To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[07-XX]Lancer CYxA Techniczne - Skandaliczny BĄBEL !!!

Marianekk - 14-05-2011, 03:26

gzesiolek napisał/a:
przychylnosc okreslonego warsztatu gdzie naprawiasz..


W Belgii- ASO toyoty auto nie może jeździć dostałem na czas naprawy 4 dni yriske.
ASO Mazdy oczekiwanie na cześć 2 tygodnie, dostałem vektre.
W Mistsu u siebie widziałem maja 4 colty jako zastępcze + 1 Fuso.
Oczywiście nic nie płaciłem auta po gwarancji miałem ,musiałem tylko paliwo lać i cyrograf podpisać ze jak coś to place :)
Sorki za OT
Pozdrawiam
Marian

gzesiolek - 14-05-2011, 10:38

no ja w Polsce w Hondzie mialem z dwa razy auto zastepcze ale nie na kilka tygodni, tylko dni, ale to byla tylko decyzja osob w ASO, a niestety nie norma...
no i placilem za robote, bo to bylo poza gwarancja, wiec latwiej im bylo podjac taka decyzje a nie inna ;)

Luk - 14-05-2011, 14:13

gzesiolek napisał/a:
no i placilem za robote, bo to bylo poza gwarancja, wiec latwiej im bylo podjac taka decyzje a nie inna

Wydaje mi się, że dla ASO to nie ma znaczenia czy naprawa gwarancyjna (za darmo) czy płatna, bo im i tak zwraca centrala... To MMC jest gwarantem, a nie ASO. No chyba że się mylę? (Jackie, sprostuj jakby co)

Hubeeert - 14-05-2011, 14:24

MMC jest gwarantem i w przypadkach ja te tutaj to właśnie ono podejmuje decyzję co do uznania lub nie roszczenia. Diler nie może sam uznać niektórych przypadków bo sam za naprawę zapłaci.

A tak na marginesie to ten wątek wzbudził mocne zainteresowanie MMC. Tzn problem w nim opisany.

alfiq - 24-05-2011, 14:06

Hubeeert napisał/a:
A tak na marginesie to ten wątek wzbudził mocne zainteresowanie MMC. Tzn problem w nim opisany.


Skąd wiesz, jeśli można ? :)

Ja oddałem miśka do naprawy wczoraj, przy okazji będę robił szkodę parkingową.

AC nie zapewniło mi samochodu zastępczego, bo nikt nie poinformował mnie w towarzystwie ubezpieczeniowym, że taka opcja jest dostępna, choć prosiłem o pakiet "full - service" :) No trudno, następnym razem będę bardziej dociekliwy.

Gwarant takowego pojazdu nie zapewnił, do czego był uprawniony zgodnie z warunkami gwarancji ale zupełnie nielogicznie z marketingowego, czytaj: wizerunkowego, punktu widzenia. Dlaczego Toyota każdorazowo staje na wysokości zadania i dostaję za darmo zastępczego Yariska a tutaj nie ? Toyota też nie przewiduje takiego świadczenia w gwarancji a samochód u nich naprawiany ma już swoje lata (więc nie jestem nowym klientem). Mimo to jakoś zawsze im się to udaje a ja naiwnie myślałem, że wszystkie "japończyki" tak mają. Widać Mitsu jeszcze dużo musi się nauczyć - no chyba, że tak jest tylko w Polsce.

W każdym bądź razie dogadałem z warsztatem preferencyjną stawkę na wypożyczenie zastepczego pojazdu więc strasznie źle nie będzie, ale niesmak pozostaje.

Po naprawie dam znać, co z tego wyszło, już teraz jednak wiem, że panowie nie wymieniają elementu skorodowanego a tylko czyszczą go, wytrawiają i malują na nowo. Z doświadczenia wiem, że nie jest to rozwiązanie do końca skuteczne. I tu znów przykład z Toyoty pokazuje, że tam wypracowano takie sytuacje z myślą o kliencie. Każdy element wymienialny, jeśli skoroduje, nie jest naprawiany a zamieniany na nowy. Nikt się w naprawy nie bawi, z przyczyn o których wspomniałem przed chwilą i Toyota woli do interesu dołożyć aby dobrego imienia nie stracić i.... nie traci - pominąwszy kwestię z blokującym się pedałem gazu :) .

Hubeeert - 24-05-2011, 21:46

alfiq napisał/a:
Skąd wiesz, jeśli można ?
Z rozmowy z człowiekiem z MMC :-)
alfiq napisał/a:
Gwarant takowego pojazdu nie zapewnił, do czego był uprawniony zgodnie z warunkami gwarancji ale zupełnie nielogicznie z marketingowego, czytaj: wizerunkowego, punktu widzenia.
I tu własnie niestety MMC strzela sobie samobója - gdybyś dostał na te kilka dni powiedzmy Outka czy ASX'a miałbys wrażenie, że ktos o Ciebie dba. A tak masz słusznie przekonanie, że odwalają kichę.

Panowie i Panie z MMC - takie drobne gesty w stronę Klienta są bezcenne.
alfiq napisał/a:
Po naprawie dam znać, co z tego wyszło, już teraz jednak wiem, że panowie nie wymieniają elementu skorodowanego a tylko czyszczą go, wytrawiają i malują na nowo. Z doświadczenia wiem, że nie jest to rozwiązanie do końca skuteczne.
Z tym nie dyskutuję - czekam na efekty.
lukas1 - 27-05-2011, 14:06

A wiec

Polskie Mitsu nie moze mi pomoc z odpryskami na przednim spojlerze bo to moja wina i za blisko jezdze innych, zglosilem sie o pomoc do dunskiego serwisu i co ????

