Forum ogólne - TIR i inne tym podobne auta
cns80 - 23-05-2011, 10:18
JCH napisał/a: | cns80 napisał/a: | krzychu napisał/a: | a potem wychodzi policjant i mówi to nie drogi to i tu następuje wymienianie wszystkich słów jakie opisuję negatywnie kierowce. | Pan Pasieczny ze stołecznej drogówki. Mój ulubieniec, mój no 1, mój idol, mój ... | Taaak, Pasieczny ma wielu fanów. Doszły i mnie słuchy o nim | On jest fachowcem od wszystkiego i zna tajną receptę żeby nie było wypadków, tylko Ci niedobrzy kierowcy nie chcą go słuchać.
A bezczelny jest na maksa.
Leci stereotypami, a jak mu ktoś coś zarzuca to robi się niegrzeczny. Mówi to co ma do powiedzenia i nie da sobie przerwać, ale sam już nie słucha rozmówcy. I tak z nim wyglądają wszelkie konsultacje. Jego postaw podczas rozmowy świadczy o tym że "on wie lepiej" a ty jesteś idiotą, który zajmuje jego czas.
Dlatego to mój idol
joachim69 - 29-05-2011, 02:26
Panowie Tirowcy a co z suwakiem ??? po jakiego czorta bawicie się w szeryfów i blokujecie ten lewy pas ,natomiast za naszą zachodnią granicą bojąc się mandatów potulnie zjeżdżacie.
gzesiolek - 31-05-2011, 08:17
joachim69, nie generalizuj bo nie wszyscy tirowcy robia za szeryfow... a i wsrod sobowek czesto gesto sie taki znajdzie...
generalnie problem z zamkiem nie jest w tych kilku szeryfach, choc sa oni na pierwszym froncie zupelnej ignorancji i glupoty polskich kierowcow... bo jakby choc 50% z nich widzialo co i jak z jazda na zamek i sie do tego stosowalo to przeciez bylyby wykorzystane oba pasy do konca...
nie ma wtedy problemu wolnego lewego pasa,
nie ma problemu zalu tych co stoja debilnie w jednym rzadku miast w dwoch
nie ma problemu szeryfowania, czy klotni
nie ma problemu "ja jade do konca bo sie znam a Wy stojcie jak te debile"
Bo niestety znam kilku wielkich "propagatorów" jazdy na zamek, którzy jednocześnie uznają, że wlasnie dobrze ze wszyscy sie na prawym ustawiaja, tylko zeby tylko szeryfow nie bylo, bo ten lewy to ma byc dla nich tych bardziej spieszacych sie
na zasadzie wolniejsi ode mnie (czyli wszyscy) na prawy, a ja pomykam lewym... bo tak... ale to jest wlasnie polskie rozumienie wspolpracy na drodze, jakim jest jazda na zamek... ale bylo juz o tym 1000x wiec juz milkne i nie zaburzam watku...
a wracajac do niego to ostatnio jezdzilem nieco wiecej na trasach z Krakowa na Zator-Oswiecim, czy od Zakopianki na Wadowice-Andrychow i powiem szczerze, ze czasem jak sie akurat spieszylem to mi sie cierpliwosc konczyla...
bo kierowca TIRa nie zrobi miejsca, nawet jak ma mozliwosc, tylko jedzie swoja predkoscia ktora wyglada tak: z gorki 80-100 w zaleznosci od kretosci drogi... pozniej pod gorke 20-40, pozniej z gorki znowu sie rozpedzamy i pod gorke znowu wstrzymujemy ruch, wiem ze to nie wina kierowcow ze mamy tam takie drogi jakie mamy, ale chyba jest cos nie halo jesli sie skladem nie mozesz wdrapac na gorke z predkoscia wieksza niz 20km/h... niech mi ktos powie czy to kwestia przeladowania, oszczednosci paliwa, czy jeszcze czegos innego... i nie mowie tu o starych Starach, , bo mialem okazje takim Starem niegdys jechac jak zaopatrzeniowiec/pasazer i juz 3t na pace wystarczaly zeby pod gorke ledwo dyszal...ale takowe latwiej wyprzedzic niz 15-20m sklad...
