Forum ogólne - TIR i inne tym podobne auta
JCH - 24-06-2012, 17:50
Jest forum dyskusyjne samochodów ciężarowych Waga Ciężka. Może tam poczytaj - jest dział o nawigacji.
Bizi78 - 24-06-2012, 19:53
Dzięki Jacku, szukając w necie na to forum jakoś nie trafiłem .
meydey000 - 25-06-2012, 01:45
widzę że większość z was nie ma bladego pojęcia odnośnie co to jest TIR.
najpierw doczytajcie a później piszcie.
a odnośnie nawigacji to najprostsza mapa i cb, nawigacja to zbędny bubel. osobiście mam nawigacje w lapku i użyłem jej może ze 4 razy i to tylko już jak dojeżdżałem do firmy.
kup sobie mapę laminowaną którą da się złożyć na wszystkie możliwe sposoby (tzw. zeszytówkę)
[ Dodano: 25-06-2012, 01:49 ]
gzesiolek napisał/a: | bo kierowca TIRa nie zrobi miejsca, nawet jak ma mozliwosc, tylko jedzie swoja predkoscia ktora wyglada tak: z gorki 80-100 w zaleznosci od kretosci drogi... pozniej pod gorke 20-40, pozniej z gorki znowu sie rozpedzamy i pod gorke znowu wstrzymujemy ruch, wiem ze to nie wina kierowcow ze mamy tam takie drogi jakie mamy, ale chyba jest cos nie halo jesli sie skladem nie mozesz wdrapac na gorke z predkoscia wieksza niz 20km/h... niech mi ktos powie czy to kwestia przeladowania, oszczednosci paliwa, czy jeszcze czegos innego... i nie mowie tu o starych Starach, , bo mialem okazje takim Starem niegdys jechac jak zaopatrzeniowiec/pasazer i juz 3t na pace wystarczaly zeby pod gorke ledwo dyszal...ale takowe latwiej wyprzedzic niz 15-20m sklad... |
zestaw waży do 40 ton a twoja osobówka załadowana ile? 1800. cóż z tego że on ma 400-500 koni.
[ Dodano: 25-06-2012, 01:57 ]
Jackall napisał/a: | I właśnie jakiś miesiąc temu mojemu znajomemu taka "jedna" osobówka szła na czołówkę.. Błyskanie długimi i klakson nie pomagały.. Efekt taki, że kumpel poszedł na pobocze i do rowu, sobie prawie nic nie zrobił poza otarciami i ogólnym potłuczeniem, samochód tyle szczęścia nie miał: uszkodzona kabina, kontener i praktycznie cały ładunek wart kilkanaście tyś zł. Serwis wycenił naprawę na ponad 40 tyś. i do teraz ciągle ma problemy z komputerem i ogólnie elektryką. Osobówka oczywiście się nie zatrzymała, kumpel dostał bonusowo mandat 300pln i całe szczęście że miał AC bo miałby teraz nieciekawie. |
dlatego ja nigdy nie zjeżdżam w takiej sytuacji.
robertdg - 25-06-2012, 08:39
meydey000 napisał/a: |
Jackall napisał/a: | I właśnie jakiś miesiąc temu mojemu znajomemu taka "jedna" osobówka szła na czołówkę.. Błyskanie długimi i klakson nie pomagały.. Efekt taki, że kumpel poszedł na pobocze i do rowu, sobie prawie nic nie zrobił poza otarciami i ogólnym potłuczeniem, samochód tyle szczęścia nie miał: uszkodzona kabina, kontener i praktycznie cały ładunek wart kilkanaście tyś zł. Serwis wycenił naprawę na ponad 40 tyś. i do teraz ciągle ma problemy z komputerem i ogólnie elektryką. Osobówka oczywiście się nie zatrzymała, kumpel dostał bonusowo mandat 300pln i całe szczęście że miał AC bo miałby teraz nieciekawie. |
dlatego ja nigdy nie zjeżdżam w takiej sytuacji. |
Uznajesz to jako powód do zadowolenia Takie zachowanie kwalifikuje Cię jako morderce, nie ma na coś takiego wytłumaczenia, będziesz płakał kiedy będziesz musiał odpowiedzieć za swój czyn i nie będzie tłumaczenia, że "on wyprzedzał, a nie powinien" liczy się fakt dokonany.
meydey000 - 25-06-2012, 17:52
nie. skoro nie mam gdzie uciekać to sam mam się zabić? ciężarówka to nie osobówka i nie waży 1.5 tony że wjedziesz w rów i się zatrzymasz tylko kosi wszystko po drodze. ile można zjechać to można. zestaw nie ma nisko środka ciężkości że się obruci wokół własnej osi i tyle. zbyt mało wiesz o jeździe.
