To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[97-04]Galant EAxA/W - Problemy z akumulatorem

swinks_UK - 09-04-2008, 23:23
Temat postu: Problemy z akumulatorem
No i padło na mnie. Co gorsza nie mam już pomysłu co może dolegać mojemu Galowi. Oto problem:
- samochód po zostawieniu na noc, rano jest "martwy", a dokładnie aku kompletnie rozładowane. Co gorsze, aku jest niemal nowe (2 miesiące - 68 Ah, 630A). Po ponownym naładowaniu - dłuższy postój (czyli kolejna nocka) - dead :evil: .
Powoli zaczyna mnie to wk..., bo samochód jest używany na codzień, i nie mogę sobie pozwolić na takie niespodzianki.
No więc, póki co wyeliminowałem potencjalną wadę aku. Wstawiłem inny (starszy co prawda, ale sprawny) i też po nocce się rozładował. Więc to nie aku. Poza tym:
- brak oznak, ze coś zostało włączone co rozładowuje aku
- brak widocznych uszkodzeń okablowania pod maską
- alternator chyba ładuje, bo kontrolka nie świeci się na desce (gaśnie jak trzeba)
- wszystkie żarówki (wewn. i zewn.) i inne detale na prąd są sprawne,
- na czas jazdy auto bierze prąd z alternatora (chociażby widać różnicę na światłach).
Poza tym auto naprawdę świetnie śmiga. Tylko ten cholerny aku tymczasowo rozłączam na noc... :(

Anonymous - 09-04-2008, 23:38
Temat postu: Re: Problemy z akumulatorem
witam,
zaopatrz sie w najprostszy miernik, taki ktory mierzy natezenie pradu, koszt 2-3 funty, wepnij go na wylaczonym zaplonie pomiedzy + aku i kleme plusowa, ktora oczywiscie rozlaczasz i sprawdz ile pobiera pradu, z alarmem, czujkami centralnego i innego tego typu rzeczami powinny byc to wartosci rzedu kilkudziesieciu miliamper, jesli pobiera wiecej a pewnie tak, to odpinaj pojedynczo bezpieczniki by okreslic na ktorym obwodzie cos nie gra, a pozniej juz tylko sprawdzanie tego obwodu bardziej szczegolowo.

pozdrawiam



swinks_UK napisał/a:
No i padło na mnie. Co gorsza nie mam już pomysłu co może dolegać mojemu Galowi. Oto problem:
- samochód po zostawieniu na noc, rano jest "martwy", a dokładnie aku kompletnie rozładowane. Co gorsze, aku jest niemal nowe (2 miesiące - 68 Ah, 630A). Po ponownym naładowaniu - dłuższy postój (czyli kolejna nocka) - dead :evil: .
Powoli zaczyna mnie to wk..., bo samochód jest używany na codzień, i nie mogę sobie pozwolić na takie niespodzianki.
No więc, póki co wyeliminowałem potencjalną wadę aku. Wstawiłem inny (starszy co prawda, ale sprawny) i też po nocce się rozładował. Więc to nie aku. Poza tym:
- brak oznak, ze coś zostało włączone co rozładowuje aku
- brak widocznych uszkodzeń okablowania pod maską
- alternator chyba ładuje, bo kontrolka nie świeci się na desce (gaśnie jak trzeba)
- wszystkie żarówki (wewn. i zewn.) i inne detale na prąd są sprawne,
- na czas jazdy auto bierze prąd z alternatora (chociażby widać różnicę na światłach).
Poza tym auto naprawdę świetnie śmiga. Tylko ten cholerny aku tymczasowo rozłączam na noc... :(

swinks_UK - 11-04-2008, 20:06

Problem rozwiązany !!! :mrgreen:
Dzięki za rady kc, ale choć twa metoda dobra, to w tym wypadku nie zadziałała, bo usterka była nietypowa.
No więc, od początku...
Sprawdziłem auto jak opisał kc. Wszystko było w porządku. Zero upływu. Zostawiłem Gala na noc. Rano znowu padaka :evil: . Na szybko podłączyłem drugi aku przekonany że to alternator mi nie ładuje aku. Poszedłem zanieść na podwórko rozładowane aku, wracam, zaglądam do bagażnika, by schować klucze, a tu ci niespodzianka, światła stopu świecą na full.
No więc okazało się, że przełącznik/włącznik świateł stopu (ten co jest przy pedale hamulca) szwankował. Otóż, blaszki w nim, które zwierają obwód już się nadpaliły (nadtopiły) i zwierały obwód (!!!). Więc chociaż w trasie przekaźnik działał normalnie (duży skok), to po zaparkowaniu, na początku był rozłączony (blaszki rozwarte), to po jakiejś godzinie pedał hamulca opadał ze 2mm na dół (ach ta grawitacja :doubt: ) i to wystarczyło by zewrzeć obwód i świecić stopami.
I człek nieświadomy zostawiał auto wieczorem "wygaszone" pod domem, a one po godzinie, dwóch zaczynało świecić własnym życiem :D
Blaszki już podgięte i problem rozwiązany :biggrin:

Acha, kc masz "pomógł" za dobrą wskazówkę...

kochajj - 11-04-2008, 22:20

qrde... faktycznie nietypowa sytuacja :) ...
Anonymous - 12-04-2008, 21:49

haa, dzis w legnumie tak mialem. wsiadam rano a tu 0. okazalo sie ze tez prelacznik stopu, ale za plytko zamontowalem po ostatnich upgrede. glupia sprawa i tez kombinowalem co to moze byc :wink:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group