Archiwum - Moja pierwsza Carisma
Dexter Morgan - 24-03-2010, 16:16 Temat postu: Moja pierwsza Carisma Witam Mitsumaniaków i proszę o pomoc w ocenie ogłoszenia:
http://otomoto.pl/mitsubi...-C11905068.html
Do wydania mam około 11 tys.
Dziękuję z góry za poświęcony czas.
robertdg - 24-03-2010, 16:32
Przód źle spasowany, maska odstaje, inny odcień zderzaka, tylny lewy bok prawdopodobnie malowany, brak zdjec komory silnika
SHARK1979 - 24-03-2010, 16:35
No i moc nie taka jak faktycznie
[ Dodano: 24-03-2010, 16:37 ]
"PERFEKCYJNY STAN" niema czegoś takiego w aucie
Dexter Morgan - 24-03-2010, 18:24
SHARK1979 napisał/a: | "PERFEKCYJNY STAN" niema czegoś takiego w aucie |
Czytam już od jakiegoś czasu opinie na temat różnych ofert i tylko jedno się powtarza, jak mantra - kłamstwa ogłoszeniodawców. Nóż się w kieszeni otwiera i czasem człowiek się zastanawia, czy w ogóle jest sens czytać jakiekolwiek ogłoszenia. To wygląda jak jakiś konkurs na najbardziej bezczelną ściemę. Ludzie, jakaś rada - w jaki sposób zminimalizować szansę trafienia na kolejną "igłę"? Chyba tylko znaleźć jakiś fajny model w mieście i próbować przekonać właściciela do sprzedaży...
SHARK1979 - 24-03-2010, 19:08
Dexter Morgan,
jeśli znajdziesz auto które Ci się spodoba zawsze chłopaki coś podpowiedzą, fajnie by było jak byś miał kogoś takiego co troszkę siedzi w autkach i ma pojęcie to zawsze jak go weźmiesz ze sobą coś więcej wyłapie co jest nie tak, wytkniesz to sprzedawcy i troszkę możesz urwać z ceny oczywiście wszystkiego nie wykryjecie ale zawsze lepiej pozdro
Dexter Morgan - 24-03-2010, 19:50
Tak jeszcze pytanie odnośnie kupowania w komisie. Na jednym z forum (o bezwypadkowych wehikułach) widziałem takie notki o Carismie z 1999, którą wystawiono po stuku-puku, jako bezwypadkową, najpierw normalnie (bez pośredników), potem w komisie. I cena różniła się o 2 tysiące. Czy z tego wynika, że marża wozu o cenie ok.10 tys wynosi 20% bonusu ceny dla kupującego, z czego z kolei wynika, że kupno w komisie NIE MA WIĘKSZEGO SENSU? Czy może znowu się zbłaźniłem...
SHARK1979 - 24-03-2010, 19:55
Dexter Morgan napisał/a: | Tak jeszcze pytanie odnośnie kupowania w komisie |
Zawsze jak kupujesz w komisie to troszku tracisz tej kaski komis musi swoje chapnąć kasy i np: w komisie powiedzą 12000tys a jak by Ci się udało pogadać z właścicielem to masz 10000tyś kiedyś w komisie udało mi się skumać właściciela i ceny były inne
[ Dodano: 24-03-2010, 19:59 ]
Dexter Morgan,
Fajnie by było jak by Co ktoś zaufany nagrał autko w Niemczech moim zdaniem tam zawsze jest to więcej pewne niż u nas i na ogół stan aut jest lepszy, często u nas auto przekracza granice i już ma np: 50-100 tyś mniej przebiegu itp ja sobie kilka aut sam ściągałem i widziałem mniej więcej jak to wygląda oraz sama frajda z wyjazdu po własne autko lub oczekiwanie w niecierpliwości
Dexter Morgan - 24-03-2010, 20:21
Znalazłem 2, ładne na moje laickie oko, Carismy:
http://www.otomoto.pl/ind...ow&id=C11447143
http://www.otomoto.pl/ind...ow&id=C11902234
Poproszę o refleksje, oczywiście pomijając przebieg.
