Chcę kupić Galanta! - Galanty Kombi Warszawa i Górny Śląsk
Caml - 13-02-2014, 00:19 Temat postu: Galanty Kombi Warszawa i Górny Śląsk Siemano Panie i Panowie,
jako, że przymierzam się do zakupu Galanta Kombi w elpidżi (najlepiej 2.5 V6) to chciałbym spytać czy ktoś zna może te egzemplarz:
http://allegro.pl/show_item.php?item=3959301556
Z tego konkretnego egzemplarza martwi mnie trochę wychodząca ruda przy przednich kielichach - ale chyba nie jest jeszcze tak źle
W Wawie mieszkam, na Górnym Śląsku często bywam więc może być tu czy tam Chętnie się dowiem czy ktoś zna te 3 auta, może nawet właściciele tu są i mają własne wątki na ich temat.
edit: Uprzedzając Wasze uwagi, nie oczekuję lalek, to ma być w miarę tani w eksplotacji, wygodny i pojemny samochód. Wygląd, choć ważny, to kwestia drugorzędna.
Pzdr,
Caml
robertdg - 13-02-2014, 06:44
Proszę dostosowac wątek http://forum.mitsumaniaki.pl/viewtopic.php?t=40247
1 samochód = 1 temat
Pierwsza allegrowa opcja, opis wedlu właściciela Cytat: | Jazda jak po szynach ! | Trzecie zdjęcie od końca (z otwartymi drzwiami) a tam szyny
mkm - 13-02-2014, 07:15
robertdg napisał/a: |
Pierwsza allegrowa opcja, opis wedlu właściciela Cytat: | Jazda jak po szynach ! | Trzecie zdjęcie od końca (z otwartymi drzwiami) a tam szyny |
Już jest dobrze Przynajmniej szczery
radek8622 - 13-02-2014, 22:53
zaniedbany egzemplarz = skarbonka bez dna
Caml - 13-02-2014, 23:30
radek8622 napisał/a: | zaniedbany egzemplarz = skarbonka bez dna |
Tzn.? Rozumiem, że mówisz ogólnie a nie o którymś z nich? Generalnie jeżdżę 20-letnim japońcem od dobrych kilku lat i nie mogę narzekać na awaryjność Więc zakładam, że o ile w silniku nie stuka panewka, nie bierze ton oleju, nie puszcza spod uszczelki a synchra nie zgrzytają przy każdej zmianie biegu to nie powinno być większego problemu. Czy może się mylę?
Łysy88 - 14-02-2014, 02:14
Caml napisał/a: | radek8622 napisał/a: | zaniedbany egzemplarz = skarbonka bez dna |
Tzn.? Rozumiem, że mówisz ogólnie a nie o którymś z nich? Generalnie jeżdżę 20-letnim japońcem od dobrych kilku lat i nie mogę narzekać na awaryjność Więc zakładam, że o ile w silniku nie stuka panewka, nie bierze ton oleju, nie puszcza spod uszczelki a synchra nie zgrzytają przy każdej zmianie biegu to nie powinno być większego problemu. Czy może się mylę? |
Też tak myślałem. Ja w moje 2.0 już wsadziłem tyle ile za niego zapłaciłem a to jeszcze nie koniec.
Caml - 14-02-2014, 09:11
Łysy88 napisał/a: | Caml napisał/a: | radek8622 napisał/a: | zaniedbany egzemplarz = skarbonka bez dna |
Tzn.? Rozumiem, że mówisz ogólnie a nie o którymś z nich? Generalnie jeżdżę 20-letnim japońcem od dobrych kilku lat i nie mogę narzekać na awaryjność Więc zakładam, że o ile w silniku nie stuka panewka, nie bierze ton oleju, nie puszcza spod uszczelki a synchra nie zgrzytają przy każdej zmianie biegu to nie powinno być większego problemu. Czy może się mylę? |
Też tak myślałem. Ja w moje 2.0 już wsadziłem tyle ile za niego zapłaciłem a to jeszcze nie koniec. |
Tzn.? Przybliż trochę temat Wiesz, części do Hondy są tanie więc może ciężko mi sobie to wyobrazić
radek8622 - 14-02-2014, 09:43
Wiec kupując auto jeśli chcesz nim dużej pośmigać albo nie chcesz w nie inwestować to lepiej dołóż i poszukaj lepszy egzemplarz.Ale jak chcesz na rok to możesz kupić trupa zawsze nim rok przejeździsz.Z galantam to jest tak że taniej w eksploatacji wyjdzie ci z silnikiem 2.0 najlepiej poczytaj sobie temat co sprawdzić przy zakupie galanta bo poźniejsze koszta mogą przekroczyć cenę wartości samochodu tak jak pisze Łysy88, najlepiej rozeznaj się jakie są ceny rynkowe części zamiennych do gala jeśli ceny cie nie odtrącają to stać Cie od razu mówię że nie polecam nieznanych zamienników.W przed liftach ogólnie uważaj na skrzynie na łożyska czy nie szumią i zmianę biegów to głowny problem w przedliftowych autach.
Bartekkita - 17-02-2014, 01:14
Caml napisał/a: | radek8622 napisał/a: | zaniedbany egzemplarz = skarbonka bez dna |
Tzn.? Rozumiem, że mówisz ogólnie a nie o którymś z nich? Generalnie jeżdżę 20-letnim japońcem od dobrych kilku lat i nie mogę narzekać na awaryjność Więc zakładam, że o ile w silniku nie stuka panewka, nie bierze ton oleju, nie puszcza spod uszczelki a synchra nie zgrzytają przy każdej zmianie biegu to nie powinno być większego problemu. Czy może się mylę? |
Ja widzę to tak: eksploatować Galanta można na dwa sposoby: utrzymywać mechanikę w dobrym stanie resztę zaniedbać i wtedy jest to samochód mało awaryjny i raczej nic strasznego się z nim nie dzieje(ceny części posprawdzaj sobie w IC lub na allegro, mnie nie zwalają z nóg, a jak popatrzysz na inne auta produkowane po 2000 to części do Gala są nawet tanie). 2 opcja jest utrzymanie Galanta w stanie bardzo dobrym ogółem i to moim zdaniem jest już zadanie trochę dla hobbystów, ale jeszcze nie zapaleńców. Przykładowo każdy Galant potrzebuje konserwy podwozia, bo prędzej czy później go ruda zeżre. W zależności czy robisz sam czy zlecasz to wydatek od 300 do 1000 zł, a są jeszcze nadkola, kielichy, maska itd. A wiadomo jak większa część społeczeństwa patrzy na dołożenie 30 zł do tarcz a co dopiero takich kwot do blacharki w parunastu letnim aucie za parę tysięcy
fj_mike - 05-03-2014, 20:25
Zamykam.
|
|
|