 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Zapasowe koło - Wozić ze sobą czy nie na wyjazdy turystyczne |
Autor |
Wiadomość |
jawaldek
Mitsumaniak
Auto: Pajero 2.5 TDI manual 93
Zaproszone osoby: 3
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 75 razy Dołączył: 25 Mar 2008 Posty: 2238 Skąd: Polska
|
Wysłany: 13-05-2018, 10:47 Zapasowe koło - Wozić ze sobą czy nie na wyjazdy turystyczne
|
|
|
Przez te kilkanaście lat posiadania Miśka ani jeden raz nie było potrzeby wymiany koła na zapasowe. Tak zawsze może być ten pierwszy raz :/ Mam na wyposażeniu kompresor oraz zestaw naprawczy do opon bezdętkowych. Zestaw był użyty jeden raz gdy kolega przedziurawił oponę w Bukareszcie . Z racji pewnych modernizacji, koło zapasowe "podróżowało" do tej pory na bagażniku dachowym, nie ma już tam miejsca. Ciężar koła zamontowanego na tylnych drzwiach, z racji wieku, wywarł już piętno użytkowania na zawiasach. Nasze wyjazdy to już turystyka z opcją nocowania w "krzakach" Drogi raczej asfaltowe, szutry, delikatny off-road.
Pytanie moje- po przejechaniu np 2 tyś km jak często trafiała się Wam opcja wymiany zapasu ??
Istnieje opinia iż jeśli coś nie było , z wyposażenia off-road, użyte przez ostatnie parę lat to można przestać wozić ?? koło zapasowe nie jest jako wyposażenie off-road, ale obecnie samochody są , niektóre modele osobówek, sprzedawane w salonach z opcją wyposażenia dodatkowego ->> koło zapasowe. Jakie macie doświadczenia ?? |
_________________ http://mudmania4x4.com.pl/
 |
|
|
|
 |
DonVito
Forumowicz
Auto: Pajero III long
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 16 Kwi 2017 Posty: 70 Skąd: Ze WSI
|
Wysłany: 13-05-2018, 21:28
|
|
|
Prawo Murphiego znasz ??
Ja w terenie raz tylko zrzuciłem oponę. Poza tym gumę złapałem wracając z imprezy na czarnym. Żelazo na jezdni i rozcięta/zniszczona opona.
Nie znasz dnia, ani godziny ... |
|
|
|
 |
msokol
Mitsumaniak
Auto: Outlander II 2.0 DID
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 6 razy Dołączył: 28 Kwi 2017 Posty: 273 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 13-05-2018, 21:38
|
|
|
Ja tylko raz potrzebowałem koła zapasowego, którego akurat nie miałem. W poprzednim samochodzie (V40) na asfalcie gość przede mną ostro zahamował. Było ślisko i wpadłem w poślizg. Miałem wybór - albo wjechać w niego, albo odbić na krawężnik. Wybrałem drugą opcję i "wybuchłem" oponę. Jak napisał DonVito - nie znasz dnia, ani godziny. |
|
|
|
 |
|
|