[02-06]Lancer CS0 - Piszczące hamulce po wymianie tarczobębny, klocki, szczęki.
whobertoos - 19-01-2019, 23:07 Temat postu: Piszczące hamulce po wymianie tarczobębny, klocki, szczęki. Witam,
Wymieniłem tarczo-bębny, szczęki, klocki. Wszystko firmy TRW.Chcialem Bosch ale niestety dałem się przekonać mechanikowi. Hamują dobrze. To że piszczą w trakcie hamowania to mogę zrozumieć. No cóż taki material. Moj błąd że dałem się namówić na TRW. Z przodu jakiś czas temu założyłem Bosch i jest ok. Niestety. Miarowe piszczenie w rytm obracającego się koła pojawia się również gdy jadę bardzo powoli (np. w korku). Czasem jest bardzo głośne. Czasem pojawia się w zakręcie., czasem ustępuje w zakręcie. Lekkie zaciągniecie ręcznego w trakcie wolnej jazdy eliminuje problem wiec jeżdziłem do mechanika żeby coś poprawili na szczękach ale "oni nic nie słyszą". No bo nie zawsze słychać i nie mam pewnej metody na wywołanie problemu. Nagrałem audio ale to ich nie przekonało że jest jakiś problem.
Moje "przemyślenia":
1. Szczęki są trochę lużno i czasem ocierają (bokiem) co powoduje pisk.
2. Szczęki piszczą. Ocierają się lekko o tarczę bo np tłoczek nie odbija. (to sugestia mechanika)
3. Tarczobęben nie jest dobrze zamocowany i się przemieszcza. To by tłumaczyło czemu piszczenie czasem pojawia się (lub znika) w (albo po) zakrętach. No i fakt że przestaje (często, nie zawsze) po lekkim zaciągnięciu ręcznego.
Może zawsze tak było tylko ponieważ poprzednie nie piszczały to tego nie było słychać.
Jak problem się pojawia i jakiś czas jadę "z piskiem" to os przy jednym kole bywa wyrażnie cieplejsza, najczęściej prawa, ale nie zawsze.
Jest jeszcze jeden objaw. Jeśli jadąc powoli dlikatnie zaciągam hamulec ręczny to słychać pojedyńcze uderzenie w prawym kole. Tylko raz. Żeby ponownie wywołać ten efekt trzeba przychamować ręcznym jadąc do tyłu. Jak to pokazałem mechanikowi to mnie nielaże ochrzanił że zaciągam ręczny w czesie jazdy. Prędkośc 5km/h i zaciągniecie na pierwszy ząbek. Jak dla mnie każdy ręczny musi to wytrzymać i nie wariować.
Żałuję wydanej kasy. Trzeba było wyminienic tylko szczęki ( były do wyrzucenia) ale chciałem zrobić porządnie no i mam za swoje.
Proszę o porady. Jak zdiagnozować, jak naprawić. Czy rzeczywiście wymiana tłoczków może coś pomóc?
Pozdrav
krzychu - 20-01-2019, 08:36
Ja sam wymieniałem i nie miałem takich przebojów... Więc reklamuj albo dotrzyj ręczny (jadąc nie za szybko w bezpiecznej okolicy zaciągnij na 3-5 sec ręczny tak żeby nie zablokować kół, potem za jakiś czas znowu). Może po 5-10 razach się ten element co piszczy dotrze...
Ja z TRW klocków na tył nie polecam bo przez tą gumę na klocku cały hamulec staje się miększy i za drugim wciśnięciem bierze wyżej...
Hornet - 20-01-2019, 10:18
Na moje to mechanik coś schrzanił i nie chcę się przyznać, lub po prostu nie ogarnia.
Od października mam nowe szczęki TRW z tyłu i żadnych tego typu akcji nie ma. Trochę poszurało na początku, ale dotarcie załatwiło problem - przestało szurać już następnego dnia.
whobertoos napisał/a: | Jest jeszcze jeden objaw. Jeśli jadąc powoli dlikatnie zaciągam hamulec ręczny to słychać pojedyńcze uderzenie w prawym kole. |
Wg mnie przyczyną takiego zachowania jest whobertoos napisał/a: | 3. Tarczobęben nie jest dobrze zamocowany i się przemieszcza. |
Z jednym małym ale - ztcw tarczobęben sam nie jest w żaden sposób mocowany. Odkręcasz koło, podnosisz zacisk, ewentualnie regulacją "sciskasz" szczęki i powinien zejść. Jeżeli jest luz, to musiał źle oczyścić piastę i źle/krzywo dolega stąd te wszystkie dolegliwości... Profilaktycznie sprawdź czy masz koła dokręcone, bo to śruby od kół dociskają do piasty tarczobęben.
