Nasze Miśki - Droga do ideału cz.II
Krzyzak - 21-06-2012, 07:53
tak sobie marzę, że jak dzieciaki podrosną a ogród będzie w miarę skończony, to też sobie pozdejmuję zderzaki i inne belki, dam do piaskowania, prostowania, malowania itd. itp.... i zrobię z bordowego dzieło sztuki
mkm - 25-06-2012, 22:55
Krzyzak, jak w amerykańskim kinie .
Tam z reguły ojciec, ze swoimi latoroślami w wolnej chwili grzebie przy jakimś antyku .
Ja bez latorośli - ba, bez własnego garażu, za to pod czujnym okiem bezwzględnych majstrów pierwszy dzień nowego tygodnia rozpocząłem akcją "TK".
TK - w rozwinięciu tylna klapa .
Cel zmatowić - zapodkładować.
Klapa jakos strasznie nie wyglądała, więc wydawało się, że akcja będzie błyskawiczna...
Nie była...
Tradycyjnie zabrałem się do akcji bez wspomagaczy mechanicznych.
Czymże jest pare kropek rudej i odparzony lakier po spojlerze?
Pikuś.
Początkowo nawet lamp nie odkręcałem, bo i po co?
Początkowo...
Po dłuższym czasie bezsensownego ręcznego tarcia z mizernymi efektami schowałem dumę w kieszeń (fachowcy od kilku dni powtarzali, że nie ma się co męczyć) i użyłem ciężkiego sprzętu.
Ruda postanowiła walczyć i mimo użytego sprzętu nie poddawała się długo.
Udowodniła także (a raczej ciężki sprzęt udowodnił ) , że zaprawkami klapy nie oblecę .
Po dłuuuugim szlifowaniu, wreszcie przegrała.
Wygrana okupiona bólem mięśni, ale szpachla będzie tylko w dwóch miejscach.
Na jednej wgniotce i przy otworze na wycieraczkę.
Reszta poszła już z górki .
Szybkie maskowanie, jeszcze szybsze pryśnięcie i jeszcze szybsze od szybkiego pryśnięcia mycie i można było szykować Srebrniaka do wyjazdu.
Srebrniak cały czas jest utrzymywany w tzw. "jezdności" - czyli po skończonej pracy wracam nim do domu .
Jest dobrze .
Jutro ciąg dalszy.
Hubeeert - 25-06-2012, 23:06
ale wiesz, że to się da wyleczyć mimo ostrego przebiegu schorzenia ?
Krzyzak - 26-06-2012, 07:10
mkm napisał/a: | Tam z reguły ojciec, ze swoimi latoroślami w wolnej chwili grzebie przy jakimś antyku | kto wie - może się uda...
już teraz 2 latek się garnie - co prawda narazie do kierowania , ale może kiedyś będzie podawał klucze...
narzędzia coraz tańsze i powszechniejsze, więc i prace będą łatwiejsze do wykonania
robertdg - 26-06-2012, 07:54
Nawet mu do twarzy z tą barwą podkładu, z daleka nie do odróżnienia
mkm - 27-06-2012, 00:14
Hubeeert, jeszcze trzeba chcieć to leczyć .
robertdg, z daleka faktycznie się zlewa (nie tylko na zdjęciach), ale z bliska daje po oczach i różnica jest znaczna .
Dziś walka z błotnikiem .
Prawe nadkole niestety zaprasza na wizytę palnik.
Podczas czyszczenia wyleciała dziura przy zgrzewie - a miałem nadzieję, że prawej strony nie będzie trzeba zaczepiać .
W ramach rekompensaty wnęki okazały się być w bardzo dobrym stanie, więc przyjmą tylko odrdzewiacz i jakąś konserwę dla poprawy wyglądu.
Na błotniku skupiłem się, aby usunąć duże wgnioty i rysy starając się nie zniszczyć zbyt wiele lakieru dookoła .
Miałem się także zająć wnęką wlewu, ale bałem się, że jak zacznę opuszczać rurę to Srebrniakiem do domu nie wrócę.
Najbardziej widoczne wgnioty zaszpachlowane, rysy przymaskowane.
Zabrałem się także za ślady po prawdopodobnie awaryjnym otwieraniu drzwi.
Sumując zniszczena widoczne na zdjęciach plus zmasakrowane drzwi korzystniej w takich przypadkach jest jednak poświęcić szybę .
Kolejny dzień minął.
Destrukcja lakieru trwa .
Jeszcze dwie fotki na koniec.
Sticker bomb :
Multiairbags lub kurtyna powietrzna :
robertdg - 27-06-2012, 08:15
StickerBomb z Playboya
Było sobie jeszcze blotnik i drzwiczki wyprostować na dole
mkm - 27-06-2012, 20:38
robertdg, chyba nie podejrzewałeś mnie, że zostawię te wgnioty ?
Wyczułeś moment idealnie, bo własnie dzisiaj była akcja "Drzwi prawe" .
Stanie pod drzewem chyba im nie służyło, bo wyglądały biednie.
Po wymyciu prezentowały się o wiele lepiej.
Większość prac przyjemna.
Masa na łączeniach zeszła ładnie, ruda też nie walczyła, poszycie poleciałem do wytłoczenia plus kilka pęknięć lakieru.
Jeszcze trzeba delikatnie kilka miejsc podklepać, nałożyć masę i będzie można pryskać.
Problemem jest kolor drzwi - niestety były malowane i są dużo jaśniejsze .
Trudno - wracam do pomysłu z Weterana czyli będzie moro, kamuflaż lub jakieś inne wzory na całym nadwoziu.
