To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[07-XX]Lancer CYxA Ogólne - Felgi - uszkodzenia i problemy.

Trik - 26-10-2009, 22:19

mazin napisał/a:
tylko to raczej źle świadczyłoby o mitsu. Wiem, ze to może dla kogoś to już nudne

Faktycznie nudne :twisted: - zwłaszcza, że to chyba pierwszy przypadek na forum.
Ciekawe co w pozostałych ~4500 egz. :wink:

mazin - 26-10-2009, 22:22

Trik napisał/a:
mazin napisał/a:
tylko to raczej źle świadczyłoby o mitsu. Wiem, ze to może dla kogoś to już nudne

Faktycznie nudne :twisted: - zwłaszcza, że to chyba pierwszy przypadek na forum.
Ciekawe co w pozostałych ~4500 egz. :wink:

Nudne - przytaczanie, porównywanie do corolli. To tak, jak rozwodnik porównuje drugą żonę do pierwszej i tego druga z pewnością ma tego po dziurki w nosie. Ale faktem jest, że corolla dojeździła do 145 tys. bez zgrzytów, stuków czy wymiany jakiejkolwiek części w zawieszeniu. A sprawdzana była co pół roku mniej więcej pod tym względem (i paroma innymi).

tomekrvf - 26-10-2009, 22:26

Panowie, podczas hamowania wydziela się ciepło przez co grzeją sie koła. Czy może być prostsze wytłumaczenie ciepłych felg (bardziej z przodu)?
mazin - 26-10-2009, 22:33

tomekrvf napisał/a:
Panowie, podczas hamowania wydziela się ciepło przez co grzeją sie koła. Czy może być prostsze wytłumaczenie ciepłych felg (bardziej z przodu)?

Nie, chyba nie. I to jest główny podejrzany. Nadal. Rozważamy tak akademicko, bo być może też coś innego, czemu da się zapobiec (to znaczy przedwczesnym uszkodzeniom).

Jakieś 12 lat temu, w czasach bujnej młodości skręciłem nogę dość poważnie, ale niedaleko od domu. Poprosiłem znajomą, żeby podeszła jakieś 700 m na parking i podjechała po mnie autem, bo nie byłem w stanie dojść do domu. Prawko miała od dwóch czy trzech miesięcy, doświadczenia żadnego. Ale postanowiła mi pomóc. Poszła, podjechała. Zapomniała spuścić h. ręczny, czego efektem były pięknie rubinowe, świecące w nocy (bo to koło 23 było) tarcze w tylnych kołach, całkiem zresztą nieźle widoczne przez szprychy alufelg. Poczekaliśmy chwilę, aż przygasną, i pojechaliśmy pod dom :-) Dlatego nie mam wątpliwości, co jest pierwszym podejrzanym, opisałem tylko drugiego podejrzanego w kolejce.

krzychu - 26-10-2009, 22:44

Panikujecie. Tarcze się ostro grzeją jak macie auto które nie waży mało a klocki są dość małe. Przecież felga stalowa (która dobrze przewodzi ciepło) jest nasadzona bezpośrednio na tarczę bez żadnej izolacji. Tarcze bez problemu może się do ponad 200 stopni nagrzać. A w skrajności to pewnie i ze 2 razy więcej osiągnie. A jak tarcza zaczyna mieć czerwonawy kolor to temperatura podchodzi pod 600 stopni. Jeśli dojdzie do pomarańczowo/żółtego to można mówić o temperaturach bliskich 1000 stopni.
mazin - 26-10-2009, 23:00

krzychu napisał/a:
Panikujecie.

Eee tam, zaraz panikujemy ;-) . O ile wystygną i przy stygnięciu zachowają swój kształt (bo np. nic ich nie zmoczy), to powinno być wszystko OK (trochę klocków szkoda). No i nie wiem, jakie temperatury wytrzymuje smar w łożyskach - ale o ile nie wycieknie po istotnej zmianie gęstości, to pewnie da się dalej jeździć.

Lestat - 27-10-2009, 07:42

krzychu oraz tomekrvf oczywiscie ze to wiemy...chodzi o jedna podstawowa rzecz co dla kolegi slowika jest bardzo gorące a co nie.
Tak jak napisalem jak cos jest gorace ze lapki sie nie da trzymac to jest to nie najlepszy objaw - oczywiscie w przypadku kol.

I teraz tak kolego slowik taka mala uwaga z materialoznawstwa. Felgi stalowe lepiej przewodza cieplo niz stop metali lekkich bo z takiego stopu zrobione sa potocznie nazywane alufelgi. Wiec moga byc cieplejsze. A jak sam piszesz nic nie slychac zeby tarlo, trzeszczalo, halasowalo, buczalo, drgalo, skrzypialo itp itd

Natomiast chlopaki nie oszukujmy sie przy normalnym trybie jazdy i sprawnym aucie, mowiac ogolnie, felgi stalowe nie moga sie rozgrzac do bog wie jakich temperatur...no sami zrobcie sobie test jak macie stalowki. A jak mam byc szczery - jezdze sobie teraz w oczekiwaniu na mojego Miska - Fordem Mondeo - 2.) TDCI - ciezszym o wiele niz Lancer i TARCZE sie nie grzeja tak zeby nie szlo ich zlapac. To co napisales krzychu
Cytat:

jak tarcza zaczyna mieć czerwonawy kolor to temperatura podchodzi pod 600 stopni. Jeśli dojdzie do pomarańczowo/żółtego to można mówić o temperaturach bliskich 1000 stopni.

to nie mam pojecia przy jakiej jezdzie moze sie zdarzyc...

