 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Czy warto robić blachę? |
Autor |
Wiadomość |
grubounce
Nowy Forumowicz
Auto: Outlander II 3.0, 3000GT
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 28 Mar 2013 Posty: 24 Skąd: Trójmiasto ---> Warszawa
|
Wysłany: 09-09-2014, 14:14 Czy warto robić blachę?
|
|
|
Może szanowni koledzy podpowiedzą. Mam gala 97', 2,5 automat. 230 tyś (lpg od 20tyś - sprawuje się idealnie). Samochód ten mam 7 lat. Ogólnie zadbana sztuka, wszystko wymieniane na czas, co 10tyś przeglądy (regularna walka z wachaczami;), oliwki, filtry pitu, pitu. No i jest dylemat, bo blacha poszła w zakresie:
- progi (dokładnie jeden) jest już dziura tuż przy tylnym błotniku
- drugi raz tylne błotniki ruszają (raz już je robiłem 3 lata temu)
- gniazda amorów po maską
- maska przy rancie na środku przy światłach
Zrobiłem z blacharki 2 lata temu:
- pospawałem podłużnicę tylne
- maskę (nie udało się jak widać) - wyszło po roku
- błotniki tylne też się nie udało:)
- dach przy szyber dziurze
- konserwację podwozia
Musiałbym kupić i polakierować nową maskę, zrobić progi x2, błotniki tylne x2, gniazdo amorów. Nie wiem jakie byłby tego koszty, ale powiedzmy, że wolę zapłacić i jeździć tym co znam, tylko czy to zaraz znowu nie powyłazi?!:(
Blacharze mówią w kratkę. Robić i nie robić. Co sądzicie? |
|
|
|
 |
Marcino
Mitsumaniak Góral niskopienny

Auto: Galant 2.5 V6 97r
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 68 razy Dołączył: 02 Cze 2005 Posty: 10684 Skąd: okolice Tczewa
|
Wysłany: 09-09-2014, 15:04
|
|
|
Robić ale dobrze |
_________________ 2019 - ... - VW Tiguan II 18r 2.0 TDI 110kw
2006- .... - Galant 2.5 V6 97r + LPG Stag
był - 2011 - 2019 - Pug 307sw
była -2004-2006 - Carisma 1.8 GDI 98r
był -1997-2005 - Fiat 126p 1978r
"A omijając to całe rozmyślanie, to prawda jest taka że do codziennego auta najlepszy jest silnik z jak największym momentem dostępnym z niskich obrotów
Czyli w tym przypadku 6a13 " by tomchuck
 |
|
|
|
 |
milo
Mitsumaniak

Auto: galant 2.0 td 2001r
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 115 razy Dołączył: 27 Lut 2011 Posty: 3452 Skąd: BP
|
Wysłany: 09-09-2014, 15:54
|
|
|
grubounce napisał/a: | konserwację podwozia |
Ciekawe czym
Od środka rdza żre.. była robiona konserwacja profili
Marcino napisał/a: | Robić ale dobrze |
Właśnie |
_________________ Jest ryzyko jest zabawa
三菱ギャラン
Yamaha FZ 750
Lancer 1,8 d
Galant 1,8 td
Galant 2,0 td
 |
Ostatnio zmieniony przez milo 09-09-2014, 15:55, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
martinez_g
Forumowicz
Auto: galant 2,5 V6
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 22 Paź 2012 Posty: 100 Skąd: bytom
|
Wysłany: 09-09-2014, 15:54
|
|
|
jak nie ma dziur na wylot to rób śmiało, w nowym aucie będziesz musiał włożyć więcej niż wyjdzie koszt remontu blacharki |
_________________ martinez_g
 |
|
|
|
 |
Tomek
Mitsumaniak forumowy ekspert

Auto: Q50s Red Sport
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 86 razy Dołączył: 02 Wrz 2009 Posty: 11092 Skąd: Wieliczka
|
|
|
|
 |
MichciuGT
Mitsumaniak
Auto: Galant Kombi 6A13
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 22 razy Dołączył: 15 Kwi 2014 Posty: 1012 Skąd: Marki
|
Wysłany: 09-09-2014, 18:52
|
|
|
To czy chcesz dalej jeździć tym galem zależy od Ciebie, jak chcesz jeszcze długo pojeździć to zrób to porządnie, a jak za 2-3 lata ma skończyć żywot to można zrobić samemu..., wybór zależy od Ciebie |
_________________ 2020 - Czarny Galant Avance 2.5l
2019-2019 sprzedana Czerwona Yamaha YZF-R125
Bordowa Poliftowa Carisma 1.8 GDI
Są trzy wersje: moja, wasza i ta prawdziwa
Życie jest ładne póki nie dotyka się go. |
|
|
|
 |
robertdg
Mitsumaniak SnowWhite

