[92-96]Colt CA0 - [CA4A 1.6] gaśnie w czasie jazdy
przemobb - 27-02-2014, 20:58 Temat postu: [CA4A 1.6] gaśnie w czasie jazdy Witam wszystkich Proszę o porade. Mam taki problem. Silnik gasnie mi w czasie jazdy. Przykładowo jade na piąteczce 80 i nagle obroty spadają mi do zera. Nie ma w ogóle prądu, żadne kontrolki się nie świecą, kierunki nie działają, rozrusznik kręci. Po chwili prąd wraca auto jedzie normalnie i tak w kółko problem się powtarza.
http://www.youtube.com/watch?v=ezdU_7tl ... e=youtu.be
Jak na moje oko wydaje się to być problem z kablami, świecami bądź aparatem zapłonowym. Jakie jest wasze zdanie, czy ktoś byłby w stanie od razu wytypować wadliwą część?
mkm - 27-02-2014, 22:49
przemobb, zły adres do filmu.
Ja bym zaczął od instalacji elektrycznej. Sprawdż, masy, wtyczki, wiązki, wtyczkę od sterownika, bezpieczniki, przekaźniki, kable pod stacyjką, kable od radia
mjsystem - 28-02-2014, 07:30
..alarm?
przemobb - 28-02-2014, 10:39
tak to wygląda:
http://www.youtube.com/wa...eature=youtu.be
alarmu nie mam
londolut - 28-02-2014, 13:53
Ja stawiam na początek końca aparatu zaplonowego.
mkm - 28-02-2014, 14:10
Tylko dlaczego "cały" prąd gubi?
Bartek - 28-02-2014, 14:22
Stawiam na upalone styki stacyjki lub bezpiecznika MFI, na końcu przekaźnik główny. Po odzyskaniu prądu ECU przechodzi test jak po włączeniu stacyjki. Jest jeszcze możliwość początku końca ECU
przemobb - 28-02-2014, 15:12
dodam jeszcze, że pierwszy raz zauważylem ten problem na początku lutego. Mianowicie mignęła kontrolka CE i na sekunde obroty spadły do zera po czym podniosły się i znowu spadły do zera i znowu podniosły się i auto jeździło normalnie aż do tego tyg, nic więcej się nie działo. W tę środę miałem do objechania jakies 90 km, po pierwszych 10 km auto zaczęło gasnąć jak na filmie, na chwilkę się zatrzymałem podniosłem maskę poruszałem klemami, kablami, wszystkimi wtyczkami jakie miałem przed oczami (jestem laikiem, także proszę o wyrozumiałość, po prostu wiedziałem ze jest jakis problem z elektryką) po czym odpaliłem auto i przez następne 40 km nie było żadnych problemów. Następnie taki sam problem jak na początku lutego czyli szarpnięcie i chwilowe 0 obrotów jednak silnik nie zgasł. końcowe 30 km to już męka i gaśnięcie silnika dosłownie co 2-4 minuty.
Moje pytanie do Was czy któraś z rzeczy, które wymieniliście jest możliwa do sprawdzenia przez laika i ewentualnie jak to zrobic. Pozdrawiam z góry dzięki za odp.
Bartek - 28-02-2014, 15:27
Zacznij od poruszenia (najlepiej wyjmij i wsadź każdy) wszystkimi bezpiecznikami (w komorze silnika i przy kolanie kierowcy)
londolut - 28-02-2014, 17:30
mkm napisał/a: | Tylko dlaczego "cały" prąd gubi? | Nie wiem, ja nie wnikałem u mnie a po wymianie aparatu jak ręką odjął
|
|
|