To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze nieMiśki ;-) - mystek - Volvo V40 1.9 T4 '97

mystek - 15-08-2014, 11:20

Gość, który regenerował mi tą turbinę pokazywał trzpień od wirnika i wskazał, że już był wytarty (był luz poprzeczny zdaje się), natomiast co do uszkodzenia łopatki, to mówił, że raczej coś wpadło (niekoniecznie z zewnątrz, ale mówił, że może coś już było w dolocie). Niemniej - pozostaje czekać co i jak.
swinks_UK - 15-08-2014, 11:32

mystek napisał/a:
Gość, który regenerował mi tą turbinę pokazywał trzpień od wirnika i wskazał, że już był wytarty (był luz poprzeczny zdaje się), natomiast co do uszkodzenia łopatki, to mówił, że raczej coś wpadło (niekoniecznie z zewnątrz, ale mówił, że może coś już było w dolocie). Niemniej - pozostaje czekać co i jak.

Taa... regenerował i zostawił trzpień wytarty... :mrgreen: Ale to nie jego wina, bo przecież musiało coś wlecieć :wink:

mystek - 15-08-2014, 11:56

Nie nie, wymienił mi cały trzpień i wirnik na nówki rzecz jasna. Tylko później pokazywał mi wyciągnięty element i mówił o nim :)
i9i - 15-08-2014, 11:56

swinks_UK napisał/a:
Ale to nie jego wina, bo przecież musiało coś wlecieć

Z tego co mystek prawi to kto inny teraz ma dmuchawkę pod opieką, co nie zmienia faktu, że na rynku regeneracji turbin praktycznie wszyscy kombinują by cena była zadowalająca i zysk jakiś. Bajki o czymś co musiało wlecieć to standard, dolot to układ zabezpieczony filtrem powietrza, nie dmucha wstecz więc skąd nagle po kilku miesiącach "coś" latającego? Na super-glu było przyklejone i klej puścił czy jak? Silikon przy ciśnieniu zasysania dawno by odpadł. Jest opcja, że Grzegorz zaglądał do filtra i zostawił jakiś syf na nim i to on byłby winowajcą. Niemniej jednak zauważyłem, że większość ludzi zakłada LPG by było taniej, ale by było jeszcze taniej oszczędzają na wszystkim od przeciągania interwałów wymian leju, popzrez kilkunastokrotne oglądanie filtra powietrza czy jeszcze da radę (przy okazji wpuszczając syf do dolotu) na najtańszych mechanikach parkingowych kończąc. O tym ostatnim w sumie zapomniałem, turbina mogła być zrobiona na tip-top ale zakładana bez zachowania czystości montażu, z tym, że to by wyszło w pierwszych tygodniach użytkowania.

mystek - 15-08-2014, 12:23

Turbo już jest zregenerowane od środy w firmie Regmex w Mielcu. Nie problemem byłoby znaleźć firmę w Krakowie, która by to zregenerowała, ale mój mechanik (mechanik Mitsumaniaków z południa Polski, któremu ufa spoooooro osób, w zasadzie mało kogo znam, kto mu nie ufa) powiedział, że jak chcę regenerować turbinę, to tylko tam w Mielcu. Osobiście wziąłem to turbo i pojechałem do Mielca, żeby zaoszczędzić na czasie.

Niemniej może i faktycznie bajeczka z tym "czymś" w dolocie, zważywszy, że filtr powietrza ponoć wygląda na świeżutki. A że osoba regenerująca turbinę pokazała mi jeszcze ten trzpień i luz, to może to była bezpośrednia przyczyna urwania się łopatki? Jedna była urwana, a reszta pogięta. Nie zrobiłem zdjęcia, choć miałem możliwość, podobnie już turbiny po regeneracji. Żałuję, bo bym wrzucił.

Co do oszczędzania przez poprzedniego właściciela. Gość był na 95% szczery, widać generalnie kiedy ktoś ściemnia, a tym bardziej z perspektywy czasu. Już o tym pisałem, ale sam sugerował mi, żebym zalewał tylko 98, żebym używał tylko oryginalnych filtrów Volvo (inne się zapychają), jak np zajechałem pod dom po testach, to od razu mówi do mnie, żebym nie gasił silnika od razu z ewidentnym "przerażeniem" w głosie. Zachowywał wszystkie części, które powymieniał (dał mi je do siatki), wspominałem też o tych kartkach, które wypisywał, co powymieniał przy jakim przebiegu, dużo faktur na części, na regenerację turbo itp.

