Jakość lakieru - Lancer CYxA |
Autor |
Wiadomość |
animal86
Nowy Forumowicz
Auto: Lancer Sportback 1.8 Invite
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 04 Gru 2008 Posty: 18 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 15-03-2009, 12:47 Jakość lakieru - Lancer CYxA
|
|
|
Szukałem i jakoś nie mogłem znaleźć wątku na ten temat, moje pytanie jest następujące: co sądzicie o jakości powłoki lakierniczej, zarówno nowego samochodu czyli zaraz po odbiorze jak i pożniej już w czasie użytkowania?
Ostatnio zauważyłem kilka większych i mniejszych rys, w innym miejscu jakieś dziwne zmatowienie lakieru ( jakby po zeszlifowaniu, przetarciu ponieważ nie czuć żadnych nierówności ). To są rzeczy powstałe w czasie użytkowania ( chyba, ponieważ nie sądzę żebym tego nie zauważył przy kupnie auta ) i tak się zastanawiam nad tym zmatowionym miejscem, gdzie to mogło się stać? może na myjni?
Druga sprawa to pozostałości po kalkomani ( nie wiem jak to fachowo nazwać, w salonie powiedzieli mi że samochody są pooklejane w czasie transportu ), rzeczywiście to schodzi, ale nakład pracy jest duży żeby tego się pozbyć.
Trzecia sprawa to właśnie odnośnie jakości lakieru nie związanej z żadnymi uszkodzeniami, wydaje mi się że przypatrując sie z bliska lakier posiada pewne uchybienia ( wygląda to jak rysa tylko już po użyciu jakiegoś pisaka do rys czyli po prostu nie biała tylko przyciemnona, ale na pewno lakir w tym miejscu nie jest koloru czarnego tylko jakies inne odcienie czarnego)
I w tym miejscu moje pytanie, czy wie może ktoś jak wyglądają takie naprawy w serwisie ( samochód nowy oczywiście na gwarancji ), czy stan lakieru jest sprawdzany dopiero na pierwszym przeglądzie ( 1 rok, 20tys) jak to się wogóle odbywa, co oni robią z takami rzeczami jak rysy czy przetarcia? |
Ostatnio zmieniony przez tyku 27-08-2016, 11:00, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Uwex
The Hitman :-)

Auto: Lancer Sportback 1.8; Colt 1.3
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 15 razy Dołączył: 03 Sty 2009 Posty: 3266 Skąd: okolice W-wia Śl.
|
Wysłany: 15-03-2009, 13:36
|
|
|
animal86 napisał/a: | w salonie powiedzieli mi że samochody są pooklejane w czasie transportu ), rzeczywiście to schodzi, ale nakład pracy jest duży żeby tego się pozbyć. |
Powinieneś dostać auto czyściutkie , a Ty jeszcze miałeś na nim jakieś resztki kleju ? Skandal !
A z tego co wiem , to jeśli zauważysz jakąś większą rysę czy uszkodzenie lakieru , to musisz to zgłosić w ASO teraz , odnotują to w książce serwisowej . Potem trzeba by było to zrobć , żeby zachować gwarancję . |
_________________
 |
|
|
|
 |
tomaszekk7
Forumowicz
Auto: Lancer sedan 1,8
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 5 razy Dołączył: 03 Lut 2009 Posty: 204 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 15-03-2009, 13:40 Re: Jakość lakieru
|
|
|
Usterki lakieru możesz zgłaszać przez cały czas trwania gwarancji ( 3 lata na powłokę lakierniczą). Nie musisz czekać do przeglądu gwarancyjnego. Faktycznie z jakością powłoki jest coś nie tak. Przed odbiorem samochodu dowiedziałem sie ,że auto jak przyjechało miało w kilku miejscach na dachu i masce dziwne białe plamy ( koloru białego ). Sprawdzali je miernikiem do grubości powłoki lakierniczej. Samochód ponoć nie był dodatkowo malowany. Po wysuszeniu tych plam suszarką problem zniknął. |
_________________ Tom |
|
|
|
 |
Trik
Mitsumaniak 1056/KMM

