OFF ROAD - Dobór liny kinetycznej do Pajero III
Graczyq - 22-06-2012, 15:33 Temat postu: Dobór liny kinetycznej do Pajero III Witam,
Chciałbym się zapytać o jakiej wytrzymałości kinetyka polecacie do Pajero III.
Czytałem gdzieś na forum Australijskim, że kinetyk powinien być 6 razy mocniejszy od wagi samochodu, żeby w razie przeciążenia zerwał się pierwszy. Co o tym sądzicie? Jakich Wy używacie?
Dopiero zaczynam moją przygodę z off-raodem i dlatego zabrałem się za zakup kinetyka na początku, bo na początku najwięcej błędów się popełnia i pewnie niedługo będzie musiał ktoś mnie wyciągnąć
Będę wdzięczny za wszystkie wskazórki
Pozdrawiam,
Graczyq
Marcus65 - 22-06-2012, 15:42
A łopatę już masz? I wiesz już kiedy i jak korzystać z reduktora, blokad itd.? Jak podchodzić do różnych przeszkód? Taka wiedza się przydaje, bo kinetyk ma niestety tę wadę, że jak jesteś sam, to nie robi.
Pozdro
Marcus
Graczyq - 22-06-2012, 16:13
Łopata est juz w drodze
Czytałem o jeździe off roadowej od długiego czasu i przekopałem się przez różnego typy porady i filmiki instruktażowe, bo zawsze mnie do tego ciągnęło. Poza tym, jestem jestem inż mechanikiem i wiem co i jak działa
Na początku planuję zacząć od czegoś łagodnego, spokojnie, żeby wyczuć samochód i zobaczyć jak się zachowuje. Kinetyk, to dmuchanie na zimne. Wolę go mieć, niż martwić się nie tylko skąd wziąć traktor, ale też linę
Pozdrawiam,
Graczyq
jawaldek - 22-06-2012, 16:17
Graczyq napisał/a: | żeby w razie przeciążenia zerwał się pierwszy. | o ile mocniejsze i pewniejsze są punkty zaczepienia->> to po pierwsze, po drugie tak jak napisał Marcus65 Może zacznij od odpowiednich opon i poznawania możliwości samochodu. Jako wyciągarkę możesz mieć w samochodzie tirfora lub kirfora różnie się to zwie. Aby się nie rozpisywać zapraszam do lektury http://mudmania4x4.com.pl...82u%C5%BCy.html
I coś mi się widzi że szybko będziesz szukał pomocnego ciągnika
[ Dodano: 22-06-2012, 16:19 ]
Graczyq napisał/a: |
Czytałem o jeździe off roadowej od długiego czasu i przekopałem się przez różnego typy porady i filmiki instruktażowe, bo zawsze mnie do tego ciągnęło | teoria a praktyka to tak jak białe i czarne wykładnią jest rodzaj terenu i jaki jest sprzęt
Gene - 22-06-2012, 16:52
Graczyq, jak w temacie. Line kinetyczna dobierz do swoich potrzeb i masy samochodu. Rozumiem, ze chodzi Ci o wspolczynnik 6:1. Zapomnij o tym, podejdz do sprawy zdroworozsadkowo. Kup kinetyka o srednicy 32 mm, ma on najlepsze parametry wytrzymalosci statycznej i chyba lepszej liny na polskim rynku nie dostaniesz.
O tym juz chyba koledzy wspomnieli, mega wazna sprawa to punkty zaczepienia. Musisz miec pewnosc, ze w aucie ciaganym jak i ciagajacym miejsce zaczepienia gwarantuje calkowicie bezpieczne przeprowadzenie tej czynnosci. Unikaj takze laczenia liny z innymi, o podobnym zastosowaniu produktami z marketow i cepeenow. Wyrwane ucho lub oczko holownicze albo uszkodzona szekla może wystrzelic jak pocisk. Juz sama zerwana lina stwarza zagrozenie życia.
