To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Pajero Ogólne - Automat w terenie

maroms - 01-02-2009, 21:03
Temat postu: Automat w terenie
Witam,

Powiedzcie mi jak się sprawuje tiptronic w terenie (Pajero 3 Long 3,5 V6). Mam zamiar kupić takie autko i często planuje jeździć w terenie. Czy ta skrzynia może się rozsypać po jakimś czasie ??? Nie chodzi mi o extremalny teren, bo to nie jest auto przeznaczone do tego. Pomóżcie.

JJK - 01-02-2009, 21:53

Witaj , odpowiem Tobie tak...obojętnie w gdzie i w co wjechałam zawsze udało mi się wyjechać :wink:
Anonymous - 01-02-2009, 22:33

Pozwolę sobie na małe sprostowanie:

JJK,

w swoim Pajero II masz stary, dobry automat z nadbiegiem - 3+1,
a rozmawiamy o skrzyni INVECS II(chyba tak się to pisze?) - tiptronic czyli możliwość wyboru jednego z 5 biegów. To jest skrzynia ucząca się trochę nawyków kierowcy - redukcje, hamowania, przyspieszania itd., itp...

Gene - 01-02-2009, 23:02

Witaj na forum.
Maroms napisał/a:
porządnego offroadu
- prosze sprecyzowac okreslenie. Potem sie zaglebimy w teorie. :wink:
Automat ma swoje plusy i minusy. W 3-ce 3.5 masz tez jak dobrze pamietam sekwencje. Rozumiem, ze mamy omawiac wytrzymalosc tego rozwiazania a nie technike jazdy.
Oczywiscie pierwsza zasada mowi, im prostrze rozwiazanie tym lepiej sprawdzi sie w terenie. To teoria wiele razy potwierdzona w warunkach bojowych, ale z drugiej strony znam wielu kierowcow, ktorzy w swoich syfach maja automaty i daja spokojnie rade.
Druga zasad mowi o znacznie wiekszej dbalosci o ten element w porownaniu ze zwykla skrzynia manualna. Czestrze przeglady i wymiany odpowiedniego oleum. Jest to zwiazane z szerszą rola tegoz plynu. W manualu, służy tylko do smarowania. W automacie ma znacznie wieksze znaczenie:
- odpowiada za zmiane przełożeń
- odpowiada za chlodzenie
- oraz jak w manualu smaruje
Teoria juz opisana a w praktyce wyglada to tak, ze jesli wkleisz, utkniesz lub bedziesz mial wodowanie. Manual zniesie zmiane parametrow oleju (woda w skrzyni) lub drobne uszkodzenie. Bedziesz mogl wrocic do domu o wlasnych silach. Jesli jednak uszkodzisz automat lub doprowadzisz do dluzszej bytnosci auta w bajorze nie masz szans na dalsza jazde. Wrocisz z upalania na sznurku. :wink:

Gene - 01-02-2009, 23:09

bartek2800 napisał/a:
To jest skrzynia ucząca się trochę nawyków kierowcy - redukcje, hamowania, przyspieszania itd., itp...
Bartku kolega pyta o jazde w terenie a jak sadze napierw pozna auto i zasady poslugiwania sie automatem na czarnym. Dopiero po nauczeniu sie skrzyni i przywyknieciu do jej dzialania (czasu reakcji) mozemy zaczac przygode w bardziej wymagajacym terenie.
Anonymous - 01-02-2009, 23:10

Na "sznurku" też nie da rady, bo automat nie będzie smarowany przez co zakończymy żywot skrzyni :wink: . Tylko laweta...

P.S napisałem to co wiedziałem o INVECS II

Gene - 01-02-2009, 23:23

no wlasnie... Ty patrzysz na zagadnienie przez pryzmat drogowego korzystania z auta ze skrzynia automatyczna. Moze i dobrze bo dajemy pelen obraz wad i zalet posiadania tego typu rozwiazania w terenowce. Teraz wyobraz sobie sytuacje, kiedy gosc nie daje rady przejechac. Wkleja, auto stoi 4 h w blocie lub co gorsza w wodzie az ktos ze wsi nie przyjedzie traktorem. Laweta dojedzie tylko tam gdzie plaskacz. Nie ma szans aby takiego nieszczesnika wydostac z opresji inaczej niz wyszarpujac kinetykiem i ciagajac na "staly lad". :wink:
Anonymous - 01-02-2009, 23:26

