Haek - 20-05-2016, 00:54
Nie pamiętam, żeby kiedykolwiek podczas standardowego przeglądu sami z siebie sprawdzili mi sprawność amortyzatorów - ograniczało się do badania organoleptycznego chyba, że diagnosta miał wątpliwośći związane z amorkami 
tyku - 20-05-2016, 09:51
dr2ke - 20-05-2016, 10:35 marcink, Haek, dostaję taki protokół podczas standardowego badania. (bez jakiejkolwiek dopłaty, itp.) Postaram się popołudniu wrzucić moje wyniki. Jeśli w waszych stacjach nie wydają takiego dokumentu proponuję zmienić stację kontroli pojazdów
mkm - 20-05-2016, 12:35 Panowie - kontrola zawieszenia w poszukiwaniu "stuków" powinna wyglądać tak. Auto stojące - szarpaki (dostępne w każdej stacji diagnostycznej) plus dokłądny i znający się na rzeczy diagnosta. Auto stojące plus kanał - bujanie na boki - dwie osoby łapią za krawędź dachu i próbują przewrócić auto na dach - w tym czasie mechanik/diagnosta "dotyka" poszczególnych elementów zawieszenia w poszukiwaniu "stuków" Auto wiszące - podnośnik i odciążenie zawieszenia - łom plus mechanik/diagnosta który szuka nadmiernego luzu w elementach zawieszenia. Gdy to nie pomoże pozostaje zdobyć manual serwisowy i kluczem dynanometrycznym sprawdzić moment dokręcenia elementów zawieszenia. W momencie gdy po pierwszym dniu serwis/warsztat mimo, że zajmuje się autem nie wie co dolega autu - zmieniamy warsztat, bo przekładanie po omacku części i wróżenie z fusów się nie sprawdza. Haek - 20-05-2016, 19:09
W sumie należy ustalić co mamy na myśli pisząc "standardowy przegląd". Ja mam na myśli przegląd w stacji kontroli pojazdu (nie w ASO), w którym wbijają przegląd do dowodu. Protokół owszem, dostaję, ale sprawdzenie sprawności amortyzatorów jest u mnie albo "na życzenie" moje, albo diagnosty i dodatkowo płatne
dr2ke - 20-05-2016, 19:24 Haek, również mam na myśli przegląd w SKP (stacja kontroli pojazdów), w którym wbijają przegląd do dowodu
Haek - 20-05-2016, 20:01 No to nieźle 
Moja stacja broni się na szczęście tym, że zawsze bezbłędnie wyłapywali nadchodzące usterki. Ale temat sprawności amorków poruszę przy następnym badaniu, a co! Bizi78 - 20-05-2016, 21:01
Chyba, że coś się ostatnio zmieniło. Na SKP powinni mieć drukowany wykaz co podlega sprawdzeniu  .
piomic - 22-05-2016, 08:48
To je dobre! Mój misio niedawno przeszedł przegląd z rekomendacją wymiany końcówki stabilizatora. Jednej, bo wcześniej serwis wymienił tylko tą która się telepotała, teraz puściła druga (co było do przewidzenia). Wymieniłem, przestało stukać. Wczoraj bylem na ponownym sprawdzeniu w innym warsztacie i mówią że jest idealnie. No a ja widzę że nie jest. Stukać przestało ale co z tego jak prowadzi się jak Holcwagen? Mam go od 2008, zrobiłem 180000km i czuję że coś jest nie tak. Na zakrętach które spokojnie przejeżdżałem 130-140 dziś chce mnie wyrzucić przy 110 a przy 120 załączają się systemy (skutecznie!). Na starcie koła tupią, hamowanie awaryjne szarpie kierownicą, szybkie skręty jak do łosia bujają całą budą. Tak nie może być, dużo lepiej się prowadzi zawieszona prawie 20cm nad ziemią vitara na balonach niż lancer na 18'', i to bez włączania AllGrip-a. RalfPi - 22-05-2016, 08:54 Może czas najwyższy wymienić opony? 
piomic - 22-05-2016, 10:05 W tym problem że opony nowe... RalfPi - 22-05-2016, 12:13 I może w tym problem? Hubeeert - 22-05-2016, 17:50
unifil930 - 22-05-2016, 23:12 Dwa tygodnie auta w serwisie i niestety, serwis się poddał. Hałas słyszą, ale nie wiedzą co go powoduje, zlecenie pozostało otwarte bo ten tajemniczy Pan ze stolicy, który jest specem od takich akcji jest na szkoleniu w Japonii, tak mi przynajmniej przekazano więc czekamy na powrót. Najprawdopodobniej usterka mojego auta nie tkwi jednak w zawieszeniu, bo przełożono z testówki mcpersony i hałas dalej był. Kiedy natomiast na testówce były moje mcpersony to nie hałasowała. Wypięto też stabilizator i zdjęto przedni zderzak. W każdym z tych przypadków hałas był słyszalny w moim aucie. Kierownik serwisu zaangażował się mocno, mimo tego problemu na razie nie udało się rozwiązać. Swoją drogą, zupełnie przypadkowo odkryłem, że kiedy mocno kopnę w przednią oponę po stronie kierowcy to słyszę ten hałas. Jeszcze nie wiem co tam rezonuje, ale złapałem jakiś trop. Postaram się poprosić kogoś o pomoc, będziemy kopać i stukać gumowym młotkiem, a ja przeczołgam się pod autem próbując namacać co tak rezonuje. To tyle w sprawie 
lurek - 23-05-2016, 09:29 jak się okaże że to śruba w oponie to będzie im głupio
Dziwna sprawa, czekamy na dalsze newsy |
||||||||||||||||||
