Stuki w okolicy kolumny kier. w Lancerku Kombi 2006 |
Autor |
Wiadomość |
Marcinloz [Usunięty]
|
Wysłany: 10-12-2007, 13:06 Stuki w okolicy kolumny kier. w Lancerku Kombi 2006
|
|
|
Witam Wszystkich!
Jestem posiadaczem Lancerka Kombi 1.6 z 2006 r . Mam pytanie - czy w Waszych Lancerkach też pojawiają sie stuki pochodzące z kolumny kierownicy w okolicy deski rozdzielczej podczas pokonywania (podczas normalnej jazdy) drobnych lecz krótkich nierówności (tarka, kostka) przy skręconych kołach?
Zgłaszałem problem do serwisu - ale oni twierdzą że wszystko jest OK! Żadnych luzów na drążkach ani przekładni.... chmmmm
Pozdrawiam |
|
|
|
 |
seba76 [Usunięty]
|
Wysłany: 10-12-2007, 14:20
|
|
|
U mnie nic takiego nie zaobserwowałem, stuki czasami słychać ale z tyłu, chyba są związane z gumami przy drążku stabilizatora, podobno to częsta przypadłość. Proponuję podjechać na pierwszą lepszą stację diagnostyczną, może oni lepiej to zdiagnozuję niż Twoje ASO. Pozdrawiam. |
|
|
|
 |
igi
Mitsumaniak
Auto: Lancer Kombi 1.6 Invite
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 2 razy Dołączył: 22 Mar 2005 Posty: 3765 Skąd: innąd
|
Wysłany: 19-12-2007, 15:02
|
|
|
Ja też mam taki sam problem.
U mnie to występuje nie tylko przy skręconych kołach ale zawsze przy jeździe po kostce.
Marcinloz, jak będziesz już wiedział co to może być to daj znać. Ja się wybieram do serwisu na przegląd ale to za jakieś 2500 km czyli przy mojej jeździe w marcu-kwietniu.
Pozdrawiam |
|
|
|
 |
Marcinloz [Usunięty]
|
Wysłany: 19-12-2007, 20:58
|
|
|
Igi jasne że dam znać - podobno to są luzy "technologiczne" czyli przewidziane przez producenta - coś mi sie nie chce w to wierzyć. Chociaż z drugiej strony autko sunie jak po szynach i nic dziwnego w zachowaniu nie czuć......pozdrawiam
[ Dodano: 19-12-2007, 21:03 ]
Igi jasne że dam znać - podobno to są luzy "technologiczne" czyli przewidziane przez producenta - coś mi sie nie chce w to wierzyć. Chociaż z drugiej strony autko sunie jak po szynach i nic dziwnego w zachowaniu nie czuć......pozdrawiam |
|
|
|
 |
MisiekNM974
Forumowicz
Auto: Lancer 2.0 Sport combi 2004
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 3 razy Dołączył: 02 Wrz 2007 Posty: 90 Skąd: W-ch
|
Wysłany: 21-12-2007, 13:13
|
|
|
Witam Wszystkich,
u mnie te stuki tez wystepuja i przy jezdzie po kostce tez słyszę te metaliczne dźwieki.
Serwisuje mojego miska w Hamburgu i przy nastepnym przegladzie za jakies 5 tys km poprosze zeby to sprawdzili, wiec bedziemy mogli skonfrontowac opinie serwisow.
Pozdrawiam |
|
|
|
 |
Rastajan [Usunięty]
|
Wysłany: 14-03-2008, 11:59
|
|
|
Temat z grudnia, ale jak dla mnie aktualny - też mam stuki dokładnie tak jak opisujecie w okolicach kolumny kierowcy, przy skręconych kołach na kostce i nierównościach. Dodam że auto ma 2 tygodnie i szlag mnie trafia bo serwis to sprawdzał i wszystko "ok", ale stuka dalej! Dziś oddałem lancera po raz trzeci do serwisu, tym razem na cały dzień, zobaczymy co powiedzą... |
|
|
|
 |
Artii
moderator mitsumaniak

