"Czerwoniec" czyli mój CY4A |
Autor |
Wiadomość |
jaca71
Mitsumaniak

Auto: Lancer 2.0 ES '09
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 18 razy Dołączył: 01 Wrz 2008 Posty: 4696 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 28-02-2010, 13:28 "Czerwoniec" czyli mój CY4A
|
|
|
Wygląda na to, że "Czerwoniec" już dorósł i swoje przeszedł by napisać jego krótką historię.
Narodził się w Mizushimie i... To był jego początek, ale mój pierwszy kontakt z nim nie był taki prosty.
A wszystko zaczęło się w połowie 2007 roku. Nastał czas by pogonić z domu stara Corsę 1.0 '99. Ale co w zamian? Musi to być coś co pomieści standardową rodzinę 2+2 oraz zabrać na wakacje jej bagaże. Wymogiem było, że nie może to być hatchback- nigdy więcej. Najlepiej sedan, w ostateczności kombi. Wiek nie starszy niż 4 lata najchętniej koło 3. Marzeniem była Mazda 6 lub Accord. Niestety mazdy sedan 2.0L praktycznie nie było, honda za droga. Trzeba było się przeprosić z marzeniami i oglądać Vectry, Mondeo i inne tego typu. Niestety na kolana nie rzucały. Ale okazało się, że żona z dzieciakami musi pojechać do Stanów to narodził się pomysł by tam coś kupić. Szybkie przeglądnięcie przepisów i... Uda się!!! wystarczy że będzie tam "trochę dłużej" niż zamierzała, a będzie zwolnienie z cła i podatków. SUPER. I rodzi się następny problem co kupić, co wybrać? Musiał spełniać takie założenia. Musi to być model identyczny z europejskim, czyli odpadają wszelkie amerykańskie wynalazki. Pozostaje Europa lub Japonia. Powróciły marzenia z młodości czyli saab 900 Convertible w wersji 9-3 SportSedan walczący dzielnie z Mazdą 6 i Volvo S60 AWD. W przedednie mojego wyjazdu $ zrobił mi miłą niespodziankę i spadł do takiego poziomu by pomyśleć o nówce salonówce znaczy świeżynce. Nie miał chłop kłopotu to o nowym zaczął myśleć. Porównania Civic 4dr, Corolli, Mazdy 3, Impresy 4dr, Lancera przyprawiły o ból głowy. Pierwsza odpadła Impreza - paskudna w wersji 4dr i silnik 2.5, który nie nadaje się do niczego. Potem przepadły Civic i Corolla za "małe silniki" i amerykańskie pochodzenie. Praktycznie jechałem po Mazdę ale znowu byłoby to za proste. Po sąsiedzku z salonem Mazdy był salon Mitsubishi. Żona jadąc oglądać mazdę podeszła obejrzeć też Lancera ponieważ była spora promocja na rocznik 2008. I stało się jak zobaczyła czerwonego to mówi że tylko lancer i tylko czerwony. Nie przeszkadzało jej to, że czerwone były tylko z 2009. Decyzja zapadła jedziemy kupować. Po kilkugodzinnych negocjacjach co do ceny zgoda z dilerem zapadła. Zaliczka i jutro odbiór bo jest w salonie po drugiej stronie miasta. Niestety rano okazało się że jednak go nie ma. Tragedia, ale szwagier się wykazał i z innym dilerem wyszukali takiego jaki ma być na drugim końcu kraju i to jeszcze sporo taniej. Za 10 dni do odbioru. Był na miejscu dokładnie o czasie. Oto on:
Silnik:
4B11 - 2.0 MIVEC - Seria
1998ccm, wymiary: 86x86mm
Moc: 114KW/155KM (6000rpm)
Moment: 198Nm (4250rpm)
Dolot - Seria
Wydech - Seria
Zawias - Miękka seria
Dodatki aero - Brak
Niestety radość nie trwała długo - trzeba wracać do rzeczywistości i do pracy Żona, dzieci i samochód zostają - musi dojrzewać by pan celnik nie naliczył podatków. Musze wytrzymać. Na odchodne sesja zdjęciowa, żeby popatrzeć czasami na to cudo. Oto jej efekt:
Pyszczek:
Zgrabny tyłeczek:
A tak wygląda z boków:
Jako, że jak jest samochód to muszą być piękne dziewczyny tak i na moich zdjęciach ich nie zabrakło.
Potem było straszne pól roku czekania i są moje dziewczyny. Za 3, może 4 tygodnie będzie i on. Ale to byłoby zbyt piękne. Czerwoniec wsiadł do kontenera i na pociąg. Dojechał do Montrealu i tam wsiąkł na dobre - kontener przechwycili celnicy i postanowili szukać kontrabandy. Najpewniej był to pierwszy Lancer i nie mieli wprawy w rozkręcaniu to im zeszło ponad 4 tygodnie. Co oni z nim robili? Tego nikt nie wie. Na koniec wpuścili i dopłynął do Niemiec stamtąd pociągiem do Warszawy. Z Warszawy na kółkach do Krakowa. Nareszcie odetchnął pełnym płucem nikt go nie męczył durnymi ograniczeniami do 55mil - pierwszy raz osiągnął 130km/h na krakowskiej obwodnicy autostradowej. Można napisać tylko że to lubi. Przy 55 milach w porywach do 65 czuć było że jest spiety, zdenerwowany.
Potem już tylko wyłupanie oczków i wstawienie niesymetrycznych plus przeciwmgielne z tyłu (w tym czasie pracował tłumacz) i jazda na pierwszy przegląd. Zaliczony na piątkę, od razu do WK rejestracja i jest już Krakusem.
