To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

ASX Techniczne - Buczenie przy przyspieszaniu!!

jan1994 - 03-08-2013, 09:21

Maciek111 napisał/a:
...Ja mam już to prawie za sobą...

Co chciałeś przez to powiedzieć ? Czyżby usterka została usunięta ?

alfredo - 27-08-2013, 13:11

jan1994 napisał/a:
Maciek111 napisał/a:
...Ja mam już to prawie za sobą...

Co chciałeś przez to powiedzieć ? Czyżby usterka została usunięta ?


Maciek, napisz o co chodzi.

Swoją drogą, to pamiętam przed świerszczem (2-3 kkm przebiegu), zdziwiłem się pozytywnie, kiedy jadąc na tempomacie widziałem chwilowe 4.8 l/100 (jadąc 90 km/h, bez klimy). Do dziś nie jestem w stanie osiągnąć takiego wyniku (obecnie 5.6, wiem, że to nie jest realne spalania - realnie jest około +0,5 litra więcej).

To jakby potwierdza teorię, że świerszcz (spalanie stukowe) - powoduje zwiększone zużycie paliwa. Wiadomo świerszcz jest największy w pewnym zakresie obrotów - stąd spalanie nie jest dużo większe.

Maciek111 - 27-08-2013, 21:03

Chciałbym napisać ,że już po wszystkim i nie ma dzwonienia zaworów. Ale wymiana softu przeniosła dzwonienie na niższe obroty (tak koło 1800-2000) i stało się to mniej dokuczliwe aczkolwiek dalej występuje. Też obawiałem się ,że zmieni się spalanie ale pozostało na podobnym poziomie. Udaje mi się zejść poniżej 4.9 L przy delikatnej jeżdzie.
Mika - 18-08-2014, 21:01

Temat ucichł, ale podzielę się pewnym spostrzeżeniem...

Przejechałem w czasie urlopu kilkaset km po autostradach z prędkościami 140 - 160 km/h na benzynie 98. Po powrocie do miasta zacząłem się wsłuchiwać i świerszcza praktycznie nie było... Pewnie obczepał się nagar z silnika podczas tych wysokich prędkości i spalania stukowego nie ma.

Po przejechaniu kilkuset/ kilku tyś. km w mieście pewnie wróci, bo znowu się silnik poobkleja osadami...

tomekrvf - 18-09-2014, 22:03

Mika napisał/a:
Przejechałem w czasie urlopu kilkaset km po autostradach z prędkościami 140 - 160 km/h na benzynie 98. Po powrocie do miasta zacząłem się wsłuchiwać i świerszcza praktycznie nie było...

Pewnie straciłeś trochę słuchu bo przy tych prędkościach nie jest cicho w ASX:)

Mika - 08-10-2014, 22:26

Mam lancera.... ;P

To prawda, taka uroda tych aut, że przy 160-170 jest ciszej niż przy 130... :)

juras2013 - 09-10-2014, 07:38

tomekrvf napisał/a:
Mika napisał/a:
Przejechałem w czasie urlopu kilkaset km po autostradach z prędkościami 140 - 160 km/h na benzynie 98. Po powrocie do miasta zacząłem się wsłuchiwać i świerszcza praktycznie nie było...

Pewnie straciłeś trochę słuchu bo przy tych prędkościach nie jest cicho w ASX:)


Eeee...tam, przesadzasz
Radio głośniej i jest bardzo przyzwoicie... :lol:

Pzdr.

Mariusz Brzozów - 12-12-2014, 17:02
Temat postu: Re: buczenie przy stałej prędkości 70 km/h
Buczenie 5 bieg stała prędkość 70 km obroty 1800, w zimie przy ujemnych temperaturach bardzo się nasila, dodam, że buczenie szczególnie występuje podczas jazdy pod jakiekolwiek wzniesienie, na równym zdecydowanie ciszej aczkolwiek występuje, natomiast podczas jazdy z górki brak. Moze spotkał się ktoś z podobnym problemem ?
tyku - 12-12-2014, 17:11

