To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze Miśki - Black DEVIL...

danino88 - 13-09-2012, 21:09

Cytat:
nie rozmawiamy o autach o wartosci 5000zł, tylko o autach o wartosci 1000zl wg audatexa ;) :P


Tak czy siak musisz isc do US i sprawdzić ile kosztuje według nich. Nie raz już miałem auto skasowane, bez dowodu rejestracyjnego, z kwitem od policji ze pół auta nie ma a i tak naliczyli 2% od jakiejś śmiesznej wartości powyżej 1000zł. No chyba że wycena rzeczoznawcy która kosztuje od 200zł w góre :)

Cytat:
Panowie czy na 100% można jeździć naprawionym autem gdy była szkoda całkowita? Nie zabieraja dowodu czy coś? Nie ma problemu z ubezpieczeniem? Pytam, bo słyszałem że autko po wycenie na szkodę całkowitą można tylko na części sprzedać...
Owczar przepraszam za OT


możesz mieć milion takich sytuacji, bo są sytuacje gdzie dają Ci całkę po lekkiej kolizji drogowej. Raz tak miałem : błotnik,kierunkowskaz, zderzak, felga i opona = szkoda całkowita a ja lol na twarzy ;)

arturj123 - 13-09-2012, 21:12

Wyrazy współczucia odnośnie Black Devila....

Polecam te Subaru Legacy I. Kumpel ma 94' napęd na 2. Co prawda 4x4 to skotłuje ale chociaż będziesz miał minimalną radość z dźwięku boxera

Jogurt - 13-09-2012, 21:13

ale długo był ładny... Owczar, współczuję autka i jeszcze bardziej drogi krzyżowej, która Cię czeka. rzeczoznawcy który wyceniał PW I 20x powtarzałem że to wersja avance itd zgadnij co było? oczywiście policzony jak zwykłe 2,5 i w jakimś dziwnym programie że wrak+odszkodowanie to było nawet nie 50% tego co pół roku prędzej za auto dałem. Tylko dzięki pewnej Pani z forum :mrgreen: wyszedłem na zero. szkodę jakby nie liczyli to masz na 100% całkowitą. odwoływać,odwoływać,odwoływać, wziąć jak najwięcej żebyś nie musiał dopłacać do porządnej naprawy.
Seichan - 13-09-2012, 22:39

Marcin, współczuję.
Jeśli coś mogę pomóc, daj znać.

Owczar - 14-09-2012, 00:15

sveno napisał/a:
A anglika już sprzedałeś? On chyba miał cały tył?


Tak, ale rudej od groma...

sveno napisał/a:
Jakbyś chciał to zderzak na tył mam, w komplecie z czujnikami cofania (Mitsubishi Elektronic ) no i lampy ale przedliftowe więc Cię pewnie nie zainteresują.


Ja używam kamerki, więc będzie tego troszkę za dużo ;) Ale jakby co będę pamiętał. Lampy tylko poliftowe, auto zupełnie inaczej wygląda :)

deejay napisał/a:
i juz była całka , rocznik 98 .


deejay napisał/a:
Sama wycena szkody przez PZU 8200 zł , auto wycenione na 11200 zł


A "wrak" na ile policzyli?
Teraz galanty stoją taniej. TU wylicza na podstawie rocznika z VIN czy z dowodu?

arturj123 napisał/a:
Polecam te Subaru Legacy I. Kumpel ma 94' napęd na 2


Subaru kusiło, kusiło... Ten dźwięk boksera prawie jak V6 :) Ale karoseria tragiczna, tylne nadkola trzymały się na szpachli malowanej pędzlem. Aż ciężko uwierzyć, ze to auto technicznie było w pełni sprawne. A silniczek mruczał i wyrywał na mokrej nawierzchni jak zły :) Cała elektryka łącznie z klimą sprawna (tylko czynnika dobić).

Jednak wybór padł na Skode. Nie chciała odpalić jak po nią przyjechałem i gość oddał za 1k. Okazało, się, że odpalał kluczykiem bez immo i 10 minut później odjechałem.
Z zewnątrz tragedii nie ma, poza brakującą listwą i rudą na nadkolach z tyłu.
Auto totalny golas, zamiast obrotomierza ma zegarek. Tylna sprężyna pęknięta i prawa strona siedzi, ale w weekend będzie wymiana. Któreś łożysko koła hałasuje i skrzynia przy przebiegu 260kkm jest głośniejsza, ale silnik śmiga jak złoto :) Ogólnie jazda prawie jak polonezem, bo z przodu tuleje wybite :lol:
Jednak jakby nie było jako auto zastępcze się sprawdzi do przewożenia moich gratów do kolejnego miejsca zamieszkania. Nie wiem tylko jak można było doprowadzić do takiego stanu auto, a to nie było najgorsze na parkingu u tego handlarza.