W skrócie jego droga:
Mizushima - Kalifornia - Chicago - Montreal - Hanower - Warszawa - Kraków.
Po przybyciu do Polski dostał błyszczące nakładki na progi dla poprawienia urody oraz chlapacze dla zdrowotności. Tak pozostał do dzisiaj niezmieniony. Czyli golas ze złotym sercem. A serce ma jak dzwon: 4B11 152HP czyli 114KW czyli 155KM/155PS oraz 146lb.-ft czyli 198Nm. Chociaż przez chwilę bałem się, że skoro przybył z Kalifornii to może jest to przymulona wersja? Ale nie wszystko w porządku. Ma "tylko" dwie sondy lambda i brak recylkulatora spalin vs trzy sondy, recylulator i jedyne 143HP/143lb.ft w specyfikacji kalifornijskiej.
Wydawało by się że to koniec przygód nic bardziej mylnego.
1. Jeszcze radość ze świeżynki nie opadła a tu w piątkowy wieczór dzwoni domofon - miła pani z dołu mówi że właśnie puknęła nam samochód na parkingu pod blokiem. Sąsiadka z sąsiedniego bloku. Na szczęście poza zderzakiem tylnym nic się nie stało. Zgłoszenie do Link4. Umówienie się na oględziny w poniedziałek. Jadę oglądamy - zero wątpliwości wymiana zderzaka, jeszcze tylko zdjęcia i powrót do domu. Odezwą się jak będzie zderzak na miejscu.
2. Wracam do domu i na 29 alei na skrzyżowaniu z Prandoty Polonez ładuje się na mój lewy pas. Z lewej betonowa banda z prawej polonez. Klakson i hamulce. Niestety nie udało się, doszło do kontaktu. Wzywam policją i pingle jak podstawki. Pani w Polonezie niewinna, ja niewinny. Winny pan w dostawczaku, który z Prandoty wymusił na pani pierwszeństwo. Ona się tylko ratowała. A gdzie winny? Zwiał. Czyli robimy ze swojego AC Ja głupi (potem się dowiedziałem żem głupi) wziąłem raport policyjny podpisując go i do ubezpieczyciela. Po przepychankach nowy przedni błotnik. Zrobimy razem ze zderzakiem. Gość w zakładzie miał polewkę jak się dowiedział że wracając od niego drugi dzwon. PZU niby ma dochodzić ściągnięcia kasy z OC pani ale rczej iluzoryczne nadzieje.
Samochód naprawiony cieszymy się.
3. Rano po około miesiącu dostaję list z rozliczeniem szkód. Wszystko bezgotówkowo, zero dopłat itp. Idę do samochodu a tam piękne rysy na tylnym zderzaku - oczywiście sprawcy brak. Stwierdziłem że zima przede mną to nie będę robił - może ktoś nie wyhamuje?
Od tamtego czasu minęło już ponad 2 miesiące i nic. Więc chyba te rysy zostawię - jak jest piękny i gładki to od razu ktoś mu krzywdę robi.
To chyba tyle jeśli chodzi o Lancera.
A Mitsubishi? Nigdy wcześniej nie miałem kontaktu. Nikt z rodziny nie miał, ani nikt ze znajomych. Parę razy chodziło mi po głowie ale do niczego nigdy nie doszło. Raz jak były promocje na schodzący model Carismy wersja sedan z silnikiem 1.6 od 46k zł. I drugi raz ja była promocja na Lancery CSO sprzed liftu tym razem combi ale też 1.6 za podobne pieniądze. |
Ostatnio zmieniony przez jaca71 29-03-2010, 00:16, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
mystek
Mitsumaniak
Auto: Lancer Sportback 2014
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 4 razy Dołączył: 01 Lut 2010 Posty: 1933 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 01-03-2010, 17:44
|
|
|
Misiak bardzo ładnie się prezentuje na zdjęciach, nie ma to tamto im więcej się patrzy na tego Lancera tym ładniejszy się wydaje.
Przygody niezłe z nim, meeega długą drogę przebył do Polski. Ja bym chyba nie miał tyle cierpliwości, chociaż może "strata" tak dużej ilości gotówki nauczyłaby mnie pokory .
Uroki miasta :/. Ja wczoraj na odcinku 9km po mieście byłbym świadkiem (a kto wie czy nie uczestnikiem) niezłej kraksy na Bora, kiedy to siwy dziadek w fabi nie popatrzył dokładnie co mu jedzie przy boku zajeżdżając drogę gościowi w Renault, a chwilę później na Armii Krajowej koleś samemu wrypałby mi się w prawy przedni błotnik również zajeżdżając mi drogę. Dobrze, że refleks jeszcze mam, to szybka reakcja na hamulec i klakson - w takiej kolejności oczywiście P
Dzika Polska, widzą nowy świecący samochód to "niechcący" przejadą kluczem:/, chyba, że to jakiś manewr nieumiejętnego kierowcy. Już pewnie się nie dowiesz, a problem pozostaje.
Tak czy siak ważne, że serce w kolorze trzech czerwonych rombów )) |
_________________ Mitsubishi Colt CJ4A 01.2010 - 01.2012
Mitsubishi Mirage Turbo 02.2012 - 10.2013
Rover 216 Tomcat 02.2014 - 09.2014
Volvo V40 T4 08.2014 - 01.2019
Toyota MR2 SW20 04.2017- ...
Mitsubishi Lancer Sportback 11.2018 - ...
|
|
|
|
 |
Kaucz
Mitsumaniak EA5A should be RWD!