Generalnie dbał w przeciwieństwie do osobnika od wcześniej oglądanego Saaba (ten lał mu tylko 95, bo nie widział różnicy do 98, jak składał silnik, to zamiast wymienić kompletny rozrząd, to zrobił tylko 2 ślizgi - łańcuch już rzęził jak oglądaliśmy, mówił, że jeździł 2.0T LPT 150KM i że "jedzie podobnie jego saab" - 205 konny rzekomo - no i ta turbina - przepuszczała już olej, śmierdziało z pod maski itp).

rosomak1983 - 15-08-2014, 12:51

Samo cisnieniez pompy moze byc dobre, ale jak o turbine dbasz taka masz. Mogło popełnic sie tu wiele błędów; po montażu nowej turbiny badz zmianie oleju nalezy krecic silnikiem (np z wykreconymi swiecami) aby nabic układ cisnieniem. Turbina jako ostatnia w zasadzie dostaje olej, Dwa raptowne obciazanie silnika nie jest zdrowe w szczegósci własnie dla turba... Moment obrotowy wirnika turbiny powinien się zgrać z momentem dostarczonego ciśnienia oleju w turbinie. Cłhodzenie turbiny po jezdzie to juz podstawa podstaw ale nie kazdy tego przestrzega.

Swoja droga Mystku fajne auto, silnik z moca nadwozie niczego sobie (tylko nieco zbyt czeste i oklepane niestety- jak dla mnie...) pomijam ocene stanu auta bo nie dzwoniłem jeszcze do wrózbity Macieja ( nie chodzi o mkm-a ;-P ) a wrózka Kasandra nie odbiera bo jest na urlopie, ale ta tubina to moim zdaniem mogła byc juz rozpadajaca, moze min dlatego tak odczuwałes ta turbodziure. Badałes przed kupnem luz reka na wirniku ???

No nic pozostaje zyczyc by po naprawie smigał jeszcze lepiej.

Hubeeert - 15-08-2014, 14:44

i9i napisał/a:
na rynku regeneracji turbin praktycznie wszyscy kombinują by cena była zadowalająca i zysk jakiś.

Ekhm... Kto kombinuje - klient czy zakład? Moim zdaniem kombinują Klienci bo słysząc na przykład cenę 2500 za turbinę po fabrycznej regeneracji Garretta z gwarancją itd z obłędem w oczach pytają o cośtaniej ale żeby było super zrobione...
Tanio, szybko, dobrze - wybierz dowolne dwa.
Generalnie obserwując od lat Forum widzę dwa podejścia (upraszczając) - minimum kosztów i narzekanie na awaryjne gówno - jakieś 70% i kupno droższych, ale porządnych części (niekoniecznie z ASO) i spokój.

W sumie mystek to mi Ciebie żal. Znów napaliłeś się na stary samochód, który podobnie jak Twoje poprzednie miał być super ale się drogo wysrał...

robertdg - 15-08-2014, 16:16

swinks_UK napisał/a:
Praktyka podpowiada, że resztki wirnika po zderzeniu z obudową kompresora nie przekraczają rozmiaru kilku milimetrów
Teoria mówi aby w takim przypadku wymieniać wsio na nowe :P
swinks_UK napisał/a:
Za utrzymanie ośki w swoim miejscu odpowiedzialny jest płaszcz olejowy, a tu się kłania ciśnienie oleju. I teraz pytanie, czy to pompa oleju pod obciążeniem nie wydoliła, czy któryś z kanalików olejowych w turbinie się zakleił.
Pompy olejowe w silniku T4 lubią się zużywać przy niskich przebiegach(może to nie jest regułą, ale znam kilka takich przypadków, przy czym poza turbiną to były jeszcze "głebsze" straty), także warto zmierzyć ciśnienie oleju, bo może i tu tkwi przyczyna
Jackall - 15-08-2014, 23:34

