[EA5A/W 2.5] szarpie muli przerywa |
Autor |
Wiadomość |
swinks_UK
Mitsumaniak

Auto: Lancer Evo 8 FQ300
Kraj/Country: UK
Pomógł: 91 razy Dołączył: 19 Lut 2007 Posty: 4469 Skąd: Bourne, Lincolnshire
|
Wysłany: 01-03-2012, 19:13
|
|
|
2pac, u ciebie winy szukałbym w krokowcu. |
_________________ swinks
ex-Galant EA3A (2.4 GDI)
ex-Galant EC5A (VR4 Type-S) - moc 340 HP oraz moment 443 Nm
Historia moich Misiów
Lancer Evo 8 FQ300 - 408 HP oraz moment 510 Nm |
|
|
|
 |
Owczar
Forumowicz
Auto: CLS 450
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 282 razy Dołączył: 14 Lip 2008 Posty: 14379 Skąd: Pruszków
|
Wysłany: 01-03-2012, 20:43
|
|
|
2pac napisał/a: | http://forum.mitsumaniaki...p=970410#970410 i twoja odpowiedź na posta
wykluczają się? czy teraz o co innego chodziło Ci? |
A dlaczego mają się wykluczać? |
|
|
|
 |
2pac
Forumowicz bankrut

Auto: Galant 97r. 2.5 V6
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 27 Lip 2011 Posty: 346 Skąd: Świętochłowice
|
Wysłany: 02-03-2012, 08:30
|
|
|
Owczar napisał/a: | 2pac napisał/a: | http://forum.mitsumaniaki...p=970410#970410 i twoja odpowiedź na posta
wykluczają się? czy teraz o co innego chodziło Ci? |
A dlaczego mają się wykluczać? |
ja pytałem czy jest taka możliwość, że ostaje się wilgoć do obudowy aparatu zapłonowego, z winy złego uszczelnienia - tutaj piszesz, by osuszyć aparat zapłonowy
nic Ci nie zarzucam, może nie jasno opisałem o co mi chodziło, a wolę się upewnić zanim wyciągnę aparat zapłonowy, zacznę go rozbierać i jeszcze coś popsuje, zamiast naprawić
[ Dodano: 02-03-2012, 08:33 ]
swinks_UK napisał/a: | 2pac, u ciebie winy szukałbym w krokowcu. |
tylko jak to sprawdzić bez podpinania innego sprawnego?
dodam:
przepustnica świeci mi się jak psu jajka, samochód był podpinany pod komputer i sprawdzane odczyty z czujnika położenia przepustnicy czy jakoś tak...
postaram się nakręcić filmik, bo ciężko opisać dokładnie te objawy |
_________________ numer t-mobil PL w orange: +ab c0b a7a 15c
 |
|
|
|
 |
Owczar
Forumowicz
Auto: CLS 450
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 282 razy Dołączył: 14 Lip 2008 Posty: 14379 Skąd: Pruszków
|
Wysłany: 02-03-2012, 09:30
|
|
|
2pac napisał/a: | ja pytałem czy jest taka możliwość, że ostaje się wilgoć do obudowy aparatu zapłonowego, z winy złego uszczelnienia - tutaj piszesz, by osuszyć aparat zapłonowy
nic Ci nie zarzucam, może nie jasno opisałem o co mi chodziło, a wolę się upewnić zanim wyciągnę aparat zapłonowy, zacznę go rozbierać i jeszcze coś popsuje, zamiast naprawić |
Tam była mowa o tym uszczelnieniu. Ja tam nie widziałem silikonowego uszczelnienia. Kopułka łapie wilgoć bo pojawiają się na niej mikropęknięcia. Zależy to jeszcze od materiału, ale często to jest problemem powodującym zawilgocenie. |
|
|
|
 |
2pac
Forumowicz bankrut

