[07-XX]Lancer CYxA Ogólne - Lancer vs. Golf
zdzicho - 03-12-2010, 17:46
jak czytam nie wierzę wiadomo Lancer to Lancer - miłość od pierwszego wejrzenia (piszę o sobie więc nie jestem i nie chcę być obiektywny bo i po co ?
Golf VI może i jest piękny w środku i wykonany z super materiałów ale co mnie to obchodzi Lancera "kocham", Golfa "nie kocham" i koniec.
Na poważnie Lancer ma wygląd zewnętrzny super, dla mnie Golf na zewnątrz to lifting piątki taki odgrzany kotlet. Moc i zryw mnie nie interesuje bo nie jestem mistrzem prostej i gdzie mam się ścigać na ulicy publicznej ? a po co ja się pytam ? na zawody sportowe kupiłem samochód czy do jeżdżenia ?
Natomiast co do zawieszenia ja nie narzekam nic mi nie skrzypi ani wewnątrz ani na zewnątrz samochodu, samochód trzyma się ładnie na zakrętach, więc po cóż miałbym dodawać kilkanaście tysięcy do Golfa po to żeby mieć GOLFA (do tego mniejszego w środku) ? bez sensu.
Oczywiście każdy kupuje co tam chce więc ... kupuj co chcesz i tyle.
jac - 03-12-2010, 17:47
arturro napisał/a: | jac, niestety ale musisz sie pogodzic z tym ze sa lepsze auta od tego ktorym ty sie obecnie poruszasz, im szybciej to zrozumiesz tym szybciej bedziesz podchodzil do kazdej krytyki mitsu na miekko i bez stresu |
przeczytaj kila moich wczesniejszych postow, zawsze z rozrzewnieniem wspominam Avensis i Sonate oraz mowie ze kiedys moze....... wymienie Lancerka na nawet 100 - letniego Mercedesa CLS
sla - 03-12-2010, 17:49
jac napisał/a: | , zyjemy w takim wspanialym kraju gdzie zawsze synonimem jakosci i bezawaryjnosci bedzie Toyota i WV i na to nie poradzimy nic. | Kolego ja nie mówię o sprzedaży samochodów w Polsce, bo to jest mało istotny rynek , ale w Europie i Świecie. Tu też masz jakąś teorię spiskową?
jac - 03-12-2010, 18:00
sla napisał/a: | Kolego ja nie mówię o sprzedaży samochodów w Polsce, bo to jest mało istotny rynek , ale w Europie i Świecie. Tu też masz jakąś teorię spiskową? |
heh teorii nie mam ale widze co jezdzi po Europie i co widuje najczesciej i tak moje obserwacje ktore oczywiscie nijak nie maja sie do danych statystycznych:
Polska:
Golf, Polo, Corolla, Fabia
UK:
BMW, Mercedes, Audi, WV (ogolnie)
Wlochy:
Alfa, Fiat, WV (ogolnie)
Francja:
glownie francuzy
Niemcy:
glownie niemieckie
itd itd itd
wg mnie wyznacznikiem najlepszego samochodu dla danego kraju jest zamoznosc spoleczenstwa - tylko i wlacznie, i co dziwniejsze wskaznik jego bogactwa jest wprost proporcjonalny do jego braku wyobrazni w kwestii awaryjnosci troszke to deprymujace jest w miejscu gdzie aktualnie mieszkam bo widze dobre 70% samochodow w wieku do 3 -4 lat, co jak porownam z PL jest zgola odwrotnie
ot i moja teoria spiskowa
sla - 03-12-2010, 18:12
jac napisał/a: | widze co jezdzi po Europie i co widuje najczesciej i tak moje obserwacje ktore oczywiscie nijak nie maja sie do danych statystycznych:
|
Wystarczy sprawdzić jakie marki i modele są sprzedane w największej ilości. W tabeli wszechczasów Volkswagen Golf zajmuje 3 miejsce
Produkowany od 1974 r. do dziś
Sprzedano 25 mln egz.
zdzicho - 03-12-2010, 18:17
sla napisał/a: | Wystarczy sprawdzić jakie marki i modele są sprzedane w największej ilości. W tabeli wszechczasów Volkswagen Golf zajmuje 3 miejsce
Produkowany od 1974 r. do dziś
Sprzedano 25 mln egz. |
Przepraszam, że się wtrącę do waszej rozmowy, a moje pytanie do sla i co z tego, że VW zajmuje 3 miejsce ? Ani grzeje ani ziębi.
