To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Chcę kupić Galanta! - [EAx 97-04] Galant kombi 2,0 TD, 1999rok, Jastrzębie Zdrój

rur - 17-04-2011, 18:58
Temat postu: [EAx 97-04] Galant kombi 2,0 TD, 1999rok, Jastrzębie Zdrój
Witam
Jako że to mój pierwszy post - Dzień dobry wszystkim i przy okazji pozdrowienia z Krakowa :)

Chcę dołączyć do szczęśliwych posiadaczy Mitsu.

Szukam galanta kombi z silnikiem diesla.

Zastanawiam się nad kupnem tego egzemplarza

http://otomoto.pl/mitsubishi-galant-C17676676.html



Kod:
"Mitsubishi Galant
Cena (brutto):
    10 700 PLN
Typ:
    Kombi
Wersja:
    VI
Rok produkcji:
    1999
Data rejestracji:
    01/2000
Przebieg w km:
    19 700 km
Skrzynia biegów:
    manualna
Moc:
    90 KM (66 kW)
Pojemność skokowa:
    1998 cm³
Rodzaj paliwa:
    olej napędowy (diesel)
Kolor:
    bordowy-metallic
Liczba drzwi:
    4/5
Kraj pochodzenia:
    Austria
Kraj aktualnej rejestracji:
    Polska

Dodatkowe wyposażenie:

ABS, el. szyby, el. lusterka, klimatyzacja, alufelgi, centralny zamek, poduszka powietrzna, radio / CD, wspomaganie kierownicy, immobiliser, welurowa tapicerka, światła przeciwmgłowe
Dodatkowe informacje:

serwisowany w ASO, bezwypadkowy, garażowany
VIN - numer ident. pojazdu :

JMBLNEA6WWZ000466
Opis pojazdu:

Autko w bardzo dobrym stanie, zadbane. Klima tronik. "


fotosy:
http://home.autocom.pl/rozek/C17676676_1.jpg
http://home.autocom.pl/rozek/C17676676_2.jpg
http://home.autocom.pl/rozek/C17676676_3.jpg
http://home.autocom.pl/rozek/C17676676_4.jpg
http://home.autocom.pl/rozek/C17676676_5.jpg
http://home.autocom.pl/rozek/C17676676_6.jpg
http://home.autocom.pl/rozek/C17676676_7.jpg
http://home.autocom.pl/rozek/C17676676_8.jpg
http://home.autocom.pl/rozek/C17676676_9.jpg

byłem, oglądałem, jeździłem i generalnie robi nie najgorsze wrażenie.Na stacji kontroli pojazdów gość powiedział że podwozi nadaje się do konserwacji a reszta ok, amory z tyłu 85% przód ok 73%, brak luzów w zawieszeniu, spaliny w normie. Ma łysawe zimówki na tych alu 14" i brak letnich.
Blacharsko do zrobienia są tylne nadkola bo wychodzą bąble, drzwi kierowcy dolny rant trochę nadgryziony i klapa bagażnika coś z jednej strony nie dochodzi tak jak powinna, a nie wygląda na malowaną po jakiejś kraksie.
Generalnie blachy mnie nie przerażają jestem w stanie dołożyć trochę po kupnie by doprowadzić go do dobrego stanu.
To co mnie niepokoi to brak płynu chłodzącego w zbiorniczku, o czym gość z komisu nie wiedział. Ponoć to standard w tym silniku? CZy to musi oznaczać konieczną i drogą naprawę?
Oraz nieznaczna różnica w dźwięku pracy silnika przy wciśnietym pedale sprzegła a na luzie?
jakie są ewenrualne koszty usunięcia tych niedomagań?
Warto się pchać w ten egzemplarz? Co myślicie? Warto kupic takie coś i doprowadzać go do lepszego stanu? bardzo ubogi rynek mamy w takie piękne auta i cięzko coś znaleźć :)
dodam że rzekomo właścicielką jest koleżanka gościa z komisu, sprowadziłago z austrii w 2009 wymieniła rozrząd i amory z tyłu + bieżąca eksploatacja.
Przebieg wygląda na oryginalny, no chyba że w tym modelu jest takiej super jakości materiały :) oglądałem innego galanta z przebiegiem 174 i wyglądał wewnątrz jak nubira mojego ojca po 400 tysiącach w mieście ;)