Auto: Galant Sport 98' EAO 2.0 16V
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1300 razy Dołączył: 21 Cze 2009 Posty: 23638 Skąd: KSSE
|
Wysłany: 09-09-2014, 20:08
|
|
|
grubounce napisał/a: | Blacharze mówią w kratkę. Robić i nie robić. Co sądzicie? | Wszystko zalezy od zasobności portfela i sympatii własciciela, nie ma co zbytnio roztrzasac tematu, trzeba dokładnie obejrzec jak sie miewaja przednie fartuchy i tylne wzmocnienia przy progach |
_________________ Gość zobacz mojego Galanta
Jeżeli nie żyjesz na krawędzi, to znaczy, że zajmujesz za dużo miejsca
"Jesteś jedyną osobą na świecie, która może wykorzystać Twój potencjał" - Zig Ziglar
W naturze człowieka leży rozsądne myślenie ale nielogiczne działanie
 |
|
|
|
 |
grubounce
Nowy Forumowicz
Auto: Outlander II 3.0, 3000GT
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 28 Mar 2013 Posty: 24 Skąd: Trójmiasto ---> Warszawa
|
Wysłany: 09-09-2014, 22:00
|
|
|
A gdzie w Warszawie i okolicach polecacie blacharza, żeby podjechać, pokazać, wycenić? |
|
|
|
 |
malina_drizzt
Forumowicz

Auto: Galant 2.5v6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 2 razy Dołączył: 25 Lip 2010 Posty: 453 Skąd: Tam gdzie szczury są większe od kotów
|
Wysłany: 09-09-2014, 23:01
|
|
|
Wojny z rudą nie da się wygrać, blacha nie jest ocynkowana i rdza wyłazi ze zgrzewów.
Możesz nawet rozłożyć auto do ostatniej śrubki i piaskować, a i tak ruda zje ci gala od środka, to tylko kwestia czasu.
Zależy jak długo chcesz jeździć galantem, jeśli 2-3 lata to przejeździsz z dziurami.
A za 3 lata to będzie 20-letnie auto.
Musisz tylko kontrolować stan podłużnic, wzmocnień, miejsca mocowania wahaczy, stan przewodów hamulcowych.
Ewentualnie kup używaną maskę w kolorze, nadkola tyle zostaw w spokoju, progi załataj po taniości u jakiegoś rzeźbiarza, kielichy przednie jeśli nie są przeżarte na wylot da się tanio samemu podłatać na jakiś czas.
Porządna naprawa blacharska i malowanie, tak strzelam to pewnie minimum 2 tys. zł i nie masz pewności, że za rok znowu nie trzeba będzie czegoś poprawiać.
Poza tym jeśli już masz dziury i kilka większych ognisk rdzy, reszta podwozia też pewnie nie wygląda najlepiej, sprawdź tylne fartuchy, podłużnice z tyłu, pas przedni, kielichy tylne.
Tam też pewnie da się znaleźć coś do roboty. |
_________________ ...
Każdy się spina jak plandeka na żuku.
...
 |
|
|
|
 |
milo
Mitsumaniak

Auto: galant 2.0 td 2001r
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 115 razy Dołączył: 27 Lut 2011 Posty: 3452 Skąd: BP
|
Wysłany: 09-09-2014, 23:12
|
|
|
malina_drizzt napisał/a: | blacha nie jest ocynkowana |
Podobno jest do połowy ocynkowana |
_________________ Jest ryzyko jest zabawa
三菱ギャラン
Yamaha FZ 750
Lancer 1,8 d
Galant 1,8 td
Galant 2,0 td
 |
|
|
|
 |
malina_drizzt
Forumowicz

