OFF ROAD - jak pokonać ostry zjazd
Anonymous - 10-01-2009, 20:16
no wbić sie nie da bo jest nie zsynchronizowany ale jezeli wczesniej a zjedzie sie na sprzegle to sie da kiedys w polonezie widzialem
Anonymous - 10-01-2009, 22:53
Amcio napisał/a: | no wbić sie nie da bo jest nie zsynchronizowany ale jezeli wczesniej a zjedzie sie na sprzegle to sie da kiedys w polonezie widzialem |
A od kiedy , to w polonezie byly montowane skrzynie automatyczne?
Pozdrawiam.
Bartek
Anonymous - 11-01-2009, 09:44
a kto tu powiedzial ze byly automatyczne? wbijasz bieg wciskasz sprzeglo i jedziesz jak chcesz
Anonymous - 11-01-2009, 17:47
Amcio napisał/a: | a kto tu powiedzial ze byly automatyczne? wbijasz bieg wciskasz sprzeglo i jedziesz jak chcesz |
Kolega który zapoczątkowal temat napisał (skrzynia automat SS)
W tej chwili wydaje mi się ,że temat zbacza z kursu.
Jak pokonać "ostry zjazd" Jedziesz w dól -trzeba przy tym dobrać bieg ,odpowiednio wcześniej ,żeby uniknąc zmiany biegów -podczas manewru tym bardziej,że za zjazdem mamy zakret. Jeżeli to automat to mamy bieg "gorski" L. albo normalnie D , czy wląc zamy reduktor -zalezy oczywiście od prędkości i waronkow jazdy... Należy pamietać ,że powinniśmy zasadniczo używac 4x4.
Sama technika polega na tym ,żeby zjechac w dól ,jednocześnie nie dopuszczajac do zablokowania koł ( poniewaz z auta zrobia nam sie sanki i nie mamy sterownosci ,jakby kola byly zablokowane) nastepnie najlepjej podchodzic ,po zawnętrznej , i gdzieś przed polowa zakrętu dodajemy gazu,starając się ,żeby przód ata (zszedl do wewnętrznej zakretu, tuż zajego połową- unikniemy wtedy 'wyniesienia") do tego wszyskiego troszke pracy kierownicą i glową oczywiście...
Dla początkujących proponuje potrenowac ( w bezpiecznej okolicy) naprzyklad ostre hamowanie a pożniej wprowadzenie auta w ciasny zakret.
Nalezy pamiętac ,że podczas takich akcji ,najwazniejsza jest ta wkładka -miedzy oparciem fotela ,a kierownicą i liczy sie to co ma miedzy uszami...
życzę dobrej zabawy , szczególnie ,że warónki sa naprawde niezle !!!
Pozdawiam
Bartek
Anonymous - 18-01-2009, 15:23
Witam. A czy można taki ostry śliski zjazd pokonać tyłem (np gdy nie ma możliwości na wzniesieniu zawrócić samochodu ). Czy można włączyć 4LLC i jechać w tył ( wtedy tylko na wstecznym - chyba ?? ) Czy na tym 4LLc i włączonym wstecznym bez dodawania gazu samochód przyspiesza czy toczy sie tak jak podczas jazdy do przodu ? Z góry dziękuję za odp. doświadczonych Mitsumaniaków !
Hubeeert - 18-01-2009, 15:36
butyński, cztrery sprawy
1. Hamulce masz skuteczniejsze na przedniej osi
2. Ciężar samochodu wiekszy z przodu
3. Skrętne koła z przodu
4. Krótszy zwis z przodu.
Generalnie na wstecznym bym sie nie odważył
Anonymous - 18-01-2009, 17:44
butyński napisał/a: | Witam. A czy można taki ostry śliski zjazd pokonać tyłem |
Tak. Często tak się robi: gdy wyciągarkę masz tylko z przodu
Podstawową sprawą przy podjeździe/zjeździe jest utrzymanie kontroli nad pojazdem: stąd tyle rad jak nie dopuścić do zablokowania kół (opony, łańcuchy, piasek, technika jazdy)
Jeżeli auto zacznie się ślizgać to podjazd zamieni się w zjazd. A obydwa w niekontrolowane zsuwanie.
Brak kontroli na pochyłości zamienia podjazd/zjazd w trawers. A niekontrolowany trawers w rolkę.
Bo najgorsza jest rolka.
Uderzenie w drzewo u podnóża zjazdu to nic groźnego w porównaniu do rolowania.
Hubeeert - 18-01-2009, 18:18
elili napisał/a: | Tak. Często tak się robi: gdy wyciągarkę masz tylko z przodu |
Cholera o tym nie pomyślałem - ja plaskaty jestem
Anonymous - 18-01-2009, 19:00
Przecież cały ten off roudowy szpej jest po to żeby przejechać
Nie tylko na kołach.