Mariusz Brzozów napisał/a:
Buczenie 5 bieg stała prędkość 70 km obroty 1800, w zimie przy ujemnych temperaturach bardzo się nasila, dodam, że buczenie szczególnie występuje podczas jazdy pod jakiekolwiek wzniesienie,
Co :?: :P
Mariusz Brzozów napisał/a:
5 bieg stała prędkość 70 km obroty 1800,
- :shock: Nie dziwię się, że buczy. :D Już niedługo nie będzie. :badgrin:
Zapraszam do zapoznania się z techniką jazdy.

krzychu - 18-12-2014, 07:11

Mariusz Brzozów - jeździj tak dalej.... I jeszcze mi może powiesz, że w takiej sytuacji wskaźnik zmiany biegu nie błaga od redukcję?

Właśnie w takich okolicznościach możesz doprowadzić do spalania stukowego. Generujesz także duże naprężenie np. na wale.... Ogólnie męczysz cały układ napędowy... Redukcja i pod górę 2500-3000 obrotów.

mazzi81 - 01-01-2015, 19:43
Temat postu: Re: buczenie przy stałej prędkości 70 km/h
Mariusz Brzozów napisał/a:
Buczenie 5 bieg stała prędkość 70 km obroty 1800, w zimie przy ujemnych temperaturach bardzo się nasila, dodam, że buczenie szczególnie występuje podczas jazdy pod jakiekolwiek wzniesienie, na równym zdecydowanie ciszej aczkolwiek występuje, natomiast podczas jazdy z górki brak. Moze spotkał się ktoś z podobnym problemem ?


Wydaje mi się że znam rozwiązanie Twojego problemu. U mnie też coś podobnego było.
Na razie nie mam testu długodystansowego mojego rozwiązania ale na krótkich odcinkach działa :)
Odkręciłem osłonę kolektora (aluminiowa blaszka) od strony silnika - 3 śrubki. Mocowanie jej jest poprzez przykręcenie 3 śrub przez tuleje, które osadzone są na jakiejś drucianej siatce. Wszystko to spasowane jest na luźno i tu chyba był problem - za luźno. Podczas jazdy na niskich obrotach wpadało to w rezonans i był nieprzyjemny dźwięk.
Ja po odkręceniu tej blaszki, wziąłem kawałek drucika i okręciłem tulejki tak że już nie ma dużego luzu.
Jak na razie działa :)
Zastanawiam się czy w ogóle nie przykręcić tego na stałe. Blaszka jest cienka i powinna sama się poddawać na zmiany temp. zwłaszcza że jest tam dziura.
Daj znać czy Tobie to pomogło.

Gasinsky - 02-01-2015, 14:21

Zgadzam się ta blaszka za silnikiem może wpadać w wibrację. Też mi się wydaje że jest lepiej kiedy zwykłą srebrną taśmą zrobiłem luźny mostek od tej blachy do jakiejś sztywnej wiązki w pobliżu. Dzięki temu nie brzęczy jak się ją ręką poruszy.

Ja z kolei miałem inny przypadek. W ASX nówce coś koło kierownicy bzyczało strasznie przy wysokich obrotach - nowy samochód wkurzenie na maxa. Myślałem że to te srebrne wykończenia zegarów - zdjąłem okazało się że nie to.

Co pomogło (rozwiązanie dla nie przestawiających kierownicy). Okazało się że brzęczy obudowa kolumny kierownicy - panowie spece od konstrukcji myśliwców nie tylko w czasie wojny odpuścili sobie ten szczegół. Kiedy się upewniłem że to to - w niewidocznym miejscu na dole zrobiłem dziurkę w obudowie kolumny i takim paskiem zaciskowym przywiązałem na sztywno ją do metalowej ramki obok schowka bezpieczników. Wiem - na maksa prymitywne, chamskie ale działa. Przede wszystkim nie widać, tylko trzeba pamiętać żeby nie przestawiać kierownicy.

Jak ktoś ma inny pomysł jak to usztywnić niech pisze.

Edit: Wulgaryzm wykropkowany, nadal jest wulgaryzmem.

