Nasze Miśki - Shogun, dawniej Pajero a gdzieniegdzie Montero
Marcino - 13-08-2024, 15:35
DObre zajcie na wakacje takie obserwowanie - zółwie
edmunek - 16-08-2024, 10:49
Nic specjalnego, ale jako że czeka mnie trochę km do zrobienia (wygląda na to że z domu na pole namiotowe we Francji to w jedną stronę 1200 km), tak wczoraj po pracy zabrałem się za serwis.
Olej, filtr oleju, filtr powietrza. Kabinowy przyjdzie dzisiaj albo jutro.
Filtr paliwa był robiony ostatnio. Olej reduktora/przekładni oraz dyferencjałów zrobione niedawno.
Stare płyny które są nieznanego wieku to olej skrzyni biegów (robimy to podobno w Środę), płyn hamulcowy (a się marzy żeby go zmienić) oraz płyn chłodniczy (tu też trzeba będzie się kiedyś nad tym zastanowić).
Ostatnio oglądałem wiele filmików na temat wszystkich magicznych środków do płukania silnika przy wymianie oleju i uznałem, że nigdy tego nie robiłem a z wiedzą z testów na YT, nigdy tego robić nie będę (no chyba że mnie ktoś przekona).
Nie widzę sensu.
Zaskoczony byłem jak czysty był filtr powietrza.
Zazwyczaj w swoim Focusie to wyciągam filtr w o wiele gorszym stanie.
A tutaj - no lekko brudnawy:
21:30 i autko z powrotem na kołach, zalane świeżym olejem.
Dzisiaj muszę tylko oddessać ze 150 ml bo jest delikatnie powyżej górnej kropki na bagnecie (sprawdziłem po nocy żeby było że "ścieknął" gdzie miał ścieknąć)
jacek11 - 16-08-2024, 11:17
Płukanka może bardziej zaszkodzić, niż pomóc. A to, że masz troszkę za dużo oleju, nie będzie wpływało na pracę silnika.
edmunek - 10-09-2024, 16:19
Kurcze żeby nie było że nic się nie odzywam.
Auto ma się w "miarę" dobrze
Wyjazd na urlop to był jeden wielki chaos i ja próbujący ten chaos uporządkować.
W Środę byłem u mechanika aby zrobić wiele rzeczy przed wyjazdem na urlop (Shogunem), bo nie chciałem jechać na urlop za granicę, w pełni zrobionym, naprawionym, działającym Focusem.
A czemu nie? Bo ostatnie 8 lat wyjazdów Focusem na urlop to wiecznie awarie, wizyty w serwisie lub 1-2 dni urlopu spędzone na diagnozie co boli i czy możemy dalej podróżować.
O ile w tym samym kraju, to nie jest wielki problem, mamy assistance, możemy porozmawiać tym samym językiem, możemy wypożyczyć auto zastępcze (co się zdarzało w przeszłości) i korzystać z urlopu lub przewieźć rzeczy do domu a po auto wybyć komunikacją publiczną, tak przy wyjeździe za granicę i będąc załadowanym po dach (wraz z boxem dachowym), sprawy się trochę komplikują.
Nieznajomość języka, brak części (często do mojego Focusa części muszę być tylko z rodzimego rynku bo chciałeś żyć gdzie żyjesz, to masz - kłody pod nogi gratis), czy odległość od domu robi jednak swoje.
Tak więc - na urlop tylko Shogunem na którym zawsze można polegać.
Z racji że jeszcze wciąż ładna pogoda, tak zabrałem się za poprawę "samoróbki" jednego z mechaników który zgubił oryginalne zaczepy zderzaka i je poprawiłem.
Zamiast nakrętki którą aby odkrecić (pomiędzy plastikami zderzaka, rzucając przekleństwami że aż pies zmyka do domu) są wstawione tulejki. Udało mi się też dociągnąć trochę ten zderzak (środkową część).
Naszykowałem też boxa, przy okazji jak ściągałem "klatkę" czyli ten mój bagażnik z drabinką to mocno porysowałem dach.
Robiłem więc jeszcze polerkę ale rysy są za głębokie. No cóż. Bywa.