Powodzenia
Graczyq - 22-06-2012, 20:01
Gene napisał/a: | Kup kinetyka o srednicy 32 mm, ma on najlepsze parametry wytrzymalosci statycznej i chyba lepszej liny na polskim rynku nie dostaniesz. |
Z tego co widziałem, mówisz o linie do 22T. Rozumiem, że jest najbardziej wytrzymała, ale również nie będzie się za bardzo rozciągać, bo zwykle będzie obciążana tylko w jednej czwartej, powiedzmy. Rozumiem, że nie będzie wtedy dobrze amortyzować ewentualnych szarpnięć przy wyciąganiu.
Poza tym, jak wspomniał jawaldek, mocowania w samochodzie muszą być wystarczająco mocne. Pytanie, czy lepiej mieć mocniejszego kinetyka, czy mocowania? Zastanawiam się, który z tych punktów powinien być najsłabszym ogniwem, które powinno polec w razie przeciążenia. Nie sądzę, żeby mocowania w Pajero wytrzymały 22T.
Poprawcie mnie jeśli gdzieś tu się mylę.
jawaldek - 22-06-2012, 20:49
Graczyq napisał/a: | Zastanawiam się, który z tych punktów powinien być najsłabszym ogniwem, które powinno polec w razie przeciążenia. | najlepiej to żadne ale z dwojga złego to lina kinetyczna gdyż możesz zabezpieczyć taką linę wieszając na niej tłumik czy to specjalny fartuch czy też choćby koc, kurtkę cokolwiek co troszkę waży i wytłumi ewentualne zerwanie się liny. Zerwana lina uderza jakąś tam częścią natomiast urwane ucho leci jak pocisk który potrafi przejść przez maskę-zagłówek i wyjść tylną klapą. Weź pod rozwagę kinetyk który jest dobry dla Tych co się spieszą ale czy warto kosztem zdrowia i życia spieszyć się. Jestem przeciwnikiem kinetyka->> byłem "rwany" dwu krotnie bo szkoda było czasu->> a mam zamontowaną wyciągarkę. W trakcie "rwania" wszyscy w samochodzie leżeliśmy plackiem. Wyciągarka też niesie ze sobą pewne zagrożenia głownie zerwana lina stalowa,stąd też wszystkich namawiam na syntetyczną bo jest zdecydowanie bezpieczniejsza no ale niestety też i droższa. Jest wiele "za" co do liny syntetycznej i jest zdecydowanie więcej "nie" co do stalowej i kinetyka. Np sama naprawa zobacz http://forum.mitsumaniaki.pl/viewtopic.php?t=73758
Zaczynasz przygodę z off-road wybierz wersję bezpieczniejszą. Poszukaj na YouTube filmy co się dzieje gdy pęka lina -->> zrozumiesz moją sugestie.
Zobacz http://youtu.be/Q8lMxYnGIrw tak na szybko to Ci panowie popełnili 6 kardynalnych błędów:
1) samochód z zamontowaną wyciągarką miał zgaszony silnik to i zabrakło mu prądu w akumulatorze
2) wszyscy beztrosko chodzili koło stalowej liny->> mieli kupę szczęścia że zerwała się w kierunku wklejonego samochodu
3)chcąc być ojcem nie okracza się zaczepionej liny do samochodów tym bardziej że w obu samochodach siedzieli kierowcy.
4)szarpali na taśmach asekuracyjnych
5)nie łączy się taśm o różnych parametrach
6)hak holowniczy nie dość że wyrwał śruby z mocowania to jeszcze troszkę się wyprostował.
Wklejony samochód zaliczył tzw dębową wklejkę. A w tym przypadku przydała by się łopata potem trapy a potem wyciągarka ale niestety zabrakło pomyślunku
Gene - 23-06-2012, 00:40
Graczyq, zle rozumiesz. Cała lina sie rozciąga i dokłada "swoje" przy wyrywaniu. Delikatnie pociagniesz, delikatnie szarpnie. Chodzi o masy aut, ta gruba możesz ciągnąć duże auta i ciezkie a ciensza raczej te mniejsze lekkie jak Samuraj. Ja tam teorii nie będę Ci tłumaczył, bo na fizyce sie nie znam. Słabsza lina może peknac przy dużym obciazeniu grubsza wytrzyma. Jeśli nie masz skorodowanych punktów mocowania to nic nie powinno sie stać. No chyba ze zaczniesz zaczepiac linę o rury, zniszczone lub niewłaściwe szkle albo o fabryczne zderzaki.