jac - 03-12-2010, 18:27
sla napisał/a: |
Wystarczy sprawdzić jakie marki i modele są sprzedane w największej ilości. W tabeli wszechczasów Volkswagen Golf zajmuje 3 miejsce
Produkowany od 1974 r. do dziś
Sprzedano 25 mln egz. |
tak a zaraz przed nim jest Ford-F 30mln sztuk oraz Corolla 32mln - i co jest to miarodajne? Nie, to oznacza ze najwiecej tych modeli grasuje po swiatowych drogach. Na tej samej liscie jest jeszcze na 4 miejscu Garbus i 5 miejscu Ford Escort a dopiero na 8 pozycji Honda Accord.
Ech juz mi sie nawet tego komentowac nie chce
sla - 03-12-2010, 23:35
zdzicho napisał/a: |
i co z tego, że VW zajmuje 3 miejsce ? Ani grzeje ani ziębi. |
To z tego, że jeżeli wyprodukowano tyle sztuk , to znaczy, że byli chętni na zakup tego samochodu. A byli chętni, nie dlatego, że jest do kitu, tylko dlatego, że spełniał ich oczekiwania. A spełniał oczekiwania dlatego , że był w ich mniemaniu dobry. No chyba, że byli to wszystko idioci i nie wiedzieli, że jest taki cud, miód i malina jak Lancer. Nie dość, że tańszy to jeszcze lepszy/
jac napisał/a: | to oznacza ze najwiecej tych modeli grasuje po swiatowych drogach. |
A dlaczego tak jest patrz powyżej.
Szczerze mówiąc mi też się nie chce komentować. Widocznie jestem takim samym idiotą jak nabywcy golfów.
jac - 04-12-2010, 00:32
idac tym tokiem myslowym inne salony swiecilyby pustkami, bo przeciez zamiast kupic francuza, wlocha czy japonca lepiej isc do WV. Jezeli natomiast kogos nie stac na nowego to lepiej kupic wciaz bezawaryjnego ale starego WV - bo on taki doskonaly jest.
Prawda jednak jest gdzie indziej, w latach 70,80 faktycznie w porownaniu do innych marek byly to doskonale, bezawaryjne jednostki. Czy pamietacie jakie zdanie pokutowalo w Polsce w latach 80 i 90 na temat japoncow? Przypomne wam, ze samochody dobre ale tzw "jednorazowki" po 5 latach do kosza bo psuja sie na potege a czesci drogie, druga sprawa ze nam zawsze najblizej bylo do Niemiec po samochod jechac i przywozilo sie glownie golfy bo byly tanie, to napedzilo nasze myslenie ze WV jest the best. Toyota bardzo dlugo zdobywala nasz krajowy rynek, ale ich ciezka praca sie oplaca bo teraz to ona jest synonimem bezawaryjnosci - nie zawsze zgodnie z prawda, ale statystycznie goruje. Niestety zarowno Toyota jak i WV strzelily sobie w kolano bo znacznie obnizyly jakosc swoich samochodow liczac na dobre opinie nabywcow z przelomu lat 90 i 2000, podobnie jak Mercedes na poczatku lat 90. Okazje ta wykozystaly firmy u nas malo popularne jak Mitsu, Kijanka czy Hyundaj oferujac za porownywalne pieniadze duzo bogatsze wyposazenie w stadardzie i duzo ciekawszy design (choc tu przoduja wlosi i Francuzi..). To powoli zaczyna przynosic efekty obserwujac wzrost sprzedazy Mitsu i Hyundaja, z Kijanka troszke sie popsulo bo juz im sie w glowach poprzewracalo tzn w standardzie jest mala i zawszystko trzeba placic.
Tak nawiazujac jeszcze do KLASY i STANDARDOW to na wiosne bylem z Tesciem na przegladzie jego Polowki w serwisie i czekajac az zostawi auto poszedlem do salonu, tam usiadlem do Passata - nadmienie ze byl on wystawowy/pokazowy. Piekny, pachnacy, wypasiony i z ......... korbkami do otwiera nia okien z tylu
Takich cudow nie ma w podstawowej wersji Colta !!!!! Przypomina mi sie zaraz jak kolega kiedys kupil Matiza i przy odbiorze zauwazyl ze tylna szyba jest nieogrzewana, na pytanie czemu, sprzedawca odpowiedzial: A zamowil Pan ja?
Uprzedzajac komentarz kolegow, nie uwazam ze Lancer jest super hiper zajefajny!!!
