Nasze nieMiśki ;-) - mystek - Volvo V40 1.9 T4 '97
jacekxx - 24-12-2014, 16:45
I wracasz nim dalej do UK? Bo z tego co wiem to raczej nie możesz go używać na dojazdy do pracy.
mystek - 24-12-2014, 21:11
Wracam oczywiście. Wiesz jak jest - można/nie można, wg brytyjskiego prawa nie możesz, wg unijnego możesz. Ludzie gadają tak samo - "mój znajomy miał tu auto pół roku i mu policja zabrała" a inny powie "jeżdżę autem polskim już 5 lat ciągle tym samym i nic się nie dzieje".
Za mną nie raz jechała policja, na autostradzie mnie wyprzedzała drogówka i nie zatrzymywali. Generalnie chodzi opinia, że jak nie robisz nic złego, jedziesz przepisowo, wszystkie żarówki są sprawne i auto z zewnątrz wygląda na sprawne technicznie, to się nie czepiają. To samo powiedział mi kiedyś policjant jak go pytałem.
i9i - 25-12-2014, 09:47
mystek napisał/a: | Generalnie chodzi opinia, że jak nie robisz nic złego, jedziesz przepisowo, wszystkie żarówki są sprawne i auto z zewnątrz wygląda na sprawne technicznie, to się nie czepiają. To samo powiedział mi kiedyś policjant jak go pytałem. |
Samo zatrzymanie przez Policję to pikuś, a co w przypadku wypadku czy innej stłuczki, o który nie trudno. Nawet z czyjejś winy. U nas można jeździć bez przeglądu i póki nie zatrzymają to się nikt nie czepia, ale w przypadku wypadku z ubezpieczalni nic nie dostaniesz. Niemcy pozwalają gnać fragmentami autostrad ile fabryka dała, ale spowoduj wypadek powyeżj zalecanej prędkości to prokurator Cię tak szybko nie puści. To analogiczna sytuacja do zapinania pasów: ja zapinam by mi łeb nie spadł, a nie bo grozi za to mandat jak większość. Orientowałeś się co Ci grozi w razie "W"?
mystek - 25-12-2014, 11:21
Jak masz stłuczkę, to w czym problem? Mam przegląd, mam OC (każde OC jest reflektowane we wszystkich krajach UE), jest stłuczka obojętne z której winy, więc sprawę rozwiązujemy zgodnie z przepisami danego kraju.
Fakt, że jest pełno polskich aut w UK bez przeglądów. W ogóle Rumunii jeżdżą polskimi autami. Mnie też jeden Rumun z pracy mówił - "jak będziesz chciał sprzedać Volvo, to mi mów, ja na pewno go kupię od ciebie". Oni jeżdżą bez dokumentów, bez przeglądu, na polskich blachach. Tak dzicz lekko ...
Mnie się przegląd kończy w sierpniu i przyjadę autem specjalnie do Polski w tym celu, tak zrobiłem z Roverem również.
jacekxx - 25-12-2014, 14:13
Z tego co słyszałem to parę tygodni temu policja zabrała kilka aut z parkingu koło firmy amazon na polskich blachach. I miały te samochody wszystko czyli przegląd i ubezpieczenie, ale według ich prawa nie możesz tym samochodem dojeżdżać do pracy jeżeli jesteś dłużej w UK jak 3 miesiące. A w takim przypadku już ciężko się wytłumaczyć ,że nie używasz go na dojazdy do pracy.