Tomek - 25-06-2012, 17:56
niepotrzebna polemika IMHO
zawsze jak się zatrzyna rozmowa TIR/osobówka, (tak, tak meydey000, wiem co to TIR, ale i tak ciężarówkę będę nazywać TIRem, bo tak łatwiej) to każdym ma swoje racje i punkt widzenia
to jest to samo jak polemika LPG/PB albo AC/nonAC, jałowa kłótnia nieprowadząca do nikąd
ale, żeby dodać punkt na korzyść osobówki, to mój kolega miał przeciwną sytuacje do tej co opisał Jackall i to jego kierowca TIRa zepchnął do rowu, skasował "nowego" avensis, i ledwo uratował życie
niestety nie miał AC i popłynął na "kilka" tysięcy, nie ze swojej winy
także każda grupa kierowców ma coś za uszami
meydey000 - 25-06-2012, 18:01
tomek są różni ludzie i w ciężarówkach też idiotów nie brak. najgorsi są ludzie bez wyobraźni i to po obu stronach. dopiero jak się wsiądzie do dużego zestawu to widać że nie tylko w ciężarówkach są idioci. bardzo dużo miałem sytuacji że zaczynałem wyprzedzać osobówkę a on specjalnie przyspieszał jak już byłem w połowie manewru i na to już siły nie ma. trzeba zacząć zjeżdżać a to czy on skończy na poboczu czy w rowie to już jego problem.
Tomek - 25-06-2012, 18:25
meydey000 napisał/a: | tomek są różni ludzie i w ciężarówkach też idiotów nie brak. najgorsi są ludzie bez wyobraźni i to po obu stronach. dopiero jak się wsiądzie do dużego zestawu to widać że nie tylko w ciężarówkach są idioci. ja dzień w dzień widzę debili na drodze. |
nic dodać, nic ująć
mnie jedynie denerwuje w kierowcach ciężarówek, że wszystkie swoje chamskie zachowania tłumaczą tym, że trzeba się spieszyć, bo trzyma ich tacho
jaca71 - 25-06-2012, 18:27
meydey000 napisał/a: | bardzo dużo miałem sytuacji że zaczynałem wyprzedzać osobówkę |
A jaki jest powód wyprzedzania osobówki?
Bo ja spotkałem się z takim zachowaniem tylko w wioskach z ograniczeniem do 50km/h. W takich miejscach nagminnie mnie ciężarówki próbują wyprzedzić. Próbują to znaczy czają się z tyłu, naciskają na tylny zderzak a jak pojawi się prosta bez samochodów z przeciwka to wyprzedzają niezależnie czy szkoła, pasy, kościół, by za 300m być ponownie wyprzedzonym przeze mnie za biała tablicą z czerwoną krechą. Jak jadę 79-tka z Krakowa na wschód to taka "zabawa" trwa dobre 70km od granicy Krakowa. Potem następuje przewaga niezabudowanego i odjeżdżam
krzychu - 25-06-2012, 18:48
jaca71 napisał/a: | w wioskach z ograniczeniem do 50km/h |
Bo oni są super cool i w ogóle wiedzą wszystko o jeździe, a jakby nie oni to nawet byś sobie nie miał czym podetrzeć (tekst oryginalny z CB). To wszystko ich uprawnia do jazdy na limicie nie zależnie od sytuacji na drodze. Wszelkie osobówki to zło. Czasami mnie przerażają te przemyślenia panów z patelni, HDS-ów, zestawów czy innych reni. A najciekawsze jest to, że na końcu zawsze są wyciągane argumenty typu: "to nie 2 tony", "jestem większy", "wiem wszystko, Ty się nie znasz" (oczywiście wszystko sprowadzone do cenzuralnego poziomu forum).
A ogólnym hitem co ostatnio się dowiedziałem zawodowo to jakiś magnes co się gdzieś przystawia i całe ECU jest dezaktywowane (podobno nie działa nic łącznie z systemami bezpieczeństwa, licznikami itd...).... Byle dalej zapinkalać...
