Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[RalfPi]

Witam - rzadko udzielam się w naszym regionie, ale parę osób z pewnością mnie kojarzy..
Otóż kończę powoli doktorat na Wydziale Elektrycznym byłej Politechniki i dostałem opcję pracy na stanowisku inżyniera na północy Bawarii w średniej firmie w idealnie moim profilu zainteresowań.

Byłem już na 2 interview i dostałem do ręki kontrakt i.. pojawiło się pełno pytań i wątpliwości.
Czy ktoś z Szanownych Forumowiczów jest w stanie coś podpowiedzieć, doradzić z własnego doświadczenia ja to jest z pracą w Niemczech na poziomie inżyniera?

Moje wątpliwości wzbudza:
1) Czy dam radę.. czy poradzę sobie z atmosferą, językiem (od strony inżynierskiej pewnie dam radę)?
2) Czy nie będę tam człowiekiem do zwykłego.. zapieprzania - teoretycznie mam 35h tydzień pracy - jak to będzie wyglądać w praktyce?
3) Czy nie będę miał problemu z rejestracją samochodu z LPG i jakie to będą koszty eksploatacji Lancera w DE?
4) Perspektywa zarobków (ile będę zarabiał po np. 5 latach)?
5) Czy może lepiej mi skończyć doktorat, dostać tytuł i wtedy próbować swoich sił w większej firmie w dużym mieście (np. VW czy BMW) startując z innego pułapu zarobków?
5a) Czy może nabyć doświadczenia w pracy w przemyśle w średniej firmie i próbować potem zmiany na większą firmę?
6) Czy może warto mi zostać w Polsce - może na Uczelni, może założyć własną firmę?

Wszelkie rady, ludzi z doświadczeniem, mile widziane

[volve]

Ja się zbieram do wyjazdu od ładnych paru lat (miałem oficjalne pożegnanie Mitsumaniaków ) i jakoś zebrać się nie mogę :/ Więc nie pomogę w większości spraw.

Ale kolega, z którym zaczynałem pracę w firmie, po pewnym czasie zaczął robić doktorat na Elektrycznym. I tutaj nie wiem, czy w końcu skończył doktora, czy nie, ale w międzyczasie dostał ofertę pracy z Kongsberga. Zatrudnił się i nie powiem Ci ogólnie kwot, ale jak na nasze warunki zarabia naprawdę nieźle. Jedyny minus to częste podróże firmowe (Kongsberg zajmuje się serwisem statków).
Dodam, że w tej firmie pracuje bądź pracowało też kilku moich kolegów z kierunku (Automatyka) i też nie narzekali. Więc jeśli jednak byś chciał zostać, to może kierować się do tej firmy.

No i pytanie, czy wyjeżdżałbyś do Niemiec z rodziną czy sam. Ogólnie o pracy w Niemczech może dość dużo opowiedzieć pawlos, od ładnych paru lat tam pracuje - tylko musi zajrzeć na forum.

[RalfPi]

[volve]

[RalfPi]

Decyzja podjęta - zostało mi 2 miesiące spinki tu na miejscu (obowiązkowo muszę skończyć doktorat) i jadę. Odezwę się jeszcze w tym temacie z pewnością.

Pozdrowienia Tomek.
Tymczasem.

[ Dodano: 30-09-2015, 05:15 ]
Bawaria czeka
Mieszkanie prawie wynajęte - dziś jedziemy i dziś też kontrakt na wynajem podpiszemy. Jutro na 8:00 do pracy

Generalnie w miejscowości jest czysto i jest sporo starszych ludzi i siłą rzeczy panuje tam niebywały spokój.
Umowa o wynajem przesłana FAXem... przeraziła mnie - 12 stron w tym 6 pisanych maczkiem - miejmy nadzieję, że musi tak być. Mieszkanie jest ok - minusem jest to, że nie ma paneli - tzn. jest płyta paździerzowa i "trza se" samemu podłogę położyć. Teść jest bardzo pomocny... więc jedziemy na dwie furki załadowani po sufit. Jak wszystko ogarnę w Niemieckich Landach, to dam znać.

[stary alfer]

RalfPi,

powodzenia!

[Marcino]

Powodzenia!!!!

[volve]

Powodzenia Rafał i oczywiście czekam na dalsze relacje

[Bizi78]

RalfPi, powodzenia .

[tyku]

Rafał - Powodzenia i pamiętaj o nas

[RalfPi]

Dzięki serdeczne Chłopaki... It means a lot.

Komu w drogę temu tani gaz

Z pewnością będę się odzywał.

[ Dodano: 07-11-2015, 20:51 ]
A więc mieszkam obecnie z Żoną w wynajętym mieszkaniu w bardzo spokojnym miasteczku(?) jakieś 2 tysiące mieszkańców, położonym w północnej Bawarii.
Śmierdzi krowami i obornikiem, ale ja lubię takie klimaty - dookoła mieściny pełno ścieżek rowerowych, pól i lasków. Spokój straszliwy tu panuje. Jest czystko na drogach i chodnikach i klatkach schodowych.