Aha no i cena
realnie gość mówi 9500 bo widział pewnie że jestem zainteresowany, wydaje mi się że może parę stów spuścić jak zacznę trochę marudzić jeszcze ;) W końcu pewnie nie ma za wielu chętnych na takie cacko, przecież polacy kochają passaty :P

Pieraś - 17-04-2011, 19:31

Nie mam super wiedzy o galach ale ....

1. podobno diesle nieudane
2. bedziesz przyspieszal jak taczka ... mam 133KM w benzynie i trzeba wkrecic na obroty by w miare sensownie jechal (1420kg przy 90KM ... ny ny)
3. nie wierze w bajke od faceta z komisu - jego celem jest wylacznie zarobek (mi jeden wciska matiza kiedys dla zony jak szukalem i mowil, ze 2 tyg. jezdzil nim i super auto itp... okazalo sie ze juz klockow nie mial - rzucalo po drodze - a pozniej okazalo sie ze sucho w silniku, zero oleju, a od spodu zarzygany olejem - to tyle o facetach z komisu)
4. brak plynu w silniku to norma??? co za BBBBBBZZZZZZDDDDUUURRRRAAA !!!!!!!! - to juz go dyskfalifikuje
5. ....przy tej blacharce, ktora bys mial zrobic to pojdzie Ci lekko 2000zl na zrobienie ... kupisz lepszy

To tylko moja opinia.

davyjohn - 18-04-2011, 00:30

To co panowie - kolejna krucjata typu: zapomnij o ON - kup V6 + LPG :)
Owczar - 18-04-2011, 09:09

rur, http://forum.mitsumaniaki.pl/viewtopic.php?t=40247
http://forum.mitsumaniaki.pl/viewtopic.php?t=38803

rur napisał/a:
To co mnie niepokoi to brak płynu chłodzącego w zbiorniczku, o czym gość z komisu nie wiedział. Ponoć to standard w tym silniku? CZy to musi oznaczać konieczną i drogą naprawę?


Może być problem z uszczelką pod głowicą, ale nie musi. Jedyny sposób to dolać na maks na zaimnym, a potem w trase i rozpędzić go do 160km/h. Jesli nie wywali płynu to jest ok.

rur napisał/a:
Oraz nieznaczna różnica w dźwięku pracy silnika przy wciśnietym pedale sprzegła a na luzie?


Możliwy problem z łożyskiem oporowym lub łożyskami na wałku sprzęgła. Jeśli dźwięk ustaje gdy lekko wciśniesz pedał sprzęgła to łożysko oporowe. Jeśli ustaje po całkowitym wysprzęgleniu to problem ze skrzynią.

Pieraś - 18-04-2011, 10:21

davyjohn napisał/a:
To co panowie - kolejna krucjata typu: zapomnij o ON - kup V6 + LPG :)


mam 2.0 i chetnie bym kupil Vke jakby mnie bylo stac na paliwo - a na pewno montaz instalacji wpierw

98-100KW to skromne minimum - ale wystarczajace do normalnej jazdy

rur - 18-04-2011, 21:28

te 90 KM wydają mi się wystarczyć dlatego też takiego szukam, obecnie pożyczam dość często almere tino ze 114 kucami z 2.2 Di i jest bardziej mułowata ;) a tak z ciekawości to to 2,5 ile gazu łyka?

Nie jestem specem od techniki itp więc pytam tutaj, uszczelka pod głowicą brzmi poważnie koszt naprawy pewnie spory? a jak z tym łożyskiem oporowym kosztowo?

Pytam o takie szczegóły bo ciężko znaleźć coś innego , mało egzemplarzy śmiga ogólnie.
Kupując leciwe dość auto liczę sie oczywiście z kosztami na początek ale nie chcę przesadzić i władować się w coś kiepskiego niepotrzebnie :)
A jakby ktoś sprzedawał kombiaczka albo słyszał o czymś sensownym to proszę o info :)

Owczar - 18-04-2011, 21:37

rur, zajrzyj do linków i dostosuj temat.
davyjohn - 21-04-2011, 01:56

rur napisał/a:
a tak z ciekawości to to 2,5 ile gazu łyka?


