Anonymous - 08-12-2007, 07:54 Temat postu: Akumulator Heyka Wszystkim czy probowal ktoś z Was naprawiać akumulator samochodowy? Chodzi mi o calkowicie rozladowany i ma on jakieś kurki na górze ktore umożliwiają dolewanie elektrolitu :> Hugo - 08-12-2007, 09:07 grubka1 nie da się naprawić. Da się jedynie wymienić i masz spokój. Anonymous - 08-12-2007, 09:49 ech : no oki bo niektórzy spekulują że można za pomoca napełnienia ponownie go nowym roztworem ale mi się wydaje ze są tam ogniwa galwaniczne i nic to nie daje :/ Robson86 - 08-12-2007, 09:54
Jakies dorazne srodki. Poszukaj po ogloszeniach bo jeszcze teraz mozna kupic w miare tanio dobry aku. Za miesiac/2 zaczna sie kolejne podwyzki i nie bedzie juz tak rozowo z cenami niestety  Kup nowy a bedziesz miec spokoj na dluzej i zapomnisz o stresie podczas zimowych mroznych nocy 
Pozdroo Anonymous - 08-12-2007, 10:09 Jeżeli akumulator stał dłuższy czas nie napełniony to możesz go wyrzucić na śmietnik bo do niczego się nie będzie nadawał. Dorażnie każdy akumulator możesz napełnić elektrolitem i podładować, ale w zależności od stopnia zużycia akumulatora starcza on potem z reguły na jedną noc z minusową temperaturą (przetrenowałem podobne akcje z aku w motorze  ).
Kupno nowego jest w sumie jedynym rozwiązaniem. Robson86 - 08-12-2007, 12:06 Teraz mozna trafic na fajne okazje, wyprzedaze starych partii itp. Od nowego roku maja zdrozec o kilkanascie procent (a to podobno ma nie byc jedyna podwyzka) wiec lepiej teraz kupic aku za np 300zl niz pozniej prawie 400 zaluzmy Dobre aku sa firmy moll Sznajder oba niemieckie Bosh jest drogi to od razu 3eba zaznaczyc (na pewno sama marka swoje kosztuje) Podbnie jest z Varta (aku z tego co pytalem baardzo dobre i bardzo mala ilosc wraca do sklepow (reklamacje)) Centra - dobre i drogie, ale nie polecam topowego modelu futura. W wiekszosci sklepow/warsztatow mowili mi ze sa usterkowe, na reklamacje czeka sie 2 tygodnie a i tak na 10aku wymieniaja 1 gora 2
Kager...firma ktora robi aku podobno na licencji Bosha ale za mniejsze pieniazki. Z reklamacjami zadnych problemow nie ma, praktycznie wymieniaja kazdy wadliwy egzemplarz...Bosh widnieje na emblemacie przyklejaonym na aku 
Pozdroo Anonymous - 08-12-2007, 12:15 Wg. mnie Boscha można sobie darować (jakościo mają straszny rozstrzał i płaci się głównie za markę). Polecam natomiast aku Varta - rozsądny kompromis pomiędzy jakością i ceną. Robson86 - 08-12-2007, 12:20
cenia sie podobnie jak bosh niestety. Za 55HA chcieli 375zl za bosha 55HA 370zl... w AutoCar'e Ja mimo wszystko polece molla, sznajdera i kagera. Wszystkie te firmy sa dosyc dobrym wyborem a przy odrobinie szczescia mozna trafic na jakis ponizej pulapu 300zl. Stosunek cena-jakosc maja wyzszy niz varty, boshe a jakosciowo naprawde stoja na wysokim poziomie Pozdroo lipa40 - 08-12-2007, 12:26 Po pierwsze - dolewamy tylko wodę demineralizowaną nie elektrolit ! . Po drugie - jezeli był do końca rozładowany , to dlaczego ?. Po trzecie - powykręcać korki i sprawdzić poziom elektrolitu ( ok 15 mm ponad płytami ) i jego kolor , jeżeli jest czysty poziom uzupełnić wodą i podłączyć pod prostownik na małym prądzie ( max 10 % pojemności akumulatora ) na całą dobę .Być może coś z niego jeszcze będzie . 
Hugo - 08-12-2007, 13:12
Robson86 - 08-12-2007, 13:47
sprobowac owszem mozna ale na dlugo on bankowo nie starczy....taki dorazny sposob Niestety jesli chce sie miec pewnosc ze w zimie odpalimy nasz samochod bez koniecznosci dzwonienia na pomoc drogowa 3eba zainwestowacw nowy aku...
i nie kupujcie z supermarketow/hipermarketow  Tam takie akumulatory zalegaja po 2-3 lata i czlowiek kupuje z mysla ze jest nowy/sprawny...
Pozdroo Anonymous - 08-12-2007, 15:10
Kupować można, tylko pod warunkiem że: - cena jest atrakcyjnie niska - mamy świadomość, że taki aku jest sezonowy (na rok-dwa) 
Anonymous - 31-12-2007, 00:42 teraz ceny i dostępność akumulatorów sprawiają, że nie opłaca się regenerować, ale jeśli.... najczęściej powodem niewydolności baterii jest odkładanie się siarczanów na płytach.pozbyć można się na dwa sposoby(z gazety motoryzacyjnej w zamierzchłych czasach) 1.wylać elektrolit (środowisko!) i bardzo długo płukać bieżącą wodą każdą celę.potem wlać kwas siarkowy (nie wiem czy teraz można kupić)i ładować 2.w celu pozbycia się osadu ładuje się ak.napełniony wodą destylowaną b.dużym prądem- min. 30%poj.-popękany wypłukać idalej tak samo Chociaż brzmi to dziwnie to w dawnych czasach tak "odnowiłem" swój-metodą 1. piszę to tutaj jako ciekawostkę raczej- tak,tak -nie takie cuda robilismy, zeby tylko jeździć-akumulator był na talon. jacek11 - 02-01-2008, 23:09 Po którejś z kolei serji ładowania i rozładowywania i płukania,spadła jedna z cel,i było po kwiatkach.Szkoda prądu,wody,i czasu.Lepiej kupić nowy i cześć.Jak to się mówi: co ma wisieć nie utonie.Każdy chce na emeryturę.Akumulatory też. HouseM - 13-01-2008, 15:28
Aby zadać chłam temu twierdzeniu powiem że sam kiedyś kupiłem aku w markecie (budget) jeździłem na nim 3 lata, sprzedałem auto znajomemu który jeździ na nim już 5 rok i nie było nigdy z nim żadnego problemu , nawet przy srogich mrozach, Niezależnie gdzie kupujemy baterie najważniejszym jest sprawdzenie daty produkcji. |
||||||||||||||||||||||||