Wiec podsumowujac moja przydlugawa i nudna wypowiedz ;-) kolego slowik jesli masz cien watpliwosci ze wszystko jest dobrze to podjedz do mechanika i niech zerknie na ta temperature felg.

krzychu - 27-10-2009, 10:03

ulrik napisał/a:
Fordem Mondeo - 2.) TDCI - ciezszym o wiele niz Lancer i TARCZE sie nie grzeja tak zeby nie szlo ich zlapac.


Może ma większe tarcze i klocki (w końcu D klasa) nie chce mi się szukać wymiarów ale za pewne tak jest.

ulrik napisał/a:

to nie mam pojecia przy jakiej jezdzie moze sie zdarzyc...


Nie wiem przy jakiej ale przychodzi mi kilka pomysłów:
- jazda na torze
- ktoś nie hamuje z góry silnikiem tylko butuje hamulec.

Ale to dotyczyło raczej koloru tarczy i jaką może mieć temperaturę. Chodziło o mniej więcej uzmysłowienie o jakich temperaturach mówimy a przy 60-70 stopniach ciężko utrzymać coś metalowego w rękach.

Lestat - 27-10-2009, 12:22

No chyba nie do konca...Ford Mondeo ma tarcze 12'' a Lancer 15'' wiec to Lancer ma wieksze tarcze...Co do nagrzewania sie tarcz ze zmieniaja kolor...
- tor odpada - ten kto jezdzi po torze ma inne zawieszenie...
- hmm hamowanie z gory tylko na hamulcach z pewnoscia spowoduje rozgrzanie hamulcow ale czy az do takich temp? no dobra beda na pewno cieplejsze.

Ale czy przypadkiem Lancery nie sa wyposazone w tarcze wentylowane? Jesli tak to ich glownym zadaniem jest wlasnie lepsze odprowadzenie ciepla...wiec troche mnie to dziwi.

Byl tutaj tez poruszany watek ze krzywia sie tarcze po ostrej jezdzie i wjechaniu w wode...jesli tak jest to producent tarcz powinien najlepiej zamknac ten kram w ktorym robi te tarcze. Osobiscie cos takiego uwazam za niedopuszczalne. Caly uklad zawieszenia jest poddawany ogromnym restrykcjom jezeli cos takiego sie wydarza to oznacza ze tarcza nie spelnia podstawowych wymagan - odponosc na cieplo i scieranie. Dla mnie cos takiego to paranoja i osobiscie uwazam tak - jesli w instrukcji obslugi nie ma zapisu ze po ostrym hamowaniu nalezy omijac kaluze, albo zatrzymac samochod do czasu ostygniecia tarcz - to wszelkie skrzywienia wynikajace z normalnego trybu jazdy powinny byc poddane reklamacji oraz wymianie.

gzesiolek - 27-10-2009, 12:43

ulrik napisał/a:
a Lancer 15''

zes sobie napisal... 15cali to minimalna wielkosc felgi ktora mozna na te tarcze zalozyc... a same tarcze sa dosc male co juz bylo trabione nie raz, nie dwa na tym forum...

stad niejednokrotne pytania i pomysly dotyczace zalozenia hamulcow z Outka

Lestat - 27-10-2009, 12:54

Eee no napisalem to co widze w katalogu Mitsubishi...nie ma tam wzmanki o tym ze to jest min wymiar felgi
http://mitsubishi.pl/uplo...n-Sportback.pdf - str 17
Cytuje: 15" wentylowane tarcze...

Jesli napisalem bzdure to sorry przepraszam ale zmylil mnie ten opis

krzychu - 27-10-2009, 13:04

ulrik napisał/a:

Cytuje: 15" wentylowane tarcze...



Tarcze mają 276mm więc nijak to nie jest 15 cali. A to że są wentylowane ma tylko pomóc odprowadzać ciepło a nie zmniejszyć jego wytwarzania. Co do rozgrzewania się tarcz, zmiany dostawcy tych tarcz itd było sporo tematów nie będę się powtarzał. A krzywienie występuje także w innych samochodach wystarczy poczytać. A to że Lancer zachęca do ostrzejszej jazdy to już inna sprawa.

Lestat - 27-10-2009, 13:13

Ok, dobra napisalem nie zastanawiajac sie...szczyt mojej glupoty...jesli chodzi o te tarcze...sa one mniejszeze w takim razie od Mondeo o 24 mm. Oczywiscie ze tarcze wentylowane maja lepiej odprowadzac cieplo a nie zmniejszac jego wytwarzanie ale skutkiem lepszego odprowadzanie jest mniejsze ich nagrzanie, prawda?
Co do krzywienia sie tarcz to powiem szczerze ze sie z tym pierwszy raz spotkalem...no ale dobra czlowiek uczy sie cale zycie...

jaca71 - 27-10-2009, 13:54

Samochód waży około 1350kg bez ludzi. Niby dużo ale jednak nie bardzo. Jeszcze mi się nie zdarzyło żebym miał gorące felgi - raz po zrobieniu ponad 50km miałem całkowicie zimne aż dotknąłem tarcz - był ledwie ciepłe. Ale pewnie wielu by stwierdziło że ja jeżdżę jak emeryt, byliby w błędzie...

Nie da się bez oględzin i przejażdżki stwierdzić co dolega temu Misiu. Ale ja bym stawiał na styl jazdy i hamulce. Oczywiście felgi stalowe maja mniejsza pojemność cieplną i mniejszą powierzchnie którą mogą oddać ciepło niż aluminiowe. Przewodnictwo cieplne lepsze mają oczywiście felgi aluminiowe ;)

piomic - 27-10-2009, 15:16

jaca71 napisał/a:
Przewodnictwo cieplne lepsze mają oczywiście felgi aluminiowe...
...i dlatego są chłodniejsze – bo szybciej to ciepło oddają.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group