cns80 - 31-05-2011, 09:20
gzesiolek napisał/a: | bo kierowca TIRa nie zrobi miejsca, nawet jak ma mozliwosc, tylko jedzie swoja predkoscia ktora wyglada tak: z gorki 80-100 w zaleznosci od kretosci drogi... pozniej pod gorke 20-40, pozniej z gorki znowu sie rozpedzamy i pod gorke znowu wstrzymujemy ruch, wiem ze to nie wina kierowcow ze mamy tam takie drogi jakie mamy, ale chyba jest cos nie halo jesli sie skladem nie mozesz wdrapac na gorke z predkoscia wieksza niz 20km/h... niech mi ktos powie czy to kwestia przeladowania, oszczednosci paliwa, czy jeszcze czegos innego... | Skłąd może mieć 290 KM a może mieć 760 KM
Lipa - 31-05-2011, 15:02
gzesiolek napisał/a: | z gorki 80-100 w zaleznosci od kretosci drogi... pozniej pod gorke 20-40, pozniej z gorki znowu sie rozpedzamy i pod gorke znowu wstrzymujemy ruch, wiem ze to nie wina kierowcow ze mamy tam takie drogi jakie mamy, ale chyba jest cos nie halo jesli sie skladem nie mozesz wdrapac na gorke z predkoscia wieksza niz 20km/h... niech mi ktos powie czy to kwestia przeladowania, oszczednosci paliwa, czy jeszcze czegos innego... i nie mowie tu o starych Starach, , bo mialem okazje takim Starem niegdys jechac jak zaopatrzeniowiec/pasazer i juz 3t na pace wystarczaly zeby pod gorke ledwo dyszal...ale takowe latwiej wyprzedzic niz 15-20m sklad... |
Dobry jesteś kolego
Proponuję taki eksperyment, weź do swojej osobówki zaczep przyczepkę i załaduj w nią towaru tyle ile określają przepisy,by mieć wagę na maximum(NIE PRZEŁADUJ jej), następnie pojedź we wspomniane przez Ciebie miejsca, a myślę, że taki eksperyment da Tobie odpowiedź na wszelkie wątpliwości w tym poście
Jeżeli nie to już Tobie odpisuję, samochody ciężarowe najczęściej mają ograniczniki prędkości(tzw kagańce) ustawione na 85-90km/h, puszczając takie auto z górki, kaganiec go nie trzyma(przeważnie), dlatego można bujnąć go do 90-100km/h, wjeżdżając pod górkę, trzymając cały czas wciśnięty gaz, auto nie przyspiesza, dopiero zwolnienie przez wzniesienie do około 88km/h powoduje dodanie gazu, włączenie się turbiny, a to chwilkę trwa, auto cały czas wytraca prędkość do około 80km/h. teraz w zależności od mocy ciągnika, następuje dalszy spadek prędkości, do tego dochodzi redukcja biegów(w przeciętnej ciężarówce mamy dwie skrzynie biegów, dolna i górna, każda po 4 biegi do tego każdy bieg ma tzw połówki, co razem daje 16 kombinacji, które dobiera się w zależności od obciążenia i wzniesienia) i mamy sytuacje taką jak opisywana przez Ciebie...
Co mądrzejsi i bardziej doświadczeni kierowcy nie pozwolą ciężarówce bujnąć się ponad kaganiec, tylko trzymają prędkość taką, by na wzniesienie wjeżdżać przy wykorzystaniu pełnej mocy i momentu obrotowego.
Powolne wjeżdżanie na wzniesienia ma się nijak do oszczędności, oszczędna jazda polega na jak najszybszym pokonaniu wzniesienia, dotyczy to również przyspieszania od startu zatrzymanego, ma to następować płynnie przy wykorzystaniu około 75% mocy.
