Problemy techniczne - Po wymianie alternatora "coś piszczy"
elektryk - 12-03-2013, 10:41 Temat postu: Po wymianie alternatora "coś piszczy" Witam, zdecydowałem się na wymianę alternatora, mój miał pękniętą obudowę i zwichrowane kółko. Wybrałem "najładniejszy" używany od zaufanego dostawcy i zamontowałem. Dwa dni było ok, aż zaczęło się piszczenie spod maski. Jeśli silnik jest zimny nic nie piszczy, dopiero się zaczyna po nagrzaniu. Przy wysokich obrotach nie piszczy, dopiero jak spadną poniżej 2000 zaczyna, a przy 1000 piszczy bardzo wyraźnie. Piszczenie ma nic wspólnego z obciążeniem alternatora, gaszenie świateł albo włączanie ogrzewanej szyby nie zmienia "tonu" nawet odrobinkę.
Jakieś sugestie co może być przyczyną? Na słuch nie mogę zlokalizować co dokładnie piszczy, tak jakby pasek piszczał całą powierzchnią. Podczas wymiany alternatora nic nie było zmieniane, wszystko trafiło na swoje miejsce. Pasek nie jest zbytnio zużyty, chociaż pojawiają się drobne pęknięcia, ma za sobą jakieś 20 tysięcy km. Napinacz paska jest stosunkowo nowy ma ok 10 tysięcy km.
milo - 12-03-2013, 14:49
elektryk napisał/a: | Pasek nie jest zbytnio zużyty, chociaż pojawiają się drobne pęknięcia, ma za sobą jakieś 20 tysięcy km |
Zmień pasek to nie duży koszt
elektryk - 12-03-2013, 15:16
milo napisał/a: | Zmień pasek to nie duży koszt | No właśnie tak się do tego przymierzam, bo może w czasie wymiany pasek się zatłuścił albo ubrudził.
milo - 12-03-2013, 16:52
elektryk napisał/a: | No właśnie tak się do tego przymierzam, bo może w czasie wymiany pasek się zatłuścił albo ubrudził |
Albo nie jest tak dopasowany jak do starego koła pasowego na dodatek wytarty.... prosty sposób wystarczy polać lekko woda po pasku tak aby był mokry i zapalić i posłuchac co sie bedzie działo
elektryk - 12-03-2013, 21:52
Polanie wody uciszyło pasek. Na czym polega ten cudowny sposób, bo rzekłbym że wystarczy kilka kropel nawet na stronę "nierowkową".
Hugo - 12-03-2013, 21:57
elektryk napisał/a: | Na czym polega ten cudowny sposób, bo rzekłbym że wystarczy kilka kropel nawet na stronę "nierowkową" | Nie wnikaj, wymień pasek i będzie spokój
elektryk - 12-03-2013, 22:01
Hugo napisał/a: | Nie wnikaj, wymień pasek i będzie spokój | Ale serio pytam, najpierw przyszło mi do głowy że może woda schłodzi pasek a ten się lekko skurczy, ale po tym co zobaczyłem to polałem może 1/10 długości paska. Zrobiłem już 20km i cicho jak makiem zasiał
Pasek oczywiście wymienię na dniach.
milo - 15-03-2013, 15:38
elektryk napisał/a: | Polanie wody uciszyło pasek. Na czym polega ten cudowny sposób, bo rzekłbym że wystarczy kilka kropel nawet na stronę "nierowkową". |
Dobrze że działa ten sposób sprawdzony od wielu lat czasem sam się zastanawiam jak :trzeba bardziej się zagłębić
Krzyzak - 15-03-2013, 22:33
to oznacza, że pasek jest kiepskiej jakości - mi tak piszczał contitech (nawet nowy)
pomogła zamiana na Bando
elektryk - 15-03-2013, 22:53
Krzyzak napisał/a: | to oznacza, że pasek jest kiepskiej jakości | To był pasek marki Gates, podobno model "wzmocniony". Dzisiaj policzyłem że miał prawie 35 tyś km.
Krzyzak - 16-03-2013, 22:10
elektryk napisał/a: | pasek marki Gates | taaa, to wiele wyjaśnia
Gatesa bym nawet w kosiarce nie założył
elektryk - 16-03-2013, 23:36
Krzyzak napisał/a: | Gatesa bym nawet w kosiarce nie założył | To tak jakbym już gdzieś to słyszał:
- Contitech, nie kupuj, badziewie
- DAYCO, szkoda instalować, bo zaraza będzie do wymiany
- BANDO, od razu się rozciąga i piszczy
- Bosch, nigdy w życiu nie instaluj, od razu musiałem wymienić na inny
........
Krzyzak - 16-03-2013, 23:40
elektryk napisał/a: | BANDO, od razu się rozciąga i piszczy | mam chyba 3 paski Bando i jestem zadowolony - tani i dobry
Hugo - 17-03-2013, 08:46
Krzyzak napisał/a: | Gatesa bym nawet w kosiarce nie założył | Tak, a Mitsubishi montuje je w ASO ze swoim logo...
Krzyzak - 17-03-2013, 16:54
Hugo napisał/a: | a Mitsubishi montuje je w ASO ze swoim logo | paski made in poland? czy może GB? - bo te drugie się zdarzały
|
|
|