Anonymous - 25-06-2012, 19:01
krzychu napisał/a: | A ogólnym hitem co ostatnio się dowiedziałem zawodowo to jakiś magnes co się gdzieś przystawia i całe ECU jest dezaktywowane (podobno nie działa nic łącznie z systemami bezpieczeństwa, licznikami itd...).... Byle dalej zapinkalać... |
dyskusja stoczyła się do poziomu totalnego bełkotu !!
meydey000 - 25-06-2012, 19:05
jaca71, krzychu, to prawda że tacho trzyma, czas pracy jest znacznie ograniczony a do tego i czas przejazdu z punktu a do punktu b jest bardzo ograniczony.
jaki jest powód wyprzedzania osobówki? taki że dużo osób to niedzielni kierowcy i ludzie bez pojęcia do jazdy. oni zawsze mają czas a kierowca ciężarówki nie.
ciekaw jestem czy siedząc w biurze i mając do zrobienia jakąś tam ilość papierów z czasem na wykonanie zadania mając 8 godzin i dniówkę powiedzmy 100zl a ty potrzebujesz 10 godzin na to zadanie a szef ci mówi że jak nie zrobisz tego w 8 godzin to zapłaci ci tylko 30zl czy ty byś nie gonił żeby się zmieścić w czasie.
odpowiedzcie sobie tak w sumieniu.
krzychu napisał/a: | Bo oni są super cool i w ogóle wiedzą wszystko o jeździe, a jakby nie oni to nawet byś sobie nie miał czym podetrzeć |
a śiwerzy serek ze sklepu to by się chciało jeść, a paczkę nadaną przez któregoś z MM pocztą czy kuorierem to byś chciał szybko mieć. a jak myślisz od kogo zależy czas na kiedy dojdzie. najpierw pomyśl a później gadaj głupoty.
chyba dalsza dyskusja na ten temat nie ma najmniejszego sensu. póki człowiek nie wie jak to jest w danej branży to tylko głupoty gada. chcesz się przekonać to spróbuj tego życia a później się wypowiadaj
jaca71 - 25-06-2012, 19:16
meydey000, Czyli jak jestem głodny to mogę ukraść?
Czyli jak nie mam kasy to mogę zabić gościa który mi jej nie chce dać?
Bo ja się powoli gubię.
Fakt nigdy nie pracowałem kierownicą. Zawsze mój wyjazd samochodem to wyjazd prywatny, czasami służbowy ale od czasu nie zależy moja kasa. W obu przypadkach jedyne co gna mnie do przodu to żeby wcześniej być w domu lub u celu.
krzychu - 25-06-2012, 19:26
meydey000 napisał/a: |
a śiwerzy serek ze sklepu to by się chciało jeść, a paczkę nadaną przez któregoś z MM pocztą czy kuorierem to byś chciał szybko mieć. a jak myślisz od kogo zależy czas na kiedy dojdzie. najpierw pomyśl a później gadaj głupoty. |
I właśnie dlatego to nie ma sensu. Nie rozumiem dlaczego to takie trudne. Serek nie ucierpi jak zamiast 89km/h zespoły by jechały 59km/h w terenie zabudowanym tak jak inne samochody (w tym osobowe z niedzielnymi kierowcami).
meydey000 napisał/a: | chyba dalsza dyskusja na ten temat nie ma najmniejszego sensu. |
Dokładnie tak uważam bo człowiek się tylko odbija od ściany, a głową muru nie przebije.
[ Dodano: 25-06-2012, 19:29 ]
jaca71 napisał/a: | Czyli jak jestem głodny to mogę ukraść?
Czyli jak nie mam kasy to mogę zabić gościa który mi jej nie chce dać?
|
Oj, można bardziej dosadnie... Znam przypadek, że jeden kierowca po tym jak zobaczył jak w jego ciężarówce montują GPS z sondą paliwową oddał pracodawcy kanistry jeszcze bezczelnie z tekstem, że nie są mu już potrzebne.
Ale spoko, fajnie, że tak jest przynajmniej mam prace, a firma w której pracuje jest tam jakąś gazelą biznesu w dobie kryzysu.
meydey000 - 25-06-2012, 19:46
jaca71 napisał/a: | od czasu nie zależy moja kasa |
widzisz a tu się wszystko na to przekłada.
transport są to kolosalne pieniądze i nie mowa tu o 50, 100 czy 500 zl.
gwarantuje wam że jeśli wsiedlibyście za kółko to tej rozmowy by nie było.
też tak kiedyś myślałem gdzie oni tak zapitalają. teraz już wiem...
|
|
|