miczon - 15-08-2007, 19:26
NIe odkryłeś Ameryki  . Mitsu ma (miało) Pajero Sport, a Nissan ma Pathfindera. To auta wyprodukowane na tych samych ramach, co ich koledzy pick-upy. Tylko z tyłu zamiast piór mają wachacze. Są zdecydowanie wygodniejsze i często lepiej wyposażone. Natomiast Pick-up jest z założenia samochodem ciężarowym i do tego został stworzony, aby w razie potrzeby przewieźć tonę albo więcej. Jak złożysz w Pojarce tylne siedzenia, to też masz spory bagażnik  . Tylko musisz sobie odpowiedzieć na pytanie, czego oczekujesz po swoim samochodzie  .
Nota bene: Mój znajomy ściągnął sobie z Niemiec Landcruisera 80' , dwuosobowego, z wydzieloną przestrzenią ładunkową (jak w vanie) i chomologacją  . ma ładowność ponad tonę i jest zarejestrowany jako ciężarówka z pełnym odpisem VAT.
Anonymous - 15-08-2007, 20:58 Wszystko pięknie ładnie ale zapominasz, że samochody które wynieniłeś to duuużo wyższa półka cenowa. A pikap ze sprężynkami z tyłu byłby w tej samej klasie cenowej a bardziej komfortowy. A tego jeszcze nie ma, jeśli nie liczyć Ssangyonga Actyona Sportsa ale to tylko normalny Actyon z paką. I podobno właśnie jest bardziej komfortowy ale sam nie jeździłem. miczon - 15-08-2007, 21:56
Coś za coś . Postawiłem pytanie - czego oczekujesz po tym samochodzie?
Chcesz ciężarówkę, w pełni tego słowa znaczenu, czy jakiś półśrodek? Polonez Track też jest pick-upem, a i Fiat ma swojego, tylko zapomniałem jak się nazywa  .
Te auta (Mitsu, Nissan, Toyota), o których rozmawiamy, są najlepszym kompromisem pomiędzy komfortem, a funkcjonalnością i tego raczej bym nie zmieniał. Chyba, że ktoś się uprze, to można na przykład przerobić Opla Frontiere na pick-upa i też fajnie wygląda, a napewno jest bardziej miękki
Anonymous - 16-08-2007, 18:41 Zależy która frontera Są też z piórami z tyłu.
Wielu ludzi, być może i Ty, nie dostrzega faktu, że świat sie zmienia. Zgodze sie, że pickup był kompromisem ale nie znaczy wcale, że dalej będzie  A skoro mówisz, żeby zadać sobie pytanie do czego samochód ma służyć to służe pierwszymi z brzegu zastosowaniami, które uzasadniają w wystarczającym stopniu posiadanie pickupa z dużo mniejszą nic obecnie ładownością:
1. Pickup z zabudową: Pan Henio lubi pojeździc w terenie (rekreacyjnie), lubi też pojeździć tam rowerem. Idealnym rozwiazaniem jest wrzucenie ubłoconego rowera na pakę, Kiedys bowiem ukradli panu Heniowi rower ze specjalnego uchwytu, który zamontował w swojej poprzedniej terenówce (odkąd żona zabroniła mu wozic rower w środku bo cyt. "samochód jest cały uje..ny w środku!!" 2. Pan Henio ma 2 psy labradory, które wprost uwielbia. I mimo tego, że żona pana Henia uwiebia samego Henia to zagroziła Heniowi, że nie wsiądzie do samochodu, w którym non-stop śmierdzi psem, a co dopiero 2 psami!! Pan Henio wozi obecnie psy na pace a szczęście małżeńskie rozkwita. 3. Pikap bez zabudowy: Pan Henio kupił kłada. Aby jazda kładem miał własciwy wymiar trzeba go zawieźć w miejsce, w które żaden "komiacz z psycepką" nie dojedzie. Pan Henio dzięki pickupowi realizuje swoje pasje i zrealaksowany może dalej słuzyć wiernie Ojczyźnie swoją efektywną pracą. To tylko 3 pierwsze z brzegu przykłady na posiadanie pickupa, w którym ładowność 1 tony nie jest wymagana. A przecież jeszcze wiele wyzwań przed Panem Heniem... Dlatego podtrzymuje swoją tezę, że doczekamy się jeszcze wymarzonego dla Pana Henia pickupa bez piór z tylu i o obniżonej ładowności.
