Carisma - Techniczne - Koeljne dziwne pikanie tym razem niezwiązane z klimą
mlun - 18-11-2006, 13:09 Temat postu: Koeljne dziwne pikanie tym razem niezwiązane z klimą Otóż jakieś półgodzny temu po myciu samochodu wybrłałem się na stacje zatankować.Kiedy wystawiłem samochód z bramy usłyszałem dziwne pikanie,coś w stylu samowywowyłacza w aparacie,coraz szybciej szybciej,krutki pisk i cisza.Radio i nawiew miałem wyłączaony i nie wiem co to zupełnie było.Pozatym nic dziwnego się stało pojechałem normalnie zatankowałem i wróciłem,tylko nie daje mi spokoju co to mogło byc. Najpierw pomyślałem że może sygnalizuje coś o braku benzyny albo co ale dopiero 10km przejchałęm na rezerwie a zwykle jeździ się o wiele dłużej i żadne dźwięki się nie wydają.Czy ktos może ma jakiś pomysł co to mogło być?
Anonymous - 18-11-2006, 14:21
moze jakis kondensator, czasem tak słychać jak sie ładuje. W samochodzie nigdy czegos takiego nie słyszałem, ale np. w telewizorze zwykle po czyms takim słychac wystrzał i kondensator się rozpada:) Uciebie raczej czegoś takiego nie było bo nie piszesz o wystrzale.
mlun - 18-11-2006, 21:34
Nie no żadnego wystrzału nie było.A moze jakiś niemiec tam zamontował aparat na desce rozdzielczej z samowywoływaczem a ze zawsze radio właczałem jak wyjedżałem to nie słyszałem<joke>.No ale skoro nic sie nie stało(przejechałem 60km) to nic groźnego,może coś się ustawiało akurat ,nie wiem.
Brikston - 22-11-2006, 01:40
nie jestem specem ale moga to bys samoregulatory zaworow...
Pozdrawiam
mlun - 25-11-2006, 12:22
Chyba już wiem co to.Dziś jak matkla jechałą do sklepu zaczął jej tak pikać a lampka od imboliajzera nie mrygała tak jak sie rozbraja tylko całyt czas sie paliła i wkonću samochód zgasł.Ale jak nacisneła guzik od imboliajzera przy kluczykach to sie bezproblemu rozbroił i można jechać.teraz za każdym razem trzeba to robić.Nie wiem może bateria w tym pilocie jest słaba,albo coś z czujnikiem sie stało.
|
|
|