Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[KaRoLaS]

witam wszystkich posiadaczy Colcikow roczniki 92-96 posiadam Colta 1993r 1.6 16V posiadam pewną usterke... mam wyciek płynu z chłodnicy... ubywa go tak srednio 5 litrow na miesiac.... wiec wyciek jest równomierny, dolewam go co tydzien po litrze i niby nic sie nie dzieje oprócz tego, że to dodatkowe niepotrzebne koszta ok 30zł miesięcznie. Zastanawiam się czy czasami nie poszła uszczelka pod głowicą ;/ olej jest wporządku, nie wygląda na to by przedostawal się tam płyn. Nie mam pojecia co zrobic. Wyciek bardziej widoczny jest poprzez zalaną skrzynie itp elementy pod autem niż z góry jak sie patrzy od strony maski. Pomórzcie coś chłopaki..... co to może być...czy może jakiś wężyk nieszczelny na mocowaniu przez opaske gdzies.... nie wiem.... jeden wężyk juz wymienialem bo tez byl wyciek raz taki ze jaja były niezłe.... ale wymienilem wężyk opaski i jest wporządku z tamtym wyciekiem.... ale i tak gdzies cieknie.... tylko gdzies głębiej gdzie nie mam dojscia i pojecia nie mam o co może chodzic....:(

witam wszystkich posiadaczy Colcikow roczniki 92-96 posiadam Colta 1993r 1.6 16V posiadam pewną usterke... mam wyciek płynu z chłodnicy... ubywa go tak srednio 5 litrow na miesiac.... wiec wyciek jest równomierny, dolewam go co tydzien po litrze i niby nic sie nie dzieje oprócz tego, że to dodatkowe niepotrzebne koszta ok 30zł miesięcznie. Zastanawiam się czy czasami nie poszła uszczelka pod głowicą ;/ olej jest wporządku, nie wygląda na to by przedostawal się tam płyn. Nie mam pojecia co zrobic. Wyciek bardziej widoczny jest poprzez zalaną skrzynie itp elementy pod autem niż z góry jak sie patrzy od strony maski. Pomórzcie coś chłopaki..... co to może być...czy może jakiś wężyk nieszczelny na mocowaniu przez opaske gdzies.... nie wiem.... jeden wężyk juz wymienialem bo tez byl wyciek raz taki ze jaja były niezłe.... ale wymienilem wężyk opaski i jest wporządku z tamtym wyciekiem.... ale i tak gdzies cieknie.... tylko gdzies głębiej gdzie nie mam dojscia i pojecia nie mam o co może chodzic....:(

[czarnuch23]

Odpowiem ci jak to wyglada w innych samochodach (analogicznie powinno byc tu)
sprawdz weze czy nie sa poprzecinane przy opaskach i same opaski czy dobrze sa docisniete, pozniej obejrzyj dokladnie weze czy nie sa popekane (mozliwe ze jak rozgrzeje sie uklad dostaje cisnienia i moze uciekac malymi peknieciami na 1 rzut oka niewidocznymi)
Sprawdz czy nie widac przecieku przy pompie wody (kiedy byla wymieniana? moze nastal jej czas) dodatkowo sprawdz czy nie leci przy termostacie... to tak na 1 rzut....
najlepiej przetrzyj silnik i patrz gdzie sie pojawia chlodziwo i z kad kapie
Co do uszczelki pod glowica... jesli byla by padnieta mialbys plyn w oleju albo na odwrot.
Oleju nie ubywa?
Moze chlodnica ci gdzies zlapala dziurke? sprawdz dookola caly uklad.

[josie]

[KaRoLaS]

dzieki chlopaki... podejrzewam ze to gdzies wezyk albo opaska..... mam nadzieje ze nic powazniejszego...tylko poprostu w dziwnym miejscu malo dostepnym....bedzie troche cieplej to wytre i postaram sie do tego dojsc..... bede pytal jeszcze jak cos PozDrO

dzieki chlopaki... podejrzewam ze to gdzies wezyk albo opaska..... mam nadzieje ze nic powazniejszego...tylko poprostu w dziwnym miejscu malo dostepnym....bedzie troche cieplej to wytre i postaram sie do tego dojsc..... bede pytal jeszcze jak cos PozDrO

[gregorbu]

Koniecznie prawdź jeszcze pompe wody. Reguła jest taka, że wytrzymuje ona ok. 200.000 km i pada.

Koniecznie prawdź jeszcze pompe wody. Reguła jest taka, że wytrzymuje ona ok. 200.000 km i pada.

[kaeres]

[slo_mo]

U mnie kiedyś było tak ciekawie, że miałem malutką dziurkę w wężyku. Jak zapalałem silnik i patrzyłem dłuższą chwilę pod maskę próbując zlokalizować źródło wycieku nic się nie działo. Natomiast jak otwierałem maskę po przejechaniu kawałka drogi pod maską już było mokro. Okazało się, że nieobciążony wężyk wytrzymywał i był szczelny, natomiast pod obciążeniem i po rozgrzaniu silnika (i płynu chłodzącego) rozciągał się i sikał mocnym strumieniem.

U mnie kiedyś było tak ciekawie, że miałem malutką dziurkę w wężyku. Jak zapalałem silnik i patrzyłem dłuższą chwilę pod maskę próbując zlokalizować źródło wycieku nic się nie działo. Natomiast jak otwierałem maskę po przejechaniu kawałka drogi pod maską już było mokro. Okazało się, że nieobciążony wężyk wytrzymywał i był szczelny, natomiast pod obciążeniem i po rozgrzaniu silnika (i płynu chłodzącego) rozciągał się i sikał mocnym strumieniem.