A tu coś o zjeżdżaniu tyłem
Hiszpan - 18-01-2009, 22:56
elili napisał/a: | Przecież cały ten off roudowy szpej jest po to żeby przejechać
Nie tylko na kołach.
A tu coś o zjeżdżaniu tyłem | Taaaa
albo to
http://hk.youtube.com/watch?v=GeYmDOzoibk
Natomiast nasunęła mi się inna rzecz. Z tym wrzucaniem wstecznego jak tracisz trakcję.
Pomijam fakt, że nic to nie da, bo jeżeli już koła się ślizgają to na wstecznym ślizgać się będą bardziej
Nie rozumiem tylko dlaczego miałaby wysypać się skrzynia
Skoro koła się ślizgają, naciśnięcie hamulca nic nie da poza tym, że koła się blokują, włączenie w tym momencie wstecznego nie różni się niczym od normalnej sytuacji gdy się włącza wsteczny, bo koła się nie obracają
HugoOrmo - 19-01-2009, 09:23
Hiszpan napisał/a: | Skoro koła się ślizgają, naciśnięcie hamulca nic nie da poza tym, że koła się blokują, włączenie w tym momencie wstecznego nie różni się niczym od normalnej sytuacji gdy się włącza wsteczny, bo koła się nie obracają |
...a jak masz ABS i jedziesz na tyle "szybko" aby jeszcze dzialal no to masz problem bo sie obracaja...
pzdr
Hiszpan - 19-01-2009, 11:04
HugoOrmo, fakt.
Wyszedłem z założenia, że podejrzewając co może się zdarzyć, zjeżdżasz na tyle wolno, aby właśnie nie zablokować kół.
Co do ABS-u masz 100% rację - jakoś o tym nie pomyślałem
Jeśli prędkość wzrośnie i ABS nie dopuszcza do blokowania kół - wtedy faktycznie głośny zgrzyt może być najmniejszym złem, a naprawa skrzyni tym największym
Oczywiście, jeżeli na dole nie miałeś spotkania z innymi użytkownikami drogi czy drzewem
HugoOrmo - 19-01-2009, 13:27
moim zdaniem taka dyskusja jest troche abstrakcyjna (mam tu na mysli jezdzenie z gorki do przodu na wstecznym )...ale z drugiej strony sam kiedys cwiczylem na placu tzw. obracanki czyli jade do przodu rach ciach i obrot o 180 stopni i teraz tylem i trzask praski obrot 180 stopni i przodem, no i tam wachlowalo sie biegami...ale niewyobrazam sobie tego typu zabawy w terenie podczas wjazdow, zjazdow, trawersow...dachowan, drzew, rowow...itd...
pzdr
Gene - 19-01-2009, 14:16
HugoOrmo napisał/a: | itd... | pamietam cos chyba na forum wspominales a Kibel mi wczoraj przypomnial tak przy okazji jak obserwowalem typa z Oktawi, ktory skasowal plot goralce.
Dzis widzialem Navare z lancuchami na obu osiach Nie zebym jakos zazdroscil ale tam gdzie to auto jezdzilo to plaskacze tez dawaly rade. Moze gosc smiga gdzies wysoko i nie chce mu sie zdejmowac.
Oczywiscie jesli nie da sie zawrocic albo staje sie w polowie podjazdu to nie ma wyjscia. Trza wbic wsteczny i na reduktorze wolno probowac sie wycofac. Najlepiej jak ktos pomoze i troche pobawi sie w pilota. Ellili jakbym zobaczyl, ze ktos z parkingu pod wtciagiem na winch'u sie ewakuuje to uznalbym to za lans lub brak rozumu. Ale jesli tylko zachodzi mozliwosc, ze auto o wlasnych silach nie da rady nalezy uzyc wyciagarki. Czasami lepiej dla auta bedzie jak go winch'em wspomozemy.
Anonymous - 19-01-2009, 15:14
Gene napisał/a: |
Oczywiscie jesli nie da sie zawrocic albo staje sie w polowie podjazdu to nie ma wyjscia. Trza wbic wsteczny i na reduktorze wolno probowac sie wycofac. |
No właśnie dokładnie taką sytuację miałem i zastanawiałem się ( a raczej bałem się wbić wsteczny bo nie wiedziałem czy przy wstecznym i reduktorze za bardzo mi nie przyspieszy auto i wtedy kicha bo wleciałbym tyłem na drogę publiczną ) . Na szczeście kawałek dalej było gdzie zawrócić i przodem pięknie zjechałem na reduktorze bez problemów .Przy najbliższej okazji przetrenuję tyłem na 4LLc ale jak będzie trochę szerzej żeby było się gdzie ratować .Pozdrawiam.
|
|
|