[07-XX]Lancer CYxA Techniczne - Płyn chłodzący silnik
Anonymous - 27-11-2016, 21:08
Hubeeert napisał/a: | MUT III i czytanie kodów błędów oraz sprawdzanie pracy ABS ESP w czasie jazdy. Ogarnięty diagnosta zrobi wszystko w max pół godziny. |
Chyba bede musial podjechac do ASO, albo gdzies kto ma MUT-3, bo moj mechanik ma komputer pasujacy do wielu marek i pokazujacy rozne bledy, ale wlasnie nic nie pokazalo
Czy jednak jesli taki komputer nie pokazal bledow to MUT-3 tez nie pokaze ?
Pozdr
AK
tokyo - 28-11-2016, 20:56
Witam
Geometria zawieszenia przod i tyl a nastepnie
Musisz skalibrowac system ASC - kontrola trakcji.
Stukanie i czucie pracy ABSu slyszysz poniewaz przelicznik matematyczny ABS/ASC toru Twojego auta ma inny tor niz tor fizyczny Twojego auta jak go prowadzisz
TYLKO MUT3 poniewaz ustawiasz wszystkie czujniki (wzdluzny poprzeczny kat kierownicy)
czarian - 06-12-2016, 19:13
Witam. Panowie mam taką sytuację. Zjeżdżając z krawężnika lub z progu albo kiedy wjadę w dziurę czyli kiedy koła szybko wykonują ruch w dół, słychać takie głuche uderzenie, dobicie. chodzi o przód lewą stronę. po za tym bardzo słychać skrzypienie podczas jazdy i skręcania. takie jakby pracowały gdzieś gumowe elementy. odwiedziłem dwie stacje diagnostyczne i na dwóch mówią, że wszystkie elementy są sprawne i niezużyte. Że wszystko jest w 100% ok. w jednej ze stacji powiedzieli, ze jedyne co jest możliwe to wyeksploatowany amortyzator czego nie widać ani nie można stwierdzić z zewnątrz. czy ktoś z Was miał coś podobnego? czy możecie potwierdzić ta diagnozę? dzięki.
RalfPi - 06-12-2016, 19:46
Tak - zawieszenie pracuje.
Jeżeli na stacji wyjdzie, że jakiś element jest do wymiany, to wtedy wymień.
Jedynie co możesz zrobić, to porządnie przemyć nadkola "kerszerem" - niektórym pomaga ( a ja po 6.5 latach użytkowania Lancera nie zwaracam już nawet uwagi).
Poprostu jeżdżę.
czarian - 06-12-2016, 20:24
Masz racje ale jeżdżę głównie po mieście z małymi prędkościami i denerwuje mnie to bardzo. Po prostu chce jeździć normalnie i nie wsłuchiwać się ciągle kiedy stuknie. Z drugiej strony chce mieć pewność ze jak już wydam kasę na amortyzatory to to załatwi sprawę. dlatego zwracam się do fachowców i użytkowników na forum. dzięki.
PaczekDNA - 06-12-2016, 22:16
Jeśli skrzypi Ci podczas skręcania kołami to zapewne łożyska górnego mocowania amortyzatora. Jakie nie kupisz to pewnie będą Ci skrzypieć bo dostępne na rynku są kijowe;/
marcink - 08-12-2016, 14:47
czarian, sprawdź czy to nie łączniki stabilizatora (normalna część eksploatacyjna, która się zużywa): https://youtu.be/ikYMkQjyOcQ
W starym aucie miałem zużyte ich jabłuszka, na nierównej drodze był odgłos jakby ktoś workiem ziemniaków po bagażniku rzucał.
To chyba też najtańsza część do wymiany więc warto zacząć od niej.
RalfPi - 08-12-2016, 23:53
A w jakich okolicznościach stwierdziłeś, że trzeba wymienić?
U mnie pukał łącznik stabilizatora i tak przez jakieś 5kkm.
Podjechałem na przeglad techniczny i facet mówi, że już do wymiany.
No i z braku czasu.. w końcu wymieniłem - od razu poszły tarcze i klocki.
Sumarycznie 135kkm (i do tego czasu też tylko eksploatacja) - w zasadzie, to co wyżej to też eksploatacja.
Amortyzatory to powinny chyba najdłużej wytrzymywać.
Anonymous - 10-12-2016, 16:37
W moim SB amortyzatory wytrzymały 115 tys. km i z przodu jeden się wylał, drugi działał w 10%. Tylne też padły. Gumy i odboje w strzępach. Także cały zawias poszedł do wymiany + przednie łączniki stabilizatora.
unifil930 - 12-12-2016, 08:59
W moim Lancerze ostatecznie problem stuków z przedniej części auta zakończyła wymiana przekładni kierowniczej. Jak wcześniej opisywałem podejrzenia padały na odboje, amortyzatory, sprężyny i kolejno co tam jeszcze w zawieszeniu było. Kolejne wizyty a ASO nie rozwiązywały problemu, stuki jak były tak były. Udawało się jedynie kolejno eliminować poszczególne elementy. Na koniec już nie było co podejrzewać, ale dalej stukało. Z W-wy przyjechał do Koszalina Pan od "świerszczy" i stwierdzili razem, że maglownica. Wymontowano, poddano regulacji i oddano mi auto. Trzeba było przyznać, że efekt był. Stukanie z przodu zmniejszyło się o około 80 %, ale nie zniknęło całkowicie.