bobinho - 20-01-2019, 12:47
Strzelanie to typowy objaw źle wyregulowanych szczęk.
krzychu - 20-01-2019, 12:47
Ogólnie konstrukcja tych szczęk jest tak że jak się zahamuje do przodu albo do tyłu to tam jest jakiś luz i to mam od czasu ja tak były fabryczne. Tyle że to nie wydaje jakiś niepokojących dźwięków. Wiem że na początku było to dla mnie dziwne bo one po zaciągnięciu się jeszcze dociągają obrotem koła (ten luz)…
A regulacja... Na którym ząbku chwytają? Bo jak ja regulowałem to zazwyczaj na pierwszym już całkiem mocno hamowały...
p03 - 21-01-2019, 00:33
U mnie ręczny przy pierwszym użyciu po postoju robi głośne stuk i potem już nie. Dźwignia dość wysoko łapie, ale hamuje. Z tego co wiem, tam są samoregulatory. Powinny się automatycznie podczas użytkowania regulować. Niestety mam tarczobębny bez okienka rewizyjnego i bez ich zdjęcia nie mogę zweryfikować czy wszystko jest ok. A wiem, że ten mechanizm, a dokładniej zapadka lubi się uszkodzić i autoregulacja nie działa wówczas.
Też się zdziwiłem, że ręczny nie trzyma na sztywno, tylko ma jakby luz. Można o mały kąt obrócić koło. Mówicie, że to w typie normalne?
[ Dodano: 21-01-2019, 00:34 ]
Cytat: | A regulacja... Na którym ząbku chwytają? Bo jak ja regulowałem to zazwyczaj na pierwszym już całkiem mocno hamowały... |
Nie przesadzasz? W instrukcji auta jest że łapie na bodaj 5 ząbku. Nie grzeją się bębny?
bobinho - 21-01-2019, 05:19
Tam nie ma automatycznego kasowania luzu, raz na powiedzmy rok trzeba samemu to wyregulowac przez otwor rewizyjny w tarczy. Im wiekszy luz tym wiekszy huk przy pierwszym zaciagnieciu recznego po postoju.
krzychu - 21-01-2019, 08:03
p03 napisał/a: |
Nie przesadzasz? W instrukcji auta jest że łapie na bodaj 5 ząbku. Nie grzeją się bębny? |
Ale na początku zaciągania w Lancerze nie ma ząbków więc na oko pierwszy ząbek jest jako 3-ci w innych samochodach... W instrukcji na pewno nie ma na 5-tym bo wtedy by łapał bardzo wysoko... Nie nie grzał się a po 2-3 miesiącach i tak łapał na 3-ci i to było optymalne. Regulowałem na bębnach do czasu jak lekko nie ocierało.
I tak potwierdzam nie ma tam żadnego samoregulatora. Ja reguluję na bębnie, ale mechanik odradzał i proponował śrubką pod ręcznym regulować... Podobno da się dojść bez demontażu tunelu środkowego.
robertdg - 21-01-2019, 17:33
krzychu napisał/a: | Ale na początku zaciągania w Lancerze nie ma ząbków więc na oko pierwszy ząbek jest jako 3-ci w innych samochodach | Zabieg celowy zeby linka osiagała stan spoczynkowy, bo przelozenie na lewarku jest tak duze ze juz przy pierwszym zabku moze byc wyczuwalny znaczny opor toczenia
krzychu napisał/a: | W instrukcji na pewno nie ma na 5-tym bo wtedy by łapał bardzo wysoko... Nie nie grzał się a po 2-3 miesiącach i tak łapał na 3-ci i to było optymalne. | Jest napisane że na tarczobebnach zacisk hamulca postojowego ma sie miescic miedzy 3 a 5 zabkiem
krzychu napisał/a: | Ja reguluję na bębnie, ale mechanik odradzał i proponował śrubką pod ręcznym regulować.. | Tak jak manual pisze, zaczynamy regulacje od tarczobebna koczymy na korekcji linki w tunelu środkowym
|
|
|