Auto: było EA5A, jest CM2 i E32A
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 8 razy Dołączył: 04 Gru 2009 Posty: 1599 Skąd: Ciałem Poznań. Sercem Kołobrzeg.
|
Wysłany: 02-03-2010, 18:34
|
|
|
Ufff... przeczytałem do całość
No co tu dużo mówić - autko-światowiec |
_________________ ...hontou ?
"Czy Ty naprawdę myślisz, że Galant ma "normalne" hamulce i nie ma żadnych wad? Przecież ten samochód jest co najmniej dziwny." by Hugo. |
|
|
|
 |
jaca71
Mitsumaniak

Auto: Lancer 2.0 ES '09
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 18 razy Dołączył: 01 Wrz 2008 Posty: 4696 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 02-03-2010, 21:11
|
|
|
mystek napisał/a: | Dzika Polska, widzą nowy świecący samochód to "niechcący" przejadą kluczem:/, chyba, że to jakiś manewr nieumiejętnego kierowcy. Już pewnie się nie dowiesz, a problem pozostaje. |
Obrażenia są na rogu tylnego zderzaka - pod lampą a nad wybrzuszeniem. Wysokość i obrażenia wskazują że "musnął" go dostawczak jakich pełno co rano... |
|
|
|
 |
Steff
Forumowicz
Auto: Glonojad
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 15 Sty 2010 Posty: 373 Skąd: DC
|
Wysłany: 10-03-2010, 02:48
|
|
|
a tak z ciekawości to kosztował z 12 papieru czy więcej ? |
_________________ Japończyk ze styropianu i dykty .
 |
|
|
|
 |
jaca71
Mitsumaniak

