To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Carisma - Techniczne - Alarm nie da sie wyłączyć

zygfryd1708 - 01-11-2009, 13:24
Temat postu: Alarm nie da sie wyłączyć
Witam, mam problem, od jakiegoś czasu moja cari słabo reagowała na pilota ale po podejściu do drzwi kierowcy po kilkakrotnym naciśnieciu pilota centralny sie otwierał. No i zamknąłem ją dzisiaj ale godzine później niestety wogóle już nie reagowała na pilota. i teraz nie wiem co zrobic . Otworze auto kluczykiem to nie przestaje wyć syrena. Zapłon oczywiście odcięty. Próbowałem odłączyć akumulator ale po podłączeniu znowu wyje.

Cari 97r.
Alarm niestety nie jest oryginalny.

Pod kokpitem od strony kierowcy znalazłem(chyba) przekaźnik i coś jeszcze co ma jakiś potencjometr. Wydaje mi sie że to jest odłączenie syreny (tak wyczytałem w innych tematach ale powinno to byc przy syrenie) .

Miał ktoś podobny problem ?

chmielu115 - 01-11-2009, 13:29

Witam.A prubowałeś poprostu wymienic baterie w pilocie??? zamknołeś z pilota i w tym momencie uzbroiłeś alarm a pużniej otworzyłeś kluczykiem a alarm nadal jest uzbrojony.
docencik87 - 01-11-2009, 13:29

Najlepiej by było wymienić baterię w pilocie :) . Później martwić się alarmem :D
zygfryd1708 - 01-11-2009, 13:33

Dioda w pilocie świeci bardzo mocno wiec to raczej nie to. Zresztą nie tak dawno była wymieniana. Zamknąłem pilotem, alarm się uzbroił, teraz nie moge wyłączyć alarmu.
kosek - 01-11-2009, 14:16

Witam
Kiedyś miałem coś podobnego. Był bardzo słaby sygnał z pilota, wymiana baterii nic nie pomagała.
Jedynym rozwiązaniem było otwieranie drzwi z kluczyka przy wyjącym alarmie i klikanie pilotem w okolicach centralki autoalarmu (pewnie jest gdzieś w okolicach kolumny kierowniczej).
Spróbuj może pomoże? Jeśli tak to nie włączaj ponownie autoalarmu, siadaj i jedź do specjalisty niech odłączy trwale. Znając życie nie będzie chciał reanimować starego autoalarmu, tylko zaproponuje nowy.

pozdr :)

phx3000 - 03-11-2009, 01:08

Póki możesz jeździć, to gazem do serwisu alarmu...

Ja w środku zimy byłem akurat w Szwecji. zrobiło się jakieś zwarcie w centralce alarmu i alarm miał 2 tryby: "czuwanie" oraz "wycie". Nie dało sie go wyłączyć, bo reagował na ruch, drzwi i stacyjkę. Nie byłem w stanie go odpalić, bo mi cewke odłączał. Katorgą było znalezienie serwisu, który by w ogóle dotknął mojego alarmu, a jak już jakiś znalazłem, to po usłyszeniu ceny odpuściłem.

Skończyło się poszukiwaniem schematów w internecie, wyciagnięciem osłon spod deski rozdzielczej i mostkowaniem przewodów w temp. -15C - rozbroiłem go w końcu (z drobną pomocą serwisu w Polsce), ale nikomu nie życzę podobnej sytuacji - szczególnie, że się na mechanice a tym bardziej elektryce nie znam :?

rasiak1980 - 03-11-2009, 02:18

może po prostu zimny lut w samym pilocie, znajdź dobrego mechanika ale nie samochodowego bo naciągnie cie na nowy alarm kolega miał coś podobnego w nissanie problemem okazała się jakiś drobny element lut najzwyczajniej puścił i ten element sie wysuną objawy były podobne dioda świeciła po zmianie baterii a pilot działał w zależności od humoru.
Anonymous - 03-11-2009, 15:25

Witam

Ja bym jednak zaczął od baterii w pilocie :P .
Dioda potrzebuje o wiele mniej energii niż nadajnik radiowy.
Po prostu rozkręć pilota i sprawdź, czy bateria ma dobry styk (czy nie jest luźna lub obsunięta np. po upadku kluczyków na ziemię) albo w ciemno wymień baterię - jak to nie pomoże szukaj dopiero dalej.

Pozdrawiam
Arthus



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group