[92-96]Galant E5xA - Kleczące zawory?
kotos0 - 01-04-2010, 21:48 Temat postu: Kleczące zawory? Witam mam pytanie odnośnie zaworów i popychaczy od jakiegoś czasu na zimnym silniku coś klekocze tak jak by byl to diesel z tego co wyczytałem to są to zawory lub chydrauliczne popychacze. Jak można to sprawdzic? Dziękuję i pozdrawiam
Frost - 02-04-2010, 09:40
ciężko to stwierdzić jakimś sprawdzonym sposobem, jeżeli są to popychacze to raz będą ci "cykać" bo taki dzwięk mniej więcej wydają - a raz nie, przeważnie tykają na zimnym silniku a na ciepłym cichną, ale potrafią się odezwać czasem ni z gruszki ni z pietruszki i będą sobie raz tykać a raz nie. Odgłos idzie od głowic i niesie się po kolektorze ssącym. Jakoś mądrzej nie da rady tego opisać.
Co do wymiany to tu jest większy problem, bo zdiagnozować można tylko ew. na jakiej głowicy tyka popychacz ale nie zdiagnozujesz dokładnie który to, więc przeważnie wymienia się albo 12 albo 24.
P.S lepiej nie będzie, popychacz jak zacznie to juz będzie klekotal sobie.
Zawory nie bedą Ci klekotać - cykanie w Galu to 99,9% pop.hydraul.
plecho1 - 02-04-2010, 09:56
Niekoniecznie trzeba wymieniać wszystkie regulatory luzu zaworów (niesłusznie choć potocznie nazywane popychaczami), przeważnie klepią bo są zanieczyszczone szlamem z oleju. Należy je rozebrać, wymyć w nafcie i ewentualnie wymienić uszkodzone. Najłatwiej powiedzieć "wymienić wszystkie" ale jaki to koszt (często nie potrzebny) w stosunku do wartości starego auta. Zresztą jest o tym wiele tematów na forum i jak znam życie zaraz jakiś moderator usunie ten już wiele razy wałkowany temat.
Frost - 02-04-2010, 10:05
plecho1, ja nie każe wymieniać wszystkich, oczywiście że można się pobawić w diagnozowanie wszystkich 24 szt, rozbieranie głowic i ściąganie walków itp. czemu nie, ja tam lubię rozebrać sobie silnik na części i złożyć go z powrotem, ale nie każdy tak ma, a robiąc nie samemu - dajesz mechanikowi tylko więcej godzin pracy za co Cie skasuje odpowiednio a jak będziesz czyścił i kombinował i wymienisz tylko taki co naprawdę już się zaciął - to nie znaczy ze ten obok co niby chodzi jest dobry bo może nie nie trzymać oleju w sobie i też będzie klepał - uszkodzony popychacz nie musi być zacięty, może chodzić luźno a nie trzymać ciśnienia na dłuższą mete - i co wtedy, raz jeszcze zrzucamy wałki i szukamy następnego ??
Koszt popychacz to ok. 20zł +/- zależy gdzie i na jakim rabacie
Reasumując możesz na 12 wymienić np. 3 i próbować czy to te czy nie te i płacić mechanikowi za robotę x2 i dalej mieć stare albo wymienić te 12 na nowe (poszukać znajomego z rabatami w sklepie itp.) i mieć z głowy jedna głowice na dłuższy czas a mechanikowi zapłacić raz i to mniej bo nie będzie się bawił w sprawdzanie tylko wyrzuci stare i założy nowe, poskręca i z głowy.
plecho1 - 02-04-2010, 10:20
Ja zawsze sam naprawiam swoje auta i patrząc ze swojej perspektywy o tym pisałem. Jeśli kotos0 nie będzie sam naprawiał swego auta i rzeczywiście uda mu się kupić dobre popychacze po takiej cenie to masz racje, łatwiej, taniej i bezpieczniej wymienić wszystkie. Ale na początku wypłukałbym silnik i wymienił olej na syntetyk i dopiero po takiej operacji, jeśli niewiele by dała, remontowałbym auto.
robertdg - 02-04-2010, 11:36
Proponuje poczytać następujące watki:
http://forum.mitsumaniaki.pl/viewtopic.php?t=26496
http://forum.mitsumaniaki...der=asc&start=0
|
|
|