Auto: Lancer 2.0 ES '09
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 18 razy Dołączył: 01 Wrz 2008 Posty: 4696 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 10-03-2010, 07:17
|
|
|
Trochę więcej, jak dorzucisz 4 paczki z małym hakiem to...
Dla ułatwienia podam że było to w wakacje 2008 roku |
|
|
|
 |
jaca71
Mitsumaniak

Auto: Lancer 2.0 ES '09
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 18 razy Dołączył: 01 Wrz 2008 Posty: 4696 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 14-05-2010, 19:57
|
|
|
Niestety, nie obyło się bez kolejnych problemów.
Nocą z 28 na 29 kwietnia jakiś wesołek urządził sobie zabawę w rysowanie samochodów gwoździem/kluczem.
Oto dwa z wielu efekty jego zabawy:
Lancer:
Civic:
Na razie nie mam pomysłu czy malować całą klapę czy wystarczy pobawić się zaprawką.
Ile razy wsadzam coś do bagażnika gul mi skacze |
_________________ 1. Mitsubishi Lancer '09 (2008-...)
2. Honda Civic 5dr '98 (2010-...) 
 |
|
|
|
 |
mystek
Mitsumaniak
Auto: Lancer Sportback 2014
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 4 razy Dołączył: 01 Lut 2010 Posty: 1933 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 15-05-2010, 10:12
|
|
|
Moim zdaniem to nie jest przypadek, że kurna rysują Wam tam samochody . Twoi sąsiedzi też mają takie rysy? To nie jest jakiś tam koleś, co przechozdił zachlany i sobie porysował samochody na zabawę i to akurat w tym samym miejscu. U mnie jakoś nikt nie rysuje samochodów, a często chodzą pijane grupki. |
_________________ Mitsubishi Colt CJ4A 01.2010 - 01.2012
Mitsubishi Mirage Turbo 02.2012 - 10.2013
Rover 216 Tomcat 02.2014 - 09.2014
Volvo V40 T4 08.2014 - 01.2019
Toyota MR2 SW20 04.2017- ...
Mitsubishi Lancer Sportback 11.2018 - ...
|
|
|
|
 |
jaca71
Mitsumaniak

Auto: Lancer 2.0 ES '09
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 18 razy Dołączył: 01 Wrz 2008 Posty: 4696 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 26-06-2010, 19:47
|
|
|
Niby nic się nowego nie wydarzyło ale... nadeszła wiekopomna chwila i Czerwoniec był na hamowni Nie żeby to był początek szukania mocy ale ciekawość co pod maska piszczy.
A piszczy tak:
 |
_________________ 1. Mitsubishi Lancer '09 (2008-...)
2. Honda Civic 5dr '98 (2010-...) 
 |
|
|
|
 |
mystek
Mitsumaniak
Auto: Lancer Sportback 2014
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 4 razy Dołączył: 01 Lut 2010 Posty: 1933 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 27-06-2010, 10:08
|
|
|
Czemu masz takie dziwne wahania momentu obrotowego? Gdzie może być przyczyna? |
_________________ Mitsubishi Colt CJ4A 01.2010 - 01.2012
Mitsubishi Mirage Turbo 02.2012 - 10.2013
Rover 216 Tomcat 02.2014 - 09.2014
Volvo V40 T4 08.2014 - 01.2019
Toyota MR2 SW20 04.2017- ...
Mitsubishi Lancer Sportback 11.2018 - ...
|
|
|
|
 |
krzychu
Mitsumaniak

Auto: Lancer 2.0 Int, Mazda CX-3
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 141 razy Dołączył: 21 Kwi 2008 Posty: 12607 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: 27-06-2010, 10:52
|
|
|
jaca71 napisał/a: | )
Oto wykresik:
|
Eeee no super ten wykres... Patrząc tak obiektywie to chyba nawet jest lepszy niż w 4G63 bo 1,8 MIVEC to nawet do pięt mu nie dorasta....
A to nie do odcięcia go mierzyli? |
|
|
|
 |
jaca71
Mitsumaniak