Pozdrawiam
gzesiolek - 31-05-2011, 15:52
Lipa, dzieki za informacje... ale nie zmienia to faktu, ze powinno sie chyba minimalizowac sytuacje gdzie 20 samochodow toczy sie 20km/h z powodu jednego skladu... w 90% odpuszczam i sie tocze az mam mozliwosc spokojnego wyprzedzenia... no ale jak sie czlowiek spieszy do klienta, a 65km jedzie prawie 2h to zaczyna sobie w duchu narzekac...
ale coz zrobic
Lipa - 31-05-2011, 16:45
Wiesz, w "cywylizowanej" Europie, na każdych większych wzniesieniach jest dołożony dodatkowy pas dla ciężarówek, więc nie ma żadnego problemu, ciężarówki jadą sobie spokojnie prawym pasem, gdy nie ma zakazu wyprzedzania to co mocniejsze auta, lub jadace ze lżejszym łądunkiem wyprzedzają środkowym a lewy jest przeznaczony dla osobówek, nikt nikomu w droge nie wchodzi...
Ale co się dziwić jak mamy autostrady nawet bez pasa awaryjnego, jak np a4
Albo jak na drodze na Kołbaskowo,po co robić skrzyżowanie bezkolizyjne, jak można postawić znak koniec autostrady, wywalić wielkie kolizyjne skrzyżowanie, by za nim znów postawić znak, początek autostrady
krzychu - 31-05-2011, 19:48
Lipa napisał/a: |
Albo jak na drodze na Kołbaskowo,po co robić skrzyżowanie bezkolizyjne, jak można postawić znak koniec autostrady, wywalić wielkie kolizyjne skrzyżowanie, by za nim znów postawić znak, początek autostrady |
Nie wiadomo czy się śmiać czy płakać. W każdym razie z drugiej strony już wolę takie akcje niż jedziesz sobie zwykłym 2 pasem, a tu niespodzianka 3km autostrady
Olivia - 31-05-2011, 20:58
Jazde na zamek pokazał pan dzisiaj w nocy na A4 na wysokości węzła z AOW o godzinie około 1szej w nocy. Jest tam zwężka do prawego pasa. O tym fakcie kierowcy informowani są od przeszło 700m. Niestety, kierowca Passata postanowił udowodnić wyższość koncernu VW nad autem marki BMW jadącego prawym pasem. Trudno mi powiedzieć który był głupszy. Ale obaj dostali. Passat staranował znaki uszkadzając sobie cały przód i lewe koło. Natomiast BMW dostało "odłamkami" znaków i zaliczyło jedynie drobne wgniotki na przedniej części karoserii oraz zniszczenie szyby czołowej.
Te samo miejsce i ten sam kierunek również dzisiaj ale o godzinie ok. 18. Tym razem w tym miejscu stał oznakowany radiowóz policyjny pilnujący ładu i porządku. Niestety kierowca z czerwonego Sunny (?) postanowił jechać do końca lewym pasem i wcisnąć się przed "zawalidroge" czyli ciężarówke. Efektem tego manewru było na szczęście jedynie było ostre hamowanie całej kolumny posuwajacej się do przodu i interwencja Policjanta który upomniał lub ukarał za takie niebezpieczne manewry.
To tylko dwa przykłady z dzisiaj i jedynie jednego miejsca. Gdy nie ma tam Policji to korek jest zawsze. Standardem jest jechanie do końca, szukanie luki i wjeżdżanie przed nos auta w taki sposób że kierowca chcąc uniknąć kolizji hamuje do zera. Odbija się to na płynności.
Sama mam kategorie C prawa jazdy i niezbędne świstki w postaci KW, psychotestów etc. Jeżdżę solówką przewożącą konie na własne potrzeby. Różnych spotyka się kierowców zawodowych. Czasami trafią się mili i serdeczni, czasem tacy ale myślący tą drugą główką a czasami (bardzo rzadko) poprostu buraki cukrowe.
Prawda jest taka. Doputy ktoś nie wymyśli teleportacji ładunków dopóki wszyscy użytkownicy dróg musimy się tolerować.