Jarl - 03-01-2015, 11:28

Witajcie,

Uff, jestem po lekturze całego wątku. W sumie dobrze, że na niego wpadłem jako że noszę (nosiłem?) się z zamiarem zakupu ASX 1.6

Powiedzcie Państwo, czy problem tego świerszczenia/dzwonienia/brzęczenia zaworów to

1) typowa choroba wieku dziecięcego i został w późniejszych egzemplarzach usunięty, czy też

2) nie został prawidłowo zdiagnozowany przez producenta i pojawia się wciąż na zasadzie „pechowego egzemplarza”, i mając niefarta można wciąż się na niego „załapać”.

Do samochodu mam stosunek czysto użytkowy, niemniej perspektywa, że po wydaniu 70 tys. mam zmagać się z hałasem i niewiele wyjaśniającymi wizytami serwisowymi sprawia, że mam ochotę dać sobie spokój z ASX, mimo sympatii do designu oraz idei prostego silnika benzynowego (bez downsizingu i turbo).

Interesuje mnie schemat taki, jaki przerabiałem z Almerą n16, zakup na 10 lat i przez ten czas minimum kontaktu z serwisem, lejemy benzynę i jazda:).

Gasinsky - 03-01-2015, 20:37

W ASX 1,6 benzyna kupionym w listopadzie nie bylo żadnego świerszcza i mam nadzieję że nie będzie. Jedyny problem w sumie drobny jaki mnie spotkał to ta luźna obudowa kierownicy (pisałem powyżej). Silnik ten jest bardzo dobry kiedy większośc trasy robi się w mieście, chociaz do sporadycznej trasy jak najbardziej OK. Jeżeli robisz długie trasy - bierz diesla. Poza tym co zauważyłem - silnik przyjemniej się kręci po dotarciu (5 tys. km) chociaż dealer twierdzil ze teraz nie istnieje coś takiego jak docieranie. Ostatnio przejechałem się kilka razy autostradami - nie bylo wgrva na mulastość - po prostu czasem trzeba przyredukować, ten motor lubi się mocno kręcić (czerwonie pole przy prawie 7 tys. obrotów). Możesz kupować - w tych autach nic złego się nie dzieje. Zapomniałem dodać - rzeczywiście mało pali.
Mark442 - 03-01-2015, 23:30

Ja ze swej strony zachęcam do zakupu ASX... Pomimo różnych dziwnych opinii na tym forum, że:
- głośny (pamiętaj wersja na lata 2014/2015 to zupełnie inne wyciszenie; MMC wiele rzeczy poprawiło), a odbierając swojego miśka wydaj parę stówek i zrób zabezpieczenie podwozia i lakieru w salonie (ja dostałem na to bonus w postaci zniżki na materiały i robociznę, a praca zrobiona w pełni profesjonalnie !!),
- wolny (no cóż jak ktoś kupuje ASX z silnikiem 1,6 i chce znikać ze skrzyżowań za jednym przysłowiowym depnięciem to myli się na samym wstępie z wyborem modelu!! To musi mierzyć trochę wyżej, i w zakresie wyboru marki, modelu, czy silnika!!),
- kiepski lakier (otóż w modelu na lata 2014/2015 zmieniono formułę i technologię kładzenia powłoki lakierniczej, o czym możesz poczytać na innych forach i poczytać inne opinie, na rzecz "mniejszej ekologii" wymaganej przez UE w tym zakresie; moim zdaniem większe problemy są w wozach europejskich w zakresie powłoki lakierniczej niż w japończykach; zresztą to opowie ci w szczegółach każdy dealer MMC, jakie zmiany są w modelu bieżącym, nie tylko w ASX-ie, ale i Outku również;
- system AS&G to zbędny dodatek utrudniający życie kierowcy, że nie można go wyłączyć (ale tak mówi ten kto nigdy nie wziął instrukcji od samochodu do ręki i jej nie poczytał ze zrozumieniem!!! Dla mnie to naprawdę duże ułatwienie w podróży w korkach i w pokonywaniu "czerwonych fal" w miastach),
- TPMS to już w ogóle kuriozum (a dla mnie to podniesienie bezpieczeństwa podróży, zwłaszcza jak wożę wnuki; fakt kosztuje i zakup i konserwacja i wymiana, ale coś za coś),
- niedomalowane elementy karoserii (drzwi, klamek) - specjalnie dziś z lusterkiem dokonałem oglądu całego wózka i nic nie znalazłem... Może dlatego, że wziąłem czerwonego metalika (za namową żony) :D
- Itp., itd., etc.