Auto: LancerCS0 2003 LancerC62 1990
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 17 razy Dołączył: 04 Kwi 2005 Posty: 892 Skąd: Zawiercie/Zabrze
|
Wysłany: 14-03-2008, 17:50
|
|
|
Ja w moim lancerze takich stuków nie zaobserwowalem. Jednak w moim poprzednim lancerze mam takie objawy jak Wy. Jest to wina luzów w przekładni kierowniczej. Można sprawdzić czy to przekładnia gdy samochód stoi należy poruszać kierownica lewo prawo. Jesli to przekładnia powinno być słychać lekkie stuki. |
_________________
 |
|
|
|
 |
Rastajan [Usunięty]
|
Wysłany: 17-03-2008, 10:57
|
|
|
Dziś dostałem taką odpowiedź z serwisu, że mmc polska potwierdza że takie stuki są standardem dla tego modelu, salon wykonał również jazdę testową zupełnie nowym egzemplarzem i efekt jest ten sam. Ok skoro tak jest to trudno, ale dlaczego nie informują o tym klienta przyz zakupie samochodu. Zostałem oszukany przez salon w krakowie i MMC Polska, nie mogę się zgodzić żeby w dwutygodniowym aucie z przebiegiem 950km coś stukało. |
|
|
|
 |
Artii
moderator mitsumaniak

Auto: LancerCS0 2003 LancerC62 1990
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 17 razy Dołączył: 04 Kwi 2005 Posty: 892 Skąd: Zawiercie/Zabrze
|
Wysłany: 17-03-2008, 17:57
|
|
|
U mnie nic nie stuka, przynajmniej narazie. |
_________________
 |
|
|
|
 |
tomsmy
Nowy Forumowicz

Auto: Lancer Kombi 1.6 invite+ 2007
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 16 Lis 2007 Posty: 17 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: 17-03-2008, 20:19
|
|
|
Witajcie
Przejechałem 2000 km i narazie - odpukać - nic nie stuka
Jeździłem po różnej nawierzchni także po kostce
Pozdrawiam |
_________________ Tommyy |
|
|
|
 |
Bojar
Forumowicz

Auto: Hyundai Tucson
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 4 razy Dołączył: 17 Lut 2008 Posty: 363 Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: 17-03-2008, 22:29
|
|
|
U mnie też nie stuka i mam nadzieje że nie zacznie
Niestety lekko mam rozjechaną zbieżność. Kierownica nie jest do końca centrycznie
i bardzo lekko ściąga w prawo. Mają mi to zrobić w piątek. Zobaczymy. |
|
|
|
 |
Rastajan [Usunięty]
|
Wysłany: 18-03-2008, 13:37
|
|
|
mnie też ściąga w lewo i też w piątek przy przeglądzie po 1000km mają mi to robić. |
|
|
|
 |
Bojar
Forumowicz