Dokładnie. Krótka wycieczka na "twarde" nie skończy się źle, bo nie osiągniemy zawrotnych prędkości. Lecz na dłuższą metę po czarnym to tylko laweta.
maroms - 02-02-2009, 14:40

No to wyjaśnię trochę dokładniej o jaki teren mi chodzi. Nie będę na pewno zanurzał autka więcej niż 0,5 m, ani pokonywał bagien, hopek itp. Chodzi o tereny gdzie są strome podjazdy i trzeba omijać pnie po drzewach (albo i nie, zależy jak się będzie miała ich wysokość do prześwitu) np. obszar po wycince jakiegoś lasu itp. Po prostu autko musi mieć dużo mocy żeby podjechać pod górkę (dlatego szukam autka z tym silnikiem), no i tu pytanie, jak to zniesie ten INVECS II ???
Szyszkowa - 02-02-2009, 20:51

Tak zastanawiam się czy do jazdy o jakiej mówisz faktycznie potrzebujesz 3.5 silnika. Tak naprawdę moc maksymalna przekłada się na prędkość maksymalną (upraszczając). W praktyce większe znaczenie dla charakterystyki jazdy ma przebieg krzywej momentu obrotowego- a ten w benzynie osiągany jest o wiele wyżej. Jadąc pod górkę raczej nie będziesz wkręcał silnika na 4 czy 5 tyś obrotów.

Dla porównania
Moment (Nm - obr./min.)

3.2 diesel
373 - 2.000

3.5 benzyna
318 - 4.000

Diesel będzie "ciągnął" Ci od dołu, benzynę musisz wkręcać.

Ja do tego, o czym piszesz jednak wybrałbym diesla.

Poprawcie mnie, jeżeli źle myślę ;)

maroms - 02-02-2009, 21:08

Też myślałem nad silnikiem 3,2 did, ale znalazłem ładny egzemplarz w dobrej cenie z silnikiem 3,5 V6. W tym tygodniu jadę obejrzeć. Spalanie nie gra dużej roli, bo tym autem nie będzie się dużo jeździło.
czakolo - 21-05-2009, 08:18

jeśli chodzi o automatyczne skrzynie biegów to stwierdzam jakąś fobię w Polsce... :)
ja jeżdżę na automacie od pięciu lat, już trzecim samochodem i absolutnie stwierdzam, że jest to sprzęt bezobsługowy i u mnie bezawaryjny! w moim Volvo 740 miałem przebieg 280kkm i tylko raz, po 60kkm był wymieniany olej w skrzyni... i był czysty, producenci zwykle zalecają właśnie zmiany oleju w skrzyni co 60kkm, a więc nie jest to jakiś problem...
Co prawda nie jeżdżę po wodzie, ale nie uważam aby skrzynia była tak nieszczelna aby mogła się tam dostać woda...!?
auto z automatem można holować na krótkich odcinkach nic się nie stanie, na dłuższych trzeba podnieść koła z napędem (a więc może też być pół-laweta)

pozdrawiam,

slawas1 - 22-05-2009, 11:33

ale fobia w naszym kraju odnośnie automatów nie bierze sie znikąd
prawda jest taka że świadomość motoryzacyjna u nas jest na niskim poziomie - i to nie jest problem
ale jak ktoś się nie zna to jedzie co 15k km na serwis i zleca przegląd z bieżącymi naprawami - ale nie u nas, bo wg przecietnego kowalskiego serwis czy warsztat to "zdziercy" i "wymieniacze dobrych części"

i tak ludziska kupują automaty, nic przy nich nie robią bo wydaje się że są bezobsługowe
potem skrzynie padają i podnoszą lament że automat do zło :)

czakolo - 23-05-2009, 09:11

zgadzam się w 100% doświadczyłem tego kupując samochód w Polsce... od razu musiałem połowę części wymienić, proste serwisowe sprawy (kable, świece, filtry) facet od którego kupiłem w ogóle do serwisu nie jeździł :)

dodałbym jeszcze, jak się czegoś chce używać to trzeba poczytać instrukcję jak to się powinno robić... spotkałem się z mechanikiem (sic!) który nie wiedział, że w automacie nie naciska się jednocześnie na hamulec i gaz :D



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group