Pamiętaj jednak o kilku detalach:
- dotarcie silnika odbywa się w dwóch etapach (o czym nikt Ci nie powie wprost - no może dealer z tego Forum z B-ku):
1. do 1000 km - tylko i wyłącznie ostrożna jazda bez szaleństw i prób szybkościowych;
2. 1000 - 5000 km normalna jazda, ale bez prób przekraczania 4,5 tys obrotów;
3. po 5000 km obowiązkowa wymiana oleju i filtru (zobaczysz jakie g...o wypłynie z silnika i w jakim kolorze...
4. Normalna eksploatacja i jazda po 5000 km.
- nie zwracaj zbyt częstej uwagi na aktualne wskazania komputera do zmiany biegów w okresie do 5000 km, posiłkuj się obrotomierzem i staraj się utrzymać pracę silnika w przedziale 1,5 - 3,0 obrotów. Zobaczysz jak odżyje twój misiek po przejechaniu 5000km i wymianie oleju...
- NAJWAŻNIEJSZE !! Umów i wybierz się na jazdę próbną !! Bez tego nie rozpoczynaj nawet przygotowań do zakupu...

Moje przemyślenia i uwagi:

Ja nie słyszę żadnych świerszczy i buczenia silnika. Nic mi nie brzęczy i nie stuka.... Choć ma on swoje wady (dla mnie podstawowa to zestaw głośnomówiący, ale już do jego ograniczonych możliwości i zwykłej toporności zdążyłem się przyzwyczaić.

Pamiętaj też o poproszenie przed odbiorem do wykonania prostego przesmarowania mechanizmu zmiany biegów (w kabinie - demontaż obudowy pod drążkiem i ponowne, dokładne przesmarowanie). Robią to gratis w salonie, bez komentarzy i uwag, a "skrzynka" działa naprawdę lepiej i dużo poprawniej na 1 i 2 biegu. Żadnego siłowego rozwiązania TTTM (Ten Typ Tak Ma).

Ogólnie z wieloma opiniami na tym forum się nie zgadzam i nie próbuję już walczyć z niektórymi komentującymi, bo nie ma to sensu !! Nie wiesz jakie mają modele, z jakich lat mają swoje modele pisząc negatywną opinię....Czy auto było odbierane w salonie, jako nowe, czy ściągane z zachodu lub kupowane na naszym rynku jako używka. Jaki to model - zwykłe 1,6, czy wersja bogatsza: Intense, czy Blue Sky... Nie wiesz jaki styl jazdy preferuje dany kierowca, jak docierał samochód i jak o niego dbał (on sam, czy jego poprzednik)... Zbyt dużo niewiadomych.

Dla mnie jest to pierwszy dobry zakup samochodu od wielu, wielu lat, a wierz mi trochę jako 50-latek ich już miałem... I na pewno nie dokonałem wyboru bez analizy wyposażenia, ceny i innych zmiennych. Dlatego też w przebiegach odpad Hyundai i35 (cena, stary silnik 1,5 i wysokie spalanie), Qashqai (taki z niego japończyk, jak z k... (niedomówienie)... Żadnego francuskiego wozu nie brałem pod uwagę w swych dywagacjach odnośnie zakupu nowego samochodu. Niestety na Hondę CRV, Toyotę RAV, czy Mazdę XC5 mnie nie było stać (chodzi o wersję i wyposażenie)... ale na pewno nie celowałem w Skodę, czy Dacię. Widziałem taki stopień korozji w tylnej części 4-letniej Skody (drzwi, nadkola i bagażnik), że nawet nie wybierałem się do salonu na jakikolwiek ogląd, czy jazdę próbną!! :badgrin:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group