i9i - 25-12-2014, 16:05
Generalnie jak ktoś jest rezydentem (pracuje i opłaca tam podatki) to 6 miesięcy go nie obowiązuje i ma obowiązek zarejestrować i ubezpieczyć auto na wyspach. A że:
mystek napisał/a: | ak nie robisz nic złego, jedziesz przepisowo, wszystkie żarówki są sprawne i auto z zewnątrz wygląda na sprawne technicznie, to się nie czepiają. To samo powiedział mi kiedyś policjant jak go pytałem. | to rzesza ludków jeździ na wydrę. Bo nawet jak auto zabiorą to i tak się lepiej opłaca. Czyli takie dziadowanie, chcemy od nich wszystko (przywileje, dodatki, świadczenia), ale to co trzeba dać od siebie to już nie. Rumuni są trochę lepsi, bo pewnie nic nie opłacają i dają nogę z auta jak policja chce ich zatrzymać. W sumie to mystka sprawa, jak chce tak jeździ. Co do OC to przewertuj OWU czy "przypadkiem" nie ma jakiejś klauzuli o ograniczonym przebywaniu zagramanicą i obowiązywaniu OC, bo i takie praktyki się zdarzają.
Tomek - 25-12-2014, 20:42
i9i napisał/a: | Co do OC to przewertuj OWU czy "przypadkiem" nie ma jakiejś klauzuli o ograniczonym przebywaniu zagramanicą i obowiązywaniu OC, bo i takie praktyki się zdarzają. |
ciekawe gdzie "takie praktyki się zdarzają" i przede wszystkim ciekawe gdzie (w jakim TU) widziałeś OWU do ubezpieczenia OC samochodu
jeśli "twoje" TU ma OWU do OC, to Cię oszukali
OC reguluje ustawa, TU nie ma prawa wystawiać OWU do OC, koniec kropka
i9i napisał/a: | U nas można jeździć bez przeglądu i póki nie zatrzymają to się nikt nie czepia, ale w przypadku wypadku z ubezpieczalni nic nie dostaniesz |
piszesz o AC, bo w przypadku OC to już takie oczywiste nie jest, zależy od przypadku (a jak winny nie jesteś to czy miałeś przegląd, czy nie to nie ma znaczenia)
sprawa Mystka - jeździ jak chce, a każdy może mieć swoje zdanie
ale nie piszcie bzdur i rzeczy zasłyszanych, czy zaczytanych gdzieś na jakimś marnym blogu , czy w komentarzach na onecie
i9i - 25-12-2014, 21:35
Tomek napisał/a: | piszesz o AC, bo w przypadku OC to już takie oczywiste nie jest, zależy od przypadku (a jak winny nie jesteś to czy miałeś przegląd, czy nie to nie ma znaczenia) |
Cytat: | Sytuacja poszkodowanego, który nie posiada ważnego badania technicznego również nie jest komfortowa. Analogicznie jak w przypadku sprawcy, stan techniczny jego pojazdu może zostać uznany za stanowiący zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu drogowego i w przypadku udowodnienia, że mógł on wpłynąć na zaistnienie zdarzenia, ubezpieczyciel może odmówić wypłaty należnego odszkodowania. | Zależy od interpretacji. Kopać się z nimi zawsze można. Kwestia jak podejdą do tego Policjanci na wyspach, a z tym bywa różnie.
Większość TU ma punkcik o przebywaniu pojazdu poza granicami kraju, tak dla zgrywu? Może. Nie wiem. Tu nie chodzi o to co ma zrobić tylko czego się dowiedział,a co zasłyszał.
mystek - 25-12-2014, 22:28
#Jacek - niedawno od jakiejś Polki u mnie w pracy też słyszałem "zrobili nalot na naszą firmę, była policja, stała i łapała nie angielskie samochody"... więcej już nie usłyszałem, tj komu zabrali auto, czy w ogóle zabrali itp itd Strzelam, że mieli jakieś wezwanie może, albo coś.
Niedawno na przerwie w pracy pojechaliśmy z kumplem na stację paliw na kawę polskim samochodem. Obok nas zatrzymała się brytyjska drogówka i... też poszli na kawę
#i9i - no wg ich prawa masz rację, ale jak dobrze przegrzebiesz google, to znajdziesz ludzi, którzy powygrywali sprawy w sądzie, bo policja w UK zabiera ci auto na podstawie tego, że polskie OC jest nie ważne w ich kraju, a to guzik prawda. Mają ostre prawo, ale póki są w UE, to mają kaganiec. Jak wyjdą z UE, to Volvo wraca do Polski... i pewnie ja sam też .
