 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Montaż tzw uniwersalnych chlapaczy przód-instrukcja |
Autor |
Wiadomość |
cakp
Mitsumaniak
Auto: MSS 1.6 Comfort 2004 4G18
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 4 razy Dołączył: 27 Sie 2012 Posty: 347 Skąd: Mazury
|
Wysłany: 06-06-2013, 00:12 Montaż tzw uniwersalnych chlapaczy przód-instrukcja
|
|
|
W związku z tym że za 2 oryginalne plastikowe chlapacze serwis ASO życzy sobie 128zł. Postanowiłem kupić tzw uniwersalne gumowe 2sztuki =25zł na których MSS nie było nawet w spisie.
Jako że auto zakupiłem bez chlapaczy, miałem dość odgłosów uderzania kamieni w drzwi i ich piaskowania z sola w porze zimowej.
Instrukcja dla tych, którzy nie chcą wydawać na kawałek gumy/plastiku ponad 128zł który tylko chroni przed błotem. Estetyka jest mniejsza niż przy oryginałach, ale wg mnie nie ma co się czepiać gdyż spełniają swoją rolę doskonale (obecnie przejechałem 200km). Oczywiście chlapacze, nie są fabrycznie tak spasowane jak oryginalne, nasz plus taki, że to guma, więc możemy ją śmiało wyginać.
Na wstępie chciałem zaznaczyć, że chlapacze które leżą na kawałku tektury, nie mają kąta prostego w miejscu gdzie wpasowujemy je między błotnik. Pasują bardziej do aut bez plastikowych nakładek na progi), na szczęście guma jest bardzo plastyczna i nie było problemów z dopasowaniem jej. Warto przymierzyć tak mniej więcej przed zakupem i sprawdzić czy będzie do czego przymocować.
W moim przypadku jak widać, śmiało moglem w pełni wykorzystać mocowanie na 1 śrubie w nadkolu .
Druga śruba z tzw podkładką (ta na samej górze) przytrzymuje chlapacz.
Trzecie mocowanie to kawalek blaszki grubości 2mm ( kupiłem w nomi 1zł). Potrzebowałem czegoś sztywnego, trwałego , co już tak łatwo nie wygina się gdy zrobimy mała dzwignię. Wolałem przykręcić na 2 otwór w blaszcze jak na 1,by nie było większej siły nacisku chlapacza na odginanie, przez co wkręt mogłbyć wyrwany z plastiku. Blaszka była niezbędna dla zachowania kąta prostego między chlapaczem a karoserią. Sam blachowkręt, który widać na blaszce, będzie powodował to, że chlapacz odegnie się w strone koła, więc jakieś usztywnienie jest konieczne. W środek blaszki między nią a chlapaczem dałem podkładkę na taśmę dwustronną, gdyż próg idzie lekko pod skosem a chciałem wyrównać kąt prosty. Całość jest mocno ściśnięta. Dla estetyki polecałbym blaszkę owinać czarną taśmą izolacyjną i dopiero przykręcić. Ja już nie chciałem kolejny raz wykręcać z plastiku. Testów było wiele, na obrazkach jest gotowe rozwiązanie.
W tym miejscu dałem taśmę dwustronną, nie dlatego by trzymała chlapacz, chciałem by pełniła funkcję miekkiej izolacji. Gromadzący się piasek między gumą a karoserią mogł wycierać lakier z czasem do gołej blachy i znowu weszłaby "ruda".
Jak ktoś ma lepsze propozycje, rozwiązania ulepszenia to proszę pisać. Dla mnie nie jest priorytetem by chlapacz był zupełnie spasowany, zależy mi na odprowadzaniu resztek wody między chlapaczem a karoserią. Stojąca woda między gumą a metalem może powodować korozję.
Nie ma obaw że wyrwiemy chlapacz przy zjeżdzie z krawężnika. Guma się odgina. W przypadku plastikowych chlapaczy możemy naderwać chlapacz lub wyrwać z blaszek mocujących. |
|
|
|
 |
|
|