Co dokładnie jeszcze nie wiem .
Zobaczę jak będzie wyglądała po kolejnych akcjach druga strona, która teoretycznie wygląda dużo lepiej.
A teraz UWAGA! UWAGA! UWAGA!
Smarujcie regularnie zawiasy, bo dolne się zacierają!
Tak potem trzeba naprawiać drzwi:
Ten problem podejrzewam, że dotyczy wszystkich modeli naszych Miśków.
Dolny zawias drzwi zaciera się i zaczyna pracować razem z poszyciem.
Powoduje to znaczne osłabienie metalu wokół podstawy zawiasu, a w końcu do jego przerwania.
Górny po wykręceniu składał się w rękach, a dolnego mimo imadła i sporej żabki nie dało się ruszyć.
Sprawdziłem zawiasy w moich pozostałych drzwiach które mam luzem i sytuacja jest identyczna - dolne chodzą znacznie ciężej, albo stoją dęba.
Tydzień prac przy Srebrniaku zakończony.
Kolejna akcja w poniedziałek .
robertdg - 27-06-2012, 21:26
Ja poprostu odpowiednio Cię motywuję drzwi zalej dobra konserwacją aby opóźnić pojawianie się korozoji którą zdarłeś, prócz spawania samego poczycia zawiasu trzeba było jeszcze ospawac wzmocnienie mocowania zawiasu.
m6riano - 28-06-2012, 17:17
mkm napisał/a: | Sticker bomb : |
lubie to!;-)
Anonymous - 28-07-2012, 15:24
prosimy o dalsze relacje z miejsca transplantacji wnętrzności
mkm - 28-07-2012, 16:11
Będzie wszystko tylko sie trochę odrobię i coś sklecę .
Jakby na to nie patrzeć kilkaset roboczogodzin pękło .
Maciek - 30-07-2012, 10:47
mkm napisał/a: | Jakby na to nie patrzeć kilkaset roboczogodzin pękło |
A jak by zliczył nasze roboczogodziny w oczekiwaniu na efekt końcowy to by dopiero wyszło
mkm - 31-07-2012, 01:46
Srebrniak już po przeróbce z CA1A na CA4A oraz wzbogaceniem wersji wyposażeniowej.
Miała być przekładka, a wyszła przekładka z remontem kapitalnym.
Akcji "Narodziny następcy" podjęli się Bracia Zet, którzy w półtora tygodnia z dwóch aut, dwóch silników, sporej ilości części luzem oraz sporej ilości nowych złożyli pełnosprawne auto, bez utraty "ducha Weterana".
Praktycznie każda część była sprawdzana, regenerowana, odrdzewiana, wymieniana na nową/inną itp.
Przy samej przekładce wyskoczyło "kilka" pułapek.
Najwięcej w instalacji, ale trafiały się także niespodzianki w postaci braków otworów w ścianie grodziowej inne umiejscowienie mocowań itp.
Ogólnie mogę stwierdzić, że sporo części mimo dużego podobieństwa znacznie się między sobą różnią.
Niby prosta - przy posiadaniu auta dawcy, przeróbka sprzęgła z linki na hydraulikę wymagała użycia ciężkiego sprzętu i precyzyjnego wykonania otworów pod pompę.
Podczas konwersji na CA4A:
Dorobiono:
Brakujące przewody w instalacji elektrycznej, przekręcono końcówki węży/wężyków/przewodów elastycznych i nieelastycznych, brakujące otwory w ścianie grodziowej, podpory chłodnicy na pasie przednim.
Przełożono:
Kompletny silnik z osprzętem, Koło zamachowe, Krótkie wiązki, przekaźniki, sterownik, chłodnicę z wentylatorem, pompę wspomagania z chłodniczką, pompę sprzęgła z pedałami, układem hydraulicznym i wysprzęglikiem, skrzynię biegów wraz z półosiami i przegubami, amortyzatory, sprężyny przód/tył, kompletne hamulce przód,
Dodano:
Elekrykę szyb z prowadnicami, centalny zamek, licznik z obrotomierzem, podłokietnik, elektryczne lusterka
Wymieniono na mniej zużyte:
Koło zamachowe, głowicę z zaworami i wałkiem, piasty przód, górne mocowanie i odbój amortyzatora prawy przód.
Wymienione na nowe:
Filtr paliwa, powietrza, oleju.
Uszczelniacze: zaworowe, wałka rozrządu, aparatu zapłonowego, świec
Uszczelki: głowicy, pokrywy głowicy, kolektora dolotowego i wydechowego, tłumika
Amortyzatory przód
Tarcze i klocki hamulcowe
Płyn chłodniczy, wspomagania, sprzęgła, hamulcowy
Oleje silnika i skrzyni biegów
Łączniki stabilizatora lewa/prawa
Sworznie wachacza lewa/prawa
Końcówka drążka kierowniczego lewa
Świece zapłonowe
Mocowanie silnika i skrzyni (dolna poduszka silnika i górna lewa)
Pasek rozrządu wraz z napinaczem
Kapitalnemu remontowi i obróbce została poddana głowica.
Do przełożenia jeszcze tylko hamulce tył - niestety w Weteranie przerdzewiały tarcze(osłony) za bębnem i nie nadawały się do przekładki oraz kilka rzeczy we wnętrzu.
cdn...
Marcin-Krak - 31-07-2012, 07:40
mkm napisał/a: | pełnosprawne auto, bez utraty "ducha Weterana". |
To nie to samo już
Weteran, to był weteran.
Nie kojarzę, czy pisałeś - planujesz zmieniać kolor
|
|
|