Nasze Miśki - Mój Outlander Turbo
Danielson - 14-10-2019, 21:48 Temat postu: Mój Outlander Turbo Witam Panowie,
Postanowiłem się pokazać...
A teraz historia w punktach:
1. Auto znalezione i sprowadzone ze Szwajcarii.
2. Po zakupie wymienione jakieś tam tulejki, końcówki, tarcze, klocki, odgrzybiona i nabita klima, wyprane i przygotowane do własnego użytku.
3. Po 4 miesiącach jazdy na benzynie (koszty) zamontowana instalacja Gazowa STAG w fabrycznym serwisie firmy AC. Porządnie skalibrowana i zamontowana z najwyższą sztuką.
4. Przez 2 lata Mój Outlander przebył ze mną około 15. Tysi KM. Raz wystartowałem w krótkim zimowym KJS pt. „kręcimy się dookoła opon”.
6. Z racji tego, że mam już kolejne plany i inne "marzenia".... nacieszyłem się, i podjąłem decyzję o sprzedaży 😉
A teraz krótko o zdjęciach
a) Widoczne na kielichach oznaki rdzy są takie jak widać (nie robię celowo, żeby przyszły
kupujący wiedział co ma)
b) Spody drzwi i po lusterkami ? - nie ma żadnej.
c) Tylne nadkola – owszem – na rantach nadkoli coś się pojawia
d) Tylne sanki – stan ideał,
e) Przednie sanki – spokojnie jeszcze wytrzymają ze dwa lata, ale trzeba się zainteresować.
f) Turbina, kolektor, i jakieś pocenie się silnika – nie występuje. ( suchy, czysty i zakurzony)
g) Siłę hamulca ? Ręczny trzyma, aż „dupa” siada. 😉
Taka to krótka historia mojego spełnionego marzenia.
MitsuGo - 15-10-2019, 12:45
Pewne zdjęcia w ogłoszeniach są mało spotykane, raczej wszystko zawsze błyszczy a rudą się ukrywa co w/g mnie jest złe.
Ktoś co zamierza nabyć samochód woli widzieć czy sobie darować na starcie czy patrząc na rocznik, cenę, odległość do sprzedającego i fotki chce jednak obejrzeć dany egzemplarz.
Każde auto można kupić ale trzeba mieć świadomość przed wyjazdem np. 300 km w jedną stronę co z grubsza jest do roboty i czy chce się w to bawić.
Pewnie, że nie wszystko można zobaczyć na fotach ale to co można powinno być widoczne. Teraz Twoja oferta jest w/g mnie uczciwie pokazana co nie znaczy, że znajdziesz nabywcę.
W dwa lata 15 tys km to dość mało, LPG nie było raczej warto zakładać ale za to kupujący ma prawie nową instalkę znanego i cenionego producenta.
Moim L7 w niecały rok zrobiłem 20 tys. i cieszę się, że dwa miechy po kupnie wstawiłem lpg ale ja od razu zakładałem, że Misiek ma być ze mną kilka lat.
Nie wiem czy wytrzyma ale jestem dobrej myśli Powodzenia w sprzedaży.
|
|
|