[97-04]Galant EAxA/W - [EAxx] [FAQ] Awaria zegarka - sam się wyłącza, resetuje
Luke1983 - 18-05-2012, 13:17
U mnie tak samo - wszystkie problemy zniknęły po przelutowaniu. Wyjąłem dodatkowo szybkę przyciemniającą, żeby w dzień widzieć lepiej zegareczek.
Dzięki za dobre rady forumowiczów.
Pozdro
Vtec88 - 19-05-2012, 08:37
u mnie to samo, przelutowane i spokoj
Gatsu - 24-05-2012, 16:45
Ja to zrobiłem tak Lutowałem już dwa razy sam wtyk, ale widocznie kiepski ze mnie lutowniczy teraz działa jak nówka
eddisson - 27-05-2012, 18:35
Gatsu napisał/a: | Ja to zrobiłem tak Lutowałem już dwa razy sam wtyk, ale widocznie kiepski ze mnie lutowniczy teraz działa jak nówka
Obrazek |
HAHAHAHA, genialny pomysł
jAZZMAN - 28-05-2012, 10:12
Ogólnie powinno wystarczyć nałożenie topnika/kalafonii, porządne podgrzanie starej cyny i dodanie odrobiny nowej. Ja jednak kładę topnik zbieram starą cynę odsysarką i następnie nakładam nową.
kamil.ekonom - 28-05-2012, 10:15
Też miałem problem z zegarkiem. Rozebrałem w poszukiwaniu uszkodzenia i okazało się, ze jeden lut był pęknięty (ten co jest +/Battery) - przelutowane i po kłopocie
eddisson - 31-05-2012, 23:13
jAZZMAN napisał/a: | Ogólnie powinno wystarczyć nałożenie topnika/kalafonii, porządne podgrzanie starej cyny i dodanie odrobiny nowej. Ja jednak kładę topnik zbieram starą cynę odsysarką i następnie nakładam nową. |
W tym przypadku i normy IPC na lutowanie są urzyteczne tylko w toalecie...
Poza tym tam jest "ołowiówka", a dodanie cyny powszechnei już "bez oowiowej" skaszani całe połączenie lutowane. A jak już to nie wiedziałem jeszcze cyny dostęonej dla szarego elektronika bez kalafonii. Tylko laski do lotowania rynien i czasami CO lub do lutowania na fali w przemyśle.
Zebrać starą i zalutować na nowo dobrze ale nie za dobrze wygrzewając by folia miedizana nie odeszła i zrobić pożądne meniski.
Tomek - 01-06-2012, 10:44
eddisson napisał/a: |
Poza tym tam jest "ołowiówka", a dodanie cyny powszechnei już "bez oowiowej" skaszani całe połączenie lutowane. |
2 lata temu przelutowałem zegarek, w sensie podgrzałem luty, podziałało na trochę i znów zaczęły się problemy
przelutowałem znów, tym razem dodając nowej cyny, jak mniemam "bez ołowiowej"
i działało półtora roku - aż do wyjęcia zegarka podczas montażu UKP
także nic nie "skaszaniło"
nie róbcie z prostej czynności rocket science
SPIDER-ek - 01-06-2012, 11:20
tomek84, dokładnie tak jak mówisz, zimne luty występują wszedzie na świecie w elektronice gdzie elementy pracują i zrobienie tego raz a porzadnie przeżyje ten samochód. I nie ma tu wpływu jakiej cyny użyliście. No chyba że przegrzejecie cynę to za jakiś czas znowu będą defekty w postaci braku styku.
Kazdy elektronik wie to bo to podstawa. Więc nie róbcie z tego jakiejś czarnej magii.
Krzyzak - 01-06-2012, 12:46
eddisson napisał/a: | a dodanie cyny powszechnei już "bez oowiowej" skaszani całe połączenie lutowane | w jakim sensie? dlaczego?
jAZZMAN - 01-06-2012, 12:48
Krzyzak, to chyba ja nasiałem zamętu, napisałem "cyna" zamiast "spoiwo lutownicze z kalafonią". Wywołało to efekt domina
eddisson - 01-06-2012, 19:40
Z doświadczenia wiem, że mieszanei ołowiówki z bez ołowiówką marnie wychodzi w praktyce. Niby taki stop nie ma jakiś specjalnych problemów od strony teorii ale...
misiu-bisi - 01-06-2012, 23:07
tyżl utowałem z 3 razy-ten typ tak ma:)
eddisson - 02-06-2012, 15:50
SPIDER-ek napisał/a: | tomek84, dokładnie tak jak mówisz, zimne luty występują wszedzie na świecie w elektronice gdzie elementy pracują i zrobienie tego raz a porzadnie przeżyje ten samochód. I nie ma tu wpływu jakiej cyny użyliście. No chyba że przegrzejecie cynę to za jakiś czas znowu będą defekty w postaci braku styku.
Kazdy elektronik wie to bo to podstawa. Więc nie róbcie z tego jakiejś czarnej magii. |
Tylko, że każdy kto miał z tym problem miał go raz czyli statsystycznie raz na 10- 15 lat
XAWIERD - 15-06-2012, 00:04
Ja naprawiłem zegarek niechcący . Najpierw go prze lutowałem ale to nic nie dało. Ale uwaga szukałem przyczyny źle działającej klimatyzacji objaw sama sie włączała. Na forum znalazłem opis naprawy zamiana dwóch przekaźników w skrzynce bezpiecznikowej w kabinie po lewej stronie przy dźwigni zwalniającej maskę naszych aut. Zamieniłem przekaźniki a, że ciężko do nich dojść to wyjąłem cala tabliczkę bezpiecznikowa. Tzn wypiąłem prawie wszystkie kostki . I tak oto po wsadzeniu wszystkiego na miejsce zauważyłem zdziwiony ze zegarek działa mijają 3 tygodnie i jest ok. Myślę ,że co pewien czas trzeba poruszać tymi wtyczkami bo tam styki śniedzieją .....
|
|
|