Odmalowałem na szybkiego (i po łebkach) porysowany próg oraz przednią dolną osłonę:
I hej! lecimy do mechanika aby zmienić olej skrzyni, tylne łożyska piast wraz z okładzinami ręcznego (i tak się je wyciąga) oraz przednie sworznie wahacza (które mogłem niepoprawnie nazywać wcześniej łożyskami kulowymi górnych wahaczy).
Przy okazji jeden z internetu dosłał mi w końcu poprawione naklejki na Shoguna (większy rozmiar) więc korzystając, że i tak będę miał długo czasu, postanowiłem zmienić naklejki.
Co ciekawe, 48 godzin przed wyjazdem do mechanika dostałem info, że olej do skrzyni który mam, mimo że jest zgodny ze specyfikacją DIAQUEEN SPIII, tak mam nie lać tego oleju jeśli nie chcę mieć problemów bo są spece na grupach na internecie (którym prawdę mówiąc ufam bardziej niż sklepom) i że mam korzystać tylko z oleju który jest tylko DIAQUEEN SPIII a nie że jest dla wszystkich i "między innymi" dla swojego.
A już takiego co jest opisany że to głównie świetny dla specyfikacji Dexron to mam omijać szerokim łukiem
Tak więc dzień przed wizytą u mechanika w panice zamawiałem olej do skrzyni.
Nawet doszło do tego, że miałem pojechać do mechanika, olej miał dojechać kurierem do domu przed 13-tą a żona dowiozłaby Uberem olej do mechanika (mogłem zamówić prosto do mechanika, ale nie pomyślałem).
Na miejscu okazuje się, że mechanik zapomniał że będzie olej skrzyni a rampa jest zajęta, więc tego tym razem nie zrobimy.
No cóż... ok.. skrzynia pracuje ok więc nie jest to punkt krytyczny.
Zabrałem sie za ściąganie starych naklejek (za małe i zła czcionka).
Przyłożyłem nowe, odkleiłem folię a naklejki przyszły w kolorze auta (srebrne).
No tak... wiadomość od gościa co mi wysyłał była mniej więcej tak:
ten kolor to srebrny co nie?
...
poprzednio jak pytał, to pytał o kolor auta, więc podejrzewając że pyta o to samo, odpowiedział że:
- tak, srebrne
...
no to przysłał srebrne naklejki
Kilka wiadomości, srebrne naklejki odesłałem a dzisiaj właśnie przyszły już poprawione, większe, lepsza czcionka, czarne.
Mechanik mój zabrał się za zmianę łożysk, ale jak doszedł do rozbierania wszystkiego, tak zapytał czy przywiozłem może nowe czujniki ABS, bo te co są, to boi się dalej ruszać bo walczy z nimi pół godziny i nie chcą wyjść. Boi się, że jak będzie szarpał mocniej, to się wszystko rozpadnie.
Ja czujników nie miałem.
Sklepy/magazyny też nie.
Więc pozostało mi podjąć decyzję, że "ok.. składamy to wszystko z powrotem".
Mała ciekawostka, pod maską (pomimo że auto posiadam już półtorej roku) znalazłem jakiś zagubiony klucz:
Na koniec tak właściwie jedyne co zrobiliśmy, to zmieniliśmy sworznie wahacza.
Stare były w opłakanym stanie:
W Sobotę jeszcze pracowałem od 5-ej rano do 23-ciej a w Niedzielę wyjazd na urlop.
Na terminalu popatrzyłem sobie z niesmakiem / obrzydzeniem na elektrycznego SUVa od Forda:
Z ładowarek Tesli również nie skorzystałem
We Francji bardzo mocno drapałem się po głowie próbując odnaleźć jak zatankować dużego i dlaczego będę to robił końcówką niczym dla Fiata 126p
Przy okazji łasiłem się, żeby sobie sprawić dużo zabawek z bajki swojego dzieciństwa:
i tak dalej i tak dalej.
Podróż na (prawie) południe Francji przebiegał dosyć spokojnie:
https://youtube.com/shorts/Tfi2ihZTTX8?feature=share
I nawet stuknęła równa liczba na liczniku (choć nie w europejskich jednostkach)
https://youtube.com/shorts/zTAW7_f66Xg?feature=share
Wybraliśmy (jak tak właściwie co roku) pole namiotowe.
