Dom/garaż/ogród - Budowa domu od A do Z - czego uniknąłbym przy kolejnej budow
Krzyzak - 23-10-2020, 13:25
Owczar napisał/a: | narazie odpuszczam w ogóle robota do mycia | też tak zdecydowałem - on myje tylko szkła a nie ramy, więc się nie sprawdzi (może tam, gdzie są masz szklane powierzchnie bez ram - jak nowoczesne biurowce)
Owczar napisał/a: | polecam robota kosząeg | ale zdaje się on nie zbiera trawy? - znam parę osób, które koszą bez kosza i tam wyjście na trawnik to multum siana, które się wszędzie potem zbiera (a już jak wilgotne to w ogóle kiepsko)
i co z kwietnikami? - kosi też? - czy na GPS z dokładnością do 5cm da się ustawić obszar? co jak dzieciaki coś zostawią na trawniku?
Marcino - 23-10-2020, 13:30
Koszenie to akurat lubię, zajmuje chwile, ostatnio junior pomaga.
Co do mycia okien tez działam bez tego ala robota ale zona ma jakieś magiczne ściereczki co szkło praktycznie samą wodą myje. Kot dobija się do domu wiec brudzi nam regularnie szyby na tarasie i w sypialni
krzychu - 23-10-2020, 13:39
A te czujniki PM 2,5/10 rozumiem x2 to ile kosztowały?
Owczar - 23-10-2020, 13:42
Jak każde urządzenie tego typu wymaga pewnego rezimu.
Z odkurzaczem jest tak, że każdego wieczora sprzątamy na dole żeby w nocy sobie jeździł i to się sprawdza od roku. Praktycznie raz w tygodniu tylko opróżniam pojemnik i zapominam o odkurzaniu.
Kosiarka jest głupia, jeździ losowo i ogranicza ją kabel. Kosi obszary co 2 dzień, zatem pokos ma max 1cm, w praktyce ok 0.5. Ten pokos trafia w darninę i w ogóle go nie widać, rozkłada się i dzięki temu zmniejsza zapotrzebowanei na nawóz, ja nie muszę się pozbywać pokosu i w sumie same plusy
Rabaty odpadają, ale mamy tam kamienie i wyrywamy chwasty po prostu. Ogólnie ogród musi być dostosowany do kosiarki... Dystanse, chodniczki itd.
Ogólnie jestem zadowolony, bo trawka rośnie pięknie. Kosi też ładnie, nie szarpie (trzeba czasem naostrzyć luyb wymienić ostrza).
Plus taki, że kosi wtedy kiedy jest najlepsza pora, a nie wtedy gdy mam czas. Kosiłem ręczną kosiarką bębnową żeby nie szarpać źdżbeł. Skoszona w słońcu szybko obsychała.. Skoszona późnym wieczorem była już mokra od rosy. Rano rosa...
Optymalnie jest w okolicy zachodu słońca latem. Jesienią już w ciągu dnia.
Kosiarka sobie startowała koło 21. O 5 nawadnianie i trawniczek rósł jak szalony
krzychu napisał/a: | A te czujniki PM 2,5/10 rozumiem x2 to ile kosztowały? |
Krzychu to luftdata na częściach z Chin. Każdy wyszedł coś koło 110-120zł z tego co pamiętam i to z bme280 na pokładzie. DHT22 to straszna lipa... miałem i wszystkie zamieniłem na BME280.
Marcino napisał/a: | Koszenie to akurat lubię, zajmuje chwile, ostatnio junior pomaga.
Co do mycia okien tez działam bez tego ala robota ale zona ma jakieś magiczne ściereczki co szkło praktycznie samą wodą myje. Kot dobija się do domu wiec brudzi nam regularnie szyby na tarasie i w sypialni |
U mnie był problem taki - koszenie bez zbierania pokosu min co 2 dzień. Potem już trzeba zbierać... Z 300m2 robiło się tego dośc dużo, bo trawa rosła jak szalona na Yara Mila Complex.
Na początku też było spoko, ale wolę jednak w tym czasie zrobić coś innego. Wyjeżdżam na urlop, kosiarka sama sobie jeździ
Okna myję IPA 30% z wodą demineralizowaną. Do tego ściągacza i ręcznik fluffy dryer. Nawet w słońcu nie zostają smugi.
Krzyzak - 23-10-2020, 21:19
Odkurzacz automatyczny to świetne urządzenie - też sobie puszczam przez internet co 1-2 dni. Wtedy jest sens i nie widać, żeby się brudziło. Jak mały miał roczek i raczkując pluł na podłogę to co jakiś czas z mopem go puściłem dając kroplę płynu do mycia naczyń.
Trawę kosić też lubię - ja akurat nie nawożę bo mam skos i po deszczu nawóz by spłynął. Zrobiłem sobie mały kawałek z przodu, reprezentacyjny, tam rozrzucam jakiś najtańszy nawóz i też rośnie soczysta. Ten kawałek oczywiście na płasko jest. Wszystko co skoszone kompostuję w turbo kompostowniku. Czasem wrzucam do worów i śmieciara odbiera - po podwyżce i liczeniu od m2 to wykorzystuję moment odbierania odpadów na max.
Nawadnianie też bym chciał mieć - jak mi Marcino zestaw do odwiertów pożyczy
Owczar - 23-10-2020, 21:27
Jaki zestaw do odwiertów masz na myśli?
Są sprzęty do zdejmowania darniny bez uszkodzenia. Potem koparka łańcuchowa i robota wre
gulgulq - 23-10-2020, 21:34
z tymi kosiarkami i odkurzaczami to trochę nie przesada?
ja kosze bo lubię i po sezonie wiosennym to praktycznie raz na tydzień
odkurzacz automatyczny u nas to sobie nie wyobrażam przy ilości zabawek które zostają na dywanach przez tydzień
zresztą odkurzanie to tez gimnastyka i dla mnie każdy ruch (po siedzeniu czasem 8-10 godzinnym przy robocie) to zbawienie
Owczar - 23-10-2020, 22:16
Czas - to słowo klucz.