Przypominam tylko, że opisuję to co działo się w fabrycznie nowym aucie, bez zużycia eksploatacyjnego.
Redukcja stukania już mnie ucieszyła, bo poprawa była naprawdę znaczna, ale po pewnym czasie pomyślałem sobie, że skoro udało się zredukować to znaczy, że trafiono w źródło problemu. Skoro regulacja przyniosła poprawę to może jeszcze raz wyregulować nieco więcej, pójść o krok dalej i problem zniknie całkowicie.
Podjechałem do ASO w Szczecinie i przedstawiłem swoje spostrzeżenia. Doradca zdziwił się nieco na informację o regulacji maglownicy. Jak powiedział, nie mają w systemie żadnych instrukcji na ten temat. Jeżeli jest problem z przekładnią, źle działa to wymieniają na nową i tyle. Dziwiłem się, bo skoro jak twierdził "nie reguluje się", to co robiono w moim aucie...?
Ostatecznie doradzono mi, żebym napisał do MMC z prośbą o interwencję, ponieważ wymiana maglownicy wymaga autoryzacji z "góry", a koszt to około 12 tysięcy zł. Pismo napisałem, opisałem jeszcze raz dokładnie wszystkie rozterki z nowym autem i po około tygodniu dostałem odpowiedź, że przekładnia do wymiany.
Półtora roku nerwów, stresu i słuchania jak w nowym aucie coś grzechocze jak w starym Żuku. Tego już mi nikt nie wróci, zepsuta cała frajda z kupna nowego auta i osiemnaście miesięcy batalii, stresu i nerwów. Ostatecznie zamontowano mi nową przekładnię i wyjechałem wreszcie "sprawnym" autem. Nie mniej, jak wjeżdżam na brukowaną drogę to ściszam radio, zwalniam i nasłuchuję. Moja Pani śmieje się, że mam już obsesję i mówi "może lepiej sprzedaj to auto i kup inne"
marcink - 12-12-2016, 23:21
unifil930 napisał/a: | mam już obsesję i mówi "może lepiej sprzedaj to auto i kup inne" |
Teraz to już na bank nie będziesz chciał sprzedawać Lancera - patrz syndrom sztokholmski
Nie wiem czy te ostatnie serie Lancerów nie były jakieś felerne, u mnie najpierw był problem ze szczelnością miski olejowej, a ostatnio przy mrozie pojawia się hałas, prawdopodobnie z końcówek drążków. Szczęście w nieszczęściu, samochód ma gwarancję, a w okolicy mam dobry serwis.
Niestety nie ma już w segmencie kompaktów aut jednocześnie ciekawych i niezawodnych
bolo28 - 13-12-2016, 21:12 Temat postu: Płyn na pokrywie silnika Mechanik ze względu na zimę ściągną trochę płynu z ,,pojemnika " z płynem chłodzącym i przez zawór na gumowej rurce który prowadził do ,,pojemnika " dolał koncentratu zgodnego z symbolami i poziom jest w porządku.
Dzień po wszystkim zobaczyłem na plastikowej górnej osłonie silnika i innych górnych miejscach krople jakiegoś (oleju płynu), odkręciłem pokrywę silnika i był suchy. Jednak sprawdzając olej przy temperaturze - 5 oleju trochę ubyło (miesiąc temu sprawdzałem przy 8 stop i było więcej) od wymiany 4 tyś km.
Potem prowizorycznie zaizolowałem ten zawór którym mechanik wlewał koncentrat i przejechałem 5 km. kropli było trochę mniej
Czy może olej chlapać w taki sposób , czy to płyn ?
Co o tym myślicie ?
unifil930 - 13-12-2016, 23:07
Ja teraz po prostu się cieszę i z przyjemnością jeżdżę autem. W aucie spędzam kilka godzin dziennie, bo kupiłem tego Lancera na taksówkę więc ważna jest dla 100 % sprawność. Teraz jest OK
tyku - 14-12-2016, 10:26
bolo28 napisał/a: | Czy może olej chlapać w taki sposób , czy to płyn ? |
Czy nie potrafisz odróżnić płynu chłodniczego od oleju
W zbiorniku wyrównawczym jest odpowietrznik, ale nie sądzę aby przez tak małą dziurkę wychlapało płyn na osłonę silnika.
lobuzek - 25-12-2016, 10:03
No i zgłosiłem problem chrupiących końcówek w ASO Tarnów. Udało się zakwalifikować je do gwarancyjnej wymiany, tym bardziej, że im niższa temperatura, to bardziej chrupie. Umówiony jestem na 2 stycznia, oprócz tego po wymianie obowiązkowo zbieżność, więc fajnie że się udało.
|
|
|