Te rozpieszczało nas w postaci grzanego basenu, super krystalicznej rzeki za namiotem czy przelatującymi balonami oraz fajnymi widokami z pola:
Pozwiedzaliśmy również okolice, nacieszyliśmy się widokami, atrakcjami, jedzeniem (o tak!).
Żona nawet uznała, że żeby nie spuszczać powietrza z deski, to przecież wystarczy że złożę siedzenia drugiego rzędu.
Na nic tłumaczenie, że deska sama w sobie jest dłuższa (o wiele) niż od tylnych drzwi do maski.
Ona się uparła że wejdzie
Spoiler alert: nie weszła
Autko udało mi się również upaćkać, bo co to byłby za urlop gdybym jeździł tylko po asfalcie:
Ale przyszedł czas powrotu, więc zapakowaliśmy auto, uzupełniliśmy zapasy w supermarkecie:
i pozostało wrócić do domu.
Auto przejechało, wróciło, w ostatnią Niedzielę jak zmieniam z 2H na 4H tak system podpina napęd ale na wyświetlaczu mruga pomarańczowa kontrolka.
Zamówiłem vacumm solenoid valve i trzeba będzie go wymienić.
W jednym wątku na tym forum wspominałem, że zamówiłem również oryginalne gniazdo AUX
Niby mógłbym dorobić tylko wejście na mini-jacka 3.5mm, ale postaramy się to zrobić w miarę "fabrycznie".
edmunek - 11-09-2024, 00:39
widzę że coś źle ostatnie zdjęcie wkleiłem. no nic. Będzie musiało tak zostac
edmunek - 18-09-2024, 15:36
Ciężko powiedzieć czy ktokolwiek jest na tym forum
Taka cisza, zero dyskusji, podpowiedzi, krytyki
Shogun w moich rękach nie jest może rozpieszczany drogimi częściami.
Ba! Ostatnio nawet kusi mnie, żeby zamawiać najtańsze części jak tylko się da.
Pomijam oczywiście cześci oryginalne.
Ceny zwalają z nóg.
Myślałem że oryginalne części do Forda są drogie a okazuje się, że jak nie ma Mitsubishi na rynku, to i oryginalne ceny części są nawet nie z zagranicy a z kosmosu.
Np. czujniki poziomowania xenonów?
Sklepy online to jakieś 500 zł za jeden.
Za 500 zł kupiłem przód i tył.
Czujniki ABS? Na miejscu jeden kosztuje 110-120 zł. Ja za 2 zapłaciłem 75 zł.
Czy choćby paczka z wczoraj:
Ceny na miejscu to jakieś 140-200 zł.
Brak danych producenta, towar jest przepakowywany przez sklep internetowy i wysyłany w ich pudełku z ich logiem.
Ja natomiast z aliexpress zamówiłem za $14.92 czyli 57 zł.
I to nie chodzi o to, że ja nie lubię dobrych, porządnych części.
Po prostu z ciekawości zamawiam teraz części z aliexpress.
Nie przeszkadza mi, że plastik może jest bardziej błyszczący lub metalowe blaszki mają zadziory.
Mogę tylko zgadywać, że żywotność niektórych części może (duże może) być odmienna od cześci oryginalnych.
Ale.. z aliexpress zamawiam różne rzeczy mniej więcej od 15-tu lat?
I? I może na setki zamówień trafiłem na 2-3 produkty z których nie byłem jakościowo zadowolony.
A jak mam te same części kupić u siebie w sklepie internetowym i dopłacić 100-200%.....
I tak nie wiem co kupuję...
Tak więc, z racji że Shogun po urlopie uznał, że wywali błąd zmiany trybów/napędów, to z racji że na bieząco jestem z miliardem pytań na facebookowej grupie, to wiem że wiecznie przewija się temat "vacuum solenoid valve".
Czujnik podciśnienia? Coś w tym stylu.
Jak już wczoraj przyszła paczka tak na wieczór zabrałem się wymianę.
Gdyby nie to, że robiłem to z leniem (czytaj: powoli) tak można by to zamknąć w 20-25 minutach.
