 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Problemy z akumulatorem |
Autor |
Wiadomość |
swinks_UK
Mitsumaniak

Auto: Lancer Evo 8 FQ300
Kraj/Country: UK
Pomógł: 91 razy Dołączył: 19 Lut 2007 Posty: 4469 Skąd: Bourne, Lincolnshire
|
Wysłany: 09-04-2008, 23:23 Problemy z akumulatorem
|
|
|
No i padło na mnie. Co gorsza nie mam już pomysłu co może dolegać mojemu Galowi. Oto problem:
- samochód po zostawieniu na noc, rano jest "martwy", a dokładnie aku kompletnie rozładowane. Co gorsze, aku jest niemal nowe (2 miesiące - 68 Ah, 630A). Po ponownym naładowaniu - dłuższy postój (czyli kolejna nocka) - dead .
Powoli zaczyna mnie to wk..., bo samochód jest używany na codzień, i nie mogę sobie pozwolić na takie niespodzianki.
No więc, póki co wyeliminowałem potencjalną wadę aku. Wstawiłem inny (starszy co prawda, ale sprawny) i też po nocce się rozładował. Więc to nie aku. Poza tym:
- brak oznak, ze coś zostało włączone co rozładowuje aku
- brak widocznych uszkodzeń okablowania pod maską
- alternator chyba ładuje, bo kontrolka nie świeci się na desce (gaśnie jak trzeba)
- wszystkie żarówki (wewn. i zewn.) i inne detale na prąd są sprawne,
- na czas jazdy auto bierze prąd z alternatora (chociażby widać różnicę na światłach).
Poza tym auto naprawdę świetnie śmiga. Tylko ten cholerny aku tymczasowo rozłączam na noc... |
_________________ swinks
ex-Galant EA3A (2.4 GDI)
ex-Galant EC5A (VR4 Type-S) - moc 340 HP oraz moment 443 Nm
Historia moich Misiów
Lancer Evo 8 FQ300 - 408 HP oraz moment 510 Nm |
|
|
|
 |
kc [Usunięty]
|
Wysłany: 09-04-2008, 23:38 Re: Problemy z akumulatorem
|
|
|
witam,
zaopatrz sie w najprostszy miernik, taki ktory mierzy natezenie pradu, koszt 2-3 funty, wepnij go na wylaczonym zaplonie pomiedzy + aku i kleme plusowa, ktora oczywiscie rozlaczasz i sprawdz ile pobiera pradu, z alarmem, czujkami centralnego i innego tego typu rzeczami powinny byc to wartosci rzedu kilkudziesieciu miliamper, jesli pobiera wiecej a pewnie tak, to odpinaj pojedynczo bezpieczniki by okreslic na ktorym obwodzie cos nie gra, a pozniej juz tylko sprawdzanie tego obwodu bardziej szczegolowo.
pozdrawiam
swinks_UK napisał/a: | No i padło na mnie. Co gorsza nie mam już pomysłu co może dolegać mojemu Galowi. Oto problem:
- samochód po zostawieniu na noc, rano jest "martwy", a dokładnie aku kompletnie rozładowane. Co gorsze, aku jest niemal nowe (2 miesiące - 68 Ah, 630A). Po ponownym naładowaniu - dłuższy postój (czyli kolejna nocka) - dead .
Powoli zaczyna mnie to wk..., bo samochód jest używany na codzień, i nie mogę sobie pozwolić na takie niespodzianki.
No więc, póki co wyeliminowałem potencjalną wadę aku. Wstawiłem inny (starszy co prawda, ale sprawny) i też po nocce się rozładował. Więc to nie aku. Poza tym:
- brak oznak, ze coś zostało włączone co rozładowuje aku
- brak widocznych uszkodzeń okablowania pod maską
- alternator chyba ładuje, bo kontrolka nie świeci się na desce (gaśnie jak trzeba)
- wszystkie żarówki (wewn. i zewn.) i inne detale na prąd są sprawne,
- na czas jazdy auto bierze prąd z alternatora (chociażby widać różnicę na światłach).
Poza tym auto naprawdę świetnie śmiga. Tylko ten cholerny aku tymczasowo rozłączam na noc... |
|
|
|
|
 |
swinks_UK
Mitsumaniak

Auto: Lancer Evo 8 FQ300
Kraj/Country: UK
Pomógł: 91 razy Dołączył: 19 Lut 2007 Posty: 4469 Skąd: Bourne, Lincolnshire
|
Wysłany: 11-04-2008, 20:06
|
|
|
Problem rozwiązany !!!
Dzięki za rady kc, ale choć twa metoda dobra, to w tym wypadku nie zadziałała, bo usterka była nietypowa.
No więc, od początku...
Sprawdziłem auto jak opisał kc. Wszystko było w porządku. Zero upływu. Zostawiłem Gala na noc. Rano znowu padaka . Na szybko podłączyłem drugi aku przekonany że to alternator mi nie ładuje aku. Poszedłem zanieść na podwórko rozładowane aku, wracam, zaglądam do bagażnika, by schować klucze, a tu ci niespodzianka, światła stopu świecą na full.
No więc okazało się, że przełącznik/włącznik świateł stopu (ten co jest przy pedale hamulca) szwankował. Otóż, blaszki w nim, które zwierają obwód już się nadpaliły (nadtopiły) i zwierały obwód (!!!). Więc chociaż w trasie przekaźnik działał normalnie (duży skok), to po zaparkowaniu, na początku był rozłączony (blaszki rozwarte), to po jakiejś godzinie pedał hamulca opadał ze 2mm na dół (ach ta grawitacja ) i to wystarczyło by zewrzeć obwód i świecić stopami.
I człek nieświadomy zostawiał auto wieczorem "wygaszone" pod domem, a one po godzinie, dwóch zaczynało świecić własnym życiem
Blaszki już podgięte i problem rozwiązany
Acha, kc masz "pomógł" za dobrą wskazówkę... |
_________________ swinks
ex-Galant EA3A (2.4 GDI)
ex-Galant EC5A (VR4 Type-S) - moc 340 HP oraz moment 443 Nm
Historia moich Misiów
Lancer Evo 8 FQ300 - 408 HP oraz moment 510 Nm |
|
|
|
 |
kochajj
Mitsumaniak

Auto: NISSAN
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 20 razy Dołączył: 04 Kwi 2005 Posty: 2024 Skąd: z daleka
|
Wysłany: 11-04-2008, 22:20
|
|
|
qrde... faktycznie nietypowa sytuacja ... |
|
|
|
 |
PLPynton [Usunięty]
|
Wysłany: 12-04-2008, 21:49
|
|
|
haa, dzis w legnumie tak mialem. wsiadam rano a tu 0. okazalo sie ze tez prelacznik stopu, ale za plytko zamontowalem po ostatnich upgrede. glupia sprawa i tez kombinowalem co to moze byc |
|
|
|
 |
|
|