Mój trawnik domagał się w szczycie sezonu koszenia co 2 dni. A roboty mam tyle w domu, że jeszcze przez 2 lata nie będę miał wolnej chwili a jest jeszcze córka, która mojego czasu potrzebuje najbardziej.
Jeśli chodzi o odkurzanie. To na dole dzięki odkurzaczowi na bieżąco właśnie sprzątamy wszystkie zabawki, bo wiem że odkurzacz wjeżdża. Na górze już temat nie jest tak prosty, ale też podłoga wymaga odkurzania raz na tydzień, a nawet 2.
Na dole kuchnia, wejście z wiatrołapu itd. Czasem coś tam się zadzieje i nie odkurzy i od razu odczuwa się to pod stopami. Jak sąsiedzi pożyczyli na testy na tydzien to jeszcze nigdy nie brakowało mi tak urządzenia no może poza galantem jak stał u blacharza
Teraz będę przeprowadzał testy odkurzacza w garażu
Marcino - 24-10-2020, 11:09
Odkurzacz w garażu - to brzmi jak fikcja dla mnie. Ja mam warsztat w garażu w którym trzymam samochody.
Zestaw do wiercenia chodzi Darkowi o dowiercenie się do swojej wody. Btw muszę odzyskać swoj świder i spróbować dokończyć moja studnie
Marcino - 24-10-2020, 11:09
Odkurzacz w garażu - to brzmi jak fikcja dla mnie. Ja mam warsztat w garażu w którym trzymam samochody.
Zestaw do wiercenia chodzi Darkowi o dowiercenie się do swojej wody. Btw muszę odzyskać swoj świder i spróbować dokończyć moja studnie
Marcino - 24-10-2020, 11:09
Odkurzacz w garażu - to brzmi jak fikcja dla mnie. Ja mam warsztat w garażu w którym trzymam samochody.
Zestaw do wiercenia chodzi Darkowi o dowiercenie się do swojej wody. Btw muszę odzyskać swoj świder i spróbować dokończyć moja studnie
Owczar - 24-10-2020, 11:14
Też mam warsztat i drogę gruntową. Za każdym razem wwożę kupę piachu i blota (jeszcze tak ze 3 lata). Potem ten piach wnosze do wiatrołapu.
Krzyzak - 24-10-2020, 21:22
Ja mam w garażu odkurzacz - ale używam go do sprzątania aut albo pająków
Sam garaż zamiotę co jakiś czas a raz do roku, po zimie, zmywam też sól itp.
Ogólnie nie chcę już wracać do ręcznego odkurzania - szkoda czasu. Z zabawkami jakoś sobie radzę a dzieci mam 4. Chcieć to móc. Znam ludzi, którzy ciągle mówią, że na coś im czasu brakuje, spieszą się wiecznie a potem gapią przez 3h w TV.
Każda automatyzacja jest dla ludzi - też patrzyłem kiedyś na takie kosiarki, ale u mnie się nie sprawdzi - mam zbyt dużo kwietników i bajerów Poza tym nie lubię zostawiać skoszonej trawy - wnosi się potem wszędzie. Zdarza mi się wiosną spacerować na boso... Latem rzadko bo dużo owadów, pszczół ziemnych itp., ma gniazda - nie chcę nadepnąć...
gulgulq - 24-10-2020, 23:11
Krzyzak napisał/a: |
Ogólnie nie chcę już wracać do ręcznego odkurzania - szkoda czasu. Z zabawkami jakoś sobie radzę a dzieci mam 4. Chcieć to móc. Znam ludzi, którzy ciągle mówią, że na coś im czasu brakuje, spieszą się wiecznie a potem gapią przez 3h w TV.
Każda automatyzacja jest dla ludzi - też patrzyłem kiedyś na takie kosiarki, ale u mnie się nie sprawdzi - mam zbyt dużo kwietników i bajerów Poza tym nie lubię zostawiać skoszonej trawy - wnosi się potem wszędzie. Zdarza mi się wiosną spacerować na boso... Latem rzadko bo dużo owadów, pszczół ziemnych itp., ma gniazda - nie chcę nadepnąć... |
Ja nie mówię nie automatyzacji. U nas oboje pracujemy wiec powrót do domu około 16...czas który pozostaje do wieczora to czas spędzony z dziećmi i na ogarnianiu domu (gotowanie, porządki bieżące itp..). Telewizora do tej pory nawet nie mamy bo fizycznie nie ma na to czasu. Dla siebie mamy czas dopiero po 21 gdy dzieciaki już śpią... Głownie ja coś tam posiedzę na kompie (poczta, newsy, zainteresowania), czasami coś poczytam plus co 2-3 dni ćwiczenia/rowerek.
Ja praktycznie od maja łażę na bosaka po ogrodzie, łącznie z kamienistą droga do sąsiadów. Młody już od gapił i też ćwiczy . Dobrze to wpływa na pewien kontakt z przyrodą, uziemienie etc..
Marcino - 26-10-2020, 09:32
Tez chodze na boska lub w laczkach, jedyne co to mam mrówki ale jakoś nieszkodliwe.
Co do wnoszenia piachu do domu to fakt, jedna wycieraczka na schodku przed garazem/kotłownia, druga w kotłoni po której ide, trzecia gumowo materiałowa w wiatrołapie trzepana co sobote i odkurzana w razie potrzeby. Nie jestem pedantem, dom ma być dla mnie użytkowy a nie muzeum...
|
|
|