Uwazam natomiast ze jest inny w pozytywnym tego slowa znaczeniu, niebanalny, dobrze wyposazony w relacji do ceny. Golf natomiast jest jak kazde auto z VW nijaki, bez charakteru, drogi i bezplciowy. Majac do wyboru kupno golfa juz bym wolal kupic Golfa I ktory faktycznie byl w tamtych czasach przelomowym modelem.
Moja regule podwaza stety/niestety nowy Passat CC ktory z zewnatrz jest bardzo ladny, niestety w srodku to dalej "Helmut" (bez uprzedzen!)
Radassss - 04-12-2010, 10:38
a ja dziekuje Panu Bogu za marke VW bo dzieki niej czesci sprzedaje na potege (okolo 55% sprzedazy) a 45% pozostale marki i teraz pytanie czy faktycznie na naszych drogach 55% to auta od VW czy one sie poprostu czesciej psuja??odpowiedz chyba jest prosta... a tak apropos golfa ostanio znajomy dostal nowego sluzbowego TDi kombi... materialy wcale nie sa takiej dobrej jakosci np podszybie tez twarde jak w Lancerze (no moze to w VW ciut bardziej miekkie ale bez szalu) no i ciekawostak przy -10 na zewnatrz skrzypi cos (autao mialo przejechane 1500 km) ja dziejuje za taka jakosc za to wnetrze owszem ladne za kolkiem nie siedzialem wiec nie wiem jak tam te przyciski czy pasuja kierowcy czy nie, jakos tak malo miejsca mi sie wydawalo... generalnie auto wg mnie bez szalu
jac - 04-12-2010, 11:57
Radassss napisał/a: | a ja dziekuje Panu Bogu za marke VW bo dzieki niej czesci sprzedaje na potege (okolo 55% sprzedazy) a 45% pozostale marki i teraz pytanie czy faktycznie na naszych drogach 55% to auta od VW czy one sie poprostu czesciej psuja??odpowiedz chyba jest prosta... a tak apropos golfa ostanio znajomy dostal nowego sluzbowego TDi kombi... materialy wcale nie sa takiej dobrej jakosci np podszybie tez twarde jak w Lancerze (no moze to w VW ciut bardziej miekkie ale bez szalu) no i ciekawostak przy -10 na zewnatrz skrzypi cos (autao mialo przejechane 1500 km) ja dziejuje za taka jakosc za to wnetrze owszem ladne za kolkiem nie siedzialem wiec nie wiem jak tam te przyciski czy pasuja kierowcy czy nie, jakos tak malo miejsca mi sie wydawalo... generalnie auto wg mnie bez szalu |
Amen
sla - 04-12-2010, 12:10
Radassss napisał/a: | a ja dziekuje Panu Bogu za marke VW bo dzieki niej czesci sprzedaje na potege (okolo 55% sprzedazy) a 45% pozostale marki i teraz pytanie czy faktycznie na naszych drogach 55% to auta od VW czy one sie poprostu czesciej psuja??odpowiedz chyba jest prosta... |
A może masz po prostu dobre ceny na części do VW a na inne niespecjalnie. Zapewniam Cię, że nie ma prostych odpowiedzi. Przepraszam jeżeli zabużyłem Twój tok myślowy.
Radassss - 04-12-2010, 12:40
zapewnieam cie ze mam na wszystkie marki dobre ceny, generalnie nawet jesli nie chodzi o sprzedaz tylko o ilosc zaptyan to co 2 osoba pyta o cos do aut z koncernu VW a reszta o inne marki w innych to najczesciej o Fiata i Peugeota ale rozne sie przewijaja lacznie z Daihatsu... doszlo do tego ze w katalogach ma zakladki porobione gdzie sa auta VW zeby bylo szybciej szukac
Leszkomis - 04-12-2010, 14:51
Panowie, spokojnie,
1) Ile jeździ VW używanych w Polsce, a ile Mitsu?
Stosunek używanych, często zajechanych VW do Japońców zdecydowanie na rzecz VW. A skoro jeździ ich dużo, to i dużo części trzeba.
Bardzo nieetyczna moim zdaniem jest próba argumentacji na zasadzie: "skoro sprzedaję dużo części do marki X, to znaczy, że jest bardziej awaryjna niż inne marki (Y,Z), ponieważ na nie jest mniejszy popyt". Przecież czynników kształtujących popyt są SETKI.