Mi zajęło 45 minut. Rozebrałem/wyciągnąłem na spokojnie dolot, porobiłem fotki, posprzątałem trochę kilka rzeczy w garażu, ogólnie chill i spokój
Dobrze, że wciąż w miarę ciepło i nie pada...
muszę coś wymyślić na tą jesień/zimę/wiosnę żeby móc coś grzebać nawet jak pada.
Niby mam drzwi garażowe, ale one są krótkie i robią za mały daszek.
A jak podjadę za blisko drzwi garażowych, to kiepsko z wchodzeniem/wychodzeniem po narzędzia/klucze itp itd.
Łatwa i prosta robota.
Test był (tyle co miałem miejsca od ściany do auta za sobą) i wszystko ładnie teraz potwierdza że wskoczyło gdzie miało wskoczyć.
https://youtu.be/r_gRQ2k6GPY
W końcu dotarły też poprawione naklejki i to w poprawionym kolorze.
Większe plus zmiana czcionki żeby były jak oryginalne.
Nałożenie zajęło mi jakieś 20 minut bo byłem trochę pedantyczny i 7 mierzyłem czy w dobrym miejscu będą nałożone.
Tak więc na razie wszystko pod kontrolą.
Progi mi wciąż opadają. Rdza mocno wyżarła przednie uchwyty.
Za tydzień jadę w końcu do mechanika na zmianę oleju w skrzyni oraz wymianę tylnych łożysk.
Może uda się też naprawić klimatyzację, bo jednak gdzieś umknął gaz i mam wrażenie, że to na zaślepieniu pod maską jak rozłączyłem przód od tyłu.
I tyle.
Auto jeździ.
A właśnie.. orientuje się ktoś jak kompletnie zresetować licznik serwisowy?
Nie pytajcie jak, ale za wiele razy wcisnąłem serwis i myślałem że wystarczy nabić sporo miesięcy/przebiegu i sam wróci do "0", a nabiłem chyba z 60 miesięcy i nie wiadomo ile km.
Czy takie bajki to tylko przez M.U.T.III?
A właśnie, ktoś się orientuje czy da radę jakoś skorzystać z tego oprogramowania?
(gdzieś na USB mam chyba dwie wersje, ale ani razu nie miałem czasu spróbować to odpalić)
Pasuje jakiś ODB2 czy zapomnij, bo interfejs kosztuje kilka setek?
To masz - 19-09-2024, 08:34
edmunek napisał/a: | Zaskoczony byłem jak czysty był filtr powietrza. Zazwyczaj w swoim Focusie to wyciągam filtr w o wiele gorszym stanie. A tutaj - no lekko brudnawy: |
Czy ssąca cześć filtra, zawierająca liście, piasek i owady nie jest przypadkiem z drugiej strony?
Krzyzak - 19-09-2024, 09:21
Dodam tylko, że czytam.
edmunek - 19-09-2024, 11:37
To masz napisał/a: | edmunek napisał/a: | Zaskoczony byłem jak czysty był filtr powietrza. Zazwyczaj w swoim Focusie to wyciągam filtr w o wiele gorszym stanie. A tutaj - no lekko brudnawy: |
Czy ssąca cześć filtra, zawierająca liście, piasek i owady nie jest przypadkiem z drugiej strony? |
zgadza się
dobre oko !
owadów ogólnie brak.
nie ma ich na drogach.
liści nie znajdziemy. od zimy do środka lata ciężko o spadające liście,
a piachu - no cóż.. piachu też u mnie nie ma
zazdroszczę jak oglądam Terenwizję, czy jak byłem ostatnio w Polsce, że jednak są leśne dróżki pełne piachu.
U mnie jak na złość, nie pamiętam żebym widział gdziekolwiek chociaż jedną dróżkę gdzie byłby sypki/miałki piach. A zwiedziłem już prawie każdy rejon/zakątek.
Nie ma i już. Ewentualne drogi gruntowe to ubita ziemia. Piachu brak.
Choć - jest miejsce gdzie znajdzie się piach. Wydmy przy linii brzegowej...
choć oczywiście masz w pełni rację.
druga strona wyglądała identycznie jedynie zdjęcie tak zrobione.
Jest to trochę zaskakujące (jeśli chodzi o owady).
Szczerze powiem że najwięcej (jeśli chodzi o mycie przedniej szyby/boxa na dachu) to czyściłem po Niemczech i Polsce.