Auto: Lancer 1.5 invite '08
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 39 razy Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 3045 Skąd: Augustów
|
Wysłany: 15-03-2009, 13:43
|
|
|
Najlepiej reagowac od razu i wykonać zaprawki na ubytkach.
Ja byłem na przegądzie powłoki przed końcem 1 roku z końcem listopada i mam kilka ubytków po kamieniach na masce, ale niestety zimowa aura nie pozwalała na wykonanie tego szybko, pojadę z tym dopiero w kwietniu. Jeżeli chodzi o zmatowienia to zależy chyba od lokalizacji na karoserii, a i tak bez względu na przyczynę ich powstania trzeba będzie płacić, chyba że jesteś w stanie udowodnić wadę fabryczną. |
_________________ Suzuki Ignis 1,2 (2019) |
|
|
|
 |
osa [Usunięty]
|
Wysłany: 15-03-2009, 14:48
|
|
|
"Wszelkie drobne uszkodzenia takie jak odpryski, zadrapania, drobne uszkodzenia itp. muszą być naprawione na koszt właściciela" - fragment ogólnych warunków gwarancji rozwiewa wątpliwości. |
|
|
|
 |
Trik
Mitsumaniak 1056/KMM

Auto: Lancer 1.5 invite '08
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 39 razy Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 3045 Skąd: Augustów
|
Wysłany: 15-03-2009, 19:44
|
|
|
Kiedyś to były lakery. W mojej samarce z 89' nawet nie było ryski jak mi ktoś wjechal w błotnik na parkingu. błotnik pogięty a lakier bez szwanku. Ach to se ne wrati. Mój pies skakał sobie z dachu samarki przez płot, ślady pazurów były na masce i dachu ale po woskowaniu nie było śladu. A blachy jak w czołgu, po gradobiciu w 2000 na fiatach i innych zachodnio ewropiejskich samochodzikach pełno wgnieceń a na samarce tolko kilka po większych kulkach. Mamy ładne samochody ale te lakery to strzał w kolana, tylko koszty. |
_________________ Suzuki Ignis 1,2 (2019) |
|
|
|
 |
dwakola [Usunięty]
|
Wysłany: 15-03-2009, 20:32
|
|
|
Niestety, ale samochody robia teraz nie inzynierowie a ksiegowi... i nie tylko pewnie w Mitsu tak jest
ale w wiekszosci wspolczesnych aut...
Jak podjade na polecana myjnie reczna to sie musze podpytac i zastanowic zeby moze jakis srodek nalozyc.
Ciekaw jestem jak to sie sprawuje:
http://www.ochronalakieru.pl/cennik.php
Pozdr
AK |
|
|
|
 |
kotakot
Forumowicz
Auto: był Lancer '07, jest 03 '19
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 15 Lut 2008 Posty: 126 Skąd: Grudziądz-Toruń-Wawa
|
Wysłany: 15-03-2009, 21:55
|
|
|
Ja niestety też mam problem z lakierem ;/ Po pobycie w górach gdzie codziennie odśnieżałem samochód odkryłem masę rys na dachu i masce ;/ Fakt nie robiłem tego za delikatnie a szczotka tania z supermarketu ale w swoim poprzednim autku nie takie numery przechodziły i po 12 latach nie było ani jedej ryski.
Teraz nie wiem co zrobić bo widok ten mnie wkurza totalnie, rysy nie są zbyt głębokie ale widoczne Może szlifowanie wystarczy? Bo przecież nie polakieruje całego dachu... Masakra ;/ Ciekawe ile mnie to będzie kosztować... ;P |
|
|
|
 |
m4t3us2 [Usunięty]
|
Wysłany: 16-03-2009, 10:15
|
|
|
Poruszyłeś temat…
Sam miałem kiedyś zamiar o tym napisać, ale z biegiem czasu przestałem zwracać uwagę na lakier.
Ale skoro pojawił się ten wątek to Muszę głośno powiedzieć – takiego nie trwałego lakieru w życiu nie widziałem. Po każdym umyciu samochodu znajduję nową dziwną ryskę/rysę, odbarwienie…
Mam nieodparte wrażenie, że ruch powietrza go rysuje.
Za lakier moje mitsu dostaje 3 na szynach, tak wysoko tylko dlatego że ładnie mu w czarnym. |
|
|
|
 |
pawelek32
Forumowicz
Auto: lancer SB
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 09 Mar 2009 Posty: 124 Skąd: suwalki
|
Wysłany: 16-03-2009, 14:01
|
|
|
witam.
póki co u siebie jeszcze nie zauważyłem problemów.
myślicie, że warto jakoś zabezpieczyć lakier w nowym aucie?
zwykle woskowanie na wiosnę wystarczy, czy może coś lepszego??? |
|
|
|
 |
filippoz
Mitsumaniak The Scotsman