Morfi - 24-03-2010, 21:42
Dexter Morgan, Komisy i handlarzy omijaj.
Ja kupiłem, lub uczestniczyłem w sprzedazy kilkunastu aut i trzymałem sie tej zasady i nigdy się nie przejechałem.
Warto wydać te 200 zł aby podjechać na stacje diagnostyczną, aby sprawdzic auto.
Warto też wydać te 200 zł aby pojechac po auto dalej, ale w dobrym stanie.
Polecam też portal gratka.pl
Ta pierwsza: W ciagu 2 pierwszych lat zrobione ponad 60 tys, dziwne, że jezeli była u jednego właściciela to ten nagle przestał robic tyle km.
Coś mocowanie kierownica poduszka jest nie tak. Poduszka jakby nowa.
Ta wersja wyposażenia powinna miec chyba halogeny z przodu a Ja ich nie widzę.
Ta druga nie ma zdięć środka.
Powiedz Nam, czy chcesz gaz zakładać ??
Mario - 24-03-2010, 22:13
Te dwa które podałeś to dwa całkiem różne silniki, szukasz czegoś konkretnego czy jak ?
W tej pierwszej to chyba powinno być podane 122 a nie 125KM (tak czepiając się)
co do drugiej to wydaję mi się, że ta część maski na której jest znaczek jakby delikatnie odstawała zbyt daleko niż powinna.
pozdrawiam
Saqu - 24-03-2010, 22:37
MaRIo_ napisał/a: | powinno być podane 122 a nie 125KM |
A widzisz, w tym roku jeszcze 125
Troche kierunkowskaz lewy odstaje od zderzaka, ale nie wygląda na coś poważnego strasznie...
W tej czerwonej miły pan sprzedawca do zdjęć raczył umyć carisme i nie wyschła jeszcze, mało fotek, brakuje wnętrza i komory silnika.
I na moje oko ma zbite, ugryzione czy jak tam nazwać lampy w klapie bagażnika, te białe takie
robertdg - 24-03-2010, 23:03
Dexter Morgan napisał/a: | http://www.otomoto.pl/ind...ow&id=C11447143 |
Wygląda jakby miała robiony lewy przód (odcienie lakieru blotnik, zderzak, maska), może jakieś obcierki parkingowe, dlaczego nie ma zdjecia centralnie z przodu jak takie zdjecie jest tyłu szkoda że zdjęcia z sezonu zimowego.
Dexter Morgan napisał/a: | http://www.otomoto.pl/ind...ow&id=C11902234 |
Kolejne auto któremu brakuje zdjęcia centralnie z przodu, brak zdjecia wnetrza, brak zdjecia komory silnika, silniczek 1.6 i hak holowniczy - świetne, wprost cudowne połaczenia (tymbardziej dla auta pochodzącego z Holandii), poproś o więcej zdjęć, ale nie robionych w taki sposób jak obecne, zdjęcia mają być centralnie robione, nie z góry, nie z dołu, nie z boku.
Dexter Morgan - 25-03-2010, 01:19
Dzięki wielkie dobrzy ludzie za wszystkie uwagi.
Morfi i MaRIo_ - odnośnie mojego wyboru - wiem, że chcę Carismę, wiem, że benzynową i nie planuję przeróbek w tej materii. Będę jeździł umiarkowanie, nie więcej niż 15tys/rok. Co do silnika, to jestem skołowany, cytując Kazika - "jedni mówią, że GDI jest cool, inni, że nie" i sam nie wiem. Choć od początku miałem założenie, że silnik 1.6, ostatecznie 1.8. No i też chciałbym, ale to już wizualny kaprys, który jest gdzieś tam na końcu, mieć tę wersję po liftingu (bodaj z 1999, jeśli moje źródła nie kłamią). Z drugiej strony, te wszystkie liftingowane Carismy poddawane oględzinom forumowiczów są okraszane komentarzami typu: maska fatalnie spasowana... Ostatnio oglądałem 2 Carismy w lokalnym komisie i obie maski wydawały się odstawać w tym miejscu gdzie styka się ze środkiem zderzaka (tuż pod logo Mitsu). "Ten typ tak ma", cytując innego klasyka?