Średnio na trasie można liczyć 13 litrów, chociaż widziałem, jak niektórzy chwalili się wartościami około 10 litrów. Ale ja osobiście nie lubię tak spokojnej jazdy w tunelu aerodynamicznym za TIRem ;)
Zimą po mieście robię 15 litrów (często krótkie kursy z agresywną jazdą).
Kiedyś zrobiłem "doświadczenie" i naprawdę ostro piłowałem w trasie - w zasadzie ciągle wyprzedzanie, hamowanie, przyśpieszanie itd - byłem ciekawy jak duże spalanie uda się zrobić - no i wyszło 19 litrów :) Ale to był pojedynczy przypadek z dużą dozą szaleństwa ;)

spown - 21-04-2011, 19:25

Cytat:
Średnio na trasie można liczyć 13 litrów, chociaż widziałem, jak niektórzy chwalili się wartościami około 10 litrów. Ale ja osobiście nie lubię tak spokojnej jazdy w tunelu aerodynamicznym za TIRem ;)
Zimą po mieście robię 15 litrów (często krótkie kursy z agresywną jazdą).


Przy 13 w trasie, a 15 zimą w mieście jestem ciekaw ile Ci do tego benzyny spala...

davyjohn - 21-04-2011, 23:49

Zimą, bardzo mroźną, taką poniżej -10 stopni to nawet 5 minut od zapłonu. A standardowo do 3 minut i przełącza na LPG. No a poza tym mam zasadę, że nie depczę na zimnym silniku. A jak już jest na LPG to nie oszczędzam - nie po to jest instalacja i Vka, żeby nie mieć przyjemności z jazdy. Po prostu to lubię :)
Jedni wydają na duże ilości alko, inni palą papierosy, jeszcze inni weekendy spędzają na baletach a ja uwielbiam dynamiczną jazdę i nie przejmuję się tym, że w skali miesiąca dołożę te 50 czy 100 złotych więcej.

berlov - 25-04-2011, 16:08

Ja bym tą sztukę odpuścił.

Po 1: komis to z założenia instytucja która zarabia na sprzedaży samochodów i zależy mu aby kupić jak najtaniej , odpiscować i sprzedać z jak największym zyskiem. Do tego ma do "picowania" miejsce, czas i doświadczenie w ukrywaniu wszelkich usterek. Rozumiem takie założenia, ale jak by na to nie patrzeć nie są zbyt kożystne dla kupującego , dlatego ja raczej z założenia samochody z komisów odrzucam.

Co do płynu w zbiorniczku to może być uszczelka ( wcale nie musi, bo może być też np. walnięty jakiś wąż ) , ale zawsze ryzyko istnieje.

Co do skrzyni to a też kupiłem z walniętą i do tej pory z nią walczę więc jak nie chcesz pół życia w warsztacie spędzić to poszukaj jakiejś sztuki która już na dzień dobry nie ma oznak typowych dla galanta usterek.

PS: A co do v6+lpg czy diesel to jak bym jeszcze raz kupował brałbym v6 , ale rozumiem też tych co wolą diesla , bo sam fakt ze na stacji jestem raz na 700 km a nie co 250 jest dla mnie plusem.

davyjohn - 26-04-2011, 01:13

berlov napisał/a:
fakt ze na stacji jestem raz na 700 km a nie co 250 jest dla mnie plusem.


A przyznam szczerze, że na początku też mnie to nieco drażniło - ale z czasem doceniłem przymusowe krótkie przerwy w trasie - dzięki temu nie robię akcji typu 8h non-stop za kółkiem bez przerw na rozprostowanie kości :)

Anonymous - 26-04-2011, 13:00

ja tam w trasie robię 500 km na butli a nie jeżdżę ekonomicznie, wystarczy chcieć i zapakować coś większego w koło a do kombi się da :D


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group