miczon - 16-08-2007, 19:07 Czy aby Pan Henio nie ma zbyt wielkich wymagań (albo jego żona)
A w "Erze" pytał? Może tam coś poradzą
A tak w ogóle, to najtaniej bedzie żone zmienić 
To oczywiście żarty i mam nadzieję że sie Pan Henio nie obrazi . A wracając do tematu, to sądzę, że analitycy rynku, pracujący dla koncernów samochodowych, dobrze wypełniają swoją pracę. To oni po przeprowadzonych badaniach określają zapotrzebownie na dane modele. Czysty marketing. Słabe zainteresowanie więc nie ma potrzeby robić rewolucji ( nawet dla Pana Henia).
Faktycznie, są argumenty za tym aby zrobić wygodniejszego pick-upa. Z tym, że mówimy o japończykach. Przecież krążowniki z za oceanu są wygodne aż do bólu. Wiem, są drogie ale czy komfort nie jest wart wszyskich pieniędzy??? Januszl200 - 17-08-2007, 08:09 Coś mi się zdaje, że wiekszość z piszących chce mieć ciężarówkę, mesia i jeszcze cabrio zrywne 2 sek na 1/4 mili w jednym i to ma być pik! Nie zapominajmy, że pickapy , to klasa wozów jakich mało. Podskakiwanie O to chodzi  Oby tylko producenci nie zechcieli tego popsuć. Dla mnie jazda tymi wozami to miodzio 
miczon - 17-08-2007, 08:11
Hehe... Zgadzam się w 100% 
Gene - 17-08-2007, 10:44 No wreszcie... dyskusja trafila na wlasciwe tory. Witold_Rybarz - 23-08-2007, 14:57 no a nikt nie produkuje 'kit-u' z jakimś progesywnym resorem. Z dyskusji widzę że przeważa opcja twardych offraderów ale dla mnie takie L200 było by najlepsze (tu się narażę): - obniżone o 5-10 cm - bez reduktora i tych innych czarów tylko 4x4 - z niezależnym zawieszeniem i stabilizatorem - ok 200 konnym dieslem - 5 cio 6 cio biegowym automatem inne wymagania wyjdą jeszcze w trakcie uzytkowania Januszl200 - 23-08-2007, 15:11
Anonymous - 23-08-2007, 15:39
Uspokuj się natychmiast ! Jak ja będę po budowie jeździł? Może zrób sobie jakieś cacko na zamówienie z takim zawieszeniem
Tu masz rację
Takie rzeczy, to tylko w Erze
To jest tylko pick up , a nie wyścigowa limuzyna z dieslem pod maską 
Kibloo - 28-08-2007, 18:14
bluźnisz szanowny Kolego!!! pozdrowienia a podskakujący tył to jest to! Poza tym 150 kg ładunku w postaci narzedzi serwisowych załatwia sprawę Jeszcze raz pozdrowienia P.S. rusz pickiem za napędem 4x2 z 200KM pod maską i nie zgub opon- powodzenia szczególnie na mokrej nawierzchni
Witold_Rybarz - 29-08-2007, 08:09 P.S. rusz pickiem za napędem 4x2 z 200KM pod maską i nie zgub opon- powodzenia szczególnie na mokrej nawierzchni [/quote]
no i dlatego kupiłem L200 bo używam tylko 4x4, 4x2 to o prędzej oponę ściągnie z felgi niż skręci (trochę przesadziłem ale jest cholernie podsterowny) Anonymous - 30-08-2007, 14:24 A może zapisz się na kurs doskonalenia techniki jazdy :D:D:D:D:D
Witold_Rybarz - 30-08-2007, 15:05
ale co udoskonale że przód zacznie lepiej skęcać? (to kolarze też zamiast pompować koła powinni mięśnie ćwiczyć) |
||||||||||||||||||||||||