roney03 - 25-03-2010, 08:05
Czytam już od jakiegoś czasu opinie na temat różnych ofert i tylko jedno się powtarza, jak mantra - kłamstwa ogłoszeniodawców. Nóż się w kieszeni otwiera i czasem człowiek się zastanawia, czy w ogóle jest sens czytać jakiekolwiek ogłoszenia. To wygląda jak jakiś konkurs na najbardziej bezczelną ściemę. Ludzie, jakaś rada - w jaki sposób zminimalizować szansę trafienia na kolejną "igłę"? Chyba tylko znaleźć jakiś fajny model w mieście i próbować przekonać właściciela do sprzedaży...
Po pierwsze do opini tu zaczytanych podchodz z pewnym dystansem .Tak samo jak na bezwypadkowe.net ktos wrzucil zdjecie samochodu calkowicie nowego z salonu i kilkanascie internetowych "expertof" z tamtego forum znalazlo slady wypadkowej przeszlosci auta.Na podstawie zdjec tylko co gorsze przypadki mozna uznac za pewne.
Po drugie - na jakiej podstawie uwazasz ze sprzedawca klamie?
Malowany element a nawet kilka wcale! ale to wcale nie oznacza ze samochod nie jest bezwypadkowy.
Po trzecie masz 11 tys to szukaj wsrod rocznikow 97/98 wtedy bedziesz mogl wymagac od samochodu stanu perfekcyjnego .Masz na ziemniaki z kapusta a chcesz zjesc homara w truflach to sie nei dziw ze narazasz sie na niestrawnosc
Dexter Morgan - 25-03-2010, 09:30
roney03 napisał/a: | Po pierwsze do opini tu zaczytanych podchodz z pewnym dystansem .Tak samo jak na bezwypadkowe.net ktos wrzucil zdjecie samochodu calkowicie nowego z salonu i kilkanascie internetowych "expertof" z tamtego forum znalazlo slady wypadkowej przeszlosci auta.Na podstawie zdjec tylko co gorsze przypadki mozna uznac za pewne.
Po drugie - na jakiej podstawie uwazasz ze sprzedawca klamie?
Malowany element a nawet kilka wcale! ale to wcale nie oznacza ze samochod nie jest bezwypadkowy.
Po trzecie masz 11 tys to szukaj wsrod rocznikow 97/98 wtedy bedziesz mogl wymagac od samochodu stanu perfekcyjnego .Masz na ziemniaki z kapusta a chcesz zjesc homara w truflach to sie nei dziw ze narazasz sie na niestrawnosc |
Domyślam się, że zdjęcie i opinia na jego podstawie to często za mało na nabranie pewności. Ale jako pierwszy etap selekcji chyba można się nimi kierować, imho.
Co do tych kłamstw - jeśli sprzedawca wpisuje "bezwypadkowy", "jak nowy", "bez żadnych przygód", etc., a widać jak na dłoni, że lakier inny na masce, albo lampy były wymieniane, to ja to kwalifikuję tak, jak mnie mamusia nauczyła - gość mówi nieprawdę, czyli kłamie. Nie wnikam w motywację gościa. Możliwe, że to była ryska, a on zrobił globalne odświeżanie boku, może. Ale w takim razie niech powie o tym wprost. Bardziej niż stek wymuskanych kłamstw - wolę usłyszeć prawdę na temat małych przygód samochodu, nie urodziłem się wczoraj, wiem, że po 10 latach z okładem samochód nie będzie się błyszczał. Chyba, że sprzedawca się uprze i tak go odpicuje.
Co do oczekiwania stanu perfekcyjnego - nigdzie nie napisałem, że go oczekuję. Ale jeśli sprzedawca pisze o swoim cudeńku w ten sposób, to próbuję to weryfikować.
Homara w truflach nie chcę, ziemniaki z kapustą wystarczą, pod warunkiem, że będą smaczne. Chociaż pewnie wielu Mitsumaniaków nie zgodzi się, że ich wózek to zwyczajne warzywa...
|
|
|