Do pracy mam 15-20 minut (od biurka do biurka) - około 15km. Pracuję w średniej wielkości firmie. O samej pracy nie mogę pisać, ale.. ja jestem zadowolony - nie jest to jakiś super skok w przyszłość czy jakieś San Francisco - ciekawa robota i przede wszystkim DOBRZE ZORGANIZOWANA i spokojna - nikt nie patrzy na nikogo, że pije kawę i gada o samochodach przez np. 10 min. Nie ma pogoni za wszystkim - panuje spokój. Mimo to praca i tak jest naprawdę wyczerpująca.. aha - pracuję 7h i mam 30min przerwę - czyli 7.5h w pracy (wchodzę "na chip").
Sam system daje +40% do wydajności.. (porównam to do kotła z podajnikiem i drewutniom lub zasypowego i palenia mokrym drewnem ).
Płacą przed końcem miesiąca i jest baaardzo normalnie. Czuję się tu bardzo szanowanym i docenionym pracownikiem. Byłem już na jednym biznesowym tripie za granicą, na południu, nie będąc sale'sem, tylko inżynierem - więc jest pozytywnie.
W mojej sytuacji podjąłem słuszną decyzję podejmując tuż przed końcem doktoratu pracę w przemyśle ( i tu nie chodzi o to, że w niemieckim, tylko, że w konkretnie moim zawodzie).

Ogólnie muszę przyznać, że jest zdecydowanie ciężej niż myślałem. Wszytko i Wszystkich zostawić i jechać pracować za granicę.. pewnie to kwestia osoby, ale mi jest dość ciężko - co prawda jestem tu z Żoną, ale.. no cóż - jest jak jest.

Z minusów czekałem około tygodnia na podłączenie internetu, choć to i tak dobrze, że tylko tydzień. Ciężko zrozumieć Niemców, bo mówią po Bawarsku.

[volve]

Dobrze, że Ci się w miarę układa Twój pobyt.

Ciężko było znaleźć pracę (oczywiście wiem, że już przed wyjazdem podpisałeś umowę ) ? Żonie też się udało ? Ogólnie jak oceniasz obecnie rynek pracy w Twoim regionie ?

W ogóle nie pamiętam, czy pytałem: znałeś w miarę niemiecki przed wyjazdem ?

Mam nadzieję, że dalej będzie Ci się świetnie układać

[RalfPi]

Hej Tomek,
przepraszam za delay..

Pobyt się układa - naprawdę cenię sobie spokój, który tu panuje..
Mi nie było ciężko, ale nie jestem reprezentatywny (ze względu na branże i wykształcenie) - tzn. wiem, że np. elektrycy monterzy nie zarabiają tu kroci - wydaje mi się, że wszystko tu jest poukładane - są "klasy zarobkowe" - w Bawarii od 1-12 (z tego co ja rozumiem), gdzie 11 i 12, to "menadżerowie", którzy mają pod sobą grupkę lub grupę ludzi. Inżynierowie z dobrym wykształceniem to wyższe grupy - 8,9,10.
W 1 grupie znajdą pracę ludzie, którzy nie mają umiejętności specjalnych (tzn. w zasadzie każdy może taką pracę wykonywać.. dobrze).
Aha - to są grupy dla mojej "grupy zawodowej" - elektrycy i mechanicy. To chyba dotyczy zatrudnienia na etacie - nie "na etacie" z pewnością zarobisz mniej np. u prywaciaża - spotkałem elektryka w wieku 35-40 lat - nie Niemca, który od 5 lat jest tutaj.. i jeździł 10 letnim malutki Oplem - więc sami widzicie jak jest).

Nazywa się to Entegelbgruppe (i zarobki brutto wachają się od 2000-5000euro), a 40% to podatki, z czego zazwyaczaj dostaniesz jeszcze 5-10% pensji netto zwrotu podatku.
Więc "zwykły" pracownik zarobi na rękę około.. 1500E (odlicz mieszkanie, koszty życia, dodatkowe koszty (np. samochód)) - jeżeli jedziesz sam, to +- wyjdziesz na trochę plus jak w Polsce.

Żona pracy nie znalazła, ale też specjalnie nie szukała - jedynie spamowaliśmy kilka biur w okolicy (uczy się teraz języka niemieckiego i angielskiego). W moim regione (północ Bawarii) myślę, że wszystko zależy od zawodu, ale ogólnie jak nie masz "nagranej" pracy, to lepiej nie ryzykować - mało się tu buduje i w zasadzie w części zawodów nie znajdziesz pracy (np. architekci ).

Uczyłem się 6 lat w szkole, więc język znam na poziomie takim, ze jak powoli i wyraźnie ktoś do mnie mówi, to go rozumiem w 50-80%. Jak gadają ludzie między sobą, to kapuje 10%, jak technicznie (w branży elektrycznej) to 20-80% w zależności od tematu.
Bonusem jest, że z pracy załatwili nam lekcje raz w tygodniu po 90min przez 4 miesiące.

Niesamowitym plusem (przynajmniej teraz) jest to, ze mam czas pobyć ze swoimi myślami - nie muszę załatwiać "nie swoich" spraw (a czy możesz Rafał podjechać po kogoś, zapłacić za coś, wyjść z psami, zrobić przelew, odebrać coś od kogoś itp itd) - to mnie cieszy i pozwala sensownie pracować (a w moim wieku, to ważna rzecz).

Podsumowując pobyt przez 1.5 miesiąca - mi się podoba - jeżeli ktoś ma dobrą robotę w Polsce, to myślę, że nie zarobi tu sporo więcej jak w Ojczyźnie, ale z pewnością będzie żył w większym spokoju.

PS Naczytałem się głupot i pierdół w tym internecie i rzadko kiedy informacje były pomocne, że ten zarabia tyle, a ten tyle, a podatek to na Kościół płacisz ileś tam - naprawdę mało informacji było pomocnych
Będę co jakiś czas wrzucał jakieś informacje.

Pozdrowienia dla Was Mitsumaniaki! Oby miśki jeździły sprawnie i bezpiecznie.

[volve]

I co to za brak dalszych relacji ?

A w ogóle jak u Was wygląda sprawa z uchodźcami? Bo z innych rejonów jak znajomi relacjonowali, to nie jest różowo... :/

[Klark]

Volve czyżbyś planował pilny wyjazd do Niemiec na gwałt ?? ]:-> .