Auto: Galant 97r. 2.5 V6
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 27 Lip 2011 Posty: 346 Skąd: Świętochłowice
|
Wysłany: 02-03-2012, 11:51
|
|
|
mnie nie chodziło o uszczelkę pomiędzy kopułką, a aparatem zapłonowym - tyko pomiędzy częściami aparatu zapłonowego... cewka gdzie się znajduje? co jest wewnątrz aparatu zapłonowego (kopułkę i palec traktuje jako oddzielna część dobudowaną do aparatu zapłonowego)? |
_________________ numer t-mobil PL w orange: +ab c0b a7a 15c
 |
|
|
|
 |
fredfm
Forumowicz
Auto: Galant 2,5 V6 98r
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 2 razy Dołączył: 08 Lis 2010 Posty: 181 Skąd: Grybów
|
Wysłany: 12-03-2012, 09:41
|
|
|
Panowie. Wymieniłem kopułkę (Oryginalna Mitsubishi), cewkę (Mobiletron), palec zostawiłem stary gdyż żaden w sklepie nie pasował a czasu na zamówienie Blueprinta już nie było. Stary palec był jeszcze dobry jedynie wyczyściłem dokładnie i spolerowałem miejsce styku z grafitem kopułki.
Ale mniejsza o to. Dziś odbyłem pierwszą jazdę testową do pracy. Autko śmiga pięknie jednak po zagrzaniu się znów pojawiła się 1s przerwa w pracy silnika...
Dojechałem do pracy, na szybko włożyłem rezydentny spinacz i wymrugałem błędy:
FILM BŁĘDY
Jeżeli dobrze widzę ECU pokazuje 11 - błąd sondy lamba. Ale czy lamba powodowałaby chwilowe przerwy w pracy???
W obecnej chwili mam nową cewkę, nową kopułkę, kable i świece mają przejechane jakieś 35 tys. km..
Gdzie szukać dalej?? Bez auta jak bez nogi, a nie sprawnym w 100% bojno się wybrać w dalszą trasę... |
|
|
|
 |
Obywatel Bedzio
Nowy Forumowicz
Auto: Mitsubishi Galant
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 06 Maj 2010 Posty: 19 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: 12-03-2012, 17:46
|
|
|
Witam, podłączę się do tematu.
Też mam podobny problem.
Galant EA2A,benzyna 2.0
Ostatnio silnik zaczął samoczynnie gasnąć. Daje się usłyszeć stukot podczas jego pracy. Pojawiło się to jak ostatnio jechałem, silnik zaczął szarpać, nawet jak nie dodawałem gazu (napęd z kół), silnik gasnął. Udało mi się jakoś dojechać do celu ale potem silnik zawiódł kompletnie. Wielokrotnie wykonywałem rozruch ale silnik przerywał po chwili pracę.
Nie mam pojęcia co za "humor" ma mój misiek Na zimnym silniku auto chodzi, w momencie jak się trochę rozgrzał objawy znowu się pojawiają. Odpaliłem auto po 1 dniu i chodził przez ok 10 minut. Temperatura wzrosła i zgłupiał, rozruch i zdechł i tak kilka razy. Dałem sobie później spokój. Wybłyskałem błąd 23. Odpiąłem aku aby zresetować komputer ale to nic nie dało.
Świece wymienione (mają z 10k km) akumulator 1 roczny, sprawny, ostatnio zrobiony rozrząd (nie było problemu do tej pory).
Będę wdzięczny za naprowadzenie mnie na usterkę. |
|
|
|
 |
fredfm
Forumowicz
Auto: Galant 2,5 V6 98r
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 2 razy Dołączył: 08 Lis 2010 Posty: 181 Skąd: Grybów
|
Wysłany: 13-03-2012, 08:33
|
|
|
Przeniosłem z innego tematu do bardziej pasującego..
Więc dzięki koledze fj_mike wiem jakie mam błędy. Teraz jak dojść co je powoduje??
Poprzednio miałem te same, prócz błędu 21. Czyli lambda, czujnik położenia wału i czujnik TDC.
Błędy czujnika położenia wału oraz TDC mogą być następstwem palenia auta na tzw "popych", czyli gdy zgasł mi jadąc włożyłem 4 i tak odpaliłem.
Lambdę wymienię bo mam jakąś zapasową, jednak co to ten czujnik temperatury??
Właśnie auto jeździ super do póki go dobrze nie nagrzeje, gdy silnik osiągnie właściwą temperaturę automatycznie po chwili gaśnie. Gdy go odpalę ponownie wszystko gra póki nie wcisnę mocniej gazu. Kręcąc go tak do 2500obr/min jedzie ok, jednak gdy tylko przygazuje automatycznie gaśnie...
Za co się brać?? Szwagier ma takiego samego galanta, więc miałbym możliwość przekładki poszczególnych części na próbę.. Ale od czego zacząć?? Pomóżcie, proszę.. |
|
|
|
 |
Owczar
Forumowicz
Auto: CLS 450
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 282 razy Dołączył: 14 Lip 2008 Posty: 14379 Skąd: Pruszków
|
Wysłany: 13-03-2012, 08:47
|
|
|
Od przekladki aparatu zaplonowego. Mi to wyglada na modul. Pracy duzo z tym nie ma, a bedzie wiadomo cos wiecej. |
|
|
|
 |
fredfm
Forumowicz
Auto: Galant 2,5 V6 98r
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 2 razy Dołączył: 08 Lis 2010 Posty: 181 Skąd: Grybów
|
Wysłany: 13-03-2012, 08:54
|
|
|
Dziękuje za szybką odpowiedź. Czyli dziś przełożę aparat, i zrobię test na standardowym odcinku do pracy (ok 50km). Dam znać co i jak. Jeszcze raz dzięki!!! |
|
|
|
 |
Owczar
Forumowicz
Auto: CLS 450
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 282 razy Dołączył: 14 Lip 2008 Posty: 14379 Skąd: Pruszków
|
Wysłany: 13-03-2012, 09:25
|
|
|
W tej chwili nie widzę innej przyczyny. Wszystkie czujniki mają swoje kody błędów i problem z jednym z nich byłby wykryty. Podobne objawy może powodować czujnik wału i wałka, ale od razu zgłasza błąd. Podejrzewam moduł, który jest elementem wykonawczym, a w galancie nie ma elementu monitorującego. Wypadanie zapłonów jest wykrywane w przypadku wypadania pojedynczych zapłonów na podstawie odczytów czujnika wału.
Błąd sondy lambda wynikać może z odpalania na biegu. ECU myśli, że silnik jest odpalony i normalnie jedzie. Dawkuje paliwo, daje zapłon, ale nie wie, że nie dochodzi do zapłonu. Sonda w tym momencie dostaje tlen i pokazuje ubogą mieszankę.
Jednak może byc też tak, że sama sonda też jest trafiona i jest dodatkową usterką, która nie ma żądnego wpływu na te gaśnięcia. |
|
|
|
 |
Obywatel Bedzio
Nowy Forumowicz
Auto: Mitsubishi Galant
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 06 Maj 2010 Posty: 19 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: 13-03-2012, 18:03
|
|
|
Ten mój rekin ma naprawdę jakieś humory, wczoraj majstrowałem przy nim i gasł, dzisiaj odpaliłem go celem udania się do mechanika i o dziwo auto przejechało 20 km bez problemu. Podejrzewam, że był to problem wilgoci, w sobotę gdy zacząłem mieć te problemy padało, wczoraj jak majstrowałem też powietrze było dość wilgotne. Możliwe że powstawały przepięcia. Dziś było w miarę sucho i auto żyło. Zobaczę co spece z Auto TW powiedzą... |
|
|
|
 |
fj_mike
Mitsumaniak