Francja w środku/końcówce lata, mimo jazdy zarówno o świcie/w środku dnia/wieczorem/w nocy to zaskoczony byłem jak mało było do mycia.
Na swoich drogach nie ma nic.
Od chyba trzech lat jest taki spadek owadów, że nawet są alarmy od naukowców że "jest źle".
Co ciekawe, na moim ogródku przez kilka lat obserwuje gacka jak lata za owadami.
W tym roku latały dwa. Kiedyś może namierzę czy czasami nie gniazduje u mnie w kominie.
To masz - 19-09-2024, 14:01
W OIII wlot powietrza zabudowany jest tak, że ziarenka piasku nie zaciągnie. Natomiast wysysając całe, gorące powietrze z komory silnika działa jako dodatkowe chłodzenie
Chyba o to chodziło inżynierom z Mitsubishi
Ja sobie poradziłem z tym tak:
https://forum.mitsumaniaki.pl/viewtopic.php?p=1667060#1667060
Filtr do wymiany co 10 000 km, ale czuć, że silnik ma czym oddychać.
edmunek napisał/a: | Ciężko powiedzieć czy ktokolwiek jest na tym forum
Taka cisza, zero dyskusji, podpowiedzi, krytyki |
No słabo.
jacek11 - 19-09-2024, 16:54
Krzyzak napisał/a: | Dodam tylko, że czytam. |
Ja też, a nawet z przyjemnością oglądam
Krzyzak - 20-09-2024, 07:36
edmunek napisał/a: | Od chyba trzech lat jest taki spadek owadów, że nawet są alarmy od naukowców że "jest źle". |
W Polsce też jest różnie. Pamiętam jeszcze jak w 2000 r w pierwszy ciepły, majowy weekend, po zrobieniu 50 km nie dało się patrzeć na ten cmentarz na szybie. Teraz jeżdżąc po pomorskim szyba niemal czysta. Ale wystarcz pojechać kawałek dalej, np. zrobić trasę do Ciechocinka i jest to samo co kiedyś.
Marcino - 24-09-2024, 14:37
Nie no są owdy - widzę to na moich szybach, w aucie i motocyklu.
edmunek - 24-09-2024, 15:08
Taka sytuacja z Soboty
Mimo że byłem 7 km od domu, tak wyciągnąłem wkręt.
2 godziny później sprawdziłem ciśnienie. Bez zmian.
Ale przynajmniej przypomniało mi żeby zamówić zestaw naprawczy,
bo nie będę wydawać znowu 100 zł u wulkanizatora gdzie on korzysta dokładnie z tego samego zestawu.
Przyszedł adapter AUX.
Nie ukrywam, że mimo że kupuję od wielu wielu lat z aliexpress z Chin,
tak była jednak ekscytacja jak przyszła koperta z Japonii z Osaki
(jakby nie patrzeć, miejsce produkcji Pajero)
Jak się wyrobię z innymi obowiązkami, to zajrzę gdzie jest u mnie wtyczka do AUX.
Czy też będzie w tylnej części podłokietnika, czy w bagażniku.
Wolałbym podłokietnik, bo zdjęcia jak ktoś rozbierał bagażnik trochę mnie przerażają.
edmunek - 24-09-2024, 16:46
A.. zapomniałem zapytać.
Ktoś zna trik żeby naprawić zawias drzwi?
Te moje od kierowcy nie chcą zostać otwarte.
Od pasażera potrafią się "zablokować".
Te moje niestety coś się wyrobiło i zawsze się zamykają.
Jak to wyregulować/naprawić?
Osobna sprawa.
Z racji że cieknie mi jeden amor (pewnie od wielu lat), tak szukam czy nie kupić całego zestawu i przy okazji nie podnięść auta o 2".
No i marzy się ten jeden (i chyba jedyny dostępny) zestaw, czyli Old Man Emu.
Widze że cena w Polsce jest tak o 10% drożej niż u mnie, ale to wciąż około 6000-7000 zł.
Mam jednego gościa, 3 i pół godziny jazdy ode mnie w jedną stronę i odda (nówkę komplet) za 2500 zł.
Kusi... od trzech tygodni prowadzę rozeznanie czy to nie nie będzie wyjazd po nic/oszustwo.
|
|
|