Natomiast denerwuje mnie strasznie spot reklamowy w radiu mówiący jakoby jeden zestaw ciężarowy niszczył drogi jak 160 tyś. pojazdów osobowych. Jeszcze 8 lat temu w gazetach można było przeczytać że jeden zestaw ciężarowy to ekwiwalent bodaj dwóch tysięcy aut osobowych. To teraz co, przytyły te TIR`y
Cóż za tęga głowa opracowała ten wzór na obliczenie tak ważnej rzeczy i dlaczego dostała tak dużo z budżetu państwa i UE na rozgłaszanie takich herezji
jaca71 - 02-06-2011, 10:23
Dwa TIR'owe przykłady:
Pierwszy:
Wioskowe wąskie drogi, ruch kołowy w formie zanikającej. Skrzyżowanie w kształcie litery T z łamany pierwszeństwem lewy daszek-nózka. Ja jade dokładnie tym kierunkiem a a kolo z przeciwka tez w nóżkę. Ciężarówka z HDS i przyczepą z trudem łamie się na skrzyżowaniu. Bezstresowo go puszczam ale mam nadzieje na mały rewanżyk A tu lipa kolo przez 7km zapychał 40km/h środkiem wąskiej drogi. Bądź m iły człowieku i puśC "TIR'a"
Drugi:
Lewoskręt z Saskiej w Lipską (w Krakowie). Kolo w zestawie z naczepą staje na prawym pasie do lewoskrętu, ale tak że zostawia przed sobą miejsce na połowę takiego składu jak on. Ale po co on tak staje? Tylko po to by swoim tyłem zablokować możliwość wjazdu samochodom osobowym na lewy pas do lewoskrętu.
Oba przykłady jak dla mnie to pomieszanie bezmózgowia z początkami chamstwa i samolubności.
fergul11 - 02-06-2011, 23:07
jaca71 napisał/a: | Tylko po to by swoim tyłem zablokować możliwość wjazdu samochodom osobowym na lewy pas do lewoskrętu. |
tym manewrem facio chronił swoją bo mu przyczepa zachodzi i przerysowałby kilka wózków co ustawiłby mu się po jego lewej
Bizi78 - 24-06-2012, 10:18
Coby nie zaśmiecać forum zapytam w tym temacie mitsumaniaków, kierowców Tirów.
Koledzy, jaką specjalistyczną mapę Polska-europa do navi larka 43,3 polecacie do poruszania się tirem .
Oczywiście interesują mnie odpowiedzi kierowców Tirów, a nie w stylu AutoMapa i ustawić gabaryty auta .
i9i - 24-06-2012, 11:23
Bizi78 napisał/a: | do poruszania się tirem |
Odpowiem jak mawia mój kolega co porusza się patelnią: Nie ma to jak papier, elektroniczna tylko w głowie mąci i nie ma bata, że nie zdarzy jej wciągnąć w jakieś bagno. A jeśli już koniecznie chcesz korzystać z elektroniki to Mapa Map Easy lubi ciągać głównymi ale jak każda inna ma swoje odpały. Korzystam w busie z Automapy i jako narzędzie do pracy nie polecam (niezależnie od ustawień).
grzesiopaka - 24-06-2012, 12:35
Z własnego doświadczenia i z tego co słucham na cb i na pauzach w trasie na takiej nawigacji to nie bardzo da się w 100% jechać nawet z najnowszą mapą więc tak jak poprzednicy pisali dobry atlas (na Niemcy polecam atlas Arala) znaki drogowe a na końcu "kaśka".Słyszałem że na Niemcy jest jakaś nawigacja dla nas ale koszt około 1000zł sam mówi za siebie.
Bizi78 - 24-06-2012, 13:08
Atlas swoją drogą tylko chyba ciężko w nim o dane takie jak: niskie wiadukty, zakazy wjazdu ponad ileś tam ton, zakaz poruszania z towarami niebezpiecznymi, wąskie uliczki itp. itd. .
|
|
|