[92-96]Galant E5xA - Pomocy. Misio nie chce dpalic
pan_slonik - 26-07-2009, 16:37 Temat postu: Pomocy. Misio nie chce dpalic Witam kolegów.
Stała sie straszna rzecz. po trzech latach użytkowania Galant E52A 1.8 , 4G93 przestał palic.
W zwiazku ze kupiłem młodszego tym nie jezdziłem przez 5 tygodni, czekał na klienta. Raz na tydzień odpalałem go i zostawiałem na wolnych obrotach albo jechałem sie przejechać.
Niestety już nie odpala.
świece są mokre, paliwo czuć, iskry nie było ale przeczysciłem rozdzielacz i palec rozdzielacza i już jest. Niestety nadal nie odpala.
Co to może być
Kondesatory w ecu zmienione w zeszłym roku. zaglądałem do niego i tam nie widać ze uszkodzony, Check Engine sie nie swieci, znaczy sie zapala sie i gasnie po chwili
Krzyzak - 26-07-2009, 21:02
99% padl modul zaplonowy w aparacie (cewka + tranzystor) - koszt ok. 200 zl
czesto sie to w E5x zdarza
jacek11 - 26-07-2009, 22:10
Krzyzak napisał/a: | 99% padl modul zaplonowy w aparacie (cewka + tranzystor) - koszt ok. 200 zl
czesto sie to w E5x zdarza |
U Japaneze jakieś 130 zł.Pytałem kilka miesięcy temu
pan_slonik - 26-07-2009, 23:08
Krzyzak napisał/a: | 99% padl modul zaplonowy w aparacie (cewka + tranzystor) - koszt ok. 200 zl
czesto sie to w E5x zdarza |
nawet jesli iskra jest?
pracował normalnie, zgasilem go i juz koniec? nie mozna nic poczarować? jakas regeneracja, naprawa?
tom11 - 27-07-2009, 22:16
iskra jest ale moduł padnięty(na 99%)
u mnie było tak samo,jechałem i nagle du..!
[ Dodano: 27-07-2009, 22:20 ]
a iskra zanikała po pięciu sekundach kręcenia rozrusznikiem
pan_slonik - 06-08-2009, 22:34
Własnie wymienilem moduł wraz z aparatem i galancik smiga jak złoto.
Dzięki
Przyszły własciciel sie ucieszy
Wszyc - 20-08-2009, 18:03
Podłączam się do tematu zacznijmy od stanu faktycznego
Mitsubishi Galant 93 2.0 TD
rozrusznik testowany kręci się bendiks sie wysuwa też
klemy akumulatora no słabo wyglądają do wymiany ale nie sądzę żeby to było problemem
Teraz przejdzmy do problemu auto stało 2 lata akumulator trup odpalam go z kabli z innego auta na przekręcenie stacyjki słychać tylko tykanie przekaźnika dobra myśle sobie pewnie przekaźnik zapłonu walniety wiec obeszłem układ stacyjki i przekaźnika zapłonu kluczem płaskim zwarłem zaciski rozrusznika ODPALIŁ!! ok czyli mam przekaźnik do wymiany se myśle potem kumpel odjechał samochodem auto pochodziło 20min potem go zgasiłem i odpaliłem ze stacyjki bez problemowo potem jeszcze raz i jeszcze bez żadnych zarzutów wiec przekaźnik jednak działa teraz znów chciałem go odpalić i ta sama śpiewka rozrusznik nie reaguje tylko słychać tykający przekaźnik zaraz 5min poźniej nagle działa nic nawet nie robiłem potem próbuje ponownie i nic zastanawiam się teraz do cholery co to bo z tego co wiem po drodze nic nie ma akumulator - bezpiecznik- przekaźnik- rozrusznik koniec czy może o czymś nie wiem a może to jednak ten cholerny przekaźnik jeszcze nie latałem z miernikiem pod maską bo nie miałem osoby która by mogła siedzieć w kabinie i przekręcać kluczyk... może któs miał podobny problem
areksz121 - 23-08-2009, 16:18
Witam,
problem kolegi z tematu rozwiązany, ale dołączam linki:
mój rozwiązany problem (tania reparacja modułu)
http://forum.mitsumaniaki...p=536100#536100
Temat znaleziony na forum, który bardzo pomógł zrozumieć problem:
http://forum.mitsumaniaki.pl/viewtopic.php?t=7179
Kolego Wszyc:
To, że łapie Ci silnik tylko czasem i jak opisujesz objawy to chętnie sprawdziłbym rozrusznik...może się zawieszać czy coś podobnego i jak nie wrzuci to i nie zakręci.
To tylko moje przemyślenia ale myślę, że warto sprawdzić:)
Pozdrawiam
[ Dodano: 24-08-2009, 12:12 ]
A może po prostu trzeba sprzęgło wcisnąć (blokada zapłonu?)
pan_slonik - 04-09-2009, 23:09
Tez widzialem wczesniej ten link, ale...
Jestem dziwnym czlowiekiem i mimo tego ze wiem ze taki "przeszczep" jak ja to nazywam (zajmuje sie elektronika i takie rzeczy niekiedy trzeba robic, bo inaczej sie nie da) bedzie dzialal, a nawet lepiej bedzie dzialal niz fabryczny uklad. To w samochodzie w miejscu widocznym bedzie wygladac, ze tak powiedzmy dziwnie. Zwlaszcza jezeli bedziemy sprzedawac taki samochód. Co popwiemy przyszłemu włascicielowi???
"Autko jest po tuningu i przez ten uklad ma 30 km wiecej" ????
lub
"Panie... to jest lokalizator GPS, to srebne to antena GPS"
To tylko takie moje spostrzeżenia.
areksz121 - 06-09-2009, 14:52
W tym sęk że tak się przywiązałem do autka że nie zamierzam go sprzedać w najbliższym czasie:) Na te km co wykręcił to nic większego się nie stało, silnik "pszczółka". Jeżdżę teraz po Holandii, prędkość normalna (stop wariatom drogowym) ...a jak głupota do głowy uderza to na benzynkę przełącznik i lewa strona moja:D Przy 4k obr/min i prędkości koło (stop wariatom drogowym) dogadać idzie się bez problemu i nie gwizdają uszczelki:)
16-letni Galancik daje z siebie poprostu wszystko:)
I wracając do sprzedaży to samochód dostaje dożywocie:D
|
|
|