Nie ma problemu w poniedzxielk zostawiam auto na 2 dni bedzie robione.
Wiec co kraj to obyczaj tylko jak widac obyczaje w polsce sie nie zmeniaja.

Mieli tu inne podiobne przypadki i urzad miejski zworil za naprawy a dlatego ze jak zima jezdzily zamatarki to jak zamiataly to strzelaly spod szczotek na auta i te kamyczki robily odpryski. Wiec teraz tym osoba koszta pokryje urzad miejski ( tak mi tlumaczyli w tutejszym serwisie)

alfiq - 29-05-2011, 15:56

lukas1 napisał/a:
Wiec co kraj to obyczaj tylko jak widac obyczaje w polsce sie nie zmeniaja.


No niestety :cry: W Polsce jeszcze długo nie będzie Europy, mimo iż Polska w Europie jest. Gwoli ścisłości, chodzi o Europę Zachodnią :)

Muszę powiedzieć, że u mnie na przodzie taki numer nie wystąpił, więc może faktycznie masz jakąś wadę ?

cabaniarz - 29-05-2011, 18:39

Dzisiaj umyłem samochodzik :D I jakież było moje zdziwienie, gdy zobaczyłem wżery i nierówności w miejscu gdzie ptak zrobił wielką kupę :wink: I to na samym przodzie w okolicach reflektora, część na masce a część na zderzaku. Zaszła jakaś reakcja z plastikiem zderzaka. Niczym nie można tego usunąć. Niestety muszę z tym żyć :evil: Teraz pluję sobie w brodę, że wcześniej tego nie usunąłem, dwa tygodnie z tym jeździłem i nigdy bym nie pomyślał, że może pozostawić taką pamiątkę. Moja rada - usuwajcie wszelkie tego typu zabrudzenia (ptasie odchody) najszybciej jak się da. Jestem wkurzony :twisted: Wszystko to przez słabe, miękkie lakiery :evil:


Edit: Trzy litery i nie trzeba kropkować...

lukas1 - 29-05-2011, 18:41

Cytat:
więc może faktycznie masz jakąś wadę ?


dlatego sie tak upieralem, nie jezdzielm za autami 3 metry a jezeli bym to robil bylyby tez odpryski na masce a dokladnie jak sie zaczyna linia maski i nadkola to wszystko cacy

ale wazne ze bedzie zrobione

Luk - 29-05-2011, 23:44

cabaniarz napisał/a:
Moja rada - usuwajcie wszelkie tego typu zabrudzenia (ptasie odchody) najszybciej jak się da. Jestem wku...ny :twisted: Wszystko to przez słabe, miękkie lakiery :evil:

To akurat nie przez słabe lakiery, a przez mocne g..no :) Takie same wżery pozostawiła kupa na masce 2-letniej Ibizy z (chyba) 2001 r...

krzychu - 30-05-2011, 11:59

Luk napisał/a:
cabaniarz napisał/a:
Moja rada - usuwajcie wszelkie tego typu zabrudzenia (ptasie odchody) najszybciej jak się da. Jestem wku...ny :twisted: Wszystko to przez słabe, miękkie lakiery :evil:

To akurat nie przez słabe lakiery, a przez mocne g..no :) Takie same wżery pozostawiła kupa na masce 2-letniej Ibizy z (chyba) 2001 r...


Ja od razu gonię po szmatę... Moim zdaniem dużo daje dobre nawoskowanie - dużo lepiej to g schodzi i chyba nie atakuje lakieru... A G jest bardzo mocne i trzeba uważać - to nie słaby lakier.

Marian_K - 30-05-2011, 12:46

krzychu napisał/a:
Moim zdaniem dużo daje dobre nawoskowanie - dużo lepiej to g schodzi i chyba nie atakuje lakieru... A G jest bardzo mocne i trzeba uważać - to nie słaby lakier.
Popieram :thumbup: Woskować, woskować i jeszcze raz woskować! Gówna są bardzo mocne, zresztą kwaśny deszczyk też potrafi zrobić swoje na lakierze, pyłki drzew itp... na to nie ma siły - każdy lakier się podda. Woskowanie chroni lakier, a poza tym łatwiej to potem zmyć :)
No i ten wygląd po woskoawniu :D

Pozdrawiam!

p.s. robimy tu trochę offtop...

lukas1 - 02-06-2011, 21:27

auto odebrane i calutki przedni zderzak jak nowy :)

za pare dni bede robic ta rdze na drzwiach

mazin - 03-06-2011, 16:57

Ja wtrącę swoje trzy grosze - przy okazji napraw gwarancyjnych ASO w Nowym Sączu bez szemrania dawało mi auto zastępcze, przy okazji przeglądu proponowali ale nie wziąłem (żona była na opiece nad dzieckiem w domu, więc jeździłem jej mietkiem). Generalnie to ASO parę razy mnie wkurzyło, ale uczciwie sprawie się przyglądając to z obsługą klienta nie jest źle, podobnie jak z cenami.
A do cabaniarza - odwiedź lidla, jest tam preparat o nazwie Bird Droppings Remover - psikasz, odczekujesz ok 2 min. i kupa schodzi nawet jak mocno przyschnięta. Lakier jak nowy ;-) Ja parkuję pod drzewami w pracy, więc używam prawie codziennie - co ważne, trzeba to robić wkrótce po przyozdobieniu, bo guano jest dość mocno aktywne chemicznie, niestety. Dotyczy to także starych samochodów, z o wiele mocniejszym lakierem. Woskuję mniej więcej raz na cztery miesiące, co ciekawe ten preparat z lidla wosku nie usuwa. Usunięcie kupy nie wymaga specjalnego nacisku, lakier nie uszkadza się mechanicznie, dla mnie rewelacja. Kosztuje ok 5 zł, ja zużywam jeden w dwa miesiące.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group