Auto: Dyplomatyczne EA5A
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 86 razy Dołączył: 02 Maj 2008 Posty: 6516 Skąd: Gdynia/Aagotnes
|
Wysłany: 13-03-2012, 18:38
|
|
|
fredfm, Marcin dobrze mówi
Jeżeli wymieniłeś wszystko od świec po kopułkę (palec ori u Japaneze kosztuje95zł, zamów) to pozostaje podmienić cały aparat. Spróbuj jeszcze z palcem.
Od siebie napiszę, że miałem do wymiany świece i przewody. Poszedłem po całości i wymieniłem wszystko. Problemów z przerywaniem nie mam. Jeżeli się pojawią będzie to z pewnością wina aparatu. |
_________________ Gość zobacz moje miśki - EA5A '98 i EA2W '02 by fj_mike
Jakby każdy stosował się do tego co piszą na forach różnych, to by dobrze na tym nie wyszedł. Trzeba podejść ze zdrowym rozsądkiem bo i u nas zdarzają się chore pomysły by Owczar
 |
|
|
|
 |
fredfm
Forumowicz
Auto: Galant 2,5 V6 98r
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 2 razy Dołączył: 08 Lis 2010 Posty: 181 Skąd: Grybów
|
Wysłany: 14-03-2012, 10:19
|
|
|
Zgodnie z zaleceniami podmieniłem wczoraj aparat. Przegoniłem dobrze auto, zrobiłem jakieś 50 km i problem przerywania czy też gaśnięcia nie wystąpił. Więc to wina aparatu na 100%. Cewka i kopułka nowa, palec stary odnowiony, lecz w najbliższym czasie zamówię nowy.
Pozostaje moduł. Nowy nie osiągalny, używka raczej nie wchodzi w grę bo różnie może z nią być. Pozostaje Yakuza i regeneracja. Dziś dzwoniłem do niego, twierdzi że gaśniecie po rozgrzaniu to typowy objaw uszkodzonego modułu zapłonowego. Naprawa 200zł. Nie będę czekał tylko dziś wyślę, może wróci przed weekendem to zdam relację co i jak. Dzięki wielkie za pomoc.
[ Dodano: 26-03-2012, 16:06 ]
Zgodnie z zaleceniami dotyczącymi modułu wysłałem go do yakuzy, jak stwierdził telefonicznie wg niego wszystko było ok ale poprosiłem żeby dla bezpieczeństwa zregenerował moduł. Tak też zrobił, wymienił mi jeszcze palec rozdzielacza na nowy. Po tym zabiegu i zamontowaniu aparatu auto chodzi idealnie, nie ma żadnych wypadających zapłonów, braków w mocy czy też delikatnego szarpania na niskich obrotach:) Wszystko jest tak jak powinno. Koszt naprawy modułu wraz z wymianą palca i przesyłką 270zł, czyli jeszcze do zaakceptowania.. Jeszcze raz dziękuje!!! |
|
|
|
 |
KoraX
Mitsumaniak

Auto: EA5A 2.5 V6 & Colt 1.6 GLX
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 03 Sty 2008 Posty: 137 Skąd: Unisław Śląski /Wałbrzych
|
Wysłany: 15-04-2012, 19:04
|
|
|
Witam,
Chciałbym podpytać o tego "Yakuze" - skąd on jest?
Mój aparat zapł. prawdopodobnie również woła o wymianę/regenerację a wolałbym by był to ktoś z "okolicy" (dolny śląsk).
Na allegro jest ktoś z Wrocka:
http://allegro.pl/wroclaw...2253449360.html
Robił ktoś może u niego? |
_________________ * * * 充 真 似 亜 苦 * * *
 |
|
|
|
 |
|