2) Ile osób wypowiadających się a raczej próbujących wypowiedzieć się na temat zadany przez auta przejechało przynajmniej te 3-5tys. Lancerem i Golfem (mowa jest tu o GOLFIE, a nie VW jako takim - przecież VW to również inne modele, jak Passat, Tiguan itp, o które auto NIE pyta).
Ja jeżdżę na co dzień Golfem, Lancerem od święta (dwa w rodzinie) i napisałem, że nie wchodząc w argumentację na poziomie blondynki, typu "auto ma charakter, klasę, styl, itp." (bo dla każdego te słowa w odniesieniu do samochodu mają inne znaczenie i dodatkowo każdy ocenia je inną skalą), te samochody różnią przede wszystkim osiągi oraz poziom hałasu przy wyższych prędkościach (manual5 vs manual6). Materiały w środku Golfa są wyższej jakości (nikt nie mówi, że to niebo a ziemia - jednak jest to fakt, że różnica jest zauważalna), mi osobie o prawie 190cm wzrostu i 100kg wagi siedzi się w Golfie wygodniej.
Poza tym jest całe stado różnić, do których się nie odniosę, ponieważ co osoba, to inny odbiór rzeczywistości.
Golf ma jedną dużą wadę - silnik 1.4TSI 160KM. I mimo, że to moim zdaniem jedyna istotna wada tego auta, to jednak jej waga skreślałaby Golfa VI z tą jednostką z mojej listy zakupów. Kiedy kupowałem to auto wiedziałem, że są z nią problemy, nie wiedziałem, że aż takie.
Dla porównania 1.8 Mivec zasadniczo jest bezawaryjny. W budżecie ok 70tys. w którym ja się mieściłem wybrałem Golfa przed Lancerem. Dziś pewnie nie wybrałbym Golfa (przynajmniej nie z tym silnikiem) ani Lancera (konkurencyjna na rynku jest moim zdaniem tylko wersja Invite, Intense wypada już dużo gorzej).
Suma sumarum - nie ma się o co sprzeczać. Grupa VW (skoda, VW, seat) oferują mocne silniki za nieduże pieniądze - natomiast japońce (Toyota, Mazda, Mitsu, Honda) oferują hasło "made in japan" za te pieniądze, które nie przekłada się ani na komfort ani na osiągi, a jedynie na w miarę sprawdzone rozwiązania techniczne, które z racji swojego wieku dają większe poczucie bezpieczeństwa i zaufania do nich klientowi.
Dlatego rozejdźmy się w pokoju :)
jac - 04-12-2010, 16:38
pekaes napisał/a: | Trochę poza tematem, ale muszę zapytać kolegę sla (już od jakiegoś czasu się nosiłem z tym zamiarem). Po co właściwie przesiadujesz na tym forum, będąc do tego jednym z najbardziej aktywnych jego uczestników? No w jakim celu? Masz teraz super auto i zamiast swoją aktywność koncentrować na forum poświęconym swojej nowej własności, to wylewasz żółć w miejscu - wg mnie - niewłaściwym. Dodatkowo, byłeś chyba posiadaczem poprzedniego modelu Lancera, czyż nie? Zatem Twoja totalna krytyka, promieniująca na nowy modela Lancera, jest krzywdząca i niesprawiedliwa. Pozbyłeś się marnej (wg Ciebie) jakości Lancera i jesteś szczęśliwy, prawda? Gratuluję, szczerze! Ale nie rozumiem, po co jesteś tu aż tak częstym gościem… |
zeby nas przeciagnac na druga strone mocy "dark side of the moon"
[ Dodano: 04-12-2010, 15:41 ]
Leszkomis napisał/a: | Suma sumarum - nie ma się o co sprzeczać. Grupa VW (skoda, VW, seat) oferują mocne silniki za nieduże pieniądze - natomiast japońce (Toyota, Mazda, Mitsu, Honda) oferują hasło "made in japan" za te pieniądze, które nie przekłada się ani na komfort ani na osiągi, a jedynie na w miarę sprawdzone rozwiązania techniczne, które z racji swojego wieku dają większe poczucie bezpieczeństwa i zaufania do nich klientowi. |
maly suplemencik do ww wypowiedzi, te mocne silniki za nieduze pieniadze to sa tylko mocne silniki i juz bo za reszte trzeba placic, japonczyk, masz racje oferuje jakosc, gorsze osiagi - duzo gorsze, ale z tym komfortem to juz bym polemizowal i co najwazniejsze mamy duzo wiecej za porownywalne pieniadze niz od VW (pamietaj oni maja wciaz korbki w drzwiach!!!)
|
|
|