Jogurt napisał/a:
ale długo był ładny... Owczar, współczuję autka i jeszcze bardziej drogi krzyżowej, która Cię czeka. rzeczoznawcy który wyceniał PW I 20x powtarzałem że to wersja avance itd zgadnij co było? oczywiście policzony jak zwykłe 2,5 i w jakimś dziwnym programie że wrak+odszkodowanie to było nawet nie 50% tego co pół roku prędzej za auto dałem. Tylko dzięki pewnej Pani z forum wyszedłem na zero. szkodę jakby nie liczyli to masz na 100% całkowitą. odwoływać,odwoływać,odwoływać, wziąć jak najwięcej żebyś nie musiał dopłacać do porządnej naprawy.


Wiem, sporo czasu upłynie zanim to się zakończy :/ Jestem umówiony na przyszły tydzień z niezależnym rzeczoznawcą, będę chciał by uwzględnił wszystkie zmiany i dodatki w wycenie. Jeśli rzeczoznawca z Chartis będzie się migał i mataczył to muszę mieć podkładkę. Po obu oględzinach auto wędruje do blacharza, który robił mi reperaturki. Nawet jeśli ma stać tam miesiąc, to wiem, że będzie zrobione dobrze. Tylko potem to malowanie :/

Z tym tylnym pasem jeszcze się okaże, bo możliwe, że po zdjęciu zderzaka nie będzie takiej tragedii.

Seichan napisał/a:
Marcin, współczuję.
Jeśli coś mogę pomóc, daj znać.


Dziękuję :) Miejmy nadzieję, że pójdzie po prostej linii :)

m6riano - 14-09-2012, 15:03

Owczar napisał/a:
kontrkandydat do Subaru legacy z 92 roku. Bokser 4x4. Technicznie francja elegancja, ale blacharsko to już niestety parch. W dodatku na zimówkach...

Jak w gazie to bierz...zima za pasaem..więc zimówki jak ta lala..;-)

Owczar - 14-09-2012, 15:07

Bez gazu :(
luckyluck - 14-09-2012, 15:29

Współczuję Marcin. :(

Co do przerejestrowania auta, to możesz jeździć ile chcesz żadnej kary za to nie ma. E55A sprzedałem ze 3 lata, może 4 temu i dalej jeździ na moich blachach, nawet ostatnio mandat z Pamiątki do mnie przyszedł.

m6riano - 14-09-2012, 20:10

Co sie nic nie chwaliłeś jak wczoraj dzwoniłeś?
Owczar - 14-09-2012, 22:12

A czym tu się chwalić? ;>

Najbardziej mnie dobija wizja ponownego malowania... I braku warunków w listopadzie. Będę musiał poszukać kogoś kto zrobi to identyczną technologią jak ja...

Właśnie wróciłem z auta. Na otarcie łez przerabiam zegary i wrzucam do środka UKP.

Niestety tylny pas pod zderzakiem wygląda słabo. Blacha w kilku miejscach została rozerwana, zgrzewy puściły. Zaczynam się zastanawiać nad sensem naprawy... W zależności od finansowego zakończenia sprawy będę brał pod uwagę oddanie samochodu w ramach rozliczenia.

Ani już powiedziałem, że BMW V8 byłoby w stanie zrekompensować stratę galanta :P

Z każdym kilometrem przejechanym skodą wzrasta mój poziom frustracji...

arturj123 - 14-09-2012, 23:53

Zbyt dużo serca poświęciłeś dla tego Galanta by go oddać na złom i na części...

Trzeba było brać Subaru, poziom frustracji byłby tylko przy tankowaniu :)

luckyluck - 15-09-2012, 08:35

arturj123 napisał/a:
Zbyt dużo serca poświęciłeś dla tego Galanta by go oddać na złom i na części...

Tyle, że jak widać wszystkie te zabiegi nie odczyniły uroku i nad autem fatum wisi dalej. Wierzyć nie wierzyć w takie rzeczy ale zbyt dużo zbiegów okoliczności jeśli chodzi o jedno auto i jednego właściciela. :doubt:

danino88 - 15-09-2012, 11:43

Owczar dasz radę :) to auto trzeba naprawić !!
Owczar - 15-09-2012, 12:19

W fatum nie wierzę, ale rzeczywiście coś pechowy był ostatni rok. Brat też mi mówi żebym się go pozbył. Ale szkoda tych części wszystkich. Instalacji lpg rocznej, nowych hamulców, poli tulei itd. Mam spory dylemat. Zobaczę jak to się rozstrzygnie finansowo. Gdyby nie to że mam inne wydatki, szukałbym teraz bmw...
major - 15-09-2012, 14:40

Owczar napisał/a:
szukałbym teraz bmw...


w jakiego konkretnie :?:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group