Auto: Hyundai Tucson
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 4 razy Dołączył: 17 Lut 2008 Posty: 363 Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: 18-03-2008, 18:11
|
|
|
Rastajan napisał/a: | mnie też ściąga w lewo i też w piątek przy przeglądzie po 1000km mają mi to robić. |
Ten przegląd zasugerował Ci serwis ? Bo mi jak kupowałem wmawiali mi, że nic nie trzeba
A kilka dni później twierdzi że warto po 1000-2000. Generalnie każdy mówi co innego ale to chyba taki kraj Znalazłem kilka niedoróbek w miśku i trochę mnie to martwi
Mam nadziej, że decyzja kupna miśka była trafna i na poprawieniu tej zbieżności się skończy
Martwią mnie forumowicze pisząc, że większość serwisów odpowiada TTTM.
Chyba niestety jakość serwisu MM w Polsce jest poprostu do pupy. |
|
|
|
 |
Rastajan [Usunięty]
|
Wysłany: 19-03-2008, 09:40
|
|
|
Ten przegląd sugerowali mi jak kupowałem i mam go za darmo wynegocjowanego. A jeżeli chodzi o jakość obsługi w ASO to niestety chyba z powodu ciężkiej sytuacji na rynku pracy przyjmują osoby bez doświadczenia, niekompetentne i kompletnie bez kultury, poprostu nie wiedzą jak rozmawiać z klientem. Tak przynajmniej jest w Krakowie w jednym z salonów. Ponadto mają zasadę im mniej papierów tym lepiej: moje 3 wizyty z tą samą usterką na jednym zleceniu pisali, a kopie którą powinni mi dać od ręki dostałem dopiero po wyraźnej prośbie z mojej strony. Pamiętajcie każda wizyta w serwisie ma mieć osobne zlecenie! |
|
|
|
 |
Marcinloz [Usunięty]
|
Wysłany: 19-03-2008, 14:54 ROZWIĄZANIE?
|
|
|
Słuchajcie!
Znalazłem w dalszej części FORUM następujący post, który chyba rozwiązuje nasze problemy. Tytuł jest co prawda mylący bo "drżenie kierownicy" ale temat się ładnie rozwija i w poście Rastjana z 13-12-2005 r czytamy:
Wysłany: 13-12-2005, 21:19
--------------------------------------------------------------------------------
Hm... postaram sie jakoś krótko opisać...
W przekałdni kierowniczej w okolicy gdzie wchodzi w nią "ośka" kierownicy (z góry pod ukosem) to właśnie w tym miejscu tylko od spody "ukośnie w kierunku do ściany grodziowej) jest duuuuża śruba (klucz chyba 36mm) - grubość nakrętki około 3-4mm ona pracuje jako "kontra" - kontruje ona śrubę regulacyjną - ta śruba właśnie bezpośrenio z pomocą sprężyny wewnątrz dociska kość "półksiężycową" do listwy, po pewnym przebiegu oraz "stylu" jazdy poi dziurach w tym właśnie miejscu powstaje luz... i sobie stuka ... No - mam nadzieje że zasadę i lokalizację opisałem... teraz kolej na to jak to zrobić...
- dobrze jest popuscić przekładnie od ściany grodziowej (nie odkręcać żadnych końcówek kierowniczych ani nic podobnego
- luzujemy "kontrę" wykręcamy śrubę regulacyjną (klucz wewnętrzny 19mm -na styl imbusa...
- po wykręceniu wyciągamy za pomocą cieńkiego wkrętaczka kość półksiężycową - ślizgacz
- czyścimy co zdemontowaliśmy
- przez dziurę po tym wszystkim co zdemontowaliśmy napychamy paluszkiem smaru do środka ile sie (nasmarujemu w ten sposób listwę i miejsce gdzie będzie pracował ślizgacz)
- auto do góry - cały przód abydwa koła w powietrzu...
- składamy co rozebraliśmy
- skręcamy wstępnie - docisk zostanie "dociśnięty" do listwy
- sprawdzamy co i jak kręcąc kierownicą od lewego maxa do prawego maxa...
- dociągamy mocniej - musimy uzyskać moment kiedy będziemy czyć lekki opór na kierownicy (docisk mocno trze o listwę) wtedy popuszczamy troszeczkę i jeszcze raz kręcimy....
- suma sumarum musimy uzyskać efekt taki: luzu niet, oporu niet lub ciut-ciut
- zakręcamy kontrę pilnując jednocześnie aby śruba regulacyjna nie ruszyła sie....
- i to chyba tyle...
Na koniec jedno ostrzeżenie... po wyjeciu dociskacza nie kręcić kierownicą - szczególnie do oporu, istnieje możliwość, że zębatka atakująca przeskoczy na listwie a wtedy kierownica będzie krzywo przy jeździe na wprost
W razie pytań dodatkowych - plecam się...
------
i co Wy na to?
pozdrawiam
Marcin |
|
|
|
 |
|