Auto: Galant 2.5v6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 2 razy Dołączył: 25 Lip 2010 Posty: 453 Skąd: Tam gdzie szczury są większe od kotów
|
Wysłany: 10-09-2014, 00:04
|
|
|
milo napisał/a: | malina_drizzt napisał/a: | blacha nie jest ocynkowana |
Podobno jest do połowy ocynkowana |
Ale której połowy?
Od wewnątrz brak ocynku, z zewnątrz jest?
A może od listew bocznych w górę, albo w dół?
Albo do słupka środkowego?
Co do tematu, ostatnio mój szwagier miał podobny dylemat czy naprawiać vectrę b czy sprzedać parcha i kupić coś z porządnymi blachami.
W vectrze do roboty była blacharka tylko kilka miejsc, ale dosyć poważnie zainfekowanych, silnik powoli domagał się remontu, coś tam w zawieszeniu było do wymiany, tarcze klocki, amortyzatory i parę drobnostek.
Ogólnie kwota potrzebna na remont przekroczyła wartość samochodu.
Ostatecznie zdecydował, że kupi coś z dobrą blachą i solidną mechaniką nie koniecznie coś nowego.
Padło na bardzo zadbane e39 z 2003 roku.
Fakt, że na dzień dobry władował więcej niż w wyniósł by remont vectry.
Zakupił dwa komplety opon, wymienił wszystkie paski, rolki, koło pasowe, tarcze, klocki, amortyzatory.
Ale w zamian ma auto bez najmniejszej kropki rdzy i jeśli będzie o nie dbał pojeździ jeszcze spokojnie 10lat. |
_________________ ...
Każdy się spina jak plandeka na żuku.
...
 |
|
|
|
 |
polaff
Mitsumaniak
Auto: *
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 6 razy Dołączył: 02 Maj 2009 Posty: 2452 Skąd: ....
|
Wysłany: 10-09-2014, 05:36
|
|
|
grubounce, ja właśnie ze względu na blacharkę sprzedałem poprzedniego gala |
|
|
|
 |
Witek vel Mysza
Forumowicz Artysta rzeźbiarz

Auto: Mitsubishi Galant 2.0 16v '97
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 12 razy Dołączył: 24 Wrz 2013 Posty: 587 Skąd: Płock
|
Wysłany: 10-09-2014, 07:14
|
|
|
grubounce napisał/a: | - dach przy szyber dziurze | No właśnie, o co chodzi z rdzewieniem dachu? Bo mojego dopadł ten problem :/ |
_________________ LPG niszczy silniki! Tylko tym którzy na nim nie jeżdżą...
Mitsumaniaku, zobacz mojego GALANTA!
 |
|
|
|
 |
grubounce
Nowy Forumowicz
Auto: Outlander II 3.0, 3000GT
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 28 Mar 2013 Posty: 24 Skąd: Trójmiasto ---> Warszawa
|
Wysłany: 10-09-2014, 10:15
|
|
|
malina_drizzt napisał/a: | milo napisał/a: | malina_drizzt napisał/a: | blacha nie jest ocynkowana |
Podobno jest do połowy ocynkowana |
Ale której połowy?
Od wewnątrz brak ocynku, z zewnątrz jest?
A może od listew bocznych w górę, albo w dół?
Albo do słupka środkowego?
Co do tematu, ostatnio mój szwagier miał podobny dylemat czy naprawiać vectrę b czy sprzedać parcha i kupić coś z porządnymi blachami.
W vectrze do roboty była blacharka tylko kilka miejsc, ale dosyć poważnie zainfekowanych, silnik powoli domagał się remontu, coś tam w zawieszeniu było do wymiany, tarcze klocki, amortyzatory i parę drobnostek.
Ogólnie kwota potrzebna na remont przekroczyła wartość samochodu.
Ostatecznie zdecydował, że kupi coś z dobrą blachą i solidną mechaniką nie koniecznie coś nowego.
Padło na bardzo zadbane e39 z 2003 roku.
Fakt, że na dzień dobry władował więcej niż w wyniósł by remont vectry.
Zakupił dwa komplety opon, wymienił wszystkie paski, rolki, koło pasowe, tarcze, klocki, amortyzatory.
Ale w zamian ma auto bez najmniejszej kropki rdzy i jeśli będzie o nie dbał pojeździ jeszcze spokojnie 10lat. |
No ja właśnie przeglądam e46:) |
|
|
|
 |
Tomii
Mitsumaniak
Auto: C4, BX, Espace 3
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 17 razy Dołączył: 05 Kwi 2010 Posty: 1889 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: 10-09-2014, 11:19
|
|
|
A moje zdanie jest takie że lepiej dać za dobrą naprawę blacharską zadbanego auta powiedzmy z 5tyś zł.
Powiedzmy że :
Sprzedaję mojego gala za nie wiem może max 7tyś dokładam do tego 5tyś i niech mi ktoś powie czy za 12tyś kupię podobny samochód nierdzewiejący w stanie dobrym ? nie ma szans !
Większość osób twierdzi że nie opłaca się naprawiac blacharki itp, tak, zgodzę się z tym o ile samochód poza blachą również ma dużo rzeczy do wymiany/naprawy lub stać mnie na samochód powiedzmy max 5-letni, dojeżdzę nim do 10 lat i tak następny i następny.
Tylko teraz weź i znajdź dobrego blacharza któremu będzie się chciało, zrobi to dobrze i nie będzie to trwało pół roku |
|
|
|
 |
|
|