Mystek, mam nadzieję, że jak ogarniesz turbo to już reszta będzie ok i pojawisz się na jakimś spocie (o ile będziesz w PL i uda się nam jakiegoś zorganizować :wink: ) mi osobiście bardziej podobają się V70 :P

i9i napisał/a:
zauważyłem, że większość ludzi zakłada LPG by było taniej, ale by było jeszcze taniej oszczędzają na wszystkim od przeciągania interwałów wymian leju, popzrez kilkunastokrotne oglądanie filtra powietrza czy jeszcze da radę
I później są opinie, że gaz psuje silniki :mrgreen:
dmi - 16-08-2014, 02:59

podstawowa sprawa ogarnąć porządnie turbinę a będzie dobrze, najważniejsze aby nie było luzu, aby było odpowiednie ciśnienie działające na turbinę(to jest bardzo ważne) i przede wszystkim sprawdzić "zanieczyszczenia" po tym defekcie.Aby turbina pracowała prawidłowo nie może być żadnych nietolerancyjnych skoków ciśnień dlatego też trzeba kontrolować ciśnienie oleu itp, nie może być żadnych nieścisłości jeśli ma wszystko funkcjonować prawidłowo. Zresztą większość o tym pisała co ja piszę ale wolę to powtórzyć po raz enty :) Wytrwałości i oby do celu. Pozdrawiam
mystek - 16-08-2014, 13:05

#Ross - nie badałem turbiny fizycznie, jedynie wzrokowo, słuchowo i... odczuciowo. B4194T słynie z tej turbo dziury, więc nie wydawało mi się to niczym specjalnym.

V40 dość często spotykane, to fakt, ale w wersji T4 już mniej, no i wciąż duuuużo mniej tego niż Pasków czy Golfów :)

#Jackall - zawsze będąc w Polsce cierpię na brak czasu, zobaczymy kiedy będę następnym razem. Mnie też się podobają V70 (mowa o I generacji) i w sumie ta "trupiarka" i ciosana od siekiery dupka ma swój urok :mrgreen: , ale raz - nie widziałem ciekawego silnika "pod siebie", a dwa - ponad 20cm dłuższy od V40. Aż tak dużego auta to nie potrzebuję :)

Jackall - 16-08-2014, 21:39

Mystek, a w pierwszej generacji nie było jakiegoś uturbionego silnika?? Kiedyś daleki znajomy miał taką v70 z 2.3 turbo ale się nie interesowałem wtedy czy to była seria czy cos dłubane. Mi osobiście bardziej leży druga generacja, miałem nawet już kilka sztuk na oku jak sobie przypomniałem o Galancie :mrgreen: więc odpuściłem Volvo i kupiłem Mitsubishi.
Wiem co to znaczy brak czasu, mam to od dobrych kilku miesięcy :(
Wybierasz się na zlot??

mystek - 17-08-2014, 12:58

Było kilka turbobenzyn, ale jakoś nie byłem przekonany do tego auta właśnie ze względu na gabaryty + z tego co tak patrzyłem swego czasu na allegro, to najczęściej spotykany silnik benzynowy to 2,4T AWD - spalanie nieco mnie przerażało, ponadto to jeszcze ciężej znaleźć zadbane, a 2,5TDI jakoś nie chciałem, są skrajne opinie o tym silniku VW.

Na zlot się nie wybieram. Raz, że nie mam czym, a dwa - we wtorek lub moooże jak się uda to w czwartek wyjeżdżam.

PS: im dłużej nad tym wszystkim myślę, tym bardziej doceniam Rovera. Jeżdżę nim na codzień i bardziej go chwalę niż wcześniej. Wszystko takie proste w tym. Co wolnossak to wolnossak.

i9i - 17-08-2014, 15:24

Hubeeert napisał/a:
Ekhm... Kto kombinuje - klient czy zakład?

Jedni i drudzy, ci drudzy najczęściej by tego pierwszego jakoś zatrzymać. Mechanicy montujący są pośrodku, bo wysyłają klienta z turbiną w rękach tam gdzie jest najtaniej by i od nich nie uciekł.

Hubeeert - 17-08-2014, 19:42

i9i napisał/a:
Hubeeert napisał/a:
Ekhm... Kto kombinuje - klient czy zakład?

Jedni i drudzy, ci drudzy najczęściej by tego pierwszego jakoś zatrzymać. Mechanicy montujący są pośrodku, bo wysyłają klienta z turbiną w rękach tam gdzie jest najtaniej by i od nich nie uciekł.

Wiesz co? Gdybym tak robił to nie opędziłbym się od reklamacji. Albo dobrze, albo wcale. Oczywistym wyjściem jest montaż części zakupionych przez Klienta, ale często jest to szmelc, który padnie i pada przed przejechaniem 10000km...



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group