Carisma - Techniczne - [Carisma 1.6 90KM] Dusi się, szarpie na niskich obrotach
dzikuzu - 27-10-2017, 10:48 Temat postu: [Carisma 1.6 90KM] Dusi się, szarpie na niskich obrotach Witam, po dziesiątkach tysięcy kilometrów bezawaryjnej jazdy Carisma nagle przestała pracować poprawnie. Po przejechaniu ok 4km jeszcze na zimnym silniku i zgaszeniu samochód przestał odpalać. Przestał kręcić rozrusznik, słychać jedynie było głośne buczenie z pod maski. Po odpięciu akumulatora i ponownym podłączeniu samochód odpala normalnie od strzału. Po normalnej procedurze adaptacji obrotów samochód dziwnie się zachowuje. Na pierwszym, drugim oraz trzecim biegu do 2500rpm samochód mocno szarpie i dławi się, wciśnięcie pedału gazu do deski przy niskich obrotach nie daje efektu ich szybkiego wzrostu wraz z prędkością a mozolne podnoszenie wraz z tym całym duszeniem tak jakby zaraz miał zgasnąć. Po przejściu tego granicznego momentu 2500rpm samochód zaczyna pracować normalnie z pełną mocą i normalną pracą. Podłączenie auta do komputera nie daje efektu wyrzucenia błędu. Na biegu jałowym przy zimnym silniku samochód utrzymuje 1500rpm w momencie rozgrzania obroty spadają do ok. 800rpm jednak co chwilę spadając prawie do zera. Obciążanie klimatyzacją, światłami, radiem daje standardowy czyli falowanie pomiędzy 1100 a 800 wraz z uruchomieniem klimy. Na włączonej klimatyzacji jazda jest praktycznie nie możliwa poniżej 2500rpm. Jeśli to coś może powiedzieć z rok mu podłączając komputer, wypikane zostały błędy 11 oraz 14 po wykasowaniu jednak nigdy nie powróciły. Proszę o jakieś pomysły, ja z swojej strony myślę nad przepustnicą.
Pozdrawiam.
remi - 28-10-2017, 11:36
Czy po nagrzaniu silnika problem dalej występuje? Kiedyś miałem podobny problem, który właśnie uaktywnił się jesienią. Problemem generowały przewody zapłonowe. U mnie po przejechaniu kilkunastu kilometrów (wysuszeniu) przewodów auto zaczynało normalnie jechać.
Teraz jest już bardzo wilgotno i stare przewody mogą mieć przebicie.
dzikuzu - 28-10-2017, 18:13
Czy rozgrzany, czy nie objawy były cały czas te same. Mówię były gdyż uporałem się z wszystkim, dziś na stół poszła przepustnica, nagaru było tyle że głowa mała. Odziwo silniczek krokowy był w idealnym stanie. Po wyczyszczeniu na błysk, złożeniu w całość i zamontowaniu problem zniknął. Adaptacja obrotów przeszła pomyślnie, teraz zasuwa aż miło się jeździ.
Jakby ktoś, kiedyś sciągał przepustnice warto zwrócić uwagę na uszczelkę, moja niestety się rozsypała w rękach. Oczywiście jest nie do zdobycia więc w ruch poszedł szablon i płyty klingerytowe odporne na wysoką temp.
Temat do zamknięcia.
Pozdrawiam
Bizi78 - 28-10-2017, 19:27
dzikuzu napisał/a: | Oczywiście jest nie do zdobycia |
Słabo szukałeś .
http://sklep.mitsustyle.p...2179,3904).aspx
|
|
|