Wielu ludzi wymaga od nich - to fakt, ale nie każdy jedzie tam po benefity. Mieszkam tam ponad rok już i nie wyciągnąłem ręki po jałmużnę i nie mam zamiaru, wystarcza mi to co mam aż nadto. Gorzej mają ci, co mają wymagania - Audi A6 przynajmniej 3 letnie, duży dom, 10 par butów, imprezy itp. Oni potrzebują do szczęścia więcej, a mnie wystarcza 17 letnie Volvo
#Tomek - ot co - moje auto, moje problemy
i9i - 25-12-2014, 23:17
mystek napisał/a: | moje auto, moje problemy |
A są jakieś problemy? Są! Zdjęcia z poprzedniej strony wcięło
mystek - 30-12-2014, 13:40
Mały up. Wleciał wydech zrobiony w Radical Custom w Krakowie. Dokładnie co zostało zrobione:
- downpipe na 2,75''
- prosta rura bez tłumików i katalizatora również 2.75''
- końcowy tłumik seryjny 2,5''
Ogólnie jestem mega zadowolony, coś takiego chciałem osiągnąć, tj w sensie wartości dźwiękowych. Chciałem robić customowy tłumik końcowy, ale chłopaki z RC polecili mi, żeby zostawić ten końcowy tłumik i to był strzał w dziesiątkę.
Filmik jak to brzmi:
Jadę dzisiaj jeszcze wystroić LPG i na hamownię wskakuję, więc później będzie kolejny update i filmik jak to brzmi pod obciążeniem, no i wrzucę wykres. Ogólnie czuję meeega poprawę, ale zobaczymy co kreski pokażą.
#i9i - wiem, bo tinypic wywala zdjęcia po niedługim czasie :/ nie będę tego poprawiał, następne zdjęcia wrzucę to wrzucę na inny serwer.
swinks_UK - 30-12-2014, 14:26
mystek napisał/a: | #Jacek - niedawno od jakiejś Polki u mnie w pracy też słyszałem "zrobili nalot na naszą firmę, była policja, stała i łapała nie angielskie samochody"... więcej już nie usłyszałem, tj komu zabrali auto, czy w ogóle zabrali itp itd Strzelam, że mieli jakieś wezwanie może, albo coś.
Niedawno na przerwie w pracy pojechaliśmy z kumplem na stację paliw na kawę polskim samochodem. Obok nas zatrzymała się brytyjska drogówka i... też poszli na kawę
#i9i - no wg ich prawa masz rację, ale jak dobrze przegrzebiesz google, to znajdziesz ludzi, którzy powygrywali sprawy w sądzie, bo policja w UK zabiera ci auto na podstawie tego, że polskie OC jest nie ważne w ich kraju, a to guzik prawda. Mają ostre prawo, ale póki są w UE, to mają kaganiec. Jak wyjdą z UE, to Volvo wraca do Polski... i pewnie ja sam też .
Wielu ludzi wymaga od nich - to fakt, ale nie każdy jedzie tam po benefity. Mieszkam tam ponad rok już i nie wyciągnąłem ręki po jałmużnę i nie mam zamiaru, wystarcza mi to co mam aż nadto. Gorzej mają ci, co mają wymagania - Audi A6 przynajmniej 3 letnie, duży dom, 10 par butów, imprezy itp. Oni potrzebują do szczęścia więcej, a mnie wystarcza 17 letnie Volvo
#Tomek - ot co - moje auto, moje problemy |
Kochany kolego, myślę, ze czas cię wyprowadzić z błędu.
