pablo eldiablo - 17-09-2010, 16:22
No.. w ogłoszeniu jak byk stoi, że granatowy-metallic 
Jeśli zaprzyjaźniony lakiernik odradzał - nie ma dyskusji, słusznie, że go nie kupiłeś 
Z tym, że warto sprawdzić, jaki był rozmiar zniszczeń, bo do samego lakierowania jednej strony wystarczy, że jakiś wandal przejedzie kluczem po całej długości zaparkowanego auta. Co innego, jak nałożone jest kilka kg szpachli po dzwonie
kna1st - 17-09-2010, 20:38 Hehe jeszcze wyjdzie że ja jakiś daltonista jestem
A tak na poważnie w niektórych miejscach pokazywał mi szpachle, miernika nawet nie wyciągałem ale rzeczywiście jak się człowiek przypatrzył było widać jakby pomarszczony lakier - mówił że w tym miejscu jest szpachla. Pozatym na drzwiach z przodu lakiernik potrafił na rancie od strony nadkola zrobić zaciek!!
Cóż przynajmniej usłyszałem silnik i nie powiem bo jestem zauroczony jego cichuteńkim (w porównaniu do mojej poprzednij hondy 1.5 vtec) pomrukiem nawet przy otwartej masce, a w środku to już wogóle nie było go słychać
|
||||||||||
