OFF ROAD - Zapasowe koło - Wozić ze sobą czy nie na wyjazdy turystyczne
jawaldek - 13-05-2018, 10:47 Temat postu: Zapasowe koło - Wozić ze sobą czy nie na wyjazdy turystyczne Przez te kilkanaście lat posiadania Miśka ani jeden raz nie było potrzeby wymiany koła na zapasowe. Tak zawsze może być ten pierwszy raz :/ Mam na wyposażeniu kompresor oraz zestaw naprawczy do opon bezdętkowych. Zestaw był użyty jeden raz gdy kolega przedziurawił oponę w Bukareszcie . Z racji pewnych modernizacji, koło zapasowe "podróżowało" do tej pory na bagażniku dachowym, nie ma już tam miejsca. Ciężar koła zamontowanego na tylnych drzwiach, z racji wieku, wywarł już piętno użytkowania na zawiasach. Nasze wyjazdy to już turystyka z opcją nocowania w "krzakach" Drogi raczej asfaltowe, szutry, delikatny off-road.
Pytanie moje- po przejechaniu np 2 tyś km jak często trafiała się Wam opcja wymiany zapasu ??
Istnieje opinia iż jeśli coś nie było , z wyposażenia off-road, użyte przez ostatnie parę lat to można przestać wozić ?? koło zapasowe nie jest jako wyposażenie off-road, ale obecnie samochody są , niektóre modele osobówek, sprzedawane w salonach z opcją wyposażenia dodatkowego ->> koło zapasowe. Jakie macie doświadczenia ??
DonVito - 13-05-2018, 21:28
Prawo Murphiego znasz ??
Ja w terenie raz tylko zrzuciłem oponę. Poza tym gumę złapałem wracając z imprezy na czarnym. Żelazo na jezdni i rozcięta/zniszczona opona.
Nie znasz dnia, ani godziny ...
msokol - 13-05-2018, 21:38
Ja tylko raz potrzebowałem koła zapasowego, którego akurat nie miałem. W poprzednim samochodzie (V40) na asfalcie gość przede mną ostro zahamował. Było ślisko i wpadłem w poślizg. Miałem wybór - albo wjechać w niego, albo odbić na krawężnik. Wybrałem drugą opcję i "wybuchłem" oponę. Jak napisał DonVito - nie znasz dnia, ani godziny.
|
|
|