Auto: Lancer 1.8 Sedan Black
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 535 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 16-03-2009, 19:32
|
|
|
m4t3us2 napisał/a: | takiego nie trwałego lakieru w życiu nie widziałem | zgadzam się w 100%. Na temat dbania o lakier napisałem dużo w innym wątku http://forum.mitsumaniaki...p=453742#453742 .
W ogóle zauważyłem że mam odprysk do białego (pewnie podkład) od kamienia na lewym błotniku, taki tyci tyci ale jest ... miękkie te lakiery ehhh ci księgowi ... |
_________________ www.filipkrawczyk.pl
www.openphotography.pl |
|
|
|
 |
Bastek77 [Usunięty]
|
Wysłany: 16-03-2009, 22:34
|
|
|
Efekt super, też mam taki tyci odprysk do podkładu, jak tylko aura pozwoli zakupię sobie podobny zestaw i zabawię się w magika, bo faktycznie czarny lancer to klasa:) |
|
|
|
 |
Pawel34
Mitsumaniak
Auto: lancer sportback 1.8
Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 53 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 17-03-2009, 11:30
|
|
|
Może ma ktoś jakieś doświadczenia z Diamondbrite? Warto czy nie warto? W salonie jak odbierałem auto polecali. Widzę, że Mitsumaniaki mają 10% rabat Lakier mam Black Pearl, raz odsniezyłem i zauważyłem dwa delikatne ślady. |
|
|
|
 |
Zorro123 [Usunięty]
|
Wysłany: 17-03-2009, 15:37
|
|
|
Ja tez nie wiem co robić. Ten samochód brudzi się łatwo że aż strach. Już kiedyś pytałem Filippoz-a jak on to robi że ma takie ładne autko (na fotkach). Poprzednie moje auto miało super lakier (tez japończyk) nic mu było z brudu, a ten ehhh co by czlowiek nie robił pojedzie w trasę i przyjeżdża zamazany jak sto nieszczęść. Może to rzeczywiście wina tego lakieru (ekologicznego-wodorozcieńczalnego). Woskowanie zwykłymi woskami niewiele pomaga. Może spróbuję tego wosku z nano. Sam nie mam pomysłu. |
|
|
|
 |
filippoz
Mitsumaniak The Scotsman

Auto: Lancer 1.8 Sedan Black
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 535 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 17-03-2009, 17:24
|
|
|
Zerknij do tego wątku co wcześniej dałem linka.
Zrobiłem kilka fotek 24h po czyszczeniu i po nocnych opadach deszczu więc jak tylko zgram z aparatu to wrzucę do galerii i dam linka
Edit: Rozmawiałem z sąsiadem z domku obok, który ma Outlandera i też narzeka na lakier że miękki i szybko się rysuje, sam też polerował i woskował i mówi że o niebo lepiej jak po wyjechaniu z salonu. Coś jest na rzeczy |
_________________ www.filipkrawczyk.pl
www.openphotography.pl |
|
|
|
 |
|