Marcus65 - 23-06-2012, 01:18
Gene napisał/a: | Słabsza lina może peknac przy dużym obciazeniu grubsza wytrzyma. |
I tu właśnie jest pies pogrzebany. Lina zdecydowanie powinna być najsłabszym ogniwem. Inaczej mówiąc, jeśli coś ma pęknąć, to właśnie ona. Oczywiście, jeśli punkty mocowania i rama przypominają kurpiowską wycinankę, to lepiej w ogóle z kinetykiem nie podchodzić. Zostawić syfa w błocie. Może co wyrośnie
Pozdro
Marcus
rus_one - 07-07-2012, 19:27
Dodam od siebie ze pojara 3 nie ma ramy, a szarpanie kinetykiem moze go rozerwac na dwie czesci (o ile urwany fabryczny zaczep kogos wczesniej nie zabije) Do auta bez ramy kup trifora/wyciagarke. Bezpieczniej dla ciebie i auta.
Gene - 09-07-2012, 17:48
Co za demagogia! Ludzie, od lat na rynku sa modele aut terenowych posiadajace konstrukcje samonosne. Czy jakies auto bez ramy zostalo rozerwane przy ciagnieciu kinetykiem. Przy dzialaniu takich sil czy to lina kinetyczna, czy tasma, czy linka od windy, kazda z metod niesie ryzyko. Nikt o zdowych zmyslach nie zrobi z V60/70 auta do przepraw.
Kto Ci Rus_one zagwarantuje, ze tirfor nie wyrwie zaczepu? Zdrowy rozsadek i odpowiednio przygotowany samochod to podstawa. Czesto wlasnie kinetykiem mozna samochod dosc delikatnie z opresji wyciagnac. Po to sa roze parametry lin aby dobrac odpowiednia do masy auta.
Wyciagalem swoja lina rozne samochody, w wiekszosci byly to bulwarowki i bez problemu dalo rade.
Wszystko jest dla ludzi tylko trzeba to robic z glowa. Co do meritum powtorze i koncze te dywagacje - do ciezszych samochodow (V70 sie do takich zalicza) lepiej zanabyc mocniejsza line.
jawaldek - 09-07-2012, 19:00
Gene napisał/a: | Wszystko jest dla ludzi tylko trzeba to robic z glowa. | masz rację
tak poglądowo
http://youtu.be/zG5MdPl_IMg
Szyszkowa - 09-07-2012, 22:43
rus_one napisał/a: | Dodam od siebie ze pojara 3 nie ma ramy, a szarpanie kinetykiem moze go rozerwac na dwie czesci (o ile urwany fabryczny zaczep kogos wczesniej nie zabije) Do auta bez ramy kup trifora/wyciagarke. Bezpieczniej dla ciebie i auta. |
Oj kolego, herezję prawisz...
Wyciąganie kinetykiem to czysta fizyka- pierwszy zerwie się najsłabszy element. Wytłumacz mi proszę, dlaczego ma nim być rama w PIII (tak- rama, gdyż PIII ma solidną, pseudoramę "wbudowaną" w karoserię - polecam zajrzeć pod samochód) ? Bynajmniej nie jest ona składana/spawana/skręcana z dwóch części....
Co do zerwania zaczepu, pęknięcia liny, urwania szekli itp- już napisano, że to jest zawsze prawdopodobne. Ale nie rozerwanie samochodu !!
TangoKK - 10-07-2012, 16:06
Może Colta ciągał i mu się rozerwało
rus_one - 11-07-2012, 17:56
Widziałem niwkę rozerwaną kinetykiem i widziałem jak ludzie się szarpią. Widziałem też urwaną d...ę (nie całkiem, ale podłużnice obie urwane miał) w jeepie od szarpania właśnie. Możecie sobie teoretyzować.
Nie wątpię że PIII ma solidne podłużnice. Prędzej bym się bał o wyrwanie fabrycznego zaczepu. Nie uwierzę że łatwiej go urwać wyciągarką niż kinetykiem. Szczególnie jak szarpiący jedzie parchem na 35 calowym simeksie.
Puści najsłabszy element, ale obstawiam że fabryczny zaczep jest słabszy niż kinetyk.
Ciągałem colta i jakoś wytrzymał
|
|
|