OC samochodu zarejestrowanego za granicą jest ważne w UK 60 dni od daty wjazdu. Wystarczy pogrzebać na stronach VOSA lub DVLA. Działą to również w drugą stronę. moje ubezpieczenie jest ważne poza UK przez max. 60 dni, mogę wykupić extra osobną opcję na 180 dni, jednak nie dłużej, jak auto opuszcza UK na dłużej niż 180 dni, musi zostać zgłoszone do DVLA o wyrejestrowanie czasowe lub stałe. Na zasadzie wzajemności te zasady stosują się do każdego auta UE na terenie UK. Był to jeden z warunków przy likwidacji tzw. "zielonej karty" w UE.
Teraz tak... po zatrzymaniu auta na polskich blachach jest sprawdzany adres zamieszkania/pracy delikwenta. Wystarczy, że posiada NI a wtedy z racji pobytu stałego (dłużej niż 60 dni) OC samochodu na polskich blachach jest "void". Za tym idą kary od 1000 do 5000 GBP. Bywa, że kara za brak WAŻNEGO OC przewyższa wartość auta, więc co niektórzy cwaniacy zostawiają auta w policyjnym depozycie i odpuszczają walkę (stąd legendy o zabieraniu aut), bywa, że są tacy co płacą grzywny (magistrate court) i odzyskują auta.
Zamiast napinki, uświadom sobie, że przy byle kontroli, stłuczce itd. w momencie podania swego imienia i nazwiska wyskakuje w policyjnej bazie danych twoje NI, i żadna ściema, ze "właśnie przyjechałem do UK", nie zrobi na nikim wrażenia. Auto z automatu będzie odholowane do policyjnego depozytu, dostaniesz sprawę w magistrate court, a twoja polska ubezpieczalnia się wypnie na ciebie.
Hubeeert - 30-12-2014, 14:40
swinks_UK miałem ochotę napisać to samo, ale mi się odechciało bo mystek "wie lepiej".
Dzięki
mystek - 30-12-2014, 20:13
Ja nie "wiem lepiej" tylko napisałem, to co słyszałem, a plotek są setki. Nie napisałem "jak jest", a to co słyszałem. Niemniej - dopóki mnie coś takiego nie spotka, to się nie przekonam, jak jest naprawdę.
rosomak1983 - 31-12-2014, 11:56
swinks_UK napisał/a: | Teraz tak... po zatrzymaniu auta na polskich blachach jest sprawdzany adres zamieszkania/pracy delikwenta. Wystarczy, że posiada NI a wtedy z racji pobytu stałego (dłużej niż 60 dni) OC samochodu na polskich blachach jest "void". Za tym idą kary od 1000 do 5000 GBP. |
zaraz zaraz, a to stale zameldowany obywatel nie ma prawa jezdzic te 60 dni na OC jesli przywiózł sobie auto własnie tydzien temu ??? Przeciez to ze mieszka w Anglii x lat nie oznacza ze tyle ma ktos auto. Ot własnie przywiózł sobie auto z Polski i zamierza nim wrócic za 60dni spowrotem. Jesli Anglia jest panstwem prawa a tak mi sie wydaje, to zeby ukarac musi udowodnic wine a wskazanie pobytu własciela auta nie jest dowodem o pobycie auta. Pozatym jesli ;
swinks_UK napisał/a: | OC samochodu zarejestrowanego za granicą jest ważne w UK 60 dni od daty wjazdu. |
Jesli dokładnie ujałes ten przepis teoretycznie wystarczy raz na dwa miesiace przekroczyc granice chocby o kilometr, potem znowu ja przekroczyc i kolejne 60 dni mamy prawo jezdzic. Czyli nawet jak raz nas spisza ze jezdzimy takim autem to za 3 miesiace mozna sie tłumczyc ze auto było w Polsce np 2 miesiace a potem znów nim przyjechalismy. Chyba ze przepis to jakis dodatkowo reguluje.
|
|
|