[XX-92]Lancer C6x i starsze - [C62A 1.5] Wymiana sworzni wachaczy przednich
Maretzky85 - 13-12-2009, 10:25
Ponawiam pytanie tomusn. Co do spawania luźnych sworzni, to pomijając fakt, że jest to jednorazowa robota, to jeszcze geometrii nie da się ustawić prawdopodobnie na takim wahaczu dobrze.
Hugo - 13-12-2009, 12:54
Przyspawywałem sworznie i nigdy nie było problemów. mkm napisał/a: | Wlasnie przez takie „cykniecia” i „heftniecia” mam teraz wahacz do wymiany i nowy sworzen do wywalenia | Przez "cyknięcia" i "heftnięcia"? Ten kto to robi musi mieć o tym pojęcie.
[ Dodano: 13-12-2009, 12:56 ]
Maretzky85 napisał/a: | Co do spawania luźnych sworzni, to pomijając fakt, że jest to jednorazowa robota | No jest, ale jeśli ktoś wymienia same sworznie zostawiając stare tuleje to ja już nic na to nie poradzę. Jak dla mnie bez sensu. Jeśli wymienisz komplet na dobre jakościowo zamienniki to sporo pojeździsz.
[ Dodano: 13-12-2009, 12:57 ]
Maretzky85 napisał/a: | jeszcze geometrii nie da się ustawić prawdopodobnie na takim wahaczu dobrze. | A tu nie widzę związku.
Maretzky85 - 13-12-2009, 14:16
Hugo, skoro posuwasz się w stronę przyspawania sworznia w wahacz to domyślam się, że sam sworzeń jest luźny, przez co nie będzie w odpowiedniej pozycji a idąc dalej będzie wpływał na geometrię koła.
Hugo - 13-12-2009, 15:01
Zaraz, zaraz, bo chyba się nie rozumiemy i za chwilę wyjdę na jakiegoś "rzeźbiarza" . Piszę o przyspawaniu obudowy sworznia do wahacza, a nie samej "kulki" sworznia do wahacza
mkm - 13-12-2009, 16:38
Hugo napisał/a: | Przyspawywałem sworznie i nigdy nie było problemów.
|
Bo pewnie auto nie doczekalo u Ciebie kolejnej wymiany...
U mnie wygladalo to tak:
Wytrzymalo ponad dwa lata. Niby dobrze, ale:
Obecna wymiana zamiast zajac 15minut, zajela ponad godzine.
Jestem jeden sworzen do tylu.
Dowiedzialem sie ze nowy sworzen poleci „predziutko”, wiec jak najszybcej musze kupic caly wahacz...
rosomak1983 - 13-12-2009, 16:48
mkm napisał/a: | U mnie wygladalo to tak: |
black or navy-blue?
Hugo - 13-12-2009, 17:04
mkm napisał/a: | Bo pewnie auto nie doczekalo u Ciebie kolejnej wymiany... | Nie doczekało. Zresztą nowy wahacz nie jest drogi, kosztuje niewiele więcej niż nowy sworzeń w dobrym zamienniku.
rus_one - 13-12-2009, 21:11
mcdrive napisał/a: | ja też juz miałem takie luzy w wahaczu ze sam wypadał , ale po moim pospawaniu (bo troche lepiej nic cyknołem) wszystko było bez zarzutu |
Jak i u mnie. Nie każdy ma kase do wywalenia na nówkę wahacz i nie każdy może postawić samochód na pare dni. A jak się nie ma pojęcia o spawaniu to się po prostu za to nie zabiera.
Przy następnej wymianie już będę wiedział że wahacz też do wymiany i zaopatrzę się we wszystko co potrzebne.
To tyle.
mcdrive - 14-12-2009, 16:41
Maretzky85 napisał/a: | Ponawiam pytanie tomusn. Co do spawania luźnych sworzni, to pomijając fakt, że jest to jednorazowa robota, to jeszcze geometrii nie da się ustawić prawdopodobnie na takim wahaczu dobrze. |
niejest to jednorazowa robota po potem te 3-4 pykniecia zeszlifowuje sie zeby wyjać sforzeń i z tym niema problemu, jak juz sforzeń wypada z gniazda większy luz niż 0,2 mm
i niema nawet mowy zeby jakaś geometria sie zmieniała bo przy heftaniu dociska trzeba docisnąć go do wachacza i niema sposobu zeby było cos nie tak.
Maretzky85 - 14-12-2009, 19:25
Cały pic polega na tym, że sworzeń nie ma prawa wypadać z gniazda, ale co ja tam się będę sprzeczać To nie ja na tym jeżdżę
jelonek98 - 16-12-2009, 00:18
tomaszdarkw1 napisał/a: | Jak wymienic sworznie w wahaczach z przodu |
Mi udało się to zrobić bez demontażu wahacza. Trzeba było trochę pokombinować ale daje radę. Cały zestaw do wybicia sworznia kosztuje ok 30 zł w sklepie hydraulicznym. Mierzysz jaką średnicę ma sworzeń na dole i na górze i kupujesz odpowiednie rurki w sklepie. A potem jedna rurka podpiera wahacz od spodu drugą opierasz na górze sworznia i walisz młotkiem. Wychodzi bez większych problemów. Tylko najpierw trzeba zdjąć pierścień Segera.
Anonymous - 18-12-2009, 11:04
ja wymieniałem dwa razy sworzeń. Bez "cyknieć". pierwszy jaki kupiłem miał gładką powierzchnie styku z wahaczem obrobił się po 6 miesiącach. Drugi już kupiłem z "zębami" na obwodzi i się trzyma pozdrawiam
|
|
|