Archiwum - Moja pierwsza Carisma
alexgol - 12-05-2010, 12:47
Hmmm tak czy siak w piątek się przejadę i dam znać co zobaczyłem. Środek rzeczywiście trochę powycierany jest. No zobaczymy.
A na tej temat coś możesz powiedzieć:
http://www.otomoto.pl/ind...ow&id=C13061539
robertdg - 12-05-2010, 13:07
To ze ma z tylu czesc emblematow na odwrot przyklejone, pozatym slabe zdjecia, auto sprowadzone z holandii z hakiem ale za to ma ABS i climatronic
Faraday - 12-05-2010, 14:48
To jest w moim miasteczku
Jeśli chcesz, to mogę spróbować go obejrzeć
Po co masz z Warszawy gnać do Bełchatowa jeśli autko okaże się nieciekawe....
Saqu - 12-05-2010, 15:39
W tej niebieskiej
http://www.otomoto.pl/ind...ow&id=C13108726
W tej o to ten pas przedni ta "obcierka" to przypomina mi jak by ktoś zamknął maskę na świeżą farbę i po ponownym otwarciu część lakieru została zerwana. Przynajmniej mnie to tak wygląda
alexgol - 12-05-2010, 15:59
Faraday napisał/a: | To jest w moim miasteczku
Jeśli chcesz, to mogę spróbować go obejrzeć
Po co masz z Warszawy gnać do Bełchatowa jeśli autko okaże się nieciekawe.... |
Byłoby super
Tą w Grójcu w piątek sam obejrzę, jadę tam z osobą która się zna na autach bardzo dobrze wiec liczę, że ułomności blacharskie mu nie umkną.
Faraday - 12-05-2010, 20:07
Byłem, zobaczyłem itp, itd...
Autko znajduje się kawałek od Bełchatowa ale nie ma to większego znaczenia... gdyby nie było tam znaku, to nie wiedziałbym, że wyjechałem z miasteczka
Do rzeczy...
Auto sprowadzone z Holandii. Właściciel twierdzi, że sprowadzone przez kogoś z rodziny (trudno to zweryfikować).
Z usterek blacharskich:
Malowana pokrywa bagażnika, pas pod światłami tylnymi oraz prawy błotnik. Błotnik Naprawiony dość dobrze i trudno było zauważyć, że cokolwiek było naprawiane... ale wskazania profesjonalnego miernika grubości lakieru (z allegro za 25zł) są nieomylne!
Pozostałe elementy karoseryjne wykazują normalne zużycie (rysy, zadrapania itp.)
Podejrzewam, że malowane były także obydwa zderzaki.
Pozostałe elementy nadwozia:
Przedni lewy kierunkowskaz wymieniany, prawy nieco popękany.
Przednia lewa lampa klejona (być może była nieszczelna i dlatego została sklejona ponownie...)
Wymieniana szyba przednia i na pokrywie bagażnika.
Wnętrze:
Myślę, że zużyte w sposób adekwatny do przebiegu.
Denerwujące "latające" plastiki na kolumnie kierowniczej.
Niewielkie przetarcie na fotelu kierowcy i nieco większe na tylnej kanapie.
Silnik:
Co prawda nie mam porównania z innym GDI ale ten moim zdaniem pracuje zdecydowanie za głośno! Klepią mu zawory.
Niepokojących wycieków itp. rzeczy nie zaobserwowałem.
To chyba by było na tyle
Kupujący sam niech oceni czy warto.
Moim skromnym zdaniem, jak na 12 lat eksploatacji i 190tys.km. jest całkiem całkiem..
|
|
|