swinks_UK - 11-12-2011, 14:36 Mario, powiem tak... kilkuletnie doświadczenie mi mówi, że należy sie wystrzegać następujacych opcji: - automatu - srebrnego metalika - kombi 
mario mario - 11-12-2011, 19:07 Automat, to jest to w czym się lubuję. Mój mentor powiedział, że powyżej 300 koni to już żaden automat nie ogarnie, a ja twierdzę, że sprzęgło hydrokinetyczne musi być bardziej odporne na temperaturę. Dlaczego. A ponieważ. Na szybkość przełożenia z jednego biegu na drugi wpływ ma nie tylko moment obrotowy, który jest ciężko przenieść z niższego przełożenia na wyższe ale też trzeba zwiększyć obroty w samym konwerterze, wtedy siła działająca na tarczki, które można by zmniejszyć i jednocześnie zwiększyć ich ilość myślę, ze o dwie i wtedy będzie git. Oczywiście tłok dociskający powinien mieć większą wydajność i moc. Wydajność się podniesie lepszym uszczelnieniem, a moc większym ciśnieniem, a to tylko regulacja regulatorów ciśnienia. W taki sposób uzyska się większą sprawność skrzyni, a jednocześnie większą odporność na działanie sił towarzyszących zmianom parametrów pracy skrzyni. Skrzynie automatyczne mają to do siebie że najbardziej zużywają się przy zmianie parametrów pracy. Nie przy samej pracy na danym przełoż4niu. Przy pracy takiej gra główną rolę temperatura i jakość oliwy. Ale zaraz o czym to ja zacząłem pisać? A, Swinks pisał, że wystrzegać się automata. Inwecs II w VR4 5 stopniowa skrzynka, wzorowana na "porsze" to niby dupa, to jest skrzynka wręcz bezawaryjna w porównaniu do nap. AISINa z opli czy innego badziewia. Dalej co do koloru, to biała bestia to dopiero kolor. Biały nie skazitelny, a pod maską 350 kucy to jest piękne. Niestety co do kombi to nie wiem co kolega ma na myśli. Uważam , że galant kombi jest najładniejszy z mitsubishi. Anonymous - 11-12-2011, 20:43 Z tego co pamiętam w Legnumie tak samo jak w europejskim Galancie jest INVECS II. Invecs III montowany był w nowszych Ewkach. mario mario - 12-12-2011, 02:08 Niechcący z rozpędu napisałem II zamiast II, ale tak naprawdę co niektórzy tą skrzynkę nazywali właśnie invecs III nabassu - 25-04-2012, 21:02 Tomkowi chodzilo o to ze srebrne automatyczne kombiaki to zwykle zardzewiale parchy. Co do update'u automatu podnoszeniem cisnienia, zaopatrz sie w komplet polosi, dyfry itd. kilka kompletow w zaleznosci od intensywnosci jazdy. p.s. co do angoli, mam 1997 rok w sedanie w serwisie, nadaje sie do generalnej regeneracji lakierniczej. koszt auta byl jedno cyfrowy (i trzy zera), a temat lakieru akurat w moim wypadku nie gral roli, ale jak ktos chce lalkie to tylko JP. mario mario - 26-04-2012, 07:06 Panowie , jak ja już nie kombinuję i niewiele zdziałałem. Szukam kombi z napędem na cztery, ale po lifcie, niestety nie ma takich. 2003 roczni to tylko sedany w wersji amerykańskiej, których najwięcej jest u naszych sąsiadów zza Buga. Miałem do kupienia rozbitego evo X w automacie, ale mój współinwestor się rozmyślił, a sam nie jestem w stanie wydać 60 tys na auto do przekładki. Jak nic innego nie wymóżdżę to pozostanie sprowadzić japońca i przerobić na Europę i dopiero wtedy decydować czy bebechy VR4 czy evo. Ten pierwszy to koszt 50 000 zł, druga opcja to 100000 zł. nabassu - 26-04-2012, 08:05 Japonia z przekladka to jakies 40-45.000 na gotowo. |
||||||