Auto: Lancer 2.0 ES '09
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 18 razy Dołączył: 01 Wrz 2008 Posty: 4696 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 27-06-2010, 10:52
|
|
|
mystek napisał/a: | Gdzie może być przyczyna? |
Przyczyna zwie się: MIVEC Bez zmiennych faz maksimum było by w okolicy 2500-3000 (w tym miejscu silnik przestaje być ospały) a potem już tylko mniej tak jak u Ciebie. Ale w okolicy 3000 zmieniają się fazy i przy 4250 jest moment maksymalny (wtedy czuć że ten samochód lubi się kręcić) i do odcinki jest cały czas tylko lepiej. Żal tylko że odcina zaraz na czerwonym czyli gdzieś koło 6550. Pewnie chodzi o ekologię. Albo o komponenty silnika - jest zbudowany z aluminium i plastiku. Dzięki MIVEC i takiemu przebiegowi silnik/samochód pozwala w miarę komfortowo poruszać się w zakresie obrotów 1500-4000 (cicho i przyjemnie) a ekstremalnie od 1000-6500 |
_________________ 1. Mitsubishi Lancer '09 (2008-...)
2. Honda Civic 5dr '98 (2010-...) 
 |
|
|
|
 |
jaca71
Mitsumaniak

Auto: Lancer 2.0 ES '09
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 18 razy Dołączył: 01 Wrz 2008 Posty: 4696 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 27-06-2010, 11:16
|
|
|
krzychu napisał/a: | A to nie do odcięcia go mierzyli? |
Do odcinki, Odcięcie ma gdzieś trochę ponad 6500 ale takie ordynarne że... na trasie kierę gryziesz a na hamowni w momencie odcięcia jest strzał na 185KM i 260Nm
Wcześniej wydawało mi się że jest koło 7000 ale wtedy nie byłem przyzwyczajony że tak szybko dwójka zegary zamyka - błąd paralaksy A odcinak pewnie tak nisko z dwóch powodów - ekologia i konstrukcja, silnik jest zrobiony z aluminium i plastiku.
Zawsze się dziwiłem tym od 1.8 że mówią iż dołu nie mają
Edit: Faktycznie porównując z tym: http://images49.fotosik.pl/51/183dffd6bd3bd3a3.jpg
to niebo a ziemia |
_________________ 1. Mitsubishi Lancer '09 (2008-...)
2. Honda Civic 5dr '98 (2010-...) 
 |
|
|
|
 |
krzychu
Mitsumaniak

Auto: Lancer 2.0 Int, Mazda CX-3
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 141 razy Dołączył: 21 Kwi 2008 Posty: 12607 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: 27-06-2010, 11:46
|
|
|
jaca71 napisał/a: | Odcięcie ma gdzieś trochę ponad 6500 ale takie ordynarne że |
Kiepskawo bo mój chyba na 7500-7600 odcina i to tak że po prostu przestaje się kręcić ale o wybiciu zębów nie ma mowy. W każdym razie wykres fajny widać że zmienne fazy tutaj dużo zdziałały. |
|
|
|
 |
jaca71
Mitsumaniak

Auto: Lancer 2.0 ES '09
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 18 razy Dołączył: 01 Wrz 2008 Posty: 4696 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 27-06-2010, 11:57
|
|
|
Tak się zastanawiam czyby czasem nie poszukać magika, który odcinkę przesunie do ~7000. Przy 6500 dalej jest moc maksymalna (prawie) i stąd pewnie wrażenie stawania dęba. Generalnie to nie przeszkadza ale na dwójce jak wyprzedzam od 50 to za szybko się kończy dójka tak jakoś gdy jestem w połowie naczepy TIR'a Nie da się całego manewru na dwójce zrobić trzeba w połowie biegi zmieniać. Tak że od 60 to na trójce wyprzedzam |
_________________ 1. Mitsubishi Lancer '09 (2008-...)
2. Honda Civic 5dr '98 (2010-...) 
 |
|
|
|
 |
|