sveno - 22-10-2012, 13:42 Owczar, z tej stronki która podesłał Marcino, wynika, że kompresor przy max rpm może zabierać nawet 30KM, to jest jakieś 22kW. Pasek z altka do kompresora dobierzesz, ale tą samą moc dodatkowo będzie musiał przenieść pasek napędzający alternator  tu mogą być największe problemy, bo po szybkich obliczeniach wyszło mi że 90A alternator pobiera około 5-7KM (zależne od sprawności samego alternatora) podejrzewam że napęd policzyli na max 15KM a Ty chcesz dołożyć kolejne 30KM obciążenia, momentalnie szlak trafi i pasek od altka i wszystkie łożyska
Owczar - 22-10-2012, 13:42
Ale koło go napędzające jest już pewnie customowe 
Owczar - 22-10-2012, 13:56
Dla 10 PSI czyli prawie 0,7 bar. Ja chcę dmuchnąć jakieś 5 PSI. Z wykresu wynika, że dla 14krpm pobiera wtedy coś koło 18KM. Zakładam przełożenie na 1,66. Czyli dla 7200rpm będę miał jakieś 12krpm, przy czym ciśnienie przy tych obrotach będzie już dużo niższe niż 5PSI, więc szacuję, że będzie to gdzieś 10KM dla kompresora.
U mnie jest nawet 100A.
O łożyska się martwię najmniej, bardziej o pasek bo lekko nie będzie miał. Ew może napinacz w innym miejscu co by zwiększyć kąt opasania. W tej chwili kąt opasania jest mało efektywny. Gdyby dać dłuższy pasek i od dołu go docisnąć to myślę, że byłby w stanie napędzić cały układ. To są póki co rozważania. Biorę też pod uwagę napęd pośredni. Wałek zamocowany do obudowy alternatora z dwoma kołami pasowymi. No i niezależny pasek do jego napędzania. D1VenO - 22-10-2012, 13:57 Kolo pasowe jest seryjne do wersji z klimatyzacja, jak robiłem swap silnika to bez klimy dzięki temu miałem miejsce na pasek kompresora. Kumpel oblicza jakieś wzory i dorabia koła ludziom w zależności od doładowania ale ja nie chciałem hardcorowego zestawu. A masz jakiś materiał o galantach z kompresorami? czy będziesz pionierem ? a jest jedna sprawa o której warto wspomnieć. WTRYSKI. ja miałem fart bo zmieniłem je wcześniej. Każda osoba która montuje zestawy kompresor lub turbo musowo zmienia wtryski na większe , czasem też pompy paliwa. Owczar - 22-10-2012, 14:05
Bieda z nędzą. W zasadzie nic nie ma na ten temat. Jedynie kilka zdjęć galanta z NL. Wtryski już wstępnie analizowałem. Były montowane w 6G72, który ma sporo mocy więcej niż galant. Możliwe, że wydadzą, a jeśli nie to auto i tak jeździ na LPG, a gdy jest zimne to nie jest pałowane Aczkolwiek, jeśli będzie taka konieczność to pewnie wymienię. Zbyt mało konkretnych informacji nt wszystkich komponentów żeby to planować... Trzeba testować.
Marcino - 22-10-2012, 14:18 Wydaje mi sie z czasami wtrysków galanta rzędu 12ms powinien dać radę beż zapętlenia. Ale podoba mi się co Owczar pisze... ze na LPG ma śmigać!!!!! Owczar - 22-10-2012, 14:54 Dokładnie. Nawet jeśli dojdzie do 16ms to nie powinno być problemu. Owczar - 24-10-2012, 15:48 http://translate.google.c....html%3Ft%3D274 Coś więcej na temat kompresora. Kompresor się wziął i spsuł, bo na małej rolce. Podejrzewam że przekręcili go powyżej 14krpm. Auto było do sprzedania w 2009 roku. Czekam na aktywację konta na tamtym forum. Spróbuję się skontaktować z właścicielem. Widziałem, że mieli problem z wystrojeniem i dodali 2 wtryskiwacze. Jak dla mnie to mało eleganckie rozwiązanie. Ale wyciskali z niego >270KM więc to zupełnie inne wyzwanie. Coś wspomina o smarowaniu łopatek. Myślę, że podłączona odma powinna załatwić sprawę, ale to jeszcze się okaże. D1VenO - 25-10-2012, 08:35 link nie działa mi . Nie wiem co tam jest ale pokazałem zdjęcie koledze i twierdzi ze to kompresor od mini m45 Owczar - 25-10-2012, 09:21 Dziwne, mi się otwiera. Bezpośredni link: http://galant-fans.nl/old...3856.html?t=274 Można wkleić w googla translate i przetłumaczyć na angielski. Na polski nie daje się zrozumieć 
Pisałem z gościem od projektu powyżej. Potwierdził, że zastosował M65. Ale to może być nazwa handlowa... Na pewno pochodzi z merca bo widziałem silniki merca z tym kompresorem
Od mini wygląda tak jak ten na dole
http://supercharger.pl/?view=kompresor Owczar - 29-10-2012, 23:17 Po 5,5 tygodniach stania w warsztacie udało mi się w końcu wyrwać auto. Oczywiście nie naprawione, ale złożone do kupy i wyciągnięte. Od wczoraj toczyłem batalię z warsztatem, który od 2 tygodni mówi że jutro auto będzie malowane. Na szczęście znalazłem lakiernika, który będzie robił od ręki i wstawiłem auto do niego. Ręce opadają na słowność mechaników... Szkoda tylko niepotrzebnych nerwów... robertdg - 30-10-2012, 07:47 A mówili skąd niby taki poslizg 
Krzyzak - 30-10-2012, 08:29 chyba czas na spisywanie umów - jak na budowie: "każdy dzień po terminie, to 2% mniej z ustalonej kwoty" itp. Tomek - 30-10-2012, 09:08
bo chciwcy nabrali aut ile tylko przyjechało, każdemu naopowiadali, że już jutro auto wjeżdża na warsztat standardowa akcja blacharzy i lakierników Owczar - 30-10-2012, 09:22
Pewnie tak było, a że wcześniej nie miałem czasu się interesować tematem to moje auto stało. Przez telefon poszliśmy na noże w sprawie zapłaty. Gość sobie zażyczył dużo więcej niż wstępnie mówił... Mam nadzieję, że teraz pójdzie szybciej. |
||||||||||||||||||||||
