To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[97-04]Galant EAxA/W - [EA6A/W 2.0TD] Wskakuje na wysokie obroty, trzeba gasić bieg

shiftyy - 23-07-2013, 01:20
Temat postu: [EA6A/W 2.0TD] Wskakuje na wysokie obroty, trzeba gasić bieg
Więc problem polega na tym, posiadaczem rekina jestem od miesiąca ale chyba trafiłem na minę. Tydzień temu zepsuła się turbina jakieś 6 km od domu, dojechałem bez problemu ale dosłownie 300 m przed wjazdem na posesje auto wskoczyło na strasznie duże obroty, przekręciłem kluczyk, chciałem zgasił auto ale nic. Wyciągnąłem kluczyk ale dalej kręci go i strasznie kopci. Wrzuciłem bieg i zdusiłem go i zgasł. Później odpaliłem i te 300 metrów przejechałem bez problemu, dałem turbine do regeneracji, dziś zamontowałem. Ale problem nie minął, wszystkie oleje i płyny pouzupełniałem, wszystko jest sterylne i szczelne. Pokręciłem go do 5 tysięcy i znowu się zaciął i musiałem gasić biegiem, zgasiłem i odpaliłem znowu, po drodze znowu chciał się zaciąć ale redukowałem biegami i jakoś uniknąłem tego, ale pod domem znowu stało się to samo, ktoś wie co to może być? Boje się że może to być coś z silnikiem, no nie mam pojecia bo jestem zielony w tych tematach.
robertdg - 23-07-2013, 08:16

Czyszczony był obieg intercoolera po zmianie turbiny :?: Jezeli nie nalezy zacząc od tego
Owczar - 23-07-2013, 08:39

http://forum.mitsumaniaki...=36602#kopcenie
sampler - 23-07-2013, 09:30

sprawdz tez zawor odcinajacy ON do silnika. Moze sie zawiesza i mimo ze zdejmujesz mu napiecie dalej jest otwarty
shiftyy - 23-07-2013, 14:35

robertdg dziś przeczyszczę cały obieg, jeśli to nie pomoże to macie jakieś pomysły? bo mam to auto kilka tygodni i już takie rzeczy się dzieją ;/ boje się że to może być coś z silnikiem, a turbina jest nówka
milo - 23-07-2013, 14:41

Spala Ci olej z obiegu pewnie niezle zasyfiony jak wyżej pisane gruntowne czyszczenie całego układu dolotowego wraz z intercoolerem , jesli nie to to nastawnik w pompie zawiesił się ale mało prawdopodobne ,lub potęcjometr gazu
Owczar - 23-07-2013, 14:48

milo napisał/a:
lub potęcjometr gazu


Po wyłączeniu zapłonu nie ma on już znaczenia.

Przy okazji czyszczenia dolotu możesz odłączyć odmę. Co Cię podkusiło żeby kupić galanta w TD. Po tylu opiniach na forum... Kiedy ja go kupowałem to w zasadzie niewiele o nim było i też kupiłem..

milo - 23-07-2013, 15:04

Owczar napisał/a:
Po wyłączeniu zapłonu nie ma on już znaczenia.

Zgadza się ....chyba że napięcie dochodzi( niepowinno ) i dzieją się dziwne rzeczy róznie to jest

[ Dodano: 23-07-2013, 15:06 ]
Owczar napisał/a:
Co Cię podkusiło żeby kupić galanta w TD. Po tylu opiniach na forum...

Co jest że wszyscy tylko narzekają na TD :shock:

polaff - 23-07-2013, 16:32

milo napisał/a:
.chyba że napięcie dochodzi
napięcie nie ma żadnego znaczenia. Chodzi o to, że przy padzie turbiny slinik dostaje przez kanały dolotowe olej z silnika w postaci mgły gotowej do spalenia :D reszte możesz dopowiedzieć sobie sam :) .
shiftyy, miałeś więcej szczęścia niż rozumu (nie obrażaj się) bo silnik mógł się dosłownie rozlecieć.
Na wlasne oczy widziałęm jak pajero wystawia kopyto.
Kolega na rajdzie dacha zaliczył i po postawieniu auta na koła bezmyślnie go odpalił. Auto pracowało na oleju z silnika jakieś 30sekund no może 15 :) . Efekt (?) huk chmura dymu i korbowód wyszedł przez kadłub.

Owczar - 23-07-2013, 17:14

polaff napisał/a:
shiftyy, miałeś więcej szczęścia niż rozumu (nie obrażaj się) bo silnik mógł się dosłownie rozlecieć.


Myślę, że on o tym wie, bo przytomnie zdusił silnik zanim się rozkręcił.

Ku przestrodze:
http://www.youtube.com/watch?v=6BsAQhEPxrQ

shiftyy - 23-07-2013, 23:55

Dokładnie tak, chwilę zgłupiałem ale można powiedzieć że byłem na to przygotowany, zdążyłem otworzyć maskę i później wskoczyłem do auta i zdusiłem biegiem. Ale problem rozwiązany z zawieszaniem się, przeczyściłem cały intercooler razem z obiegiem, czyli rura wychodząca przy silniku, nie wiem jak to się nazywa, i te krótsze tak samo, jednym słowem wszystko co szło z intera przeczyściłem ropą, myślę że najlepiej jak potrafiłem.

Po kolejnym uzupełnieniom płynów i po dokręceniu wszystkiego przejechałem jakieś 50 km z czego 25 go oszczędzałem a drugą połowę deczko gniotłem, z rozsądkiem, po dojechaniu chwilę pochodził i zgasiłem, później odpalił no i się już nie wiesza.

Ale teraz trochę kopci na biało, i albo zostały jeszcze jakieś resztki oleju w obiegu, a raczej na pewno zostały, albo stało się coś z silnikiem, co o tym myślicie?

Raczej po takiej akcji olej może być wszędzie, no i jak już kończyłem myć inter ropą to płyn był troche czarny, no idealnie nie miałem nawet jak go umyć, więc może dymić z innego powodu czy problem leży po stronie silnika?

89mask - 24-07-2013, 07:38

Cytat:
Ale teraz trochę kopci na biało, i albo zostały jeszcze jakieś resztki oleju w obiegu, a raczej na pewno zostały, albo stało się coś z silnikiem, co o tym myślicie?


A ja na wszelki wypadek na Twoim miejscu wybrałbym się do jakiegoś fachowca od pomp wtryskowych. Miałem kiedyś forda w dieslu- objawy, chwile popracował na biegu jałowym, a później zamykał licznik od obrotów :| Też na początku obstawiałem turbinę, jakieś śladowe ilości oleju tam były, ale głównym powodem był elektrozawór na pompie wtryskowej, który przepuszczał paliwo do wężyka, który był połączony z turbiną. Pompa bodajże "Lucas". Po wymienieniu elektrozaworu wszystko ustało. Dodam jeszcze, że na początku też tak miałem, że raz się wkręcał na dzikie obroty, a później z tydzień "chodził" normalnie...ale to były początkowe objawy przepuszczania tego zaworu. Po jakimś czasie wężyk szybciej się napełniał i coraz częściej tak się działo. (w fordziaku podczas tej dziczy było siwo nawet w środku:) )

robertdg - 24-07-2013, 08:28

89mask, ford miał mechaniczny boost, w galancie jest elektronika
milo - 24-07-2013, 15:01

shiftyy napisał/a:
Ale teraz trochę kopci na biało,

Płynu nie ubywa :?: jaki stan na zimnym :?:

shiftyy - 24-07-2013, 19:24

Dobra, wszystko wróciło do normy. Przegarowałem go dziś przez cały dzień, jakieś 200 km i chyba przepaliło się wszystko, a olej który był w interze pewnie już się wydmuchał. Kopci, ale normalnie tak jak wcześniej. Możliwe jest że w tedy kiedy turbina zwariowała i musiałem gasić ją biegiem mogłem zepsóć wysprzęglik? Bo gdy auto chodzi na jałowych to tak jak by się coś tam tłucze, a jak nacisne sprzęgło do końca to jest cisza. Co myślicie o tym?

PS. Czy nowa turbina powinna